6670 WŚ - Chapter 125
Chapter 125 - " Magia Fenixa "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Delira : Pokażę ci prawdziwą moc Fenixa !
Senji : Hmm ?
Delira : Szykuj się !
Senji : Jestem gotów !
(Całe ciało Deliry otaczała pomarańczowa aura, jej skrzydła stały się jeszcze większe i bardziej świeciły)
Senji : Mhm...
Delira : Tryb Fenixa !!!
(*Senji : Co to za cholerny rodzaj magii ?!)
Delira : Kha !
(Delira wystawiła przed siebie swoją rękę, pomarańczowa aura wydłużyła się łapiąc demona i ściskając go z całych sił)
Senji : Co jest grane ?!
Delira : To twój koniec !
Senji : Khh
Delira : Oddech Fenixa !!!
(Delira zaczęła dmuchać przed siebie, wydzielając pomarańczowy dym, który leciał wprost na Senjiego)
Senji : Szlag !
Delira : Zdychaj !
Senji : W takim razie...
Delira : Hmm ?
Senji : Tryb Demona !!!
(Senji wzbił się w powietrze wyrywając się z pod aury rąk)
Delira : Tsss
Senji : Nie masz ze mną żadnych szans !
(Delira również wzbiła się w powietrze, rozpoczęła się krwawa walka między nimi)
Senji : Niebieskie Ostrze !
(Senji zaczął atakować innym mieczem, który był cały niebieski, gdy robił cięcia w powietrzu, wydzielały one magiczne cięcia, które leciały w skrzydła Deliry)
Delira : Chyba sobie kpisz !
Senji : Khh
(Delira wytworzyła pomarańczową aurę, która wchłonęła ataki demona)
Senji : Niech to...
Delira : Kha !
(Delira zaczęła obijać Senjiego raz za razem bardzo mocnymi ciosami)
(*Senji : Muszę coś wykombinować, było dobrze, lecz teraz...)
Delira : Jesteś na straconej pozycji !
Senji : Mylisz się !
(Delira owinęła Senjiego swoimi skrzydłami a w dłoniach kumulowała pomarańczową kulę mocy)
Senji : Khh
Delira : Przepadnij !
Senji : Nieee !!!
Delira : Dangan Fenikkusu !!!
(Delira wymierzyła w klatkę piersiową demona i bez zawahania trafiła go pomarańczową kulą)
Senji : Aaaaaaaa !!!
(Delira przytrzymała go trochę skrzydłami, następnie wypuściła, demon zleciał na ziemię, moc kuli wciąż raniła całe jego ciało, na samym końcu nastąpiła eksplozja)
Delira : I po krzyku...
(Dym zaczął się ulatniać)
Delira : Muszę trochę przystopować, nadmiar energii jaki tu zużyłam jest niewyobrażalnie wysoki, cierpi moja moc witalna, jeśli nie przystopuję, to czeka mnie pewna śmierć
Delira : Na szczęście udało mi się go pokonać...
Senji : Jesteś tego aby pewna ?
Delira : Hmm ?!
(Senji miał nogi w lekkim rozkroku, jego ręce wisiały ku dole tak samo jak i głowa, jego aura była czerwona, jak i również paski mocy, które przechodziły po jego ciele jak po kole, Senji stracił swój płaszcz, był tylko w potarganej koszulce i spodniach, jego wzrok mówił sam za siebie - zabić)
Delira : To niemożliwe...
Senji : Tyle razy mówiliśmy Rendiemu, by pozwalał nam używać pełni mocy, nie zgadza się na to, lecz nie mam wyboru, jeśli on chce ten Veling, muszę złamać jego rozkaz
Delira : Khh
Senji : To twój koniec !
(Delira zaczęła strzelać pomarańczowymi falami mocy, lecz Senji zaczął je odbijać swą czerwoną mocą)
Delira : Tsss
Senji : Zmierzmy się !
