6670 WŚ - Chapter 336

Chapter 336 - " Zawody Morderstw "

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Safira uderza Psidera kilka razy w twarz, po czym oddala się do tyłu)

Safira : Gichyo ! Totalne Zaćmienie !!!

(Wszystko robi się czarne, nic nie widać, Safira wykorzystuje sytuacje i atakuje z ukrycia, zaś Psider jest zdenerwowany, ponieważ nie może użyć mocy do pozbycia się Safiry)

Blendi : Tak od razu rozpoczęła walkę ?

Sharion : Przynajmniej nie było tych żałosnych przechwałek typu "Zaraz cię pokonam"

Blendi : Heh.. słusznie

Herdina : Ale pytanie, czy Psider poradzi sobie z Safirą ?

Blendi : Sam się wyrywał, więc niech próbuje

Herdina : Zobaczymy

Orogin : Safira wygra na 100%

Blendi : Hmm ?

(Psider kontratakuje uderzając kilka razy Safirę w żebra, następnie podrzuca ją w powietrze i strzela falami mocy)

Psider : Ha ha ha ! I co powiesz na to ?!

(Safira spada w dół z wyciągnięta ręką w stronę Psidera, po chwili wojownik czuje na sobie ogromne ciśnienie, a następnie zapada się w ziemię, która przypomina ogromną rękę. ciśnienie było tak mocne, że nie obyło się bez krwi i poważnych ran)

Blendi : Na ziemi jest symbol dłoni..

Orogin : Ciśnienie wiatru było tak silne, że odbiła swoją dłoń na ziemi, wbijając w nie demona

Safira : Tarcze Safiry !

Psider : Hm ?

(Safira znów biegnie i rozpoczyna walkę bezpośrednią z włączonymi tarczami, co daje przewagę nad demonem)

(*Psider : Jej siła nagle się powiększyła..)

(Safira kopie Psidera w twarz, ten leci w powietrze, po chwili Safira rzuca tarczą w stronę demonaa, który próbuje odbić ją wiatrem, a w tym czasie Safira teleportuje się w stronę wroga i uderza go raz za razem)

(*Psider : Co to ma do cholery znaczyć ?!)

Blendi : Tak bardzo chciałeś walczyć a nie możesz sobie poradzić z tą szmatą ? rozczarowujesz mnie...

Sharion : Żałosny słaby wojownik !

Blendi : Psider naprawdę osłabł w siłach

Zirmela : To nie prawda

Herdina : Co masz na myśli ?

Zirmela : To tylko tak wygląda, jakby Psider był słaby.. lecz w rzeczywistości jego Dichyo zostało zwiększone a jego moc też jest o wiele większa.. po prostu Safira daje z siebie wszystko póki jeszcze może, by osłabić go, a jeśli mu się uda.. to nawet zabić

Sharion : Więc moc Psidera jest powiększona ?

Zirmela : Tak, ale pod tym naciskiem nie może nic zrobić.. w rzeczywistości Safira już dawno by wygrała

Blendi : Rozumiem..

Zirmela : Chociaż chwila moment..

Sharion : O co chodzi ?

(Zirmela spogląda na twarze swoich przeciwników)

Zirmela : Wiedziałam !

Herdina : O co chodzi ?

Zirmela : Przypatrz się !

Sharion : Hmm ?

(Sharion także spogląda na twarze wrogów)

Sharion : Orogin i Bidura nie oglądają tej walki.. właściwie to mają zamknięte oczy

Zirmela : Rusz głową trochę !

Sharion : Iluzja ?!

Zirmela : Tak...

Safira : I co ?!

Psider : Całkiem nieźle..

Safira : Jesteś cały zakrwawiony.. niedługo to zakończę !

Psider : Mylisz się..

Safira : Że co ?

Psider : Prawdziwy demon dopiero się rozgrzewa !

Blendi : Hmm ?

Psider : Haaaaa !!!

(Psider uwalnia olbrzymią energię ze swojego ciała)

Safira : Heh..

Psider : Zaraz się doigrasz !

Zirmela : Powiedzieć mu ?

Blendi : Róbcie co chcecie

Zirmela : Hej ! Psider ! Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale jesteś więziony w iluzji

Psider : Że co ?!

Safira : Tsss

Orogin : Hej ! To nie czyste zagranie !

Psider : Iluzji ?

Herdina : Chyba wiadomo, co trzeba z nim zrobić, prawda ? na nic nam się zda

Sharion : Niech walczy..

Psider : Zaraz złamię tą cholerną iluzję !

Safira : Nie trzeba już..

(Safira dezaktywowała iluzję i wszyscy stali tak samo jak wcześniej, poza Psiderem i Safirą, którzy stali naprzeciw siebie na środku pola walki)

Psider : Mimo wszystko, odniosłem te obrażenia ?

Safira : Tak

Psider : Ale jak ?!

Safira : Zawsze używam techniki klanu Larudan, który najprawdopodobniej w waszych czasach już nie istnieje, główną mocą tego klanu było uwięzienie przeciwnika w iluzje, i wpuszczenia cząstki siebie, która wyglądała jak oryginalne ciało i duch.

Blendi : Na czym to polega ?

Safira : Ta cząstka posiada umiejętności i siłę oryginału, tworzy własne krajobrazy i nie tylko, jeśli używacie jakichś silnych technik, ta cząstka ją pochłania, i kumuluje, a następnie oryginał może zagarnąć wszystko.

Psider : Co takiego ?!

(Po chwili małe niebieskie światło leci w stronę Safiry, która połyka ją)

Psider : Co się dzieje ?!

(Po chwili Safira może używać technik Psidera i jego mocy lodowej)

(*Psider : Trzymała mnie w iluzji i zmuszała do używania silnych technik aby to pochłonąć, i dzięki mocy klanu Larudan kumulowała moje moce aby później móc z nich korzystać.. w ten sposób Ci wojownicy mogliby stać się niezniszczalni..)

Safira : Przykro mi, że tak wyszło.. szczególnie, że twoje rany są prawdziwe, a ze mną jeszcze nie walczyłeś. ha ha ha ha !!!

(*Blendi : Moc Klanu Larudan... muszę to zapamiętać i dowiedzieć się więcej na ten temat)

Orogin : Skoro i tak wszyscy stoimy i patrzymy na walki jeden na jeden, to czemu by nie zrobić turnieju ?

Blendi : Turnieju ?

Orogin : Takie Zawody Morderstw, byłoby przynajmniej ciekawie

Blendi : Tss

Sharion : Ten gość się z nami bawi

Blendi : Widzę...

Orogin : Haha haha !

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 337 - " Żałosne Demony "

Komentarze