6670 WŚ - Chapter 353
Chapter 353 - " Zakończenie Misji "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Orogin wyciągnął Miecz Piekielny ze swojego brzucha całkowicie spalając swoje dłonie)
Sharion : N-Niemożliwe !
(Orogin upuścił miecz na ziemię, następnie z jego dłoni wydobyły się twarde plącze, które przebiły ciało demona na wylot)
Sharion : Bhah !
(Sharion pluł krwią, Orogin przebił demona sześcioma plączami)
Sharion : N-Niech to...
Orogin : Aaaaaa !!!
(Nastąpił potężny wybuch)
Blendi : Khh...
(Blendi uratował się, dzięki ponownej aktywacji Ninyoroi)
Blendi : Sharion ?
(Ciała Orogina i Shariona upały na ziemię)
Blendi : Khh
(Blendi zdezaktywował Ninyoroi i wzbił się lekko w powietrze)
Blendi : Więc oboje nie żyją...
(Z różdżki Orogina wyszedł Veling jak i symbol ziemi)
Blendi : Sharion przepraszam, że nie miałem mocy, by ci pomóc... dziękuję ci również Herdino za ratunek, właściwie dzięki tobie również udało się pokonać tego Orogina...
Blendi : Sharion, jeśli nie miałbyś nic przeciwko, chciałbym zostać nowym właścicielem twojego Miecza Piekielnego...
(Miecz Piekielny poleciał do rąk Blendiego, który schował go od razu do pokrowca i przewiesił za plecy)
Blendi : Hmm ?
(Symbol ziemi znikł...)
Blendi : Więc to prawda, teraz ktoś inny został mistrzem żywiołu ziemi, a w zasadzie nowym mędrcem...
(Blendi chwyta Veling i powoli odlatuje z niszczącej się planety)
(22.02.6670r - Planeta Demonów)
Etiona : Jakieś wieści ?
Malendi : Nie mogę się z nikim skontaktować
Etiona : Chyba nie myślicie, że...
Rendi : Jeśli Blendi zginął z Sharionem, to Orogin nie będzie możliwy do zlikwidowania, nawet gdybym zaatakował go wraz z Aylonem czy z Ashiro
Etiona : Nie mów głupot
Rendi : Tak mi się tylko wydaje, mogłoby być zupełnie inaczej
Ryuji : Nie możemy też się połączyć z Tetsu, demony wciąż go szukają
Rendi : On ma podobno trzy Velingi...
Seiyon : Ale po co mu aż trzy ? chce je gdzieś zakopać w ziemi ?
Rendi : Cholera wie... odkąd zniknął z zamku, zaczął zbierać te Velingi i muszę powiedzieć, że on sam zrobił więcej, niż cała moja armia
Etiona : Mhm...
Rendi : Tylko, że trzeba drania dopaść...
Malendi : Może te Velingi dają jakąś dodatkową moc i Tetsu uważa, że stanie się najsilniejszy ?
Ryuji : Velingi z pewnością dodają mocy, ale żeby aż takiej, by robić tyle zachodu o to, skoro i Qurell i my chcemy te Velingi ?
Rendi : Ta... tylko że my chcemy uwolnić Higurę i wymiary a Qurell nie chce do tego dopuścić
Seiyon : Tak czy inaczej, jakie teraz są nasze zadania ?
Rendi : Wciąż jest nas tylko czterech z mojej organizacji, albo trzeba będzie znaleźć sobie kogoś nowego, albo olać to i skupić się na Qurell
Malendi : Dlaczego Ashiro do nas nie dołączy ?
Rendi : Nie zgodzi się, zresztą on już wyszedł z laboratorium Ryujiego i szuka kogoś nowego do duetu
Ryuji : Jak na demona, strasznie przeżywa tą śmierć Minero
Rendi : Nie nasza sprawa, ważne jest to, że działa w naszym interesie
Ryuji : Niby fakt, ale niepokoi mnie to trochę
Malendi : Dlaczego ?
Ryuji : A co, jeśli przejdzie na dobrą stronę ?
Rendi : Ashiro ? nie bądź śmieszny
Ryuji : Mhm... obyś miał rację
Rendi : Haha !
Malendi : Hmm ?
Etiona : co jest ?
Malendi : Dostałam informację, że Blendi zbliża się do zamku
Rendi : Nareszcie...
