6670 WŚ - Chapter 133

Chapter 133 - " Wciąż Za Słabo "

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przypomnienie wyglądu demonów

Minero - http://pokazywarka.pl/vqb5fa/

Ashiro - http://pokazywarka.pl/0hvfkm/

-----

Minero : W takim razie pokaż nam co potrafisz !

Isarin : Jak sobie życzysz !

Arata : Hmm ?

(Isarin wydzielał z siebie ogromną moc)

(*Arata : On chce za wszelką cenę ich zabić i dokonać swej zemsty)

(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=eTddJvFXbDE&index=126&list=PL005BEEEE0438BD9B )

Arata : Hirashi ! Ja będę czuwał nad wszystkim, lepiej idź pomóż innych na polach walki

Hirashi : Dobrze, życzę wam powodzenia

Arata : Zgoda !

(Hirashi odleciał)

(*Arata : A co jeśli Treydin ma racje ? jeśli naprawdę nie powinniśmy walczyć ? wszystkie jego rady i postanowienia były słuszne, ale był on z nami w więzieniu, więc nic nie wie o tych planach Indey'a a może dowiedział się czegoś nowego i dlatego każe nam zaprzestać boju ? nic z tego nie rozumiem)

Minero : No co jest tchórzu ? boisz się zaatakować ?

(Ashiro stał z tyłu z założonymi rękoma i przyglądał się całemu wydarzeniu)

Minero : No podejdź !

(Isarin wybuchnął złością, jego moc Gichyo została aktywowana, brązowa aura przechodziła przez jego ciało)

Minero : Chodź do mnie !

(Przez Minero przechodziła moc Dichyo, czerwona aura w sekundę pokryła ciało demona)

Isarin : Aaaaa !!!

(Isarin ruszył na demona, ich pięści się skrzyżowały)

Minero : Właśnie tak ! walcz ze mną !

(Oboje walczą wręcz, ich ataki są bardzo mocne i dynamiczne, fale ich aur wybuchają w różnych miejscach)

(*Arata : Isarin bardzo się angażuje w tą walkę)

(*Ashiro : Isarin jest bardzo nerwowy, atakuje byle jak, byle wygrać i zabić, dlatego właśnie przegra, bo w przeciwieństwie do niego, Minero walczy ze spokojem i opanowaniem oraz uśmiechem na twarzy, Isarin walczy bardzo chaotycznie i nie ma żadnej techniki, która mogłaby zaskoczyć Minero, to wciąż za mało, by nas pokonać)

Isarin : Kha !

(Oboje oddalili się od siebie i wystrzelili po fali mocy, która po zderzeniu tylko wybuchnęła i narobiła dymu)

Isarin : Khhh

Minero : Na swym obecnym poziomie nic mi nie zrobisz

Isarin : Mylisz się, ja się dopiero rozgrzewam !

(*Arata : Isarin robi podstawowe błędy, gdyby walczył spokojnie i ze mną w duecie jak zawsze, może mielibyśmy szansę wygrać, ale nie w ten sposób, Isarin co się z tobą stało ? zawsze byłeś opanowanym wojownikiem bez takich emocji)

Minero : No co jest ?

Isarin : Mhm

Minero : Czyżby to było wszystko na co cię stać ?

Isarin : Chciałbyś...

(Isarin wyciąga swoją broń i strzela w Minero)

Minero : Haha haha haha haha !

Isarin : Hmm ?!

(Minero szybkim ruchem wyciągnął swój miecz i zaczął odbijać strzały wojownika)

Isarin : Niemożliwe...

Minero : Z obecną szybkością i mocą, nic mi nie zrobisz, czeka cię tylko i wyłącznie śmierć z moich rąk !

Isarin : Nie prawda !

Minero : Sam zobacz !

Ashiro : Dosyć tego

Arata : Hmm ?

Minero : Co jest ?

Ashiro : Nie będę tak stał i czekał aż go w końcu zabijesz

Minero : Przestań, lubię się pobawić

Ashiro : Ja wolę zabić szybko...

Minero : Ech, ty Ashiro to zupełnie nie potrafisz się bawić i cieszyć

Ashiro : Ci debile zaatakowali nasze Imperium, innym razem się pobawimy z innymi wojownikami, w chwili obecnej musimy się tych tutaj pozbyć tak szybko, jak to tylko możliwe

Minero : Może i masz rację

Ashiro : Isarin... pokażę ci, że twoja obecna moc to wciąż za słabo, by nas pokonać

Isarin : Khh

Ashiro : Patrz uważnie...

(Minero cofnął się do tyłu, Isarin przygotowywał szyk bojowy a Ashiro lekko pochylił się i zniknął)

Isarin : Co jest ?!

(Isarin oberwał z kolana w brzuch)

Isarin : Bhah !

(Nagle Ashiro pojawił się za plecami wojownika i kopnął go ze wszystkich sił w zgięcie nóg)

Isarin : Aaaaa !!!

(Ashiro pojawił się przed swym wrogiem chwytając go za szyję i podnosząc do góry)

Isarin : Khh...

Ashiro : Wiele ci brakuje, by z nami rywalizować

Isarin : Niech to...

Ashiro : Jesteś słaby i do tego żałosny... nigdy nas nie pokonasz, nigdy nas nie dogonisz, nie z tą mocą...

(Ashiro kilka razy ze wszystkich sił uderzał Isarina w brzuch)

Isarin : Khh...

(Isarin zaczął pluć krwią na twarz Ashiro, z jego oczu leciały łzy porażki, łzy, które pokazują, że nie jest wstanie pomścić swej rodziny jak i byłej dziewczyny)

Ashiro : Jesteś śmieciem, Isarin... i zawsze będziesz

(Ashiro rzucił Isarina do Araty po czym zniknął)

Minero : Wychodzi na to, że Ashiro dał mu jeszcze jedną szansę na przeżycie, więc uciekajcie przez ten portal, zanim się rozmyśli

(Minero również zniknął)

Arata : Mhm... Isarin...

Isarin : Jestem zbyt słaby... jestem zerem...

(Po wypowiedzeniu tych słów Isarin uronił jeszcze jedną łzę i stracił przytomność)

Arata : Mhm...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 134 - " Wojownicy Qurell Ciągle Przegrywają "

Komentarze