6670 WŚ - Chapter 1167

Chapter 1167 – „Złamać Technikę Czasu”

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Isarin : Khh

Shisura : Moja iluzja nie działa przeciw niemu... Nasze umiejętności zawodzą przy tej mocy i kierowaniu czasem

(Rantaro wygina się w bok, kopiąc w brzuch Kijito, wybijając wojownika w tył, młody mistrz miecza turlał się po ziemi)

Kijito : Ghhh...

Isarin : Nie cofniemy się!

Rantaro : Hmm?

Isarin : Segaki ma tytuł Boga Czasu oraz Boga Galaktyki, jeśli nie przejdziemy nawet pierwszego poziomu, to nasza szansa pokonania Saisho byłaby naprawdę zerowa...

Hirashi : Mhm...

Isarin : W pełnej mocy Rantaro, walczylibyśmy z połową mocy Segakiego

Tsugura : Co proponujesz?

(*Isarin : Tu nie chodzi o wzmocnienie się, bo do tego dąży Segaki, on wie, że jeśli my będziemy się wzmacniać, to i tak będą lepsi, lecz wykorzystując jedynie minimum umiejętności, technik czy nawet rozumu lub serca, używając do tego spokoju, to też nie wiele nam to daje...)

Rantaro : Nie cofniecie się? A co macie zamiar zrobić?

Isarin : Złamiemy twoją technikę czasu!

Rantaro : Hmm?

Isarin : Każdy ma jakiś słaby punkt, sam przed nami wszystkimi nie będziesz wstanie chronić Yareli

Rantaro : Cóż za pewność siebie

Isarin : Mhm...

Rantaro : W takim razie próbuj, wciąż macie 2 dni

Isarin : Khh, Shisura! Wstawaj!

Shisura : Mhm...


Onirdan : Więc do tego doszło...

Kazuhiro : Co jest, Onirdan?

(*Onirdan : Teraz to rozumiem... Tetsu buduje armię przeciw Saisho, zaplanował różne działania emocjonalne, których nie zna i nie rozumie, ale chce je przedstawić Isarinowi... Oto moje przeznaczenie... Poznałem moc Degarona, dalece jestem od niego, moja rola tutaj dobiega końca, by wierzyć w przyjaciół, w to... Że sa wstanie stać się na tyle silni, by pokonać wroga i przywrócić pokój temu wymiarowi)

(Onirdana otacza mroczna czarna aura, na jego rękach pojawiają się dwie złote pieczecie, które przechodzą aż pod oczy)

Hirashi : Hmm?

(Fragment)

(Wojownicy przed sobą widzą ogromnego czerwonego smoka)

Arata : Co to ma być do cholery ?!

Kazuhiro : Nie mam pojęcia, ale jest przerażające

Minoru : Podejdźmy bliżej

Kazuhiro : Tam ktoś walczy ze sobą

Arata : Hmm ?

(Smok zionie ogniem podpalając całe miasto, po chwili następuje silny wybuch)

Kazuhiro : Khh

Arata : To jakiś demon ?!

Minoru : A skąd mam to niby wiedzieć ?

Arata : Niesamowite

(Smok znika a wojownik, który stał na jego głowie, powoli ląduje na ziemi)

Arata : Hmm ?

Kazuhiro : Chodźmy do niego

Minoru : Oszalałeś ?

Kazuhiro : Jeśli to demon to uciekniemy, przeniosę nas za pomocą wiatru

Arata : N-No dobra...

(Wojownicy podlatują do wojownika, który sprawdza, czy jego przeciwnik żyje)

Onirdan : Hmm ?

Kazuhiro : Kim jesteś ?

Onirdan : Was mógłbym spytać o to samo

Kazuhiro : Ja jestem Kazuhiro Virden, a to są Arata Mirnu i Minoru Gheichi

Onirdan : Ja jestem Onirdan, uczeń trybu smoka

(Onirdan - http://pokazywarka.pl/i5crn2/ )

Arata : Trybu smoka ?

Onirdan : Ten tutaj to straszliwy demon, ale udało mi się go w końcu pokonać

(*Kazuhiro : W końcu ? na jego ciele nie ma żadnego zadrapania)

Onirdan : Nazywasz się Kazuhiro Virden ?

Kazuhiro : Zgadza się

Onirdan : Ryukatsu Virden to twój brat ?

Kazuhiro : Hmm ? znasz mojego brata ?

Onirdan : A kto go nie zna ? to przywódca planety Virden i jeden z najważniejszych filarów dobrych wojowników

Kazuhiro : Naprawdę ?!

Onirdan : Nie wiedziałeś o tym ?

Kazuhiro : Nie miałem pojęcia, przed zablokowaniem wymiarów znajdowałem się na innej planecie i nie miałem jak wrócić...

Onirdan : Rozumiem...

Arata : Co to jest ten tryb smoka ?

Onirdan : Jeden z rzadkich gatunków magii, mało który wojownik zna jeszcze ten tryb

Minoru : Mhm...

Kazuhiro : Sądziliśmy, że poza magią nietoperza i feniksa nie ma już niczego innego

Onirdan : Jest jeszcze tryb ninja, smoka, miecza i słońca

Arata : Interesujące

Onirdan : Tryb słońca wymyślił twój brat, to bardzo potężny tryb

Kazuhiro : Mhm...

Arata : Mógłbyś nas zaprowadzić do Ryukatsego ?

Onirdan : Nie ma sprawy, swoją misję zakończyłem pozbywając się tego demona, więc możemy tam iść

(Koniec Fragmentu 511 Rozdziału)

Onirdan : Kazuhiro...

Kazuhiro : Hmm?

Onirdan : Byłeś pierwszym człowiekiem, który otworzył moje serce, z czasem zacząłem traktować cię jak przyjaciela. Nasza pierwotna grupa „Satsu” również mi się podobała, jestem ci wdzięczny, za wszystko, co ujrzałem, i mogłem zrobić.

Kazuhiro : Ty chyba nie...

Onirdan : Przywołanie czarnego smoka !!!

Rantaro : Mhm...!

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Onirdan poznał swe przeznaczenie, uważa, że swoją śmiercią, wzmocni swych przyjaciół, do przyszłej walki z Saisho. Czy z mocą Czarnego Smoka, nasi bohaterowie zdołają pokonać pierwszy poziom gry Rantaro?

Przeczytaj!

Następny Chapter 1168 – „Poświęcenie”

Komentarze