(Po chwili Blendi wchodzi do głównego pokoju obrad)
Rendi : Hmm ?
Malendi : A gdzie reszta twojej drużyny ?
Blendi : Tylko ja przeżyłem...
Ryuji : Co takiego ?! Nawet Sharion...
Blendi : Nawet...
(Blendi kładzie Veling na stół)
Blendi : Jednakże udało się zdobyć Veling
Rendi : Dobra robota !
Blendi : Zakończyłem misję...
Ryuji : Zakończyłeś...
Etiona : Orogin : Był aż tak potężny ?
Blendi : to bydle nie chciało zdychać... walczyłem z nim ja, potem Sharion... wielokrotnie się regenerował, w dodatku używał takich technik i jakichś silnych potworów, że tego nie da się opisać
Malendi : Mhm...
Blendi : Stałem się nowym właścicielem Miecza Piekielnego, ponieważ Sharion nie był właścicielem przez 20 lat, więc miecz nie zniszczył się
Rendi : Dobrze, nikomu to nie przeszkadza
Blendi : Powiem szczerze, że gdyby nie ostatnia technika Herdiny w odpowiednim momencie... to wszyscy byśmy zginęli a Orogin by przeżył
Rendi : Naprawdę ?
Blendi : Powinni ją wychwalać w tym piekle bo to co zrobiła, było naprawdę zgrane w czasie a jej technika ocaliła mnie i powodzenie tej misji
Ryuji : Mhm...
Blendi : Lecz jak widzicie, nie mam jednego oka, w dodatku mam złamaną nogę...
Ryuji : Nogę ci naprawi Vendiro a oko ci załatwię i przeszczepię
Blendi : Tylko, że ja miałem Aizushi a nie Aizuden
Ryuji : Oczy Śmierci a nie Demona, co ?
Blendi : Niewielu wojowników posiada Aizushi, więc nie wiem skąd to zdobędziesz...
Ryuji : Poradzimy sobie, zapraszam do mojego laboratorium, tam cię zaraz obejrzę
Blendi : Dzięki...
Rendi : Jeszcze raz dobra robota, Blendi !
Blendi : Ta...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 354 - " Spieprzyłem Robotę "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Orogin wyciągnął Miecz Piekielny ze swojego brzucha całkowicie spalając swoje dłonie)
Sharion : N-Niemożliwe !
(Orogin upuścił miecz na ziemię, następnie z jego dłoni wydobyły się twarde plącze, które przebiły ciało demona na wylot)
Sharion : Bhah !
(Sharion pluł krwią, Orogin przebił demona sześcioma plączami)
Sharion : N-Niech to...
Orogin : Aaaaaa !!!
(Nastąpił potężny wybuch)
Blendi : Khh...
(Blendi uratował się, dzięki ponownej aktywacji Ninyoroi)
Blendi : Sharion ?
(Ciała Orogina i Shariona upały na ziemię)
Blendi : Khh
(Blendi zdezaktywował Ninyoroi i wzbił się lekko w powietrze)
Blendi : Więc oboje nie żyją...
(Z różdżki Orogina wyszedł Veling jak i symbol ziemi)
Blendi : Sharion przepraszam, że nie miałem mocy, by ci pomóc... dziękuję ci również Herdino za ratunek, właściwie dzięki tobie również udało się pokonać tego Orogina...
Blendi : Sharion, jeśli nie miałbyś nic przeciwko, chciałbym zostać nowym właścicielem twojego Miecza Piekielnego...
(Miecz Piekielny poleciał do rąk Blendiego, który schował go od razu do pokrowca i przewiesił za plecy)
Blendi : Hmm ?
(Symbol ziemi znikł...)
Blendi : Więc to prawda, teraz ktoś inny został mistrzem żywiołu ziemi, a w zasadzie nowym mędrcem...
(Blendi chwyta Veling i powoli odlatuje z niszczącej się planety)
(22.02.6670r - Planeta Demonów)
Etiona : Jakieś wieści ?
Malendi : Nie mogę się z nikim skontaktować
Etiona : Chyba nie myślicie, że...
Rendi : Jeśli Blendi zginął z Sharionem, to Orogin nie będzie możliwy do zlikwidowania, nawet gdybym zaatakował go wraz z Aylonem czy z Ashiro
Etiona : Nie mów głupot
Rendi : Tak mi się tylko wydaje, mogłoby być zupełnie inaczej
Ryuji : Nie możemy też się połączyć z Tetsu, demony wciąż go szukają
Rendi : On ma podobno trzy Velingi...