(*Delira : Jego moc gwałtownie wzrosła, nie zabiłam go, ponieważ straciłam wiele energii w tym więzieniu, moje ciało się nie regeneruje tak szybko, jakbym tego chciała... gdybym walczyła w pełni sił, już dawno byłoby po nim)
Delira : Postać Fenixa !!!
(Aura Deliry stała się ogromnym Fenixem, w środku tej mocy w powietrzu wisiała Delira, fenix cały płonął)
Senji : Ciekawa ta twoja magia
Delira : Byłaby skuteczniejsza, gdybym walczyła od początku w pełni sił
Senji : Nie wątpię, jednakże na twoją niekorzyść, mam po prostu się ciebie pozbyć, nie ważne ile masz siły
Delira : Mhm...
(*Senji : Nie mam przywołania, lecz to nie problem, mogę przywoływać cokolwiek z mojej części galaktyki)
Delira : Kha !
(Ogromny Fenix zaczął strzelać ogniem, Senji spojrzał na ogień i tuż przed nim pojawiła się skała, na którą ogień poleciał)
Delira : Hmm ?
Senji : Twoje próby są bezsensu, stracisz tylko swoją moc
(Delira wraz z ogromnym fenixem wzbiła się w powietrze, fenix swoimi skrzydłami zaczął ciągle machać strzelając pomarańczowymi kolcami, ogniem oraz falami mocy)
Senji : To na nic !
(Senji machał tylko rękoma, przed atakami Deliry pojawiały się różne obiekty typu drzew, skał, statków, domków,mostów, które blokowały i przyjmowały na siebie wszystkie ataki Deliry)
(*Delira : On również traci sporo energii przywołując to wszystko z różnych planet, nad którymi panuje)
Senji : Jak mówiłem, twoje próby są bezsensu, nie pokonasz mnie tą magią
Delira : To się jeszcze okaże
Senji : Hmm ?
Delira : Jest wiele dobrych technik, które posiada ta magia !
Senji : Pokaż mi więcej !
Delira : Jak sobie życzysz !
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 126 - " Zdrajca "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Delira : Pokażę ci prawdziwą moc Fenixa !
Senji : Hmm ?
Delira : Szykuj się !
Senji : Jestem gotów !
(Całe ciało Deliry otaczała pomarańczowa aura, jej skrzydła stały się jeszcze większe i bardziej świeciły)
Senji : Mhm...
Delira : Tryb Fenixa !!!
(*Senji : Co to za cholerny rodzaj magii ?!)
Delira : Kha !
(Delira wystawiła przed siebie swoją rękę, pomarańczowa aura wydłużyła się łapiąc demona i ściskając go z całych sił)
Senji : Co jest grane ?!
Delira : To twój koniec !
Senji : Khh
Delira : Oddech Fenixa !!!
(Delira zaczęła dmuchać przed siebie, wydzielając pomarańczowy dym, który leciał wprost na Senjiego)
Senji : Szlag !
Delira : Zdychaj !
Senji : W takim razie...
Delira : Hmm ?
Senji : Tryb Demona !!!
(Senji wzbił się w powietrze wyrywając się z pod aury rąk)
Delira : Tsss
Senji : Nie masz ze mną żadnych szans !
(Delira również wzbiła się w powietrze, rozpoczęła się krwawa walka między nimi)
Senji : Niebieskie Ostrze !
(Senji zaczął atakować innym mieczem, który był cały niebieski, gdy robił cięcia w powietrzu, wydzielały one magiczne cięcia, które leciały w skrzydła Deliry)
Delira : Chyba sobie kpisz !
Senji : Khh
(Delira wytworzyła pomarańczową aurę, która wchłonęła ataki demona)
Senji : Niech to...
Delira : Kha !
(Delira zaczęła obijać Senjiego raz za razem bardzo mocnymi ciosami)
(*Senji : Muszę coś wykombinować, było dobrze, lecz teraz...)
Delira : Jesteś na straconej pozycji !
Senji : Mylisz się !
