6670 WŚ - Chapter 46
Chapter 46 - " Eksplozja "
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Stilon z uśmiechem na twarzy patrzy na Taigana)
Taigan : Khh
Stilon : Ciekawi mnie, co jeszcze jesteś wstanie zaprezentować
Taigan : Jeszcze mam sporo mocy !
Stilon : Nie wątpię
Taigan : Kha !
(Walka na miecze rozpoczęła się)
Stilon : Całkiem nieźle
Taigan : Khh
Stilon : Haha
(Iskry idą po zderzeniach wojowników)
Taigan : Moc Aniołów !
Stilon : Moc Demonów !
(Miecz Stilona świeci się w kolorze czerwonym, zaś Taigana w niebieskim, fale zderzeń są coraz mocniejsze)
Stilon : Kha !
(Pioruny zaczynają strzelać w wyspę, podpalając domki, drzewa i całą okolicę)
Taigan : Kha !
(Silne zderzenia mieczy wojowników powoduje, że wyspa cierpi na tym najbardziej)
Stilon : Całkiem nieźle !
(Cała wyspa zaczyna się trząść, co chwile coś się niszczy, moce wojowników są zbyt silne, aby mała wyspa wytrzymała te naciski i napływy energii)
Aney : Jak jak dalej pójdzie, to z tej wyspy nic nie pozostanie
Amirra : Wsiadajmy do łódki i odpłyńmy na jakiś dystans
Aney : Świetny pomysł
(Cała wyspa otaczana jest kolorami czerwonymi i niebieskimi)
Stilon : Khh
Taigan : Niebiańskie Cięcie !
(Taigan przez powietrze zrobił trzy cięcia, wystrzeliwując z miecza trzy niebieskie aury mocy)
Stilon : Nic z tego !
(Stilon odbija ataki swoim mieczem zmieniając trajektorię lotu ataków Taigana, które wybuchają gdzieś na terenie wyspy)
Taigan : Nawet jeśli mam zginąć, nie pozwolę komuś takiemu jak ty dalej żyć !
Stilon : Ot bohater się znalazł !
Taigan : Kha !
Stilon : Kha !
(Wojownicy zderzyli się swoimi mieczami i wciąż nasilali atak sprawiając, że ich aury przechodziły po całej wyspie, cywile zaczęli uciekać z wyspy)
Stilon : Całkiem silny z ciebie przeciwnik
Taigan : Z ciebie również
Stilon : Szkoda, że nie mogliśmy użyć naszych pełnych umiejętności w walce
Taigan : Racja
Stilon : Cholerna wyspa, za małe miejsce, ledwo zdążyłem się dobrze bawić, a tu już wyspa przestaje istnieć
Taigan : Mhm...
Stilon : Następnym razem nie będzie tak kolorowo, przysięgam
Taigan : Zamierzasz uciec ?
Stilon : Uciec ? po prostu jestem rozsądny, po co mam umierać z tobą tutaj, skoro mogę żyć ?
Taigan : Nasza walka wciąż trwa !
Stilon : Obudź się, ta wyspa niedługo przestanie istnieć, nie mogę używać najsilniejszych technik, bo tylko ten proces przyspieszę, lepiej powalczyć na normalnym gruncie
Taigan : Mhm...
Stilon : Do tego czasu, lepiej odłożyć broń
(Stilon chowa swój miecz i dezaktywuje swoje moce)
Taigan : Hmm ?
Stilon : Jestem zbyt ważną osobą, aby umierać tu z jakimś wojownikiem, lecz w przyszłości, jeśli będziemy walczyć na normalnym gruncie, miej pewność, że powstrzymywać się nie będę
Taigan : Zapamiętam
Stilon : Zapamiętam sobie twoje imię, Taigan...
Taigan : Stilon, czyż tak ?
Stilon : Zgadza się
Taigan : Mhm...
Stilon : Bywaj
(Stilon ruszył do portalu, znajdującego się na końcu wyspy)
Taigan : Khh...
(Taigan wyłączył swoje moce i szedł ranny w stronę morza)
Amirra : Taigan !
(Taigan widzi łódkę, która stoi na morzu z dala od wyspy)
Taigan : Niech to...
(Taigan wchodzi do ody i zaczyna powoli płynąć do dziewczyn)
Aney : Jest strasznie wyczerpany
Amirra : Wiem o tym, nie ma się zresztą co dziwić
Aney : Racja... stoczył niesamowitą walkę
(Nagle Wyspa Tortuga całkowicie wybucha)
Amirra : Co jest ?!
Aney : Eksplozja ?!
(Siła wiatru doszła aż do łódki, którą całkowicie zatrzęsło)
Aney : Khh...
Amirra : Taigan !!!
Aney : Nigdzie go nie widzę...
Amirra : Niech to szlag... tylko mi nie mów, że on...
