6670 WŚ - Chapter 397
Chapter 397 - " Prezent Niespodzianka "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Planeta Demonów)
Rendi : Mhm...
(Rendi siedzi na fotelu w swoim gabinecie, odwrócony w stronę okna spogląda na swoje królestwo, jest strasznie zamyślony)
Etiona : Wszystko w porządku ?
Rendi : Qurell zdobyło więzienie, odbili swoich więźniów i sprowadzili ich na Qurell...
Etiona : Zgadza się
Rendi : W dodatku Aylon nie odzywa się, odkąd prosił, byśmy pozbyli się Orogina...
Etiona : Mhm...
Rendi : Ashiro znalazł sobie nowego towarzysza, którym jest Cesarz Czasu i zarazem świetny wojownik... mamy jeden Veling, nasze demony nie mogą zlokalizować Tetsu...
Etiona : Do czego zmierzasz ?
Rendi : Odbili mi syna, który jest teraz po dobrej stronie mocy, a obiecałem Neymi, że zaopiekuję się naszym synem, chociaż to moja pomyłka i źle przygotowany plan sprawił, że moja żona zginęła wraz z tysiącami demonów...
Etiona : Rendi !
Rendi : Nie jestem pewien, czy wszystko co do tej pory się zdarzyło, jest słuszne i czy to tak miało być... chociaż żaden strażnik już nie żyje, ale...
(Do gabinetu wchodzi Malendi)
Malendi : Rendi !
Rendi : Hmm ?
Malendi : Właśnie dostałam wiadomość od Księcia Aylona !
Etiona : I co mówi ?
Rendi : Hmm ?
Malendi : Niezauważenie dostał się na Qurell ! nikt nie podejrzewa, że tam przebywa
Rendi : Świetnie !
Malendi : Mamy przygotować wszystkie oddziały demoniczne i wkroczyć dopiero wtedy, gdy bariery Qurell znikną
Rendi : Rozumiem, potwierdź naszą gotowość
Malendi : Tak jest !
(Do gabinetu wchodzi również Seiyon i Ryuji)
Ryuji : Coś dziwnego się u nas dzieje !
Rendi : Hmm ?
Seiyon : Tetsu przybył na Planetę Demonów i zmierza tu do nas !
Rendi : Tetsu ?!
Seiyon : Mam go zabić ?
Rendi : Mhm...
Seiyon : Ci, którzy chcą go zabić, sami zostają zamordowani a on zmierza do tego zamku
Rendi : Możecie go wpuścić, widocznie chce o czymś porozmawiać
Ryuji : Ale Rendi...
Rendi : Powiedziałem, że macie go wpuścić
Ryuji : Tak jest !
Rendi : Ponadto Ryuji, Seiyon, przygotujcie naszych demonów tak, by byli w każdej chwili gotowi zaatakować Qurell
Ryuji : Więc to już ?
Rendi : Tak, moja współpraca z bratem zaowocowała tak, że w końcu zniszczymy prawdziwe Qurell, czekamy teraz, aż Aylon zniszczy bariery od środka
Ryuji : Przekażę wybranym demonom tą informację
Rendi : Dziękuję
(Wszyscy wychodzą, w gabinecie pozostaje tylko Rendi i Etiona)
Etiona : Ciekawe, czego ten Tetsu chce...
Rendi : Nie wiem, matko...
(Po chwili do gabinetu Rendiego w długim czarnym płaszczu i mieczem piekielnym wchodzi Tetsu)
Tetsu : Witaj, Rendi...
Rendi : Po co przyszedłeś ? chcesz zrobić na mnie zamach ?
Tetsu : Nic z tych rzeczy...
Rendi : Więc przybyłeś po Veling Orogina, który niedawno zdobyliśmy ?
Tetsu : Prawie trafiłeś, to fakt, posiadam teraz trzy Velingi, co oznacza, że sam byłem wstanie zdobyć więcej, niż wszystkie twoje demony
Rendi : Mhm...
Tetsu : Mam nadzieję, że nie wykluczyłeś mnie ze swojej organizacji demonów...
Rendi : W mojej organizacji jest Malendi, Seiyon i Ryuji...
Tetsu : No tak, pozostało was czterech, bo sam zabiłem Senjiego, jedynie jego wymieniłeś na tego Seiyona, na moje miejsce nikogo nie powołałeś
Rendi : Mhm...
