6670 WŚ - Chapter 346
Chapter 346 - " Wyglądasz, Jakbyś Nie Walczył "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Orogin : Khaaa !!! Pełna moc !
Blendi : Aaaaaa !!! Pełna Moc !!!
(Fala natęża się, oboje wytwarzają maksymalną moc nie zwracając uwagi dosłownie na nic)
Blendi : Khhh
Orogin : Zdychaj Blendi !!!
Blendi : To nie ja będę tym przegranym !
Orogin : Mylisz się ! jestem jedynym, który może tu zwyciężyć !
Blendi : Myślisz, że nikt nie jest od ciebie lepszy ?!
Orogin : Bo tak właśnie jest !
Blendi : Dobry żart !
Orogin : Przepadnij w końcu demonie !
Blendi : Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo !
Orogin : Nonsens !
(Cała ziemia zaczyna się trząść, wiatr wieje intensywnie wraz z padającym deszczem)
Blendi : Szlag !
Orogin : Moim przeznaczeniem jest mordować demony i przywrócić wolność we wszechświecie ! Jestem wybrańcem i to niezastąpionym !
Blendi : Chyba coś ci się w głowie pomieszało !
Orogin : Nie mogę pozwolić sobie na porażkę !
Blendi : Twoim przeznaczeniem jest zginąć z mojej ręki !
Orogin : Licz się ze słowami !
(Blendi skupił całą moc i dodał ją do swojego ataku tracąc przy tym wszystkie tryby jakie miał)
Orogin : Co jest ?!
(Fala przechodzi w stronę Orogina)
Blendi : To twój koniec !
Orogin : Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo !
(Orogin robi dokładnie to samo co Blendi, powraca do pierwotnego stanu wyłączając swoje tryby i dodając całą moc do swojej fali mocy)
Blendi : Twój Veling niedługo będzie należał do nas, to nieuniknione !
Orogin : Chciałbyś... ale sam dobrze wiesz, że nie pozostało ci zbyt wiele życia, demonie !
Blendi : Interesujący żart !
Orogin : Aaaaaaaa !!!
Blendi : Khaaaaaa !!!
(Blendi używa wszystkich magii jakie zna, aby powiększyć i nasilić swoją falę w stronę Orogina, co udaje mu się)
Orogin : Khhh
(*Orogin : Jego moc jest większa od mojej ! Nie mogę nic zrobić)
Blendi : Żegnaj Orogin !
Orogin : Nieee !!!
(Fala Blendiego przeszła w stronę Orogina i trafiła go)
Orogin : Aaaaaaa !!!
(Fala wraz z Oroginem poleciała w niebo gdzie nastąpiła silna eksplozja, która również dosięgła Blendiego, który spadł na ziemię)
Orogin : Aaaaaaaa !!!
(Blendi siedział zakrwawiony na ziemi oparty plecami i głową o płytkę skalną, spoglądał w niebo i śmiał się kpiąco)
Blendi : Masz za swoje, draniu
(Kilka fal mocy z głównego epicentrum rozeszło się po planecie wywołując potężne zniszczenia)
Blendi : Żegnaj, Orogin
(Orogin eksplodował wraz z falą, powodując większe zniszczenia planety i okolic pola bitwy, następnie trzęsienie ziemi ustało, wiatr się ustabilizował a deszcz wciąż padał)
Blendi : Więc jednak mi się udało z nim wygrać..
(Blendi westchnął z większą ulgą)
Orogin : Niekoniecznie
Blendi : Co jest ?!
(Orogin pojawił się przed Blendim w pełnym płaszczu ze swoją różdżką i bez żadnych obrażeń)
Blendi : Wyglądasz jakbyś w ogóle ze mną nie walczył
Orogin : Miałeś rację co do jednej rzeczy
Blendi : To znaczy ?
Orogin : Ta falą, która mnie dopadła... rzeczywiście mogła pokonać Ricona, ale czy nie to, czyni mnie w tym momencie silniejszego od niego ?
Blendi : Jakim cudem przeżyłeś ?!
Orogin : Czy to ważne ?
Blendi : Wyglądasz zupełnie tak samo, gdy tu przybyliśmy, żadnych podartych ubrań, zero krwi i pełna energia...
Orogin : Przykro mi Blendi, widocznie nie jesteś tak dobry, jak głoszą o tobie legendy
(*Blendi : O co tu chodzi ?!)
Sharion : Hmm ?
Orogin : Nie wygląda również, jakby ta walka miała trwać zbyt długo...
Blendi : Tss
Orogin : Nie masz jednego oka, w dodatku masz złamaną nogę... ta fala mocy dorwała również ciebie... nawet się z miejsca nie podniesiesz, Blendi !
Blendi : Ninyoroi !!!
(Blendi aktywuje ogromną fioletową tarczę ninja)
Blendi : Mylisz się !
Orogin : Hmm ?
Blendi : Wciąż mam siłę, by walczyć !
Sharion : Wystarczy, Blendi !
Blendi : Hmm ?
Sharion : Jesteś bardzo silnym demonem, z pewnością jeszcze mógłbyś długo walczyć z Oroginem, lecz nie uraź się, ale by go pokonać, potrzebne są bardziej moje umiejętności
Blendi : Mhm...
Sharion : A skoro on się zregenerował, to nie będzie potem miał żalu, że został zabity bo osłabienie...
Blendi : Jak tam chcesz...
(Sharion przenosi Herdinę do Blendiego i kładzie ją obok demona)
Sharion : Teraz ty ją pilnuj
Blendi : Ta...
(Safira wciąż stoi po drugiej stronie Blendiego i tylko przygląda się wszystkiemu)
Sharion : Szykuj się...
