6670 WŚ - Chapter 9

Chapter 9 - " Minoru vs Verna "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Minoru : Timera, pod żadnym pozorem masz mi nie pomagać

Timera : Tak jest !

Verna : Mhm

Minoru : Gotowa ?

Verna : Oczywiście !

(Minoru wyciągnął swój miecz z pokrowca i od razu wyskoczył na dziewczynę)

Verna : Tsss

(Dziewczyna nie zrobiła jakiegoś specjalnego uniku, jedynie zablokowała cięcie Minoru swoim kijem)

Minoru : Hmm ? Co jest ?

Verna : Jaka szkoda

(*Minoru : Dlaczego mój miecz nie przebił jej kijka ?)

Verna : Mahō no Gekitai !!! (Magiczne Odepchnięcie)

(Minoru odleciał w tył, plecami uderzył w barek i przewrócił się)

Verna : Mówiłam, że łatwo ze mną nie będzie

Minoru : Jeszcze zobaczymy !

(Minoru szybko podniósł się z ziemi i zaczął strzelać zielonymi kulami magii)

Verna : Co tak słabo ?!

(Dziewczyna obracała swój kij ciągle w kółko tworząc wichurę, zielone kule odbijały się tylko i powracały do Minoru jak bumerang)

Minoru : Khhh

(Minoru wyciągnął rękę przed siebie i wchłonął z powrotem swoją własną technikę)

Minoru : Magii ci się głupia zachciało ?

Verna : Hmm ?

(Timera wyszła z budynku)

Minoru : To ja ci tą magię pokażę !

Verna : O cholera...

Minoru : Akuma Todoroki !!! (Demoniczny Huk)

Verna : Khh

(Cały lokal nagle wybuchnął w powietrze, a ciało Minoru otaczała ciemno czerwona fala mocy)

Verna : Niech to szlag...

Minoru : Hmm ?

(Dziewczyna zakrwawiona zaczęła powoli wychodzić z pod desek, które na nią opadły, Timera stała na pewnej górce niedaleko zniszczonego lokalu, by z daleka obserwować rozwój walki)

Minoru : Jeszcze masz siłę by walczyć ? to godne podziwu

Verna : Myślałeś, że coś takiego mnie załatwi ?

Minoru : Cenię w moich przeciwnikach chęć walki aż do samej śmierci

Verna : Stfu !

Minoru : W takim razie zapraszam, powalczmy jeszcze trochę

Verna : Tenkigam Rayuku !

(Verna złączone ręce wystawia przed siebie, strzelając 1000 czerwonymi kulami)

Minoru : Cholera..

(Większość trafia Minoru, a niektóre udaje mu się uniknąć)

Minoru : Jiuruyi Akantenshi !

(Minoru zionie niebieskim ogniem, który Vena w ostatniej chwili za pomocą magii potrafi zaabsorbować)

Verna : Nageyui Mauryi !

Minoru : Magia tego typa jest na mnie za słaba !

(Minoru odbija atak kopiąc go nogą)

Minoru : Hahahahaha potrafisz coś lepszego ?

Verna : Khhh

Minoru : Idź do piekła..

Verna : Hmm ?!

Minoru : Baiteruuuf Tayiakunshi !

(*Verna : Cholera... jeśli tym dostanę..)

(Minoru podnosi palec wskazujący do góry, w którym tworzy się ogromna czarno-czerwona kula niczym genki-dama w Dragon Ballu)

Timera : Mistrzu ! Ta technika to przesada na tą dziewczynę ! Zniszczysz większość miasta !

Minoru : Khhh

Timera : Załatw ją w inny sposób, nie musisz używać tyle magii, ona nie jest tego warta ! Nie musisz od razu aktywować takich technik !

Minoru : Masz rację...

(Minoru dezaktywował swoją technikę)

Minoru : Trochę mnie poniosło, ale to żaden problem, załatwią ją w inny sposób

Verna : Hmm ?

(Minoru strzela piorunami w Vernę)

Verna : Szlag...

Minoru : Zaraz cię wykończę !

Verna : Nie poddam się !

Minoru : Co z tego, skoro zaraz zginiesz ?

Verna : Nieee !!!

(Czerwone włosy Verny zaczynają iskrzeć błyskawicami, pazury u rąk lekko się wydłużać, oczy stają się mroczne i wciąż są niebieskie)

(Soundtrack : http://www.youtube.com/watch?v=fgYpZTn_8V0 )

Minoru : Co ona robi ?!

Timera : Obudziła w sobie maksimum mocy..

Minoru : To w dalszym ciągu na nic..

Verna : Łańcuchy Verny !

Minoru : Hmm ?

Verna : Nie poddam się, słyszysz !

(Minoru strzela błyskawicami w Vernę, a z jej ciała wychodzą niebieskie łańcuchy, które kierują się w stronę wroga)

Minoru : Zdychaj !!!