(Delira owinęła Senjiego swoimi skrzydłami a w dłoniach kumulowała pomarańczową kulę mocy)
Senji : Khh
Delira : Przepadnij !
Senji : Nieee !!!
Delira : Dangan Fenikkusu !!!
(Delira wymierzyła w klatkę piersiową demona i bez zawahania trafiła go pomarańczową kulą)
Senji : Aaaaaaaa !!!
(Delira przytrzymała go trochę skrzydłami, następnie wypuściła, demon zleciał na ziemię, moc kuli wciąż raniła całe jego ciało, na samym końcu nastąpiła eksplozja)
Delira : I po krzyku...
(Dym zaczął się ulatniać)
Delira : Muszę trochę przystopować, nadmiar energii jaki tu zużyłam jest niewyobrażalnie wysoki, cierpi moja moc witalna, jeśli nie przystopuję, to czeka mnie pewna śmierć
Delira : Na szczęście udało mi się go pokonać...
Senji : Jesteś tego aby pewna ?
Delira : Hmm ?!
(Senji miał nogi w lekkim rozkroku, jego ręce wisiały ku dole tak samo jak i głowa, jego aura była czerwona, jak i również paski mocy, które przechodziły po jego ciele jak po kole, Senji stracił swój płaszcz, był tylko w potarganej koszulce i spodniach, jego wzrok mówił sam za siebie - zabić)
Delira : To niemożliwe...
Senji : Tyle razy mówiliśmy Rendiemu, by pozwalał nam używać pełni mocy, nie zgadza się na to, lecz nie mam wyboru, jeśli on chce ten Veling, muszę złamać jego rozkaz
Delira : Khh
Senji : To twój koniec !
(Delira zaczęła strzelać pomarańczowymi falami mocy, lecz Senji zaczął je odbijać swą czerwoną mocą)
Delira : Tsss
Senji : Zmierzmy się !
(*Delira : Jego moc gwałtownie wzrosła, nie zabiłam go, ponieważ straciłam wiele energii w tym więzieniu, moje ciało się nie regeneruje tak szybko, jakbym tego chciała... gdybym walczyła w pełni sił, już dawno byłoby po nim)
Delira : Postać Fenixa !!!
(Aura Deliry stała się ogromnym Fenixem, w środku tej mocy w powietrzu wisiała Delira, fenix cały płonął)
Senji : Ciekawa ta twoja magia
Delira : Byłaby skuteczniejsza, gdybym walczyła od początku w pełni sił
Senji : Nie wątpię, jednakże na twoją niekorzyść, mam po prostu się ciebie pozbyć, nie ważne ile masz siły
Delira : Mhm...
(*Senji : Nie mam przywołania, lecz to nie problem, mogę przywoływać cokolwiek z mojej części galaktyki)
Delira : Kha !
(Ogromny Fenix zaczął strzelać ogniem, Senji spojrzał na ogień i tuż przed nim pojawiła się skała, na którą ogień poleciał)
Delira : Hmm ?
Senji : Twoje próby są bezsensu, stracisz tylko swoją moc
(Delira wraz z ogromnym fenixem wzbiła się w powietrze, fenix swoimi skrzydłami zaczął ciągle machać strzelając pomarańczowymi kolcami, ogniem oraz falami mocy)
Senji : To na nic !
(Senji machał tylko rękoma, przed atakami Deliry pojawiały się różne obiekty typu drzew, skał, statków, domków,mostów, które blokowały i przyjmowały na siebie wszystkie ataki Deliry)
(*Delira : On również traci sporo energii przywołując to wszystko z różnych planet, nad którymi panuje)
Senji : Jak mówiłem, twoje próby są bezsensu, nie pokonasz mnie tą magią
Delira : To się jeszcze okaże
Senji : Hmm ?
Delira : Jest wiele dobrych technik, które posiada ta magia !
Senji : Pokaż mi więcej !
Delira : Jak sobie życzysz !
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 126 - " Zdrajca "
Komentarze
Prześlij komentarz