6670 WŚ - Chapter 8

Chapter 8 - " Nowe Zlecenie "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Planeta Hidyus)

Timera : Wróciłam z misji

Minoru : Jak poszło ?

Timera : Wszystko się udało, kupiec zadowolony

Minoru : To dobrze, reputacja nam rośnie

Timera : No właśnie, jeśli o to chodzi...

Minoru : Hmm ?

(Minoru siedzi w białej koszuli i białych spodniach na tronie, obok niego jest biały tygrys w czarne paski, którego głaszcze po głowie, Timera stoi przed nim i zdaje relacje)

Timera : Idzie tutaj ktoś silny i dość ważny

Minoru : Demon ?

Timera : Zgadza się

Minoru : No to musi być ważne zamówienie

(Do środka wchodzi Rendi)

Minoru : Lord Rendi ?

Timera : Syn Króla Demonów ? tutaj ?

Rendi : Sprawę mam

Minoru : Słucham

Rendi : Podobno wykonujesz każdą misję bezbłędnie i dość szybko

Minoru : Zgadza się, ale to wszystko kosztuje

Rendi : Akurat Smodronów mi nie brakuje

Minoru : Nie wątpię, a co to za zlecenie ?

Rendi : Velingi, słyszałeś o nich ?

Minoru : Oczywiście

Rendi : Zlokalizuj je

Minoru : Odmawiam tej misji

Rendi : Słucham ?

Minoru : Jestem mordercą, a nie poszukiwaczem złota

Rendi : Po śmierci będziesz miał wieczną chwałę w Piekle, pieniędzy przecież ze sobą nie zabierzesz !

Minoru : Nie interesuje mnie ta sprawa

Rendi : W takim razie zlecenie na zabójstwo również mam

Minoru : Słucham

Rendi : Młoda Verna, rozbójniczka, która chodzi po barach i zabija moje demony, masz ją zlokalizować i zamordować

Timera : A podobno kobiety nie są wcale takie walecznie i silne, dlatego mało ich wśród demonów i Qurell

Rendi : Nie z tobą rozmawiam zdziro

Timera : Niech się Lord ze słowami liczy

Rendi : Chcesz poznać mój gniew ?

Timera : Silna jestem, lepiej żebym to ja nie pokazała na co mnie stać, bo źle się to dla ciebie skończy

Minoru : Przestańcie, po co te kłótnie ? Timera, jesteś bardzo silna, a może nawet najsilniejsza ze wszystkich kobiet walczących, ale nie ma po co się w moim zamku bić

Rendi : Więc jak będzie ?

Minoru : Dla Lorda, zrobię to nawet za 4 tyś smodronów

Rendi : Przynieś jej martwe ciało na Planetę Demonów, to ci zapłacę

Minoru : Oczywiście

(Rendi wychodzi)

Minoru : Po co mamy sobie wrogów robić ? i to z synem Króla Demonów

Timera : Zdenerwował mnie, kobiety również silne są na tej wojnie, a wszyscy traktują je jak szmaty, które mocy nie mają żadnej

Minoru : Ja jestem inny, dlatego dla mnie pracujesz

Timera : Chociaż tyle

Minoru : No cóż, czas wybrać się na misje

Timera : Ta dziewczyna i tak znajduje się teraz na Planecie Demonów

Minoru : Chcesz iść ze mną ? spacer dobrze nam zrobi

Timera : Nie ma problemu

Minoru : Otwórz portal

Timera : Tak jest !

(Timera chwyta swój naszyjnik i podnosi lekko do góry, po czym otworzył się przed nimi duży niebieski portal)

Minoru : No to w drogę

(Minoru chwyta za miecz)

Sisina : Minoru

Minoru : Hmm ?

Timera : Coś nie tak ?

Minoru : Sisina do mnie przyszła

Timera : Też chciałabym widzieć i rozmawiać z duchami

Minoru : Czasami jest to okropne, na przykład jeśli przyjdzie duch osoby, której niedawno się zabiło

Timera : Yhm...

Minoru : O co chodzi, Sisina ?

Sisina : Nie zabijaj dobrych ludzi, naprawdę chcesz iść do piekieł ?

Minoru : Jeśli umrę, to może będę tak jak ty, podróżował po wolnym Wszechświecie

Sisina : Krążę tak już od setek lat, to naprawdę nie jest przyjemne

Minoru : Dlaczego zjawiasz się zawsze tylko wtedy, gdy mam kogoś zabić ?

