6670 WŚ - Chapter 55
Chapter 55 - " Niezniszczalny Strażnik Velingu "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tetsu : Taka magia... to nie jest możliwe !
Werux : Czyżby ?
Tetsu : Khh...
Werux : Byłeś silniejszym wojownikiem, gdy byłeś moim uczniem, spójrz, jak słabe są demony !
Tetsu : Mylisz się !
Werux : Teraz czujesz się silniejszy niż podczas moich treningów ?
Tetsu : Mhm
Werux : No właśnie
Tetsu : Zamilcz ! Jestem jednym z najsilniejszych demonów wszechświata !
Werux : I bardzo agresywny się zrobiłeś, nie jest z tobą dobrze, Tetsu
Tetsu : Aaa !!!
(Z ciała Tetsu wychodzą białe długie kości, które lecą w kierunku wroga)
Werux : Hmm ?
Tetsu : Nie wygrałeś jeszcze !
Werux : Hehe
(Tetsu atakuje ze wszystkich sił, lecz Werux odbija ataki siłą wiatru, wystawiając rękę przed siebie)
Tetsu : Niech to szlag...
(Na pole bitwy zostali przeniesieni Malendi oraz Senji)
Tetsu : Senji ?
Senji : Delira zwiała z wyspy, nie wiem jak to się stało
Werux : Więc wasze polowania szlag wzięły ?
Senji : Co jeszcze było w tym cholernym liście ?
Werux : Aby zaraz po przeczytaniu go uciekła gdzie indziej, ponieważ moi ludzie mogli być śledzeni
Senji : Tss
Werux : Trzech na jednego ? i to z organizacji Devil's of Hell, dość ciekawe
Senji : Zaraz będziesz martwy !
Werux : Czyżby ?
Malendi : To nie potrwa długo...
(Senji i Malendi również aktywują moc Dichyo)
Werux : Hmm ?
Malendi : Czarne Płomienie !!!
Werux : Interesujące...
Senji : Kha !
(Senji strzela swoim mieczem w Weruxa, miecz jest przypięty do grubej liny, którą trzyma demon, zaś Malendi strzela czarnym ogniem)
Werux : Nie na mnie te ataki !
Tetsu : Hmm ?
Werux : Nie doceniacie mojej potęgi !!!
(Ziemia ponownie zaczęła się trząść, zaczął padać deszcz, strzały błyskawic były bardzo silne, cywile z miasta popadali w panikę i uciekali gdzie tylko mogli. przy Weruxie jego aura była jeszcze silniejsza i mroczniejsza niż mogło się to wydawać)
Malendi : Khh...
Werux : Jestem najsilniejszym strażnikiem Velingu !!!
(Werux ściągnął swój kaptur z głowy, jego żółte włosy zmieniały kolor na szary, strzały błyskawic otaczały ciągle jego ciało)
Malendi : On jest niezniszczalny ?
Tetsu : Nie wiem, ale jeszcze nigdy nie spotkałem tak silnego wojownika...
Senji : Niesamowite...
Werux : Magia Vichyo !!! Aktywacja !!!
Senji : Magia zmarłych ? przecież to tylko legenda...
Tetsu : On również używa magii Hichyo, magii duchowej, a jak dobrze pamiętam, to i również magię Gichyo
Malendi : On zna aż trzy magie ?!
Senji : Niemożliwe... ciężko jest znaleźć wojownika, który zna choć dwie magie
Tetsu : Khh
Malendi : Czy on jest niezniszczalnym strażnikiem Velingu ?
Tetsu : Nie mam pojęcia...
Werux : Zapraszam do bitwy !
(Werux mówi do swych wrogów podwójnym mrocznym głosem, jego oczy są szare, nie mają źrenic, włosy wciąż falują w kolorze szarym, jego aura zmieniła kolor na czarny)
Werux : Haha haha haha !
Senji : Ten gość nie jest na nasz poziom... owszem, jesteśmy silni, lecz tutaj przydałby się Aylon lub Rendi
Malendi : Zawiadomię go, spróbujcie z nim walczyć
Senji : Tss
Tetsu : Mhm...
Werux : Skoro wy nie chcecie przyjść do mnie, to ja przyjdę po was !
(Werux teleportował się do Senjiego i huknął go z kolana w brzuch)
Senji : Aaa !!!
(Senji upuścił swój miecz)
Werux : Kha !
(Werux otwartą dłonią huknął Senjiego w tył głowy, demon tracąc przytomność upadł na ziemię)
Tetsu : Jesteśmy najpotężniejszymi demonami wszechświata, budzimy grozę i zabijamy wszystkich wrogów... wszyscy się nas boją, mamy niesamowity respect, a Senji padł od dwóch strzałów ?
Werux : Naprawdę nie doceniliście mocy strażników, to dlatego padacie
Tetsu : Hmm ?