Seiyon : Ale po co mu aż trzy ? chce je gdzieś zakopać w ziemi ?
Rendi : Cholera wie... odkąd zniknął z zamku, zaczął zbierać te Velingi i muszę powiedzieć, że on sam zrobił więcej, niż cała moja armia
Etiona : Mhm...
Rendi : Tylko, że trzeba drania dopaść...
Malendi : Może te Velingi dają jakąś dodatkową moc i Tetsu uważa, że stanie się najsilniejszy ?
Ryuji : Velingi z pewnością dodają mocy, ale żeby aż takiej, by robić tyle zachodu o to, skoro i Qurell i my chcemy te Velingi ?
Rendi : Ta... tylko że my chcemy uwolnić Higurę i wymiary a Qurell nie chce do tego dopuścić
Seiyon : Tak czy inaczej, jakie teraz są nasze zadania ?
Rendi : Wciąż jest nas tylko czterech z mojej organizacji, albo trzeba będzie znaleźć sobie kogoś nowego, albo olać to i skupić się na Qurell
Malendi : Dlaczego Ashiro do nas nie dołączy ?
Rendi : Nie zgodzi się, zresztą on już wyszedł z laboratorium Ryujiego i szuka kogoś nowego do duetu
Ryuji : Jak na demona, strasznie przeżywa tą śmierć Minero
Rendi : Nie nasza sprawa, ważne jest to, że działa w naszym interesie
Ryuji : Niby fakt, ale niepokoi mnie to trochę
Malendi : Dlaczego ?
Ryuji : A co, jeśli przejdzie na dobrą stronę ?
Rendi : Ashiro ? nie bądź śmieszny
Ryuji : Mhm... obyś miał rację
Rendi : Haha !
Malendi : Hmm ?
Etiona : co jest ?
Malendi : Dostałam informację, że Blendi zbliża się do zamku
Rendi : Nareszcie...
(Po chwili Blendi wchodzi do głównego pokoju obrad)
Rendi : Hmm ?
Malendi : A gdzie reszta twojej drużyny ?
Blendi : Tylko ja przeżyłem...
Ryuji : Co takiego ?! Nawet Sharion...
Blendi : Nawet...
(Blendi kładzie Veling na stół)
Blendi : Jednakże udało się zdobyć Veling
Rendi : Dobra robota !
Blendi : Zakończyłem misję...
Ryuji : Zakończyłeś...
Etiona : Orogin : Był aż tak potężny ?
Blendi : to bydle nie chciało zdychać... walczyłem z nim ja, potem Sharion... wielokrotnie się regenerował, w dodatku używał takich technik i jakichś silnych potworów, że tego nie da się opisać
Malendi : Mhm...
Blendi : Stałem się nowym właścicielem Miecza Piekielnego, ponieważ Sharion nie był właścicielem przez 20 lat, więc miecz nie zniszczył się
Rendi : Dobrze, nikomu to nie przeszkadza
Blendi : Powiem szczerze, że gdyby nie ostatnia technika Herdiny w odpowiednim momencie... to wszyscy byśmy zginęli a Orogin by przeżył
Rendi : Naprawdę ?
Blendi : Powinni ją wychwalać w tym piekle bo to co zrobiła, było naprawdę zgrane w czasie a jej technika ocaliła mnie i powodzenie tej misji
Ryuji : Mhm...
Blendi : Lecz jak widzicie, nie mam jednego oka, w dodatku mam złamaną nogę...
Ryuji : Nogę ci naprawi Vendiro a oko ci załatwię i przeszczepię
Blendi : Tylko, że ja miałem Aizushi a nie Aizuden
Ryuji : Oczy Śmierci a nie Demona, co ?
Blendi : Niewielu wojowników posiada Aizushi, więc nie wiem skąd to zdobędziesz...
Ryuji : Poradzimy sobie, zapraszam do mojego laboratorium, tam cię zaraz obejrzę
Blendi : Dzięki...
Rendi : Jeszcze raz dobra robota, Blendi !
Blendi : Ta...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 354 - " Spieprzyłem Robotę "
Komentarze
Prześlij komentarz