6670 WŚ - Chapter 1160

Chapter 1160 – „Umysł, Bez Przeznaczenia”

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


(*Isarin : Jednak dużo się wydarzyło... Ukryci Assassini, Planeta Echira i Itrusuke, to były okropne wojny w wojownikami Ricona, zanim nastąpiła era demonów, w której to my, byliśmy wybrańcami... Nie zdajemy sobie sprawy, jak historia wojowników była ważna... W jakim momencie teraz się znajdujemy...)

Aytula : Mhm...

(*Isarin : Tetsu za pomocą swego ojca sprawdza, czy jesteśmy na tyle mocni, by rywalizować z wojownikami Saisho... Jeśli polegniemy w grze Rantaro, to oznaczałoby, że polegniemy również u nich... Lecz to nie tylko test. Tetsu oczekuje, że dam radę stworzyć coś, co pokona Rantaro, oraz Wymiar Saisho... On...ON!!! Tego nie czuje!, „On” To rozumie, tak sobie powiedział, że w jego ruchu, JA Zwyciężę!...)

Aytula : Isarin?

Isarin : Że co...?

(Isarin upadł na kolana, jego serce zaczęło mocniej bić)

Aytula : Isarin !!!

(Aytula trzymała wojownika na rękach, dusze z kolejki spoglądali jedynie na tę dwójkę)

Aytula : ISARIN !!!

(Isarin aktywował Aizugoromo, w którym jego dusza, zatraciła się we własnym wymiarze Jigen)

Isarin : Ta... Wcześniej walczyłem jedynie dla Qurell przed demonami, bo jeszcze nie wiedziałem, co mnie czeka... Mało kto o tym wiedział... Teraz pozostało nam 8 planet, kilku wojowników, wybrańców, którzy znają prawdę, których zadaniem jest pozbyć się wymiaru Saisho... Teraz to rozumiem

Isarin : Poznałem umysłu obronne, wiedziałem jakie posiadają przeznaczenia, lecz teraz widzę to wszystko na własne oczy... To już nie tylko rozmowy, wypływające z serca i umysłu... Teraz trzeba pokazać, jak ta moc pochodząca z serca, jest użyteczna w bitwie, a nie w słowach... Chociaż, sam już nie wiem, nie znam odpowiedzi...

(W swoim wymiarze, nasz bohater leży na czarnym morzu, wokół mrok, błyskawice, deszcz)

Isarin : Leraya chciała zastąpić Maviera... Jeśli by tak sobie o nim przypomnieć, w jednym miał rację... po pokonaniu Ashiro i Minero, moja moc wzrosła, stałem się wolnym wojownikiem, wolnym umysłem obronnym, bez przeznaczenia...

Isarin : Interesujące... Moc Maviera zawsze mi imponowała... Heh, gdy wszedł w moje ciało i pomógł mi w walce z Detrickiem... Czułem walkę, jego ruchy były błynne, delikatne, perfekcyjne...

(*Aytula : Co się z nim dzieje ?!)

(Ciało wojownika otaczała czarna aura Sichyo)

(Długi „Ważny” Fragment)

(*Mavier : Uwolnij swój umysł i wpuść mnie do swojego ciała, oczyszczę twój strach z twojego serca i będziesz wstanie odblokować swoją pełną moc)

(*Isarin : Oczyścić swój umysł ?!)

(*Mavier : Tak)

(*Isarin : Spróbuję...)

(Isarin zamyka oczy i nie skupia się na walce)

Detrick : Gotowy do wchłonięcia ?!

Misarin : Zawsze...

Detrick : Hmm ?

Misarin : Zaraz cię zabiję !

(*NOTKA*
Misarin - Mavier w ciele Isarina, który całkowicie jest wstanie kontrolować jego ciało i jego umiejętności wraz z technikami ocznymi)

(*Isarin : Co jest granę ?! czuję się, jakbym siedział we własnej głowie i spoglądał w dwa obrazy, które są moimi oczami ?)

(*Mavier : Teraz to ja kontroluję twoje ciało, jednakże możesz widzieć jak będę walczył z Detrickiem)

(*Isarin : Dlaczego chcesz z nim walczyć ? czemu mi pomagasz ?)

(*Mavier : Nigdy nie lubiłem Detricka, poza tym chcę ci udowodnić, że masz w sobie ogromną moc ale twój strach tę moc blokuje)

(Isarin : Mhm...)

Detrick : Ty ? zabić mnie ? haha haha haha

Misarin : Co w tym takiego zabawnego ?

