6670 WŚ - Chapter 39

Chapter 39 - " Magia Kichyo "

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Taigan : Co ona robi ?

Aney : Faldus mówił, że od sześciu godzin siedzi bez ruchu

Taigan : No co ty gadasz...

(Faldus przychodzi z jabłkiem do swych towarzyszy, i wraz z nimi obserwują siedzącą bez ruchu Amirrę na końcu statku)

Aney : Może to przez to słońce ? ciepło jest to odpoczywa

Faldus : Tyle czasu bez ruchu ?

(Cała trójka stoi przy wejściu do wewnętrznej części statku i obserwują Amirrę)

Aney : Może by ją tak spytać ?

Faldus : Po co ? będzie chciała to sama przyjdzie

Taigan : Może śpi ?

Aney : Zasnęła ? całkiem możliwe

Faldus : Niemożliwe, moim zdaniem to co innego

Taigan : Ale ona nic nie jadła, zgadza się ?

Aney : No nic

Taigan : Myślicie, że ćwiczy magię Kichyo ?

Aney : Wykluczyć się nie da, ale szuka spokoju od sześciu godzin ?

Taigan : Można i tak...

Faldus : Trochę to chore, a co na obiad ?

Aney : O cholera... zapomniałam o tym, co będziemy jedli

Taigan : Mhm...

Aney : Może jednak jej przypomnieć ?

Taigan : Lepiej nie przerywać jej w treningu

Faldus : To nazywasz treningiem ?

Taigan : Oczywiście

Faldus : Jak to ?

Taigan : Pewnie szuka wewnętrznego spokoju

Aney : Ty też używasz tej magii, nie możesz zobaczyć co się z nią dzieje ?

Taigan : No mogę

Aney : no to na co czekasz...

(Taigan aktywował jasno-niebieską aurę)

Faldus : I co ?

Taigan : O cholera...

Aney : Co jest ?

Taigan : Jestem ciekawy, czy ona zdaje sobie sprawę z tego, jak wielką moc właśnie uwolniła...

Faldus : A co jest ?

Taigan : Cały statek jest chroniony jej magią, otoczony całą aurą, a od niej ta jasność aż razi mnie w oczy

Aney : Nieźle...

Faldus : To nie zmienia faktu, że jestem głodny

Aney : Ty byś się cieszył, że jej treningi wychodzą zamiast myślał o swoim żołądku

Faldus : Czemu ?

Aney : Książę Werux nas wynagrodzi jak się dowie, że jego córka nauczyła się magii Kichyo

Taigan : Nas ?

Aney : No to znaczy ciebie, ale my też coś przyłożyliśmy się do tego

Taigan : Poza tym od perfekcji jeszcze sporo za dużo, ona dopiero potrafi korzystać z tej magii wedle spokoju, a musi teraz nauczyć się  tą moc kontrolować i włączać według swych potrzeb

Aney : Coś w tym jest

Faldus : Ale co na obiad ?

Aney : Sam sobie gotuj jak głodny jesteś

Faldus : Ech...

Taigan : Magia Kichyo jest trudna do opanowania, jeśli potrafi już wytworzyć tę moc w takiej ilości poprzez spokój, to ciężej będzie jej aktywować ją w potrzebie, wszystko ma swoje plusy i minusy

Aney : Więc jak działa ta magia Kichyo ?

Taigan : Wytwarza dużo energii, a to oznacza, że będzie silną wojowniczką, lecz opanowanie tej magii w sposób taki, aby aktywować go w walce, będzie dla niej ciężki

Faldus : Czemu ?

Taigan : Bo żeby aktywować tę moc, musi być spokojna wewnętrzne, ja to teraz aktywowałem, bo jestem spokojny, ale kiedy dochodzi do walki z demonami, kto z nas jest spokojny ?

Aney : Nikt...

Taigan : No właśnie, ja jestem spokojny, bo muszę... taka rola lidera, poświęcić nawet swych towarzyszy dla dobra ogółu, spokój i pewność siebie pozwoli do aktywacji tej magii

Faldus : To jest dość ciężkie, wręcz niewykonalne

Taigan : Ciężkie owszem, ale wykonalne, tylko że musi teraz długo pracować nad swą podświadomością, jej psychika musi zaakceptować ten spokój i opanowanie, bo w przeciwnym razie, nie będzie wstanie aktywować magii Kichyo

Aney : O kurde...

Taigan : A jak się nauczy aktywować, to będzie musiała znać techniki, a one też łatwe nie są, bo pochłaniają sporo energii i żeby to kontrolować, to podczas walki trzeba być ciągle spokojnym, nawet, jeśli coś się nie uda, bo w przeciwnym razie...

Aney : Magia całkiem zniknie

Taigan : Otóż to...

Aney : Ta magia Kichyo od aniołów może i jest mocna, ale ma sporo minusów...

Taigan : To fakt...

Faldus : Ale techniki można ćwiczyć, by stawały się silniejsze ?

Taigan : Owszem, ale spokój to najważniejsza zasada tej magii, by ją opanować

Aney : Teraz rozumiem, dlaczego ta magia to rzadkość u wojowników, każdy się denerwuje lub chociażby boi zginąć lub stracić kogoś bliskiego

Taigan : No właśnie...

Aney : Powinieneś był nam o tym powiedzieć na początku...

Taigan : Może i tak, ale wierzę, że jej się to uda

Faldus : Kto wie, zobaczymy

Taigan : Tylko będzie jej to kosztowało wiele emocji...

Aney : To znaczy ?

Taigan : Jeśli będzie miała męża, a on będzie w tarapatach, to nie może rządzić nią gniew, złość i poczucie, że straci męża, musi być spokojna nawet w takiej chwili

Aney : To brzmi tak, jakby opanować to mogli tylko wojownicy bez emocji

Taigan : Bo to tak działa

Aney : Nie jesteśmy robotami, każdy ma jakieś emocje, nawet ty, prawda ?

Taigan : Jakieś mam, ale całkiem mało... poświęcam się każdej misji aż do końca... i dążę tylko do tego, by się powiodła, nie dbam o nic innego

Faldus : Dlatego opanowałeś tą magię i dlatego Werux cię wybrał ? wierzył, że mimo wszystko misja się powiedzie

Taigan : nie wiemy czy się powiedzie, ale możliwe, że właśnie dlatego to ja zostałem wybrany do tej misji...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 40 - " Galaktyka Senjiego "

Komentarze