(Verna włączyła barierę wokół swojego ciała na moment ataku Minoru, wszystkie próby zawiodły)

Verna : Jeszcze jakieś pomysły ?

(*Minoru : Gdybym trafił.. nieźle by oberwała bo z pewnością by nie zginęła.. ale włączyła barierę.. jeśli zaatakuje jeszcze raz.. skończy się tak samo.. nie wiem już co robić, Timera ma rację, przecież nie użyję całej mocy przeciwko tej dziewczynie)

Verna : Tym razem to ja przejmuję inicjatywę !

Minoru : Hmm ?

(Verna biegła w stronę Minoru)

Minoru : Głupia dziewucha !

(Rozpoczęła się walka na miecz Minoru i Kij Verny)

(*Minoru : Jej cholerny kij musi mieć w sobie coś z magii, inaczej już dawno bym go rozwalił)

Verna : Przepadnij !

Minoru : Co jest ?!

(Kij Verny wydłużył się, przebijając klatkę piersiową Minoru)

Minoru : Ty suko !

(Minoru zaczął pluć krwią)

Verna : No co się stało ? sił brakuje ?

(Verna oplata Minoru swoimi łańcuchami, wojownik nie potrafi się ruszyć)

Minoru : Khhh

Verna : Kha !

(Dłonie dziewczyny świecą się niczym niebieski płomień, którymi ciągle uderza w różne części ciała swojego wroga)

Timera : Nie jest dobrze, Minoru używa jak najmniej mocy przeciwko niej, jeśli on znowu wpadnie w szał, to będzie olbrzymi kłopot

Verna : No i co powiesz teraz ?

(Ziemia nagle zaczyna się trząść)

Verna : Hmm ?

Timera : Niech to, no i zaczyna się...

Verna : Co jest ?!

(Ciało Minoru otacza Czarna aura, jego białe włosy falują ku górze, jego mroczne oczy spowodowały, że dziewczyna zaczyna się trząść ze strachu)

Minoru : Dość tej zabawy !

Verna : Khhh

(Minoru chwyta za kij dziewczyny, wyciąga go ze swojego ciała i łamie na pół)

Verna : Niemożliwe...

Minoru : Skończyła się moja cierpliwość !

(Minoru chwyta dziewczynę za kark i podnosi do góry, stara się udusić dziewczynę za wszelką cenę)

Verna : Khhh

(Verna próbuje kopać wroga, aby się uwolnić, lecz na nic jej starania)

Timera : Dobrze chociaż, że tym razem pół miasta nie rozwalił swoim gniewem...

(Minoru udusił dziewczynę i rzucił jej ciało na ziemię, następnie zaczął się uspokajać)

Timera : Przenieść nas do Rendiego ?

Minoru : Za chwilę, ta szmata przebiła mi klatkę piersiową

Timera : Jak wrócimy do naszego zamku, to poradzimy to jakoś za pomocą magii

Minoru : Wiem, ale to boli cholernie

(Minoru chowa swój miecz do pokrowca na plecach)

Timera : Nie wątpię

Minoru : Przenieś nas

Timera : Tak jest !

(Minoru chwyta ciało dziewczyny a Timera otwiera portal swoim naszyjnikiem)

(Planeta Demonów)

Rendi : Co jest ?

Minoru : Misja skończona

(Minoru rzuca ciało dziewczyny pod nogi Rendiego)

Rendi : Jakim cudem możecie przemieszczać się po światach, skoro portale są ustawione w jednym miejscu na każdej planecie

Minoru : Timera potrafi przenieść na każdą planetę, nie musimy szukać portali po światach

Rendi : Nie wiedziałem, że istnieją takie medaliony

Timera : Ten medalion należał niegdyś do Księżnej Deliry

Rendi : Tej szmaty, co z czwórką pozostałych śmieci zamknęli mojego ojca w Piekle ?

Timera : Um, no tak...

Rendi : Nie ważne, na stole są pieniądze

Minoru : Polecam się na przyszłość

Rendi : Tak, tak

Minoru : Timera ! Wracamy

Timera : Tak jest !

(Minoru bierze pieniądze ze stołu, następnie wraz z Timerą wracają do swojego zamku)

Tetsu : Nam tez by się przydało coś takiego, co nie ?

Rendi : Zgadza się, zamiast chodzić do portali po światach, moglibyśmy zawsze przenieść się gdziekolwiek do innych światów, może by to nam ułatwiło poszukiwanie Velingu

Tetsu : Ale pewnie to jest jedyny egzemplarz a oni nie sprzedadzą go tak łatwo

Rendi : Pewnie nie, ale to już nie ważne... zajmijmy się swoimi sprawami

Tetsu : Tak jest !

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 10 - " Styl Ninja "

Komentarze