Tetsu : Jeśli mnie nie zwolniłeś ze swojej organizacji, chciałbym powrócić
Etiona : Co takiego ?
Rendi : Sądziłem, że działasz na własną rękę, lub jesteś zmienionym wojownikiem po tamtej walce z Weruxem, Malendi powiedziała, że Werux wprowadził do twojej głowy jakiś rodzaj magii...
Tetsu : Wszystko ze mną w porządku, ale dla powodzenia mojej misji, nie mogłem nic powiedzieć nawet tobie...
Rendi : Powodzenia misji ?
(Tetsu kładzie swoje trzy Velingi na biurku Rendiego)
Rendi : Hmm ?
(Rendi odwraca się na swoim krześle i spogląda na Velingi i Tetsu)
Tetsu : Współpracowałem z Aylonem, który wskazywał mi, gdzie są Velingi, następnie po prostu je zbierałem
Rendi : Ach tak...
Tetsu : Teraz nie ma sensu tego ukrywać, więc chciałem powrócić do organizacji wraz z tymi Velingami
Rendi : więc dzięki tobie, demony mają łącznie cztery Velingi...
Tetsu : a jako, że Treydin nie żyje...
Rendi : Pozostał ostatni Veling na Qurell, które niedługo zaatakujemy
Tetsu : A ostatni Veling posiada córka Treydina, Nomira...
Rendi : Więc w czasie ataku wystarczy ją po prostu zabić !
Tetsu : A nawet, jeśli przejdzie na kogoś innego, to również jego zabijemy, a jeśli trzeba będzie, odbiorę prawa własności nowemu strażnikowi i Veling przejdzie na mnie, a nie na nową osobę
Rendi : Tak jak to zrobiłeś w przypadku Deliry...
Tetsu : Otóż to...
Rendi : Matko, powiedź natychmiast Ryujiemu i Seiyonowi, by pospieszyli składy demonów, możemy wyruszyć w każdej chwili i nasze demony nie mogą zawalić !
Etiona : Dobrze !
Rendi : Witaj z powrotem w organizacji, Tetsu !
Tetsu : Dziękuję !
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 398 - " Słowa Weruxa "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Planeta Demonów)
Rendi : Mhm...
(Rendi siedzi na fotelu w swoim gabinecie, odwrócony w stronę okna spogląda na swoje królestwo, jest strasznie zamyślony)
Etiona : Wszystko w porządku ?
Rendi : Qurell zdobyło więzienie, odbili swoich więźniów i sprowadzili ich na Qurell...
Etiona : Zgadza się
Rendi : W dodatku Aylon nie odzywa się, odkąd prosił, byśmy pozbyli się Orogina...
Etiona : Mhm...
Rendi : Ashiro znalazł sobie nowego towarzysza, którym jest Cesarz Czasu i zarazem świetny wojownik... mamy jeden Veling, nasze demony nie mogą zlokalizować Tetsu...
Etiona : Do czego zmierzasz ?
Rendi : Odbili mi syna, który jest teraz po dobrej stronie mocy, a obiecałem Neymi, że zaopiekuję się naszym synem, chociaż to moja pomyłka i źle przygotowany plan sprawił, że moja żona zginęła wraz z tysiącami demonów...
Etiona : Rendi !
Rendi : Nie jestem pewien, czy wszystko co do tej pory się zdarzyło, jest słuszne i czy to tak miało być... chociaż żaden strażnik już nie żyje, ale...
(Do gabinetu wchodzi Malendi)
Malendi : Rendi !
Rendi : Hmm ?
Malendi : Właśnie dostałam wiadomość od Księcia Aylona !
Etiona : I co mówi ?
Rendi : Hmm ?
Malendi : Niezauważenie dostał się na Qurell ! nikt nie podejrzewa, że tam przebywa
Rendi : Świetnie !
Malendi : Mamy przygotować wszystkie oddziały demoniczne i wkroczyć dopiero wtedy, gdy bariery Qurell znikną
Rendi : Rozumiem, potwierdź naszą gotowość
Malendi : Tak jest !
(Do gabinetu wchodzi również Seiyon i Ryuji)
Ryuji : Coś dziwnego się u nas dzieje !
Rendi : Hmm ?
Seiyon : Tetsu przybył na Planetę Demonów i zmierza tu do nas !