Werux : Pomyśl sobie, jestem jednym z tych, którzy pokonali Higurę, a on jest silniejszy od was, więc skoro nam się udało, to znaczy, że również jesteśmy silniejsi od was, a wy od innych dobrych wojowników
Malendi : Taka kolejność mocy ?
Werux : Owszem
Tetsu : Mam to gdzieś !
Werux : Tetsu... mój były uczniu, twój czas demona dobiegł końca
Tetsu : Hmm ?
(Werux teleportuje się do Tetsu i chwyta go jedną ręką za kark, zaś drugą kładzie mu na twarzy)
Tetsu : Aaaaaaaaaa !!!
Werux : Zawiodłem się na tobie...
(Szara aura przechodzi na ciało Tetsu, moc aury wchodzi do oczu byłego ucznia)
Tetsu : Co ty mi robisz ?!
(Werux wypowiada jakieś dziwne zaklęcia, kiedy trzyma dłoń na twarzy Tetsu)
Tetsu : Aaaaaa !!!
(*Malendi : Mistrzu Rendi !!! potrzebujemy twojej natychmiastowej pomocy, Werux używa mocy Vichyo i Hichyo !!!)
Werux : Jestem silniejszy niż wam się to może wydawać, wy również jesteście silni, ale nie na mój poziom
Tetsu : Khh...
(*Werux : Skończone...)
(Werux puszcza Tetsu, który upada na ziemię)
Werux : Twoja kolej...
Malendi : Czarny ogień !!!
Werux : Heh...
(Werux wchłania atak do swej dłoni)
Malendi : Co to ma znaczyć ?!
(Na polu bitwy pojawił się Rendi)
Werux : Hmm ? muszę być wyjątkowo silny, skoro prawie cała organizacja przybyłą mnie zabić
Rendi : Jesteś silny, to trzeba przyznać, w końcu strażnicy są bardzo potężni, pokonali i zapieczętowali mojego ojca... moi wojownicy zaś, również są silni, lecz w walce ze strażnikami jak widzę, nie mają jeszcze aż takiej mocy
Werux : Szybkie spostrzeżenie
Rendi : Nie spodziewałem się, że te pogłoski o magii Vichyo i Hichyo są prawdziwe... lecz teraz widzę je na własne oczy
Werux : To bardzo silne magie
Rendi : Malendi, zabierz Tetsu i Senjiego z powrotem na planetę demonów... ja zajmę się Weruxem
Malendi : Tak jest !
(*Werux : Jeśli uda mi się zabić przywódcę demonów... ta wojna będzie o wiele krótsza...)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 56 - " Książę Rendi vs Strażnik Werux "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tetsu : Taka magia... to nie jest możliwe !
Werux : Czyżby ?
Tetsu : Khh...
Werux : Byłeś silniejszym wojownikiem, gdy byłeś moim uczniem, spójrz, jak słabe są demony !
Tetsu : Mylisz się !
Werux : Teraz czujesz się silniejszy niż podczas moich treningów ?
Tetsu : Mhm
Werux : No właśnie
Tetsu : Zamilcz ! Jestem jednym z najsilniejszych demonów wszechświata !
Werux : I bardzo agresywny się zrobiłeś, nie jest z tobą dobrze, Tetsu
Tetsu : Aaa !!!
(Z ciała Tetsu wychodzą białe długie kości, które lecą w kierunku wroga)
Werux : Hmm ?
Tetsu : Nie wygrałeś jeszcze !
Werux : Hehe
(Tetsu atakuje ze wszystkich sił, lecz Werux odbija ataki siłą wiatru, wystawiając rękę przed siebie)
Tetsu : Niech to szlag...
(Na pole bitwy zostali przeniesieni Malendi oraz Senji)
Tetsu : Senji ?
Senji : Delira zwiała z wyspy, nie wiem jak to się stało
Werux : Więc wasze polowania szlag wzięły ?
Senji : Co jeszcze było w tym cholernym liście ?
Werux : Aby zaraz po przeczytaniu go uciekła gdzie indziej, ponieważ moi ludzie mogli być śledzeni
Senji : Tss
Werux : Trzech na jednego ? i to z organizacji Devil's of Hell, dość ciekawe
Senji : Zaraz będziesz martwy !
Werux : Czyżby ?
Malendi : To nie potrwa długo...
(Senji i Malendi również aktywują moc Dichyo)
Werux : Hmm ?
Malendi : Czarne Płomienie !!!
Werux : Interesujące...
Senji : Kha !
(Senji strzela swoim mieczem w Weruxa, miecz jest przypięty do grubej liny, którą trzyma demon, zaś Malendi strzela czarnym ogniem)
Werux : Nie na mnie te ataki !
Tetsu : Hmm ?
Werux : Nie doceniacie mojej potęgi !!!
(Ziemia ponownie zaczęła się trząść, zaczął padać deszcz, strzały błyskawic były bardzo silne, cywile z miasta popadali w panikę i uciekali gdzie tylko mogli. przy Weruxie jego aura była jeszcze silniejsza i mroczniejsza niż mogło się to wydawać)
Malendi : Khh...
