6670 WŚ - Chapter 53

Chapter 53 - " Tetsu Higachi "

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Taigan i Amirra dopłynęli do brzegu, gdzie czekał już na nich Werux)

Amirra : Jesteśmy !

Werux : Czemu tak szybko wróciliście ?

Amirra : List został dostarczony Księżnej Delirze osobiście

Werux : Tak szybko ? przecież ta wyspa musiała być gdzieś daleko

Taigan : Mnie też to dziwi, ale znaleźliśmy się tam szybciej, niż mogliśmy się spodziewać

Werux : Trochę to dziwne, ale ważne, że się udało

Taigan : Naturalnie

Werux : A gdzie Aney i Faldus ?

Amirra : Ciało Aney jest na statku, Faldus nie żyje...

Werux : Swoją drogą, to jest inny statek od tego, który wam dałem

Taigan : Zgadza się, mieliśmy wiele komplikacji po drodze

Werux : Widzę, twoja rehabilitacja trochę by trwała, zanim byś doszedł w pełni do zdrowia, ale wyleczę cię szybciej

Taigan : Dziękuję

Werux : Chwyćcie mnie za ramię, od razu się przeniesiemy do nas

Amirra : Tak jest

(Nagle przed Weruxem pojawił się młody chłopak w kamizelce wojowników organizacji Demonów Piekieł, który spoglądał w oczy strażnikowi)

Taigan : Co jest ?!

Amirra  Ktoś nas śledził ?

Werux : Ten strój... ten czarny płaszcz z żółtymi oznaczeniami...

Taigan : To gość z Demonów Piekieł...

Amirra : Ktoś od Rendiego ? tutaj ?

Tetsu : Książę Werux

Werux : Chwila moment...

Tetsu : Nie poznaje mnie mistrz ?

Taigan : Mistrz ?!

Werux : Tetsu Higachi...

Tetsu : Zgadza się

(Przypomnienie wyglądu Tetsu - http://pokazywarka.pl/pm295s/ )

Amirra : Ty go znasz ?

Werux : Tetsu był kiedyś moim uczniem, lecz zginął od strzału w serce... ktoś przypadkowo go trafił z broni w centrum miasta

Tetsu : Zgadza się

Werux : Był silnym, pojętnym i dobrym uczniem, ceniłem go najlepiej jak mogłem, nawet na mojego następce, lecz zginął przez strzał w serce...

Tetsu : Zostałem przeniesiony do piekieł, tam wytrenowali mnie i nadali tytuł demona... kiedy inni wychodzili z piekieł, zabrałem się z nimi z powrotem do tego świata, a Rendi przygarnął mnie do swej organizacji

Werux : Mhm...

Tetsu : Teraz jestem demonem, pracuję dla nich, więc nie będzie taryfy ulgowej, zabiję cię za wszelką cenę, mistrzu... aby odebrać twój Veling

Werux : Więc to tak... a co chcesz zrobić z nimi ?

Tetsu : To samo... zabić

Werux : Słyszałem plotki, że jeden z demonów w tej organizacji, zawsze wypytuje o jakieś ciekawostki swoich ofiar przed ich śmiercią, wcale bym się nie zdziwił, gdybyś to był ty

Tetsu : Owszem, bo to jestem ja !

Werux : Więc cząstka dobrej woli wciąż w tobie siedzi, a może chce ponownie wyjść na zewnątrz ?

Tetsu : Zmieniłem się, i tak już pozostanie, jestem demonem

Werux : W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak pozbyć się ciebie

Tetsu : Jeśli tylko będziesz wstanie

(*Werux : Podobno jeden z tych demonów z ich organizacji, który zawsze pytał swe ofiary o coś przed śmiercią, jest wybitnie utalentowany i bardzo potężny, że niby to zaraz najgorszy po Rendim wojownik, którego można by było spotkać... a więc to mój uczeń zaszedł tak daleko ? ale dlaczego jak demon...)

Werux : Nie będę w tą walkę mieszał swych wojowników

Tetsu : Hmm ?

(Werux pstryka palcami, Taigan i Amirra znikają)

Tetsu : Gdzie ich wysłałeś ?

Werux : Na moją planetę, tam będą bezpieczni

Tetsu : Ach tak...

(Planeta Reultax)

Taigan : Khh

Amirra : Przeniósł nas z powrotem ?!

Taigan : On chce z nim walczyć ? przecież to strażnik Velingu, powinien się ukrywać

Amirra : Doznał szoku po spotkaniu swojego dawnego ucznia, a to oznacza, że chce naprawić swój błąd z przeszłości i zabić go

Taigan : Ale równie dobrze twój ojciec może zginąć

Amirra : Połóż się na łóżku, nie możesz się za bardzo ruszać

Taigan : Nie jesteśmy tu bezpieczni.. musimy uciekać z tej planety

Amirra : Możliwe, ale nigdzie bez swojego kota się tym razem nie ruszam

Taigan : Swojego kota ?

Amirra : Jeśli mamy zmienić planetę to na taką, gdzie Werux ma podgląd, czyli w tej części galaktyki

Taigan : Wiem o tym, mógłby nas wtedy łatwo namierzyć, jeśli wygra

Amirra : Zgadza się, ale bez kota nigdzie nie idę

Taigan : Jakiego kota ?

Amirra : Zobaczysz... zostawiłam go w swoim mieszkaniu, jest dla mnie ważny, potrafi rozmawiać z ludźmi

Taigan : Kot ?!

Amirra : Owszem, jest bardzo mądry i pomocny

Taigan : Ale Amirra...

Amirra : Sam mówiłeś, że nie możesz się za bardzo ruszać, kładź się i nie ruszaj, idę po kota a potem możemy stąd uciekać

Taigan : No dobra...

Amirra : Ale chwila...

Taigan : Co jest ?

Amirra : Tutaj portal otwiera się raz na jakiś czas i tylko Werux może opuszczać to miejsce

Taigan : Więc co to znaczy ?

Amirra : Że nie da się stąd uciec...

Taigan : Jasna cholera...

Amirra : Tak czy inaczej idę po kota, później wymyślimy co dalej

Taigan : Jasne...

(Powracamy na wyspę)

Werux : Tetsu Higachi... skoro zdecydowanie zmieniłeś swoją ścieżkę życia na tę złą... nie pozostaje mi nic innego jak zabić cię i odesłać do piekieł

Tetsu : Mistrzu... pokonać ciebie to będzie dla mnie coś niesamowitego, a odebrać Veling tym bardziej

Werux : Szykuj się !

Tetsu  Ty również !

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 54 - " Tetsu vs Werux "

Komentarze