Sisina : Bo masz potencjał, jesteś bardzo silny, ale neutralny, działasz zarówno dla tych dobrych jak i złych wojowników

Minoru : No to co ?

Sisina : Dlaczego nie wybierzesz jednej ścieżki życia ? dobrej lub złej ?

Minoru : Bo w życiu swoje wycierpiałem, aby tylko dla jednych walczyć

Sisina : A gdyby tak spróbować ? jesteś bardzo silny, mógłbyś szybko zakończyć te wojnę, a zamiast tego, działasz tylko na zlecenia

Minoru : Mów co chcesz, ale ja już swoją rodzinę straciłem na tej wojnie, brata, siostrę i rodziców, nie obchodzi mnie to, co stanie się ze mną

Sisina : Demony zamordowały twoją rodzinę, a ty jak pies, jesteś na ich zlecenia

Minoru : Czasami żałuję, że jesteś duchem

Sisina : Hmm ?

Minoru : Mógłbym cię uderzyć za te słowa

Sisina : Kobietę byś uderzył ?

Minoru : Same pchacie się do wojny, dlaczego więc mam was traktować inaczej ? tutaj nie jest ważne kto zwycięży, liczy się to, jak ci zwycięzcy będę odnosić się do ciebie

Sisina : Dlatego ta twoja neutralność ci w tym pomoże ?

Minoru : Uważasz inaczej ?

Sisina : Jak wygrają demony, to nie będzie ich obchodziło, czy jesteś neutralny czy nie, dla nich ważne będzie, czy jesteś demonem, a nie jesteś, więc zginiesz...

Minoru : Yhm...

Sisina : A równie dobrze mógłbyś to ty ich zabić, miałbyś pewność, że ci dobrzy nie zabiliby ciebie

Minoru : Nie mam ochoty dalej słuchać tych bzdur !

(Minoru i Timera przechodzą przez portal na Planetę Demonów)

Timera : Co ci powiedziała, jeśli można wiedzieć...

Minoru : Nie ważne, po prostu wykonajmy ta misję

Timera : Mój zegarek wskazuje, że za 3 minuty będzie w barze dość niedaleko nas

Minoru : No i bardzo dobrze

Timera : Beze mnie byłoby trudniej, prawda ?

Minoru : Zgadza się, dobrze, że ten naszyjnik z zegarkiem pokazuje również przyszłość każdego człowieka, jakiego chcesz by pokazał

Timera : To jest specjalna moc, która miała mnie chronić przed złem, a ja wykorzystuje ją, aby wykonywać misje... co za ironia

Minoru : Nigdy nie jest tak, jakbyśmy tego chcieli

Timera : Zgadza się

(Minoru i Timera idą w stronę Miasta Demonów, kierują się do pewnego baru)

Timera : Za 30 sekund zacznie zabijać demony

Minoru : No to wejdziemy za 40 sekund

Timera : Dobrze

(Oboje czekają chwilę, aż zauważają, że w barze słychać krzyki)

Minoru : Wchodzimy

Timera : Tak jest

(Oboje wchodzą do środka i obserwują, jak dziewczyna z długim kijem przebija ciała demonów, a jej lewa ręka świeci się na niebiesko)

Timera : Dobre ma ruchy

Minoru : Też mi coś...

(Dziewczyna wyskoczyła ze stołu na którym stała, odbiła się od ramion demona i rzuciła swoim kijem kolejnego demona, którego przedziurawiło, dziewczyna kiedy wylądowała na ziemi, lewa rękę miała położoną na deskach, na których zaczęła pojawiać się ciemnoniebieska woda, w drugiej ręce trzymała swój długi kij, który wyciągnęła z demona, jedna noga była na boku wyprostowana, druga zgięta w kolanie)

Minoru : Hmm ?

Verna : Po co tu przybyliście ? nie jesteście demonami

Minoru : Nazywam się Minoru, dostałem nowe zlecenie

Verna : Jakie zlecenie ?

Minoru : Zlikwidowania ciebie

Verna : Nie pójdzie ci tak łatwo, ostrzegam...

Minoru : Już nie raz to słyszałem

Timera : Ona ma w sobie coś wyjątkowego, proszę uważać na jej kij

Minoru : Dobrze

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 9 - " Minoru vs Verna "

Komentarze