Aney : Mhm...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 47 - " Straciliśmy Wszystko "
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Stilon z uśmiechem na twarzy patrzy na Taigana)
Taigan : Khh
Stilon : Ciekawi mnie, co jeszcze jesteś wstanie zaprezentować
Taigan : Jeszcze mam sporo mocy !
Stilon : Nie wątpię
Taigan : Kha !
(Walka na miecze rozpoczęła się)
Stilon : Całkiem nieźle
Taigan : Khh
Stilon : Haha
(Iskry idą po zderzeniach wojowników)
Taigan : Moc Aniołów !
Stilon : Moc Demonów !
(Miecz Stilona świeci się w kolorze czerwonym, zaś Taigana w niebieskim, fale zderzeń są coraz mocniejsze)
Stilon : Kha !
(Pioruny zaczynają strzelać w wyspę, podpalając domki, drzewa i całą okolicę)
Taigan : Kha !
(Silne zderzenia mieczy wojowników powoduje, że wyspa cierpi na tym najbardziej)
Stilon : Całkiem nieźle !
(Cała wyspa zaczyna się trząść, co chwile coś się niszczy, moce wojowników są zbyt silne, aby mała wyspa wytrzymała te naciski i napływy energii)
Aney : Jak jak dalej pójdzie, to z tej wyspy nic nie pozostanie
Amirra : Wsiadajmy do łódki i odpłyńmy na jakiś dystans
Aney : Świetny pomysł
(Cała wyspa otaczana jest kolorami czerwonymi i niebieskimi)
Stilon : Khh
Taigan : Niebiańskie Cięcie !
(Taigan przez powietrze zrobił trzy cięcia, wystrzeliwując z miecza trzy niebieskie aury mocy)
Stilon : Nic z tego !
(Stilon odbija ataki swoim mieczem zmieniając trajektorię lotu ataków Taigana, które wybuchają gdzieś na terenie wyspy)
Taigan : Nawet jeśli mam zginąć, nie pozwolę komuś takiemu jak ty dalej żyć !
Stilon : Ot bohater się znalazł !
Taigan : Kha !
Stilon : Kha !
(Wojownicy zderzyli się swoimi mieczami i wciąż nasilali atak sprawiając, że ich aury przechodziły po całej wyspie, cywile zaczęli uciekać z wyspy)
Stilon : Całkiem silny z ciebie przeciwnik
Taigan : Z ciebie również
Stilon : Szkoda, że nie mogliśmy użyć naszych pełnych umiejętności w walce
Taigan : Racja
Stilon : Cholerna wyspa, za małe miejsce, ledwo zdążyłem się dobrze bawić, a tu już wyspa przestaje istnieć
Taigan : Mhm...
Stilon : Następnym razem nie będzie tak kolorowo, przysięgam
Taigan : Zamierzasz uciec ?
Stilon : Uciec ? po prostu jestem rozsądny, po co mam umierać z tobą tutaj, skoro mogę żyć ?
Taigan : Nasza walka wciąż trwa !
Stilon : Obudź się, ta wyspa niedługo przestanie istnieć, nie mogę używać najsilniejszych technik, bo tylko ten proces przyspieszę, lepiej powalczyć na normalnym gruncie
Taigan : Mhm...
Stilon : Do tego czasu, lepiej odłożyć broń
(Stilon chowa swój miecz i dezaktywuje swoje moce)
Taigan : Hmm ?
Stilon : Jestem zbyt ważną osobą, aby umierać tu z jakimś wojownikiem, lecz w przyszłości, jeśli będziemy walczyć na normalnym gruncie, miej pewność, że powstrzymywać się nie będę
Taigan : Zapamiętam
Stilon : Zapamiętam sobie twoje imię, Taigan...
Taigan : Stilon, czyż tak ?
Stilon : Zgadza się
Taigan : Mhm...
Stilon : Bywaj
(Stilon ruszył do portalu, znajdującego się na końcu wyspy)
Taigan : Khh...
(Taigan wyłączył swoje moce i szedł ranny w stronę morza)
Amirra : Taigan !
(Taigan widzi łódkę, która stoi na morzu z dala od wyspy)
Taigan : Niech to...
(Taigan wchodzi do ody i zaczyna powoli płynąć do dziewczyn)
Aney : Jest strasznie wyczerpany
Amirra : Wiem o tym, nie ma się zresztą co dziwić
Aney : Racja... stoczył niesamowitą walkę
(Nagle Wyspa Tortuga całkowicie wybucha)
Amirra : Co jest ?!
Aney : Eksplozja ?!
(Siła wiatru doszła aż do łódki, którą całkowicie zatrzęsło)
Aney : Khh...
Amirra : Taigan !!!
Aney : Nigdzie go nie widzę...
Amirra : Niech to szlag... tylko mi nie mów, że on...
Aney : Mhm...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 47 - " Straciliśmy Wszystko "
Komentarze
Prześlij komentarz