6670 WŚ - Chapter 58

Chapter 58 - " Ostatnia Nadzieja Weruxa "

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rendi : To twój koniec...

(Rendi wciąż trzyma Weruxa w powietrzu, drugą ręką przywołuje do siebie swój miecz i rzuca nim w strażnika, przebijając jego klatkę piersiową)

Werux : Aaaaa !!!

(Rendi upuszcza Weruxa, który upada na ziemię)

Werux : Khhh

Rendi : Po tym się już nie podniesiesz...

(Werux przewraca się na drugi bok, jego ciało jest zakrwawione, strażnik ledwo widzi na oczy, jest całkowicie ranny)

Rendi : Przegrałeś w obliczu potęgi ciemności

Werux : Rendi...

Rendi : Hmm ?

Werux : Jesteś silny, lekceważysz mnie, a swojego wroga nie należy lekceważyć aż do jego śmierci

(*Rendi : Zaczyna blefować ?)

Rendi : A co ty jesteś jeszcze wstanie mi zrobić ? spójrz tylko na siebie...

Werux : Może nie wyglądam najlepiej, ale wciąż jestem strażnikiem Velingu, którego i tak nie dostaniesz

Rendi : Hmm ?

(Werux podnosi się z ziemi)

Rendi : Co to znaczy, że go nie dostanę ?

Werux : Myślisz, że nawet po mojej śmierci, tak łatwo oddam ci mój Veling ?

(*Rendi : Ryuji wspominał, że po zabiciu Geminy, kiedy chciał dotknąć Veling, ten zniknął... a wcześniej był w jakimś przedmiocie... w takim razie jego Veling trafi do nowego właściciela, lub przedmiot do którego włożył swój Veling, jest gdzieś ukryty...)

Rendi : To bez różnicy, i tak go znajdę...

Werux : Lecz i tak, najpierw musisz mnie zabić

Rendi : Nie stanowisz dla mnie już żadnego wyzwania

Werux : To się okaże

Rendi : Hmm ?

Werux : Magia Kichyo !!!

(*Rendi : To on zna również i tą magię ? w takim razie Werux zna ogólnie 4 magie i 2 legendarne ? jedynie nie jest wstanie nauczyć się magii demonów, ale to akurat zrozumiałe... lecz nie spotkałem jeszcze nikogo, kto by posiadał aż 4 magie...)

(*Werux : Moją ostatnią nadzieją jest wykończenie go następującymi atakami...)

Werux : Rendi ! Przepadnij !!!

Rendi : Co jest ?!

Werux : Niebiańskie Światło !!!

(Silny blask przeszedł przez pole bitwy, Rendi zaczął krwawić)

Rendi : Aaaa !!!

(Magia Rendiego zaczęła gasnąć)

Rendi : To cholerne światło...

(*Werux : To działa ! Magia aniołów jest wstanie zgasić jego ciemne moce i ranić go, jeśli uda mi się zwiększyć siłę rażenia, będę wstanie zabić Księcia Demonów)

Rendi : Niech cię szlag !

(Rendi aktywuje czarną barierę, która w mgnieniu oka zostaje zniszczona przez światło)

Rendi : Khh...

(Rendi zaczyna się wypalać)

Rendi : Werux !!!

(*Werux : Niestety... nie utrzymam tego tępa...)

(Werux dezaktywuje swój atak, z Rendiego kapie czarny pot oraz krew z jego wcześniejszych ran)

Rendi : Khh...

Werux : Wciąż mam szansę !

(Werux pojawia się obok Rendiego i zaczyna z nim walczyć)

(*Rendi : Każde moje uderzenie sprawia, że moje ciało się wypala, jego światło aniołów przypala moje ciało...)

(*Werux : Jeszcze tylko trochę... jeszcze odrobinę...)

(Werux wciąż uderza Rendiego sprawiając, że ciało Demona się pali)

Rendi : Khh

Werux : Wykończę cię !

(Werux wzbija się w powietrze, łączy ze sobą ręce i wystawia je przed siebie)

Rendi : Co jest ?!

Werux : Żegnaj...

Rendi : Hmm ?

Werux : Złota Kula Aniołów !!!

(Werux strzela kulę aniołów w Rendiego, który nie rusza się z miejsca)

Werux : Zdychaj !

(*Rendi : Ojcze... obiecałem ci, że nie będę korzystał z twojej magii, lecz jeśli naprawdę chcesz, abym cię uwolnił, to doskonale zdajesz sobie sprawę, że nie mam innego wyjścia)

(*Werux : Co on kombinuje ?)

Rendi : Magia Sichyo ! Aktywacja !!!

Werux : Hmm ?

Rendi : Jigoku no Akuma Gādian !!! (Demoniczny Strażnik Piekieł)

(*Werux : Dzięki magii, byłem wstanie cofnąć czas i zobaczyć walkę Geminy z Ryujim, to dzięki temu zaklęciu ten drań ją zabił... to była niesamowita magia demonów... ale co to konkretnie jest ?)

(Rendi zamknął oczy i stał prost, jedną rękę trzymał na wysokości klatki piersiowej, dwa palce w górze, wykorzystał zakazaną technikę demonów)

Werux : Hmm ?

(Oczy Rendiego są całkowicie czerwone, nie posiada żadnych źrenic, jego zęby wyglądają jak małe kły, szatański uśmiech skierowany w stronę Księcia Weruxa)

Werux : Co to jest ?

Rendi : Dość tej zabawy... (powiedział szatańskim podwójnym głosem)

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 59 - " Ja Również Wygrałem "

Komentarze