6670 WŚ - Chapter 45

Chapter 45 - " Taigan vs Stilon "

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Taigan uderzył Stilona w brzuch, następnie strzelił mu w klatkę piersiową złotą kulę mocy wybijając go w powietrze)

Stilon : Nie pójdzie ci tak łatwo !

Taigan : Hmm ?

(Stilon używa demonicznej magii, aby z podziemi wyszły różnego rodzaju żywiołu kolce, starające się trafić i przebić wroga)

Taigan : To na nic !

(Taigan strzela światłem laseru w rzeczy atakujące go z ziemi)

Stilon : Khh

Taigan : Co tam jeszcze masz ?

Stilon : Kaminari o Nageru !!!

(Stilon podnosi rękę w górę, po chwili zaś z chmur strzela w jego rękę duży błysk, który tworzy ogromny niebieski piorun, Stilon rzuca w Taigana tym piorunem i przebija całe jego ciało)

Taigan : Aaaaaaa !!!

Stilon : hehe

Taigan : Wykończę cię własnymi rękami...

(*Stilon : W tym tempie czeka mnie pewna śmierć.. moja energia drastycznie zmalała.. wykorzystałem duży zapas energii na ten atak, kontrolowanie mocy Dichyo jest trudniejsze niż myślałem, muszę przystopować lub atakować słabszymi atakami)

Taigan : Wykończę cię następnym atakiem

Stilon : Hmm ?

Taigan : Sanbīmu !!! (Promień słoneczny)

(Taigan strzela złotym atakiem w Stilona.. eksplozja jest tak silna, że cała wyspa staje się powoli czerwona pomimo szalejącego wiatru, deszczu i błyskawic jakie wyzwala z siebie Stilon)

Taigan : Niewiarygodne..

(Stilon aktywował mroczne bariery ochronne, które ocaliły jego skórę, co prawda bariery zostały rozwalone, ale demonowi nic się nie stało)

Stilon : Wciąż mnie nie pokonałeś

(Taigan po tym ataku także stracił wiele energii przez co znosiło go na ziemię)

(*Taigan : Sądziłem, że zginie po tym ataku, ten Stilon to wyjątkowe bydle)

Stilon : Haha haha haha

(Stilon podnosi się z ziemi)

Taigan : Hmm ?

Stilon : Wygląda na to, że tobie także nie zostało za wiele mocy, tym lepiej dla mnie

Taigan : Ja walczę również oto, aby zmarli przez twoją egzekucję zaznali spokoju ducha, aby ich cierpienia i próby walk przez lata nie poszły na marne.. nie wiem co się wydarzy jeszcze na tej wojnie, ale zakładając, że nawet to przegramy to i tak...

Stilon : To i jak, co ?

Taigan : Chcę wymierzyć ci sprawiedliwość za moich poległych przyjaciół...

Stilon : Bądź gotów !

Taigan : Kha !

(Stilon i Taigan ruszyli na siebie)

Stilon : Za chwilę nastanie koniec tej walki !

Taigan : Przyjmij to !

(Taigan uderza pięścią Stilona w twarz powodując, że jego wróg pod wielkim naciskiem uderza w ziemię)

Stilon : Co za moc ?!

Taigan : Moc Kichyo ! Magia Aniołów !

Stilon : W takim razie nie mam wyboru...

Taigan : Hmm ?

Stilon : Magia Dichyo 100% !!!

Taigan : Magia Kichyo 100% !

(Taigan nie ma źrenic, jego oczy świecą się w kolorze niebieskim, jego ciało otacza jeszcze większa jasno-niebieska aura)

Taigan : Mhm

(Lewe oko Stilona świeci się mocno w kolorze czerwonym, widać, jak płynie z niego powoli krew, jego aura również staje się mroczniejsza i większa w kolorze czarno-czerwonym)

(Wkurzony Stilon zaczął uderzać Taigana raz za razem z całych sił, miotał nim jak chciał)

(*Stilon : Ta magia aniołów... ma niesamowite zdolności, czeka mnie jeszcze wiele pracy nad udoskonaleniem mocy Dichyo)

Taigan : To już nie potrwa długo

(Stilon łączy ręce i strzela czerwoną falą mocy)

Taigan : Na moją moc takie ataki to za mało !

(Taigan wystawia ręce przed siebie i aktywuje bariere w kształcie koła, które pochłania atak demona)

Stilon : Khhh

Taigan : Butsuri-Tekina !

Stilon : Dość tego !

(Stilon i Taigan chwycili się za ręce, oboje zaczęli krzyczeć wydzielając z siebie ogromne ilości mocy)

Stilon : Aaaaaaa !!!

Taigan : Khaaaaaa !!!

(Przez wojowników przechodziły pioruny, ich aura złączyła się a pod naciskiem siły ziemia zaczęła tworzyć dziurę pod którą zapadali się wojownicy)

Aney : Co to ma być ?!

Amirra : To normalnie walka Bogów... nigdy czegoś takiego nie widziałam...

Aney : Walczą ze sobą dwie rzadkie magie, Dichyo i Kichyo... ale żeby te moce były aż tak silne ?

Amirra : Teraz rozumiem, dlaczego są rzadkie... każdy uważa, że nie chce niczego poświęcać, uczuć, emocji czy czegoś innego, dlatego większość sięga po magię Gichyo, standardowa a równie silna

Aney : Ale Taigan rozwalił poprzedniego demona, który magią Gichyo się posługiwał

Amirra : No właśnie, bo ci, którzy mimo wszystko uczą się tych rzadkich magii, stają się mega silni

Aney : Ich energia zmienia pogodę jak chce... nie mówiąc o zniszczeniach

Amirra : Niesamowite... oboje są bardzo potężni

Stilon : Szykuj się !

(Stilon przeskakuje Taigana wciąż trzymając go za ręce)

Taigan : Aaaaaa !!!

(Stilon wykręcał w powietrzu ręce Taigana)

Stilon : Haha haha ! Zaraz stracisz ręce, ciekawe wtedy co powiesz !

Taigan : Shotto-Shin Jigen !!!

Stilon : Hmm ?

(Stilon turla się po ziemi cały zakrwawiony)

Stilon : Co to miało być ?!

Taigan : Atak który użyłem wcześniej nie tylko dodawał mi sił, ale pozwolił zainfekować twoje ciało, dlatego tak długo trzymaliśmy się za ręce, wykorzystanie większości mojej mocy to była przykrywka

Stilon : Co takiego ?!

Taigan : Dzięki temu mogłem teraz użyć tej eksplozji, która sprawiła, że nie będziesz mógł używać mocniejszych ataków, za pomocą magii aniołów wyssałem z ciebie większość mocy Dichyo

Stilon : Szlag !

Taigan : Teraz wystarczy mi, że tylko cię dobiję

Stilon : Khhh

(*Stilon : Ja tutaj nie mogę tak zginąć !!!)

Taigan : Stilon !

Stilon : Hmm ?

Taigan : To twój koniec !

(Stilon wyciąga swój długi miecz)

Stilon : Mylisz się ! wciąż mam sporo energii Dichyo !

(*Taigan : Gdyby nie magia aniołów, już dawno bym zginął, ten uczeń Rendiego jest niebywale silny)

Stilon : Khh

(Taigan również wyciąga swój miecz z pokrowca)

Taigan : Mhm...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 46 - " Eksplozja "

Komentarze