Orogin : Jestem gotowy...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 347 - " Sharion vs Orogin "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Orogin : Khaaa !!! Pełna moc !
Blendi : Aaaaaa !!! Pełna Moc !!!
(Fala natęża się, oboje wytwarzają maksymalną moc nie zwracając uwagi dosłownie na nic)
Blendi : Khhh
Orogin : Zdychaj Blendi !!!
Blendi : To nie ja będę tym przegranym !
Orogin : Mylisz się ! jestem jedynym, który może tu zwyciężyć !
Blendi : Myślisz, że nikt nie jest od ciebie lepszy ?!
Orogin : Bo tak właśnie jest !
Blendi : Dobry żart !
Orogin : Przepadnij w końcu demonie !
Blendi : Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo !
Orogin : Nonsens !
(Cała ziemia zaczyna się trząść, wiatr wieje intensywnie wraz z padającym deszczem)
Blendi : Szlag !
Orogin : Moim przeznaczeniem jest mordować demony i przywrócić wolność we wszechświecie ! Jestem wybrańcem i to niezastąpionym !
Blendi : Chyba coś ci się w głowie pomieszało !
Orogin : Nie mogę pozwolić sobie na porażkę !
Blendi : Twoim przeznaczeniem jest zginąć z mojej ręki !
Orogin : Licz się ze słowami !
(Blendi skupił całą moc i dodał ją do swojego ataku tracąc przy tym wszystkie tryby jakie miał)
Orogin : Co jest ?!
(Fala przechodzi w stronę Orogina)
Blendi : To twój koniec !
Orogin : Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo !
(Orogin robi dokładnie to samo co Blendi, powraca do pierwotnego stanu wyłączając swoje tryby i dodając całą moc do swojej fali mocy)
Blendi : Twój Veling niedługo będzie należał do nas, to nieuniknione !
Orogin : Chciałbyś... ale sam dobrze wiesz, że nie pozostało ci zbyt wiele życia, demonie !
Blendi : Interesujący żart !
Orogin : Aaaaaaaa !!!
Blendi : Khaaaaaa !!!
(Blendi używa wszystkich magii jakie zna, aby powiększyć i nasilić swoją falę w stronę Orogina, co udaje mu się)
Orogin : Khhh
(*Orogin : Jego moc jest większa od mojej ! Nie mogę nic zrobić)
Blendi : Żegnaj Orogin !
Orogin : Nieee !!!
(Fala Blendiego przeszła w stronę Orogina i trafiła go)
Orogin : Aaaaaaa !!!
(Fala wraz z Oroginem poleciała w niebo gdzie nastąpiła silna eksplozja, która również dosięgła Blendiego, który spadł na ziemię)
Orogin : Aaaaaaaa !!!
(Blendi siedział zakrwawiony na ziemi oparty plecami i głową o płytkę skalną, spoglądał w niebo i śmiał się kpiąco)
Blendi : Masz za swoje, draniu
(Kilka fal mocy z głównego epicentrum rozeszło się po planecie wywołując potężne zniszczenia)
Blendi : Żegnaj, Orogin
(Orogin eksplodował wraz z falą, powodując większe zniszczenia planety i okolic pola bitwy, następnie trzęsienie ziemi ustało, wiatr się ustabilizował a deszcz wciąż padał)
Blendi : Więc jednak mi się udało z nim wygrać..
(Blendi westchnął z większą ulgą)
Orogin : Niekoniecznie
Blendi : Co jest ?!
(Orogin pojawił się przed Blendim w pełnym płaszczu ze swoją różdżką i bez żadnych obrażeń)
Blendi : Wyglądasz jakbyś w ogóle ze mną nie walczył
Orogin : Miałeś rację co do jednej rzeczy
Blendi : To znaczy ?
Orogin : Ta falą, która mnie dopadła... rzeczywiście mogła pokonać Ricona, ale czy nie to, czyni mnie w tym momencie silniejszego od niego ?
Blendi : Jakim cudem przeżyłeś ?!
Orogin : Czy to ważne ?
Blendi : Wyglądasz zupełnie tak samo, gdy tu przybyliśmy, żadnych podartych ubrań, zero krwi i pełna energia...
Orogin : Przykro mi Blendi, widocznie nie jesteś tak dobry, jak głoszą o tobie legendy
(*Blendi : O co tu chodzi ?!)
Sharion : Hmm ?
Orogin : Nie wygląda również, jakby ta walka miała trwać zbyt długo...
Blendi : Tss
Orogin : Nie masz jednego oka, w dodatku masz złamaną nogę... ta fala mocy dorwała również ciebie... nawet się z miejsca nie podniesiesz, Blendi !
Blendi : Ninyoroi !!!
(Blendi aktywuje ogromną fioletową tarczę ninja)
Blendi : Mylisz się !
Orogin : Hmm ?
Blendi : Wciąż mam siłę, by walczyć !
Sharion : Wystarczy, Blendi !
Blendi : Hmm ?
Sharion : Jesteś bardzo silnym demonem, z pewnością jeszcze mógłbyś długo walczyć z Oroginem, lecz nie uraź się, ale by go pokonać, potrzebne są bardziej moje umiejętności
Blendi : Mhm...
Sharion : A skoro on się zregenerował, to nie będzie potem miał żalu, że został zabity bo osłabienie...
Blendi : Jak tam chcesz...
(Sharion przenosi Herdinę do Blendiego i kładzie ją obok demona)
Sharion : Teraz ty ją pilnuj
Blendi : Ta...
(Safira wciąż stoi po drugiej stronie Blendiego i tylko przygląda się wszystkiemu)
Sharion : Szykuj się...
Orogin : Jestem gotowy...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 347 - " Sharion vs Orogin "
Komentarze
Prześlij komentarz