6670 WŚ - Chapter 115

Chapter 115 - " Jeszcze O Mnie Usłyszycie "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Zarhado kieruje się do swojego więziennictwa)

(*Zarhado : To, co chciał wiedzieć to mu powiedziałem, jeśli chodzi o inne informacje, które zdobyłem, w chwili obecnej wolę zatrzymać dla siebie, może będzie to moja polisa na życie...)

(*Zarhado : Z pewnością za to co wyrządziłem, to Treydin ani nikt nie będzie mnie trzymał żywego, z pewnością demony będą chciały mnie też odszukać lub dopaść, nie obchodzi mnie to, nie po to wychodziłem z piekieł, aby teraz ponownie zginąć za obronę Rendiego, chcę sobie pożyć i rozerwać się od rzeczywistości nie tylko jako demon, lecz jako człowiek, który kiedyś byłem)

(*Zarhado : Dlatego też nie będę walczył i bronił Rendiego, tylko będę martwił się o siebie, niech mi nigdy nie wmawia, że jestem bezużyteczny, bo pomogłem mu i powiedziałem to, co chciał wiedzieć, niech teraz sam się martwi, w końcu ma wiele demonów pod ręką, więc jeśli mnie nie będzie, to era demonów nie upadnie)

(*Zarhado : Nie wiem jeszcze co się ze mną stanie, w każdym razie, to czego się dowiedziałem pozostanie w mojej głowie, nie będę służył ani demonom, ani tym dobrym, po prostu będę się bawił dla samego siebie)

(Zarhado wchodzi na plac więzienia)

(Soundtrack : https://www.youtube.com/watch?v=8TTUBMTInVE )

Stilon : Powoli kończymy eliminować więźniów, nie pozostało ich zbyt wielu

Zarhado : To dobrze

Bleider : Jakie jest nasze kolejne zadanie ?

Zarhado : Zlikwidowanie Deliry, jej Veling zniknie do celi Treydina, stamtąd macie go zabrać i przynieść Rendiemu

Stilon : Tak jest !

Zarhado : Ja dostałem przeniesienie, swoje już zrobiłem, zagadka Velingów została rozszyfrowana, tak więc bywajcie

Kheira : Żegnaj, Zarhado

Stilon : Fajnie się razem pracowało, u boku cenionego demona piekieł

Zarhado : Dziękuję, z wami również miło się pracowało

(Zarhado wchodzi do środka)

Zarhado : Hmm ?

(Zarhado spogląda na celę Araty, do której się kieruje)

Arata : Zarhado...

Zarhado : Kiedy nastąpi atak waszych przyjaciół ?

Senen : Więc jednak... te mordowanie jest spowodowane tym, że już wiecie...

Zarhado : Eiran pracował dla mnie, był szpiegiem i po prostu doniósł na was, więc możecie to wszystko jemu zawdzięczać

Arata : Mhm...

Zarhado : Więc co z tym atakiem ?

Arata : Tego nie wiemy... ale pewnie już niedługo

Zarhado : Rozumiem, w każdym razie trzymajcie się

Senen : Dokąd idziesz ?

Zarhado : Dam wam wskazówkę ataku na Rendiego

Arata : Hmm ?

Zarhado : Pracowaliście nad budynkami, które są przy placu więzienia, pewnie znacie sekretne przejścia, które budowaliście, głupi nie jestem i wszystko wiem... wykorzystajcie je i pokonajcie Rendiego

Senen : Jesteś demonem, dlaczego nam o tym mówisz ?

Zarhado : Po prostu go nie lubię, jest gorszym taktykiem ode mnie, a ja nie pozwolę, by ktoś taki mną rządził

Arata : Mhm...

(Zarhado odchodzi i kieruje się do celi Treydina, który zakrwawiony leży na ziemi)

Zarhado : Herdina musiała cię nieźle sponiewierać na tych torturach, skoro nie potrafisz się nawet podnieść

Treydin : Czego chcesz ?

Zarhado : Pogratulować twojego geniuszu, kiedy cię odbiją, odzyskasz swą pamięć od Indey'a bo jemu ją przekazałeś, wtedy będziesz rozumiał moje słowa, w każdym razie plan, który obmyśliłeś ze złączeniem Qurell z Kazuhiro to był dobry pomysł, poświęciłeś siebie w tym celu, godne podziwu

Treydin : Mhm...

Zarhado : Wiem wszystko o Velingach, dlaczego znikają, powiedziałem o tym Rendiemu, ale tylko tyle ode mnie usłyszał, ja dowiedziałem się znacznie więcej, lecz byście mieli szanse na walkę, nie powiedziałem mu o tym, gdyż teraz sam zamierzam się trochę rozerwać, dawno nie byłem żywym człowiekiem

Treydin : O czym ty mówisz ?

Zarhado : Jak odzyskasz pamięć to będziesz wiedział, lecz powiem ci jeszcze... twój plan był idealny, nie było w nim szans na niepowodzenia, twój Veling po twojej śmierci trafiłby do córki Nomiry na Qurell, prawda ? ty niczego byś nie stracił, ale wiedziałeś, że twoja obecność tutaj zmotywuje innych do działania a nawet pogodzenia, by tylko ciebie uratować, godne podziwu... w tym wszystkim co planowałeś, nie spodziewałeś się jednej rzeczy...

Treydin : Jakiej ?

Zarhado : Istnieje taki demon jak ja, który również jest inteligenty, który potrafił rozgryźć cały twój plan, właściwie wiem już wszystko o Qurell również z pamiętnika Deliry, tak czy inaczej... na waszą korzyść możesz być spokojny, że te informacje zachowam na razie dla siebie, a co będzie w przyszłości ? tego nie wiem, w każdym razie... Jeszcze o mnie usłyszycie !

Treydin : Mhm...

Zarhado : Bywaj ! Treydin...

(Zarhado odszedł od celi Treydina, poszedł do swego gabinetu po pistolet, miecz i płaszcz)

Zarhado : No to spełniłem się w świecie żywych, co miałem zrobić to zrobiłem, czas na kolejną przygodę

(Zarhado dotknął się po piersiówce, miał ze sobą pamiętnik Deliry, gdy już się ubrał, wyszedł ze swojego gabinetu i spojrzał jeszcze, co dzieje się w sali treningowej)

(*Zarhado : Delira kończy już eliminować więźniów, niech teraz oni się martwią, ja swoje zrobiłem)

(Zarhado poszedł jeszcze do Herdiny)

Herdina : Dokąd idziesz ?

Zarhado : Dostałem przeniesienie, wszystko tutaj już zrobiłem, misja wykonana, Rendi wie już dlaczego Velingi znikają

Herdina : Mhm...

Zarhado : Przyszedłem się pożegnać, bo nie wiadomo, kiedy znów się zobaczymy

Herdina : Możliwe, że dopiero w piekle

Zarhado : Możliwe, tak czy inaczej... dziękuję za wszystko

Herdina : Ja również, trzymaj się i powodzenia Zarhado !

Zarhado : Cześć !

(Zarhado wyszedł z więzienia i kierował się na prost zachodu słońca, dość niedaleko był portal międzygalaktyczny, do którego szedł)

Zarhado : Więc nawet ich potrafiłem oszukać... naprawdę muszę być niezły w kłamaniu i wchodzeniu na ludzką psychikę... tak czy inaczej...

Zarhado : Oni wszyscy, jeszcze o mnie usłyszą...

(Zarhado przeszedł przez portal)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 116 - " Zabić Delirę "

Komentarze