6670 WŚ - Chapter 6

Chapter 6 - " Więzienie Demonów "

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Planeta Demonów)

(Arata bez koszulki z zakrwawionymi plecami, ma na sobie tylko potargany z dziurami dres, każda dłoń jest związana z jednym wielkim łańcuchem, jeden demon ciągnie za lewy łańcuch, zaś drugi demon za prawy długi łańcuch i ciągną go na przesłuchanie, Arata nie potrafi już chodzić, demony ciągną go po ziemi, przekładając sobie łańcuchy przez ramie)

Demon : Sala 12

Demon2 : Do środka z nim !

(Demony zaprowadziły Aratę do środka i posadzili go na krześle, następnie stanęli za nim trzymając go za łańcuchy, Arata miał ręce z tyłu za krzesłem)

Arata : Za co do cholery jestem tu więziony ?

Demon : Zaraz wszystkiego się dowiesz.

(Do sali wchodzi Zarhado)

Zarhado : Nazywam się Zarhado Tevin, jestem Dowódcą tego pięknego więzienia

Arata : Za co tu jestem ?

Zarhado : Zgodnie z rozporządzeniem naszego lidera, Lorda Rendiego, zadaniem demonów jest łapać wszystkich ludzi, którzy mogą okazać się wojownikami z Planety Qurell

Arata : Porwaliście mnie i mojego brata w noc sylwestrową, nie mieliśmy zbroi, mieczy ani niczego takiego, jesteśmy zwykłymi cywilami, czyżby pomyłka ?

Zarhado : Niech się pan nie martwi, skoro nie jest pan wojownikiem, to uniknie pan śmierci

Arata : Zostanę uwolniony ?

Zarhado : Byłby pan, gdyby nie kolejne nowe rozporządzenie Rendiego

Arata : To znaczy ?

Zarhado : Mamy łapać silnych cywilów, którzy wyglądają na zdrowych i silnych, aby pomogli demonom w budowie ich królestwa

Arata : Że co ?!

Zarhado : Planeta Demonów się rozwija, niedługo Wielki Szatan Higura zostanie wyciągnięty z piekieł, ale potrzebuje specjalnego zamku, z którego będzie mógł rządzić

Arata : Mam budować zamek dla Króla Demonów ?

Zarhado : Otóż to, pod warunkiem oczywiście, że nie jest pan wojownikiem

Arata : Khh

Zarhado : Muszę zadać panu kilka pytań, odpowie pan szczerze, to przejdzie pan do celi

Arata : Dlaczego byłem bity i torturowany ?

Zarhado : Proszę wybaczyć moim nieudolnym strażnikom, to jest normalny proces, aby żaden wojownik później nam się nie przeciwstawiał

Arata : Mhm

Zarhado : Jak się pan nazywa ?

Arata : Richard Ryuun

Zarhado : Wiek ?

Arata : 24 lata

(Zarhado na chwilę zawahał się podczas wypełniania arkuszu)

Zarhado : A kiedy ma pan urodziny ?

Arata : Za 3 miesiące

Zarhado : Sprawdziliście jego ciało ?

Demon : Brak śladu medalionu Qurell

Arata : Medalionu ?

Zarhado : Każdy wojownik Qurell ma wszczepione w swoje ciało specjalny medalion, który wchodzi do ciała po ukończeniu 25 lat, przed ukończeniem, medalion jest widoczny na ciele

Arata : Rozumiem

Zarhado : Dlatego zastanowiło mnie, czy pan może mnie kłamać bo jest wojownikiem i doskonale o tym wie, czy może mówi pan prawdę

Arata : Naprawdę jestem cywilem, nie wiedziałem o tym, nie znam się na żadnych medalionach

(*Arata : Chyba mi uwierzyli, ale nie znają się dokładnie na medalionach, nie wiedzą, że można go kontrolować od czasu ukończenia 25 lat, jeśli medalion jest w ciele, można wysłać sygnał alarmowy, jedynie co udało mi się zrobić, to aktywować swój medalion tak, jakbym miał zaraz umrzeć, czyli stan wstrzymania)

Zarhado : Zawód ?

Arata : Budowniczy

Zarhado : Świetnie się składa

Arata : No tak...

Zarhado : Prawowite pochodzenie ?

Arata : Planeta Tyfun

Zarhado : No cóż, okazał się pan być bezkonfliktowym człowiekiem, dlatego wyślę pana do spokojnej celi, liczę na to, że będzie pan grzeczny

Arata : A co później ?

Zarhado : Będę informował pana na bieżąco

Arata : Czy jest szansa na to, że zostanę uwolniony ?

Zarhado : Jak to mówią nasi wrogowie, nadzieja umiera ostatnia

Arata : Mhm

Zarhado : Proszę się nie martwić, jeśli będzie pan grzeczny, to w końcu pana wypuścimy

Arata : A co z moim bratem ?

Zarhado : Imię ?

Arata : Yhm...

Zarhado : Imię brata ?

