6670 WŚ - Chapter 326

Chapter 326 - " Minero "

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=t3ENn6KeKns )

(Minero unosi się dwa metry od ziemi i leci wprost na Treydina z wyciągniętymi pięściami)

(*Treydin : Musi mi się udać...)

Minero : Zdychaj !

(Minero huknął pięściami w klatkę piersiową Treydina, jednakże jego dłonie zostały zacementowane, to samo stało się z Treydinem)

(*Minero : Dokonał podmiany ?! to był jakiś klon ?!)

Minero : Niemożliwe !

(Minero unosząc się w powietrzu, chciał jedną nogę dać na ziemię, gdy to zrobił, w tym czasie prawdziwy Treydin wyskoczył w połowie z podziemi na wysokości Minero wraz ze swoim Mieczem Niebios, który trzymał w obu dłoniach)

Minero : Co jest ?!

Treydin : To koniec !!!

(Treydin jednym szybkim ruchem przeciął Minero w pół od jego lewej strony)

Minero : Bhah !!!

Treydin : Mhm...

(Nogi demona upadły na ziemię, jego górna część ciała uderzyła w posąg ciała Treydina)

Minero : To niemożliwe !!!

(Treydin wyszedł całkiem z podziemi)

Treydin : Pokonał cię mój geniusz taktyczny...

Minero : Jakim cudem miałeś jeszcze energię by walczyć ?!

Treydin : To proste...

Minero : Hmm ?

(FRAGMENT)

(Kazuhiro posłużył jako tarcza ratunkowa Minero, Miecz Treydina przebił ciało jego przyjaciela)

Minero : Haha haha haha !

Treydin : Kazuhiro !!! Ja...

Kazuhiro : Nie ważne.. tylko go.. zabij..

(Kazuhiro nagle zaczął spadać w dół, Treydin chwycił jego ciało i położył na ziemi wyciągając z niego swój miecz)

Treydin : Doigrałeś się Minero !

(Łzy nienawiści spływały po policzkach Treydina)

Minero : Nie masz nawet energii by wejść w jakikolwiek tryb.. twoje emocje mnie nie ruszają

(Treydin ponownie wzbił się w powietrze)

Minero : Spójrzmy prawdzie w oczy, jestem od ciebie silniejszy, we wszechświecie nikt nie jest wstanie mnie pokonać.. mówiono nawet, że jestem lepszy niż Ashiro, jednak jestem starszy a to, że bardziej jego doceniają wcale mi nie przeszkadzało, bo mnie władza nie interesuje, jestem jego najlepszym przyjacielem, Legendą i niesamowitym Czarnoksiężnikiem ! Nie ma wojownika lepszego ode mnie !

Treydin : Czyżby ?!

Minero : Nikt nie jest wstanie mnie pokonać, ta wojna i tak niedługo się skończy i nastanie Era Demonów !

Treydin : Póki żyję ja i moi przyjaciele.. wojna wciąż trwa !

Minero : To tylko kwestia czasu..

Treydin : Nie ma możliwości, abym z tobą przegrał !

(KONIEC FRAGMENTU 322 ROZDZIAŁU)

(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=xFx8Aiu5Sdk )

Minero : Nie mów mi, że...

Treydin : To było zaplanowane, Kazuhiro nie jest taki głupi by nie wiedzieć, że Miecz Niebios go nie zrani, specjalnie udawał, że oberwał, bym mógł go chwycić i położyć na ziemi, wtedy również przekazał mi część swojej mocy tak, byś tego nie dostrzegł

Minero : Dlatego miałeś teraz energię, by przeprowadzić ostatni atak ?!

Treydin : Owszem, musiałem na szybko wymyślić strategię jak tego dokonać, by nie stracić energii na marne

(*Minero : Miecz Niebios zabija tylko demony, wiedzieli o tym i dlatego to upozorowali, dlaczego o tym nie pomyślałem ? przecież Miecz Piekielny również nie zrani demona... to wszystko było przez Treydina zaplanowane...)

Treydin : Przegrałeś z kretesem, Minero !

Minero : Szlag...

(Treydin chwyta górną część ciała Minero i wyrywa go od posągu jego klonu wyrywając demonowi przy tym jego dłonie)

Minero : Aaaaaaa !!!

(Treydin rzuca demona na ziemię, następnie chwyta swój Miecz Niebios)

Minero : Niech to szlag...

Treydin : Dzięki twoim wskazówką na temat twoich umiejętności Hichyo, chyba nie muszę mówić, że zapieczętuję twoją duszę, prawda ?

Minero : Khh...

Treydin : Masz wypalone, zakrwawione i przecięte w pół ciało... byłeś bardzo walecznym i silnym demonem, który niejednokrotnie udowodnił swoją egzystencje, jednakże nie tylko siła jest ważna a strategia bojowa i to właśnie dzięki temu wygrałem

Minero : Jeśli nie ja, to będą następni, którzy cię zniszczą, Ashiro to bardzo silny demon, z pewnością znajdzie sobie kogoś nowego do duetu i rozwali całe te twoje Qurell !!!

Treydin : Takie groźby ze strony przegranego demona, nie robią na mnie żadnego wrażenia...

Minero : Tss

(Treydin wbija swój miecz w klatkę piersiową Minero)

Minero : Aaaaaaaa !!!

Treydin : Padnij przez potęgą światła Niebios !

Minero : Niech cię szlag, Treydin !!!

(Treydin wyciąga duszę Minero, którą trzyma w swoim mieczu i wkłada ją do stojącego posągu)

Treydin : To koniec, Minero !!!

(Treydin przecina posąg swoim mieczem)

Kazuhiro : Dobra robota...

Lenata : Więc to koniec najpotężniejszego duetu wszechświata ?

Kazuhiro : Po części tak, udało nam się pokonać Minero, bardzo niebezpiecznego demona...

Ashiro : Co to ma znaczyć ?!

Treydin : Hmm ?!

(Na polu bitwy pojawił się Ashiro)

Treydin : Nie wierzę...

(Treydin upada na kolana i trzyma mocno swój miecz)

Ashiro : Minero ?!

(Ashiro spogląda na martwe ciało swojego towarzysza)

Ashiro : Zabiliście Minero ?!

Treydin : Wysłałem drania z powrotem do piekieł...

Ashiro : Ty draniu...

Treydin : Mhm...

Ashiro : JAK ŚMIAŁEŚ ZABIĆ MOJEGO TOWARZYSZA ?!

Kazuhiro : Cholera...

Lenata : Jest wkurzony...

Ashiro : Treydin... nie unikniesz śmierci z mych rąk !!!

Treydin : Tss !

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 327 - " Gniew Ashiro "

Komentarze