6670 WŚ - Chapter 33

Chapter 33 - " Klub 69 "

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Amirra : Jestem...

Liyana : Cześć Amirra !

Ukate : To jest ta twoja koleżanka ?

Biyan : Całkiem ładna

Amirra : Ta...

Liyana : To jest Ukate, a to Biyan

Amirra : Cześć, Amirra jestem

Biyan : To co, ruszamy ?

Amirra : Prowadź

(Wszyscy poszli z dala od miasta, kierowali się w stronę pustkowia)

Ukate : Dobra, tu wystarczy

Liyana : Też tak myślę

Biyan : No to czekajcie, trzeba trochę magię zakłócić, żeby nasz Werux się nie połapał co i jak

Liyana : Rób swoje

Biyan : Majikku no Hakai !!! (Zakłócenie Magii)

Amirra : Znasz się na magii ?

Biyan : No pewnie, jak mało kto na tej planecie

(*Amirra : Jak się zakręcę koło niego, to nauczy mnie podstaw a później Werux zrobi resztę)

Ukate : Działaj, działaj !

Biyan : Robię co mogę...

(Nagle otwiera się portal)

Liyana : Przechodzimy !

Amirra : Zgoda

(Wszyscy przechodzą przez portal, znajdują się na Planecie Yurkey, z oddali słyszą muzykę klubową, bassy ostre)

Amirra : Co to jest ?!

Liyana : To specjalna planeta dla imprezowiczów, podobno wykreowana na dawnym Las Vegas z lat dwutysięcznych

Amirra : Nieźle...

Biyan : Miłe panie, ruszamy na imprezę

Amirra : A dokąd idziemy ?

Liyana : Do Klubu 69 oczywiście

Amirra : Klubu 69 ?

Ukate : Uważaj tylko na demony, lubią się panoszyć po klubach

Liyana : Wtedy po prostu mów, że jesteś sekretarką w Biurze Demonów

Amirra : Że co ?

Ukate : To je odstrasza, bo myślą, że jesteś Demonem z wyższym stopniem od nich, wtedy dają nam spokój

Amirra : Rozumiem...

(Cała czwórka udała się do klubu)

Strażnik : Przepustki ?

Liyana : A nie dałoby rady wejść tak dyskretnie ?

Strażnik : Nie

Liyana : Moja kuzynka mnie odwiedziła, chciałabym jej pokazać mój ulubiony klub

Strażnik : Dzisiaj jest specjalny dzień Demonów, trwa świętowanie sukcesu

Liyana : To może również i ja jakoś będę świętowała ? może pokaże mi pan zaplecze ?

(*Amirra : Cwaniara, całkowicie sprzedaje swoje ciało dla pewnych korzyści)

Strażnik : A kuzynka ?

Amirra : Słucham ?

Liyana : Oczywiście pójdzie ze mną

(*Amirra : Oszalała chyba, że będę usługiwała demonowi... to, że mam ciało kobiety wcale nie znaczy, że wolę facetów... umysł mam jeszcze zdrowy a nie psychiczny... w życiu bym nic nie zrobiła z facetem... ohyda.. poczułabym się jak gej)

Strażnik : W takim razie chodźcie ze mną, jak mi się będzie podobało, to ich też wpuszczę

Liyana : Dobrze

(Amirra i Liyana szły za strażnikiem do klubu 69, w jego miejsce stanął nowy strażnik)

(*Amirra : Ciekawe miejsce... wszyscy tańczą, dziewczyny na rurkach, wszędzie leje się alkohol... normalnie prostytucją tu jedzie na kilometr...)

Strażnik : Dobra dziewczyny, ruszcie się

Liyana : Wedle życzenia

(Cała trójka poszła do gabinetu szefa)

Amirra : Nikt tu nie wejdzie ?

Strażnik : To gabinet Księżnej Neymi, żony Rendiego, ale jest teraz u niego na Planecie Demonów, przez tydzień gabinet stoi pusty

Liyana : Rozumiem

Strażnik : No dziewczynki, no to na kolana

Amirra : Że co ?

Strażnik : Chcesz dziś się bawić w tym klubie czy nie ?

(Liyana i Amirra klękły na kolana a strażnik rozpinał rozporek)

Ukate : Jak długo im to zejdzie ?

Biyan : Nie mam pojęcia, znając Liyanę to nie długo, nie wiem jak ta nowa

Ukate : Ładna ta Amirra, co nie ?

Biyan : Przepiękna

(Tymczasem, Amirra wymiotuje w kiblu, który jest również w gabinecie)

(*Amirra : Co mi strzeliło do głowy ? przecież jestem facetem a nie kobietą... dlaczego robię takie rzeczy ? to ohyda... nie jestem gejem tylko prawdziwym mężczyzną, nie mogę dawać się wykorzystywać nawet, jeśli mam ciało kobiety...)

Amirra : Hmm ?

(Do gabinetu weszło więcej strażników)

(*Amirra : Co tam się dzieje ? słyszałam, jakby ktoś wchodził)

Strażnik : Chłopcy, druga jest w łazience

Liyana : Co jest grane ?!

Strażnik : Będziecie dzisiaj naszymi kurwami na noc

Liyana : Że jak ?!

Strażnik : Przykro mi kochanie, ale my też mamy swoje potrzeby, a wy dwie jesteście przepiękne

(Dwóch strażników chwyta Liyanę za ręce)

Liyana : Amirra uciekaj !!!

Amirra : O cholera...

(Amirra zamyka drzwi na klucz,)

Amirra : Jasny gwint... tu nie ma okien, nie znam magii w tym ciele, co robić ?! nie dokopię nawet tak prostym demonom...

(Do drzwi dobijają się strażnicy)

Strażnik2 : Nie bój się nas, będzie ci dobrze suko

(*Amirra : Gdybym znała magię w tym ciele, byłoby prościej, nie chcę być użyta przez demony... kurwa mać !)

Strażnik3 : Chodź do nas

Amirra : Wyjazd !!!

(Strażnicy wyłamali drzwi, Amirra odbiła się od ściany i kopnęła strażnika w twarz)

Strażnik3 : Aaaa !!!

Strażnik2 : Ty zdziro !

Amirra : Wciąż znam zaklęcia z mojego starego ja !

Strażnik3  Bierz ją !

Amirra : Fōsupusshubakku !!!

(Demony chwytają Amirrę za ręce)

Amirra : Co jest ?! Dlaczego nie działa ?!

Strażnik : Zobaczymy, czy będziesz taka sprytna za chwilę, szmato

Amirra : Niech to...

Strażnik : Możesz sobie głośno krzyczeć czy piszczeć, nawet to lubię

Amirra : Nie jest dobrze...

Liyana : Przepraszam...

Amirra : Khh...

(Strażnicy dobierają się do majtek dziewczyn)

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 34 - " Iluzja Weruxa "

Komentarze