6670 WŚ - Chapter 110

Chapter 110 - " Plan Wymordowania Więźniów "

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rendi : Qurell chce zaatakować moją planetę ?

Zarhado : Zgadza się, chcą odbić Treydina i Delirę, będą tu za kilka dni, obmyślają właśnie plan ataku

Rendi : Już ja im dam... chcą ze mną zadzierać ?!

Zarhado : Interesujące jest to, że ich liderem jest nijaki Indey, jeden z dawnych twórców magii w sztuce ninja, który podobno żyje ponad 2000 lat i jest tajną bronią Qurell

Rendi : To pewnie ten chłopak, który ochraniał Treydina... zdziwiła mnie jego moc, była przeogromna

Zarhado : Możliwe

Rendi : W takim razie...

Zarhado : Hmm ?

Rendi : Ja również przygotuję się taktycznie do ich ataku

Zarhado : Tak też myślałem

Rendi : Zgotuję im takie piekło o jakim nigdy nie śnili

Zarhado : Mhm...

Rendi : Twoim zadaniem jest wyeliminować 90% więźniów

Zarhado : Aby przy ataku więźniowie nie pomagali tym atakującym ?

Rendi : Zgadza się, pozostaw tylko tych, z których można jeszcze wycisnąć jakieś ciekawe informacje

Zarhado : Tak jest !

Rendi : Zresztą znasz się na tym, wiesz co i jak robić

Zarhado : Naturalnie

Rendi : To wszystko, możesz odejść

Zarhado : Tak jest !

(Zarhado wracał do swojego więziennictwa, wymyślając po drodze nowe brutalne rzeczy, za pomocą których może zlikwidować znaczną część więźniów)

Zarhado : Przybyłem tutaj, aby bardziej się z ludźmi porozumieć, poznać ich trochę, a nie torturować ich jak w piekle... nie dobrze... jeśli będę musiał używać swoich sztuczek, to nie będę miał z tego żadnej rozrywki, muszę wymyślić coś bardziej ciekawego...

(Zarhado wraca do więzienia i siada na krześle)

Zarhado : Treydin niczego mi nie powie... muszę dowiedzieć się, dlaczego Velingi znikają po śmierci strażników, jeśli to odkryję, to wtedy mogę zlikwidować całe więzienie i przenieść się w inne miejsce podczas ataku tych wojowników...

Zarhado : To nie będzie proste... wykrywacz kłamstw niczego nie wykazał, Treydin musiał oddać pamięć komuś innemu podczas aresztowania, ale Delira nie zrobiła czegoś takiego, ona musi wiedzieć, co dzieje się z Velingami, dlaczego one znikają... w tym wypadku powinienem wykorzystać ją do swych tortur...

Zarhado : Ale ona też niczego mi nie powie, przecież kroiłem jej ciało i nie pisnęła ani słowa, jeśli nawet wie, to mi nie powie, wykrywacz jest tu zbędny... jak wymusisz, by mi powiedziała ?

(Zarhado wciąż obmyśla plan działania, lecz w tym samym czasie poprosił swych towarzyszy, aby wraz z nim poszli na główny korytarz celny)

Bleider : Co mamy robić ?

Zarhado : 90% więźniów ma zostać martwa, to wasza robota, więc możecie zrobić z nimi co chcecie, ale tylko z tymi, na których pozwolę

Stilon : Zgoda

(*Zarhado : Osarina muszę wypuścić, by Aylon wciąż go obserwował, strażników potrzebuję żywych, do Araty ktoś się jeszcze może odezwać, Senen też silny jest, możliwe więc, że do niego też się ktoś zgłosi, lecz innych zbytnio nie potrzebuję)

Zarhado : Z każdej celi wybierajcie po dwie osoby i na zewnątrz z nimi

Kheira : Tak jest !

(Zarhado sam poszedł do celi Araty)

Arata : Co z Eiranem ? nie wrócił od wczoraj...

Zarhado : Eiran nie żyje

Senen : Mhm...

Zarhado : Sidus, tak ?

Sidus : Znasz moje prawdziwe imię ?

Zarhado : Chodź ze mną

Sidus : Mhm...

(Zarhado wyprowadził Sidusa a Aratę i Senena zamknął w celi)

Zarhado : Na zewnątrz

(Ponad milion ludzi wychodziło na zewnątrz)

Sidus : Co oni planują z nami wszystkimi zrobić ?

Yitera : Nie wiem, ale nie wygląda to najlepiej...

(Wszyscy wyszli na zewnątrz)

Zarhado : Ustawcie się jeden za drugim w dwóch kolejkach

(Wszyscy robili to, co Zarhado im kazał)

Zarhado : Możecie działać

Stilon : Dobrze

Zarhado : Herdina, chodź ze mną, będziesz mi potrzebna

Herdina : Zgoda

Stilon : Po kolei do mnie !

(Pojedyncze dwie osoby z dwóch grup podchodziły do Stilona i Kheiry, którzy prowadzili ich za więzienie i rozstrzeliwali, wrzucając ich ciała do wykopanej ogromnej dziury, następnie wracali po kolejnych dwóch i tak mordowali ludzi, którzy nie wiedzieli na co w tej kolejce czekają)

Sidus : Dokąd mnie prowadzicie ?!

Stilon : Idź przed siebie a nie gadaj

(Sidus zaobserwował kilka ciał leżących w ziemi)

Sidus : O mój boże...

(Stilon chwycił Sidusa za kark i strzelił mu w tył głowy, następnie wrzucił go do dziury i szedł po następnego, Bleider pilnował, aby ludzie w kolejkach nie uciekali ani by nie wpadali w panikę)

Herdina : Do czego mnie potrzebujesz ?

Zarhado : Wyprowadzisz resztę więźniów, którzy zostali w celach i będziesz ich przesłuchiwała, oczekuję, że coś powiedzą, później się zamienimy

Herdina : Zamienimy ? więc co ty będziesz robił ?

Zarhado : Obserwował walkę o przetrwanie

Herdina : Walkę o przetrwanie ?

Zarhado : Sprawdzimy jak silna jest Delira, następnie zabijemy ją by sprawdzić, czy jej Veling zniknie, czy też zostanie w więzieniu

Herdina : Jak zniknie tak jak zawsze strażnikom, to Rendi się wkurzy

Zarhado : Jeśli pozostanie w więzieniu, to zagadka się rozwiążę, dlatego też musimy zrobić ten eksperyment

Herdina : Domyślasz się, dlaczego one znikają ?

Zarhado : Dokładnie...

Herdina : Dobrze... zrozumiałam

Zarhado : To dobrze...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 111 - " Przesłuchania Herdiny "

Komentarze