(*Arata : Ale strzeliłem gafę, nie mogę podać jego danych, przecież on również należy do Qurell)

Zarhado : Róbcie swoje i wyślijcie go do celi 97

Demon : Tak jest !

(Demon przykłada czarną małą gwiazdę do szyi Araty)

Arata : Co to jest ?!

(Demon wbija gwiazdę w jego szyję)

Arata : Aaaaaaa !!!

Zarhado : Proszę się nie martwić, to tylko i wyłącznie chip, który informuje nas o pańskim położeniu, to na wypadek, gdyby próbował pan uciec

Arata : Khhh

Zarhado : Z mojej strony to wszystko, życzę powodzenia

(Zarhado wychodzi a demony przenoszą Aratę do celi numer 97)

Demon : Cela numer 97, macie nowego

(Cela się otwiera, demony ściągają łańcuchy z rąk Araty i wrzucają go do środka, po czym zamykają drzwi)

Arata : Khhh

Sidus : Hmm ?

Eiran : Mamy nowego, świetnie...

Senen : Ale Eiran, spójrz na niego !

Eiran : Po co mam go oglądać ?

Senen : Rusz dupę z tego łóżka i spójrz na tego gościa

Eiran : O rany, co znowu ?

(Eiran obraca się do Araty i spogląda na niego)

Arata : Czemu mi się tak przyglądacie ?

Sidus : Jak się nazywasz ?

Arata : Richard Ryuun

Eiran : No coś mi się nie wydaje

Senen : Znamy cię doskonale

Arata : Hmm ?

Senen : Tak naprawdę nazywasz się Arata Teyio, i jesteś jednym z najwybitniejszych wojowników planety Qurell i całego Wszechświata

Arata : Pomyliłeś mnie z kimś

Eiran : Nie udawaj, wszyscy jesteśmy wojownikami Qurell

Arata : Hmm ?

Senen : Pewnie tak samo jak ty, stosowałeś się do zasad Qurell, byłeś miły, podałeś fałszywe dane i wiek, dlatego cię do nas przysłał ten cały Zarhado

Arata : Możliwe...

Sidus : Nie bój się, tutaj nie ma podsłuchu ani kamer, możesz mówić spokojnie

Arata : Uwierzę wam tylko pod jednym warunkiem

Senen : Hmm ?

Arata : Podajcie wasz klucz Qurell, każdy wojownik posiada swój własny, ale wojownicy mogą rozpoznać go, bo powinni znać całą tablicę, która wisi w centrum dowodzenia

Senen : Mój klucz - Qezor

Sidus : Mój klucz - Teriga

Eiran : A mój klucz - Hidega

Arata : Dobra, teraz wam wierzę, mój klucz to - Shiredo

Senen : Jakim cudem ktoś taki jak ty, mógł trafić do tego miejsca ?

Arata : Nie widziałem się z bratem od początku wojny, byłem z nim na Planecie Tyfun, świętowaliśmy sylwestra, poszliśmy na wielką górę porozmawiać i mieć lepszy widok, nie mieliśmy pancerza ani broni, ich było ponad 40

Eiran : nie dałbyś im rady ?

Arata : Pewnie byłbym ranny, nie wiem czy bym ich pokonał, ale bałem się o brata, ledwo go odnalazłem, nie chciałem patrzyć jak umiera, nie znałem jego umiejętności, wolałem się poddać, poza tym jeden z tych demonów dysponował wysoką siłą, nie miałem pewności czy sobie poradzimy, nie chciałem atakować w ciemno

Senen : Rozumiem

(Planeta Qurell)

Treydin : Będziesz potrzebował nowego wspólnika

Isarin : Dlaczego ? świetnie mi się współpracuje z Aratą

Treydin : Ale on jeszcze nie wrócił z Tyfun

Isarin : Spotkał brata, pewnie leczą kaca po sylwestrze, dawno się nie widzieli

Treydin : Arata aktywował swój medalion w stanie wstrzymania, wiesz co to oznacza ?

Isarin : Że ma kłopoty, znajduje się gdzieś, gdzie sobie nie poradzi bez pomocy

Treydin : Zlokalizowaliśmy jego impuls, Arata przebywa na Planecie Demonów, a dokładnie w ich więzieniu

Isarin : To niemożliwe...

Treydin : A jego brat, Gentaro... nie żyje

Isarin : Jak to ?!

Treydin : Jego medalion się wyłączył, a to oznacza śmierć, znasz zasady...

Isarin : Khh... mogłem z nim zostać

Treydin : Wiem, że traktowałeś go jak brata, ale nic nie możesz teraz dla niego zrobić, nie możemy zaatakować planety Demonów, to by oznaczało nasz koniec, to misja samobójcza

Isarin : Mam go tak tam zostawić ?!

Treydin : Jest teraz zdany na siebie, a póki co, znajdź sobie nowego partnera do misji, jeśli nie znajdziesz dobrego partnera, będę musiał przydzielić cię jak innych wojowników, czyli do grupy czteroosobowej

Isarin : Zrozumiałem

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 7 - " Więzienne Zwierzenia "

Komentarze