Detrick : Jestem w swoim drugim trybie mocy, nie widzisz jaka jest różnica pomiędzy naszymi mocami ?

Misarin : W takim razie przypatrz się uważnie, Detrick

(*Detrick : Jego postawa, skąd się wzięła u niego taka pewność siebie ?)

Misarin : Aaaaaaaaa !!!

(Misarin odblokowuje ogromne pokłady energii ze swojego ciała)

Katatsu : Jak to możliwe ?!

Akim : Siła Isarina rośnie do gigantycznych jednostek

Katatsu : Sądziłem, że jest tak ranny, że nic już nie zrobi...

(Akim spogląda na Maviera, który wciąż stoi na skałach w tej samej pozycji)

(*Akim : Złączone nogi, zamknięte oczy, lewa ręka przy ciele a prawa na wysokości klatki piersiowej, czyżby Mavier naprawdę pomagał Isarinowi wygrać ?)

Akim : Też się tego nie spodziewałem

Katatsu : Niesamowite...

(*Detrick : Co to ma znaczyć ?! z jego ciała wychodzą ogromne ilości magii Sichyo i Dichyo)

Misarin : Aaaaa !!!

(*Isarin : Naprawdę mam w sobie taką moc ?!)

Misarin : Aizugoromo !!!

Detrick : Khh

Misarin : Nadchodzę !

Detrick : Hmm ?

(Misarin teleportował się do Detricka i kopnął go w podbródek wybijając go w powietrze)

(*Detrick : Co to ma znaczyć ?! skąd u Isarina taka moc ?!)

Misarin : Kha !

(Misarin teleportował się w powietrze i huknął Detrickowi w plecy z pięści)

Detrick : Tss

Misarin : No co jest ?!

(Detrick zatrzymał się w powietrzu i spoglądał na Misarina)

(*Detrick : Jakim cudem jego jednostki wskoczyły do 1 800.000 ? przed chwilą miał marne 980.000)

Misarin : Hmm ?

(*Detrick : Nawet z jego wyższymi jednostkami nie powinien mieć na tyle sił, by ze mną rywalizować, wciąż jestem od niego silniejszy, więc o co chodzi ?)

Misarin : Mowę ci odjęło ? miałeś mnie szybko zabić i pochłonąć moją duszę

Detrick : Haha haha haha !

Misarin : Hmm ?

Detrick : Sam tego chciałeś !

(Szyja Detricka wydłuża się, głowa Boga Śmierci leci w kierunku Misarina)

Misarin : Co do cholery ?!

Detrick : Kha !

(Detrick ugryzł Misarina w rękę)

Misarin : Khh

Detrick : Haha haha haha !

(Szyja Detricka powróciła do normy a Misarinowi lewa ręka zaczyna wyparowywać)

Misarin : Aaaaaa !!!

Detrick : Hehe, to tylko kwestia czasu zanim przegrasz

(*Isarin : Mavier...)

Detrick : Nie pokonasz mnie w moim trybie mocy, to wręcz niemożliwe !

Misarin : Tss

Detrick : Lepiej będzie dla ciebie, jak się już poddasz

Misarin : Kha !

(Misarin wystawia rękę przed siebie i wybija Detricka w tył falą wiatru)

Detrick : Co jest ?!

(Misarin teleportował się za Detricka i zatrzymał go prawą ręką, wciąż trzymając rękę na jego plecach)

Detrick : Hmm ?!

Misarin : Tengoro Ao Shi !!!

(Potężna fala ognistej lawy wystrzelona została z dłoni Misarina, przez co cały Detrick zaczął płonąć a lawa płynęła po arenie)

Detrick : Aaaaaaaaaaaaa !!!

Misarin : Może i nie mam lewej ręki, ale wciąż mogę z tobą wygrać

(Detrick wzbił się w powietrze, jeden z duszków za jego plecami znikł)

Detrick : Khhh

Misarin : Zresztą...

Detrick : Hmm ?

Misarin : Aaa !!!

(Lewa ręka Misarina zregenerowała się)

Detrick : Co jest ?!

Misarin : Hehe

(Koniec Fragmentu 481 Rozdziału)

Isarin : Mavier był bardzo spokojny i pewny siebie... z lekkością wykonywał ruchy, z uśmiechem na twarzy... Panował w nim spokój, walczył z sercem, a emocje wykorzystywał na swoją korzyść, bo się im nie poddawał, teraz to rozumiem... Nawet o tym mówił

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Następny Chapter 1161 – „Mój Promotor”

Komentarze