6670 WŚ - Chapter 24

Chapter 24 - " Anty-Magia "

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Gemina złączyła dłoń i tworzyła pieczęć, śniegowe fale zmieniły kształt w olbrzymią kulę śniegu, która unosiła się w powietrzu, Ryuji był wewnątrz tej kuli)

(*Ryuji : To mi się nie podoba...)

Gemina : Przepadnij !!!

(Kula śniegowa wybucha)

Gemina : Hmm ?

(Śnieg spada na ziemię, większość jest poplamiona krwią)

Gemina : Zginął ?

Ryuji : Chciałabyś...

Gemina : Hmm ?

(Ryuji stał za Geminą, na sobie miał już tylko potarganą koszulkę oraz spodnie, rany cięte na ciele, krew spływała mu po lewej ręce)

Gemina : Jak ?

Ryuji : Nie jestem słabym demonem, silna bariera sprawiła, że udało mi się przeżyć

Gemina : To nie zmienia faktu, że i tak cię wykończę

Ryuji : Muszę jednak przyznać, że nie spodziewałem się takiej mocy po tobie...

Gemina : Hmm ?

Ryuji : Teraz domyślam się, jak ciężko musiał mieć Król Higura, walcząc z całą waszą piątką, skoro nawet pojedynczo jesteście niesamowicie potężni

Gemina : Usłyszeć komplement od demona to rzadkość

Ryuji : Wciąż coś z tego człowieczeństwa mi jeszcze zostało

Gemina : Rozumiem...

Ryuji : Jakby nie patrzeć, jestem wojownikiem na krótki dystans a ty na długi, masz przewagę

Gemina : Nie prosiłam się o walkę

Ryuji : Wiem o tym, ale ja i tak nie spocznę, póki nie wygram

Gemina : Lub póki nie zginiesz

Ryuji : Też fakt, ale tę opcję wykluczam

Gemina : Dlaczego ?

Ryuji : Bo jak na razie, to tylko ty mnie atakowałaś, ja jeszcze nie pokazałem na co mnie stać

Gemina : Ach tak...

Ryuji : Poza tym, jestem teraz blisko ciebie, więc możemy walczyć na krótki dystans, a to jest twój słaby punkt

Gemina : Ciekawa analiza, lecz trochę omylna

Ryuji : Hmm ?

Gemina : Ja potrafię walczyć na każdy dystans, długi czy krótki, to nie ma dla mnie znaczenia

Ryuji : Czyżby ?

(Ryuji próbuje uderzyć z pięści strażniczkę Velingu, jednakże jedynie co trafia to śnieg)

Ryuji : Co jest ?!

Gemina : Śnieg będzie mnie chronił, nawet mnie nie trafisz...

Ryuji : Heh...

Gemina : Hmm ?

Ryuji : Mylisz się...

Gemina : To znaczy ?

Ryuji : Czarny Strzał Demona !!!

(Ryuji złączył ze sobą ręce i wystrzelił czarną falę mocy w Geminę, która wybuchła)

Ryuji : Co jest ?!

(Gemina wyszła kilka metrów dalej z podziemi, a dokładnie z pod śniegu)

(*Ryuji : Jej ciało weszło pod ten śnieg, zostawiła tylko magię abym myślał, że to ona, w ten sposób zużyłem sporo energii na ten atak, jest nie tylko silna ale również bardzo sprytna)

Gemina : Twoja śmierć jest już pewna...

Ryuji : Nie koniecznie...

Gemina : Hmm ?

(Dłoń Ryujiego świeciła się na czerwono)

Gemina : Co robisz ?

Ryuji : Zobaczysz...

Gemina : Co jest ?!

(Gemina odwraca się, a miecz Ryujiego przebił jej klatkę piersiową)

Gemina : Bhah...

Ryuji : Bingo !

Gemina : Co mi zrobiłeś ?!

Ryuji : Kiedy użyłaś ścian śniegowych, wbiłem swój miecz w ziemię, teraz gdy ze mną rozmawiałaś, siłą umysłu podniosłem go z ziemi, miecz unosił się w powietrzu, a to sprawiło, że nie mogłaś go wyczuć, ponieważ możesz wyczuć wszystko, na czym ktoś stoi lub coś leży, chodzi o to, ze wyczuwasz coś, co jest na śniegu, bo to twoja technika, skoro miecz był w powietrzu, nie miał styczności ze śniegiem, więc go nie wyczułaś

Gemina : Khh

Ryuji : Dłoń zaświeciła mi się na czerwono, bo zacząłem używać magii zawładnięcia ciałem ludzkim, chciałem zacząć cię dusić, ale wiedziałem, że wtedy zrobisz coś z tym swoim śniegiem, dlatego powoli bez twojej wiedzy, zacząłem wysysać twoją energię z ciała, to całkowicie cię zdezorientowało i pozwoliło mojemu mieczowi, który powoli unosił się w powietrzu... całkowicie wbić w twoje ciało

Gemina : Ty cholerny...

Ryuji : A kolejnym twoim zmartwieniem powinno być to, że jestem również naukowcem, ten miecz został przeze mnie przerobiony tak, że jest on Anty-Magią...

Gemina : Co to znaczy ?!

Ryuji : Jeśli mnie czymś zaatakujesz, to ten miecz odbije każdy rodzaj magii, jak w przypadku sopli, którymi zaatakowałaś mnie wcześniej, a kiedy przebije ciało mojego wroga, wyzbywa się z niego najlepszych umiejętności, co znaczy... że teraz przez 30 minut nie będziesz mogła używać swoich technik śniegu nawet, jeśli mój miecz wyciągniesz ze swojego ciała

Gemina : Khh...

Ryuji : To jest właśnie potęga nauki !

Gemina : Dlaczego więc nie użyłeś miecza do pozbycia się ścian śniegu, tylko wbiłeś go w ziemię ?

Ryuji : Wbiłem go w ziemię, abyś nie wiedziała co potrafi, czekałem po prostu na taką okazję jak ta, bym mógł później cię bez problemu pokonać

(Gemina wyciąga miecz Ryujiego ze swojego ciała i rzuca na ziemię)

Gemina : Więc to jest Miecz Anty-Magii ?

Ryuji : Zgadza się...

Gemina : Niech cię szlag...

Ryuji : Teraz, gdy nie będziesz używała tych swoich sztuczek, walka będzie o wiele prostsza i przyjemniejsza

Gemina : Nie myśl sobie, że nic więcej poza śniegiem nie potrafię !

Ryuji : Wcale tak nie myślę, wciąż jesteś strażniczką i jedną z pięciu najlepszych wojowników wszechświata, nie mniej jednak... i tak walka będzie dla mnie o wiele prostsza

(*Gemina : Ma rację... techniki śniegu to były moje najlepsze jakie miałam, mogłam formować go jak tylko chciałam, wychodzi na to, że będę musiała walczyć innymi technikami, on i tak jest mocno poraniony po poprzedniej eksplozji ogromnej śniegowej kuli)

Ryuji : W takim razie, kontynuujemy ? czy może oddasz mi Veling po dobroci ? moja propozycja z darowaniem ci życia, wciąż jest aktualna

Gemina : Nie ma szans, abym oddała ci Veling po dobroci ! już ci to mówiłam !

Ryuji : Dobrze, jak sobie chcesz !

Gemina : Może nie mam lodowych technik, ale wciąż mam siłę, aby się z tobą rozprawić !

Ryuji : Zatem, zakończmy to !

Gemina : Słuszna uwaga !!!

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 25 - " Technika "Z" "

Komentarze