Werux : Jestem najsilniejszym strażnikiem Velingu !!!
(Werux ściągnął swój kaptur z głowy, jego żółte włosy zmieniały kolor na szary, strzały błyskawic otaczały ciągle jego ciało)
Malendi : On jest niezniszczalny ?
Tetsu : Nie wiem, ale jeszcze nigdy nie spotkałem tak silnego wojownika...
Senji : Niesamowite...
Werux : Magia Vichyo !!! Aktywacja !!!
Senji : Magia zmarłych ? przecież to tylko legenda...
Tetsu : On również używa magii Hichyo, magii duchowej, a jak dobrze pamiętam, to i również magię Gichyo
Malendi : On zna aż trzy magie ?!
Senji : Niemożliwe... ciężko jest znaleźć wojownika, który zna choć dwie magie
Tetsu : Khh
Malendi : Czy on jest niezniszczalnym strażnikiem Velingu ?
Tetsu : Nie mam pojęcia...
Werux : Zapraszam do bitwy !
(Werux mówi do swych wrogów podwójnym mrocznym głosem, jego oczy są szare, nie mają źrenic, włosy wciąż falują w kolorze szarym, jego aura zmieniła kolor na czarny)
Werux : Haha haha haha !
Senji : Ten gość nie jest na nasz poziom... owszem, jesteśmy silni, lecz tutaj przydałby się Aylon lub Rendi
Malendi : Zawiadomię go, spróbujcie z nim walczyć
Senji : Tss
Tetsu : Mhm...
Werux : Skoro wy nie chcecie przyjść do mnie, to ja przyjdę po was !
(Werux teleportował się do Senjiego i huknął go z kolana w brzuch)
Senji : Aaa !!!
(Senji upuścił swój miecz)
Werux : Kha !
(Werux otwartą dłonią huknął Senjiego w tył głowy, demon tracąc przytomność upadł na ziemię)
Tetsu : Jesteśmy najpotężniejszymi demonami wszechświata, budzimy grozę i zabijamy wszystkich wrogów... wszyscy się nas boją, mamy niesamowity respect, a Senji padł od dwóch strzałów ?
Werux : Naprawdę nie doceniliście mocy strażników, to dlatego padacie
Tetsu : Hmm ?
Werux : Pomyśl sobie, jestem jednym z tych, którzy pokonali Higurę, a on jest silniejszy od was, więc skoro nam się udało, to znaczy, że również jesteśmy silniejsi od was, a wy od innych dobrych wojowników
Malendi : Taka kolejność mocy ?
Werux : Owszem
Tetsu : Mam to gdzieś !
Werux : Tetsu... mój były uczniu, twój czas demona dobiegł końca
Tetsu : Hmm ?
(Werux teleportuje się do Tetsu i chwyta go jedną ręką za kark, zaś drugą kładzie mu na twarzy)
Tetsu : Aaaaaaaaaa !!!
Werux : Zawiodłem się na tobie...
(Szara aura przechodzi na ciało Tetsu, moc aury wchodzi do oczu byłego ucznia)
Tetsu : Co ty mi robisz ?!
(Werux wypowiada jakieś dziwne zaklęcia, kiedy trzyma dłoń na twarzy Tetsu)
Tetsu : Aaaaaa !!!
(*Malendi : Mistrzu Rendi !!! potrzebujemy twojej natychmiastowej pomocy, Werux używa mocy Vichyo i Hichyo !!!)
Werux : Jestem silniejszy niż wam się to może wydawać, wy również jesteście silni, ale nie na mój poziom
Tetsu : Khh...
(*Werux : Skończone...)
(Werux puszcza Tetsu, który upada na ziemię)
Werux : Twoja kolej...
Malendi : Czarny ogień !!!
Werux : Heh...
(Werux wchłania atak do swej dłoni)
Malendi : Co to ma znaczyć ?!
(Na polu bitwy pojawił się Rendi)
Werux : Hmm ? muszę być wyjątkowo silny, skoro prawie cała organizacja przybyłą mnie zabić
Rendi : Jesteś silny, to trzeba przyznać, w końcu strażnicy są bardzo potężni, pokonali i zapieczętowali mojego ojca... moi wojownicy zaś, również są silni, lecz w walce ze strażnikami jak widzę, nie mają jeszcze aż takiej mocy
Werux : Szybkie spostrzeżenie
Rendi : Nie spodziewałem się, że te pogłoski o magii Vichyo i Hichyo są prawdziwe... lecz teraz widzę je na własne oczy
Werux : To bardzo silne magie
Rendi : Malendi, zabierz Tetsu i Senjiego z powrotem na planetę demonów... ja zajmę się Weruxem
Malendi : Tak jest !
(*Werux : Jeśli uda mi się zabić przywódcę demonów... ta wojna będzie o wiele krótsza...)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 56 - " Książę Rendi vs Strażnik Werux "
Komentarze
Prześlij komentarz