6670 WŚ - Chapter 111

Chapter 111 - " Przesłuchania Herdiny "

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Na Placu przed Więzieniem)

Zarhado : Pewnie zastanawiacie się, po co staliście w tych dwóch kolejkach, prawda ?

Cabira : Tamci zostali wymordowani, zgadza się ?

Zarhado : Owszem, dostałem rozkaz wyeliminowania ponad 50% więźniów, dlatego też tym razem to od was zależy, czy chcecie jeszcze żyć, czy też pożegnać się z tym światem

Cabira : Jak ?

Zarhado : Niektórzy z was stoczą walki z Księżną Delirą, waszym celem jest uśmiercić ją, temu który temu podoła, zostanie uwolniony całkowicie z więzienia, ten który przegra - zginie

Zarhado : Dodatkowo, niektórzy przejdą do Herdiny, ona będzie was po raz ostatni przesłuchiwała, jeśli będziecie grzecznie odpowiadać na pytania, to zostaniecie z powrotem wrzuceni do więzienia, jeśli wciąż będziecie łgać, pójdziemy pod ziemię

Herdina : Macie prawo wyboru, którą opcje wybieracie, walkę z Delirą czy też specjalne przesłuchania

(Ludzie ustawiali się w różnych kolejkach, założenie było takie, że jeśli pierwsza 50 zginie, to następnemu uda się Delirę zabić, więc chętni się zgłaszali, a jeśli ktoś pokona Delirę, to ci co dalej czekali w kolejce również będą wolni, bo byli gotowi walczyć, dlatego też chętnych było sporo)

(Herdina po cichu mówi do Zarhado)

Herdina : Co mam robić ?

Zarhado : Tych, którzy będą grzeczni, przepuścisz do prawych drzwi, na końcu korytarza, jak wychodzi się z sali przesłuchiwań, zaś tych, którzy będą łgać, będziesz prowadzić do lewych drzwi na końcu korytarza

Herdina : Przecież lewe i prawe drzwi prowadzą na zewnątrz a nie do celi

Zarhado : Ale oni tego nie wiedzą

Herdina : Aaa, rozumiem...

Zarhado : Zginą tak czy tak, bo ma być 90% zlikwidowana a nie 50%, to jest wejście na psychikę, teraz nad naciskiem powinni gadać, bo myślą, że to ich ostatni ratunek

Herdina : Zajmę się wszystkim

Zarhado : No ja myślę...

(Zarhado prowadzi ustawioną grupę do sali treningowej, gdzie czeka na nich zakrwawiona Delira)

Zarhado : Wszyscy macie stać na tamtych balkonach u góry i będziecie schodzić pojedynczo, będę was obserwował z głównej hali

(Zarhado opuścił salę treningową a pierwszy z kolejki od razu rzucił się na Delirę)

(*Zarhado : Jestem niezastąpionym demonem...)

(Sala Przesłuchiwań)

Herdina : Co to znaczy, że nie będziesz odpowiadał na moje pytania ?

Osarin : Zarhado obiecał, że wypuści mnie na wolność, złożyłem już zeznania, które były dla niego chyba dobre, powiedział, że mnie wypuści, więc będę rozmawiał tylko z nim

Herdina : Zarhado zawsze tak mówi, że kogoś wypuści a potem jest inaczej

Osarin : Słucham ?

Herdina : Będziesz gadał czy nie ?

Osarin : Tylko z Zarhado

Herdina : Bleider !

Bleider : Jasne

(Bleider chwycił Osarina i wyprowadził go do lewych drzwi)

Osarin : To jakaś pieprzona kpina... niech was szlag zasrane demony !

(Osarin został wyprowadzony na zewnątrz, przed nim było 7 osób, które po kolei były rozstrzeliwane i wrzucane do wykopanej ziemi przez Stilona i Kheire)

Cabira : Osarin-Sensei...

Osarin : Cabira !

Cabira : Żegnaj, mistrzu...

Osarin : Cabira !!!

(Stilon mordował jakby od niechcenia, strzelał w potylicę bezbłędnie)

Stilon : Chodź tu szmato

Osarin : Cabira !!!

Cabira : Szlag...

(Padł jeden pewny strzał od Stilona, który następnie wrzucił ciało dziewczyny do wykopu)

Osarin : Khh...

(Kolejny człowiek został zamordowany, teraz był czas na Osarina)

Stilon : Gotów na śmierć ?

Osarin : Pierdol się !

(Stilon chciał strzelić Osarinowi w głowę, lecz zabrakło mu amunicji)

Stilon : Hmm ?

Osarin : Niech to się już skończy

(Stilon ładował magazynek, w tym czasie...)

Zarhado : Co tu się dzieje ?!

(Zarhado kopem otworzył drzwi i spoglądał na więźniów do rozstrzelania)

Stilon : Wykonujemy egzekucję

Zarhado : Co on tutaj robi ?

Stilon : Skąd mam wiedzieć ? Herdina musiała przesłuchiwać

Osarin : Obiecał mi pan wolność za złożenie zeznań

Zarhado : Za mną

Osarin : Hmm ?

Stilon : No spierdalaj, ale już !

Osarin : Zapamiętam sobie ciebie gnoju...

(Osarin szedł za za Zarhado, a wkurzony Stilon wyciągnął swój miecz i zaczął przecinać następnych więźniów)

Zarhado : Tam jest wyjście, zdezaktywuję barierę, gdy dotrzesz do celu

(Zarhado pokazuje drogę Osarinowi)

Osarin : Moja wojowniczka miała iść ze mną a zamordowaliście ją

Zarhado : Widziałeś, że nie wiedziałem w ogóle o tym, że jesteście przesłuchiwani, mieliście siedzieć w celach, zresztą co za różnica, spływaj stąd zanim się rozmyślę

Osarin : Mhm...

(Nasz ninja kierował się we wskazane miejsce)

(*Zarhado : Mimo jego zmyślonego zeznania, to i tak podpowiedział mi nieświadomie coś ważnego na temat Velingów, co muszę sprawdzić... swoje zrobiłem, niech dalej Aylon go obserwuje)

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 112 - " Oczyszczenie "

Komentarze