6670 WŚ - Chapter 354

Chapter 354 - " Spieprzyłem Robotę "

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Blendi : Mhm...

Ryuji : Masz szczęście chłopie

Blendi : A to niby dlaczego ?

Ryuji : Ashiro też bardzo ucierpiał podczas ostatniej misji, więc Vendiro jeszcze jest tu w zamku, za chwilę przyjdzie i ciebie tez poskłada

Blendi : Rzeczywiście, szczęście...

Ryuji : No co, chcesz czekać, aż ta noga sama się naprawi ?

Blendi : Nie no, ciesze się, że mnie poskłada

Ryuji : No więc o co chodzi ?

Blendi : Wkurza mnie, że tak bardzo spieprzyłem robotę...

Ryuji : Hmm ?

Blendi : Podczas jednej misji straciłem pięciu ludzi, w dodatku ze mną nie byli amatorzy... pewnie wiele miejsc na tym ucierpi

Ryuji : Nie bądź dla siebie taki surowy

Blendi : Hmm ?

Ryuji : Dzięki tobie i twojej drużynie, nie ma już ani jednego żywego strażnika Velingu a to, że ma je teraz ktoś inny, to tylko kwestia czasu

Blendi : Rozumiem...

Ryuji : Najważniejsze, że ta piątka w końcu zdechła i teraz będzie nam łatwiej cokolwiek zaplanować

Blendi : Szkoda mi Herdiny... to ja powinienem zginąć zamiast niej, a ona oddała życie dla misji i dla mnie... ochroniła mnie

Ryuji : Nie rozklejaj się tak, w końcu jesteś demonem !

Blendi : Ta...

Ryuji : Wciąż masz w sobie coś z przeszłości ?

Blendi : Nie, jestem całkowitym demonem, brzydzę się swoją przeszłością i uległością

Ryuji : No więc właśnie, czasami tak musi być, ktoś ginie, by inni mogli dokończyć to, co ktoś zaczął

Blendi : Niby tak, ale straciłem pięciu ludzi... w dodatku Sharion

Ryuji : Sharion był dobrym przyjacielem Higury, w dodatku był bardzo potężny, lecz sam powiedziałeś, że moc Orogina była ogromna

Blendi : Ogromna ? jego umiejętności ciągle zaskakiwały...

Ryuji : No więc sam widzisz

Blendi : Mhm...

Ryuji : Nie spieprzyłeś tej roboty, mimo wszystko

Blendi : Tak uważasz ?

Ryuji : Spieprzyłbyś ją dopiero, gdybyś zginął ze wszystkimi i nie przekazalibyście nam Velingu, a tak ? ponieśliśmy tylko straty, ale misja się powiodła

Blendi : Może masz rację... za długo siedziałem w piekle

Ryuji : Hmm ?

Blendi : Muszę sobie poprzypominać moją mroczną, demoniczną krew i znów działać jak dawniej

Ryuji : O to właśnie chodzi !

Blendi : Mhm...

(Do laboratorium wchodzi Vendiro)

Vendiro : Uhuhu

Blendi : Lepiej nic nie mów

Vendiro : Nie martw się, nie wyglądasz wcale aż tak źle

Blendi : Hmm ?

Vendiro : Ashiro po walce z Treydinem wyglądał o wiele gorzej

Blendi : Aż tak ?

Vendiro : No, spytaj Ryujiego

Ryuji : To akurat prawda...

Vendiro : Ryuji...

Ryuji : Tak ?

Vendiro : Słyszałeś, że Ashiro robi rekrutację na nowego wspólnika ?

Ryuji : Tak, podobno wciąż chce trzymać z kimś duet

Blendi : Ciekawe...

Vendiro : Jakby się tak zastanowić, to Blendi i Ashiro byliby świetnym duetem

Blendi : Doprawdy ?

Ryuji : A to niby czemu ?

Vendiro : W końcu oboje mogą aktywować tą zbroję Ninyoroi, dogadalibyście się

Ryuji : Właściwie, to nie głupie...

Vendiro : No mówię wam, byłoby świetnie moim zdaniem

Ryuji : Nie chciałbyś spróbować ?

Blendi : Ja i Ashiro ? raczej w to wątpię

Vendiro : Dlaczego ?

Blendi : Ja jestem demonem, który słucha rozkazów Ricona, tylko zostałem tu wysłany, bym zebrał te cholerne Velingi, gdy już te wymiary zostaną odblokowane, pewnie znów będę trenował z Riconem i wypełniał dla niego specjalne zadania... Ashiro jest typem wojownika, który bardziej woli zabijać, niż wykonywać rozkazy

Vendiro : To prawie na to samo wychodzi...

Blendi : Ashiro lubi zabijać wszystkich, nawet tych niewinnych, wszystko niszczyć na swej drodze, a ja robię tylko to, co mi każą

Vendiro : Hmm, to wyjaśnienie lepiej do mnie przemawia

Blendi : No właśnie...

Ryuji : Interesujące...

(*Ryuji : Coraz bardziej mam wrażenie, jakby Blendi i Ashiro chcieli się nawrócić na dobrą ścieżkę... oby to było tylko wrażenie a nie znak...)

Vendiro : Dobra, no to działam, nie ?

Blendi : Rób swoje...

Vendiro : Trochę poboli, ale przywykniesz, sklejanie kości nie będzie takie przyjemne

Blendi : Domyślam się...

Ryuji : Ja poszukam jakiegoś demona, który jest bezużyteczny, a akurat posiada oczy Aizushi

Blendi : Dzięki, Ryuji

Ryuji : Nie ma sprawy

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 355 - " Strażników... Nie Ma "

Komentarze