Rendi : Tetsu ?!
Seiyon : Mam go zabić ?
Rendi : Mhm...
Seiyon : Ci, którzy chcą go zabić, sami zostają zamordowani a on zmierza do tego zamku
Rendi : Możecie go wpuścić, widocznie chce o czymś porozmawiać
Ryuji : Ale Rendi...
Rendi : Powiedziałem, że macie go wpuścić
Ryuji : Tak jest !
Rendi : Ponadto Ryuji, Seiyon, przygotujcie naszych demonów tak, by byli w każdej chwili gotowi zaatakować Qurell
Ryuji : Więc to już ?
Rendi : Tak, moja współpraca z bratem zaowocowała tak, że w końcu zniszczymy prawdziwe Qurell, czekamy teraz, aż Aylon zniszczy bariery od środka
Ryuji : Przekażę wybranym demonom tą informację
Rendi : Dziękuję
(Wszyscy wychodzą, w gabinecie pozostaje tylko Rendi i Etiona)
Etiona : Ciekawe, czego ten Tetsu chce...
Rendi : Nie wiem, matko...
(Po chwili do gabinetu Rendiego w długim czarnym płaszczu i mieczem piekielnym wchodzi Tetsu)
Tetsu : Witaj, Rendi...
Rendi : Po co przyszedłeś ? chcesz zrobić na mnie zamach ?
Tetsu : Nic z tych rzeczy...
Rendi : Więc przybyłeś po Veling Orogina, który niedawno zdobyliśmy ?
Tetsu : Prawie trafiłeś, to fakt, posiadam teraz trzy Velingi, co oznacza, że sam byłem wstanie zdobyć więcej, niż wszystkie twoje demony
Rendi : Mhm...
Tetsu : Mam nadzieję, że nie wykluczyłeś mnie ze swojej organizacji demonów...
Rendi : W mojej organizacji jest Malendi, Seiyon i Ryuji...
Tetsu : No tak, pozostało was czterech, bo sam zabiłem Senjiego, jedynie jego wymieniłeś na tego Seiyona, na moje miejsce nikogo nie powołałeś
Rendi : Mhm...
Tetsu : Jeśli mnie nie zwolniłeś ze swojej organizacji, chciałbym powrócić
Etiona : Co takiego ?
Rendi : Sądziłem, że działasz na własną rękę, lub jesteś zmienionym wojownikiem po tamtej walce z Weruxem, Malendi powiedziała, że Werux wprowadził do twojej głowy jakiś rodzaj magii...
Tetsu : Wszystko ze mną w porządku, ale dla powodzenia mojej misji, nie mogłem nic powiedzieć nawet tobie...
Rendi : Powodzenia misji ?
(Tetsu kładzie swoje trzy Velingi na biurku Rendiego)
Rendi : Hmm ?
(Rendi odwraca się na swoim krześle i spogląda na Velingi i Tetsu)
Tetsu : Współpracowałem z Aylonem, który wskazywał mi, gdzie są Velingi, następnie po prostu je zbierałem
Rendi : Ach tak...
Tetsu : Teraz nie ma sensu tego ukrywać, więc chciałem powrócić do organizacji wraz z tymi Velingami
Rendi : więc dzięki tobie, demony mają łącznie cztery Velingi...
Tetsu : a jako, że Treydin nie żyje...
Rendi : Pozostał ostatni Veling na Qurell, które niedługo zaatakujemy
Tetsu : A ostatni Veling posiada córka Treydina, Nomira...
Rendi : Więc w czasie ataku wystarczy ją po prostu zabić !
Tetsu : A nawet, jeśli przejdzie na kogoś innego, to również jego zabijemy, a jeśli trzeba będzie, odbiorę prawa własności nowemu strażnikowi i Veling przejdzie na mnie, a nie na nową osobę
Rendi : Tak jak to zrobiłeś w przypadku Deliry...
Tetsu : Otóż to...
Rendi : Matko, powiedź natychmiast Ryujiemu i Seiyonowi, by pospieszyli składy demonów, możemy wyruszyć w każdej chwili i nasze demony nie mogą zawalić !
Etiona : Dobrze !
Rendi : Witaj z powrotem w organizacji, Tetsu !
Tetsu : Dziękuję !
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 398 - " Słowa Weruxa "
Komentarze
Prześlij komentarz