6670 WŚ - Chapter 124
Chapter 124 - " Senji vs Delira "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Senji : W końcu zrobiłaś coś pożytecznego
Delira : Kuchiyose !
(Delira przywołała 5 głowego fenixa)
Senji : Huhu
Delira : Robi wrażenie, co nie ?
Senji : No robi, robi
Delira : Nie pozwolę ci dalej żyć !
Senji : Twoja energia wciąż się wyczerpuje... ale skoro tak chcesz się bawić...
Delira : Nie zmienia to faktu, że w końcu zginiesz
Senji : Tak, tak
(Fenix atakuje Senjiego, który tylko unika ciosów)
Senji : Rany.. ale nudy
Delira : Atakuj !
Senji : Ten fenix robi więcej szkód niż pożytku
Delira : Khh
Senji : No cóż.. ciekawe jak sobie z tym poradzisz..
(Senji strzela czerwoną falą mocy)
Delira : To na mnie nie zadziała !
(Delira wyciąga jedną rękę przed siebie, dookoła niej przechodzą złote kulki, nasza księżniczka przechwytuje wszystkie ataki i miażdży)
Senji : Nieźle
(Wszystkie głowy fenixa otwierają swoje paszcze i tworzą kule mocy w różnych kolorach każdy)
Senji : Hmm ?
Delira : Przepadnij !!!
(Fenix wystrzelił pięć olbrzymich kul w stronę Senjiego)
Senji : No cóż..
(Senji aktywuje czerwoną aurę mocy demonów, jego oczy stały się lekko czerwone i do nich wchłania obie kule, następnie strzela żywiołem wody by wybić następne trzy kule do nieba)
Delira : Jak to możliwe ?!
Senji : Jeszcze jakieś ciekawe pomysły ?
Delira : Tss
(Senji zjawia się momentalnie przed Delirą i uderza ją w brzuch, ta zaś pluje krwią, następnie kopie go w twarz i strzela złotą kulą z palca wskazującego, Senji leci na ziemię z ogromną prędkością i uderza w nią)
Senji : Khh
(*Delira : W ogóle się tym nie przejął ? pewnie ten pieprzony demon nie czuje bólu)
(Senji ląduje przed Delirą i chwyta ją za włosy, następnie ciągnie do siebie, Delira klęczy na kolanach cała zakrwawiona)
Delira : Szybki jesteś, muszę przyznać
(Po chwili wciąż ciągnąc ją za włosy, Senji wzbija w powietrze, bezsilna z opadniętymi rękoma Delira przyjmuje na siebie cios za ciosem z ręki Senjiego)
Senji : Zdychaj !
(Senji puszcza Delirę i dotyka ją palcem wskazującym na którym jest jeden z sygnetów demonów, dotyka ją w czoło a Delira upada na ziemię, po chwili następuje silny wybuch)
Senji : Hehe
(Delira odwołała swojego fenixa i ciężko oddychała)
Senji : Twoja energia znów spada..
Delira : Wystarczy aby się ciebie pozbyć...
Senji : To już było coś, cały czas mnie zadziwiasz
(*Delira : Ten gość krwawi, przyjął moje najsilniejsze ciosy i mówi jakby nic mu nie było.. co to ma znaczyć ?!)
Senji : Masz jeszcze jakieś sztuczki w zanadrzu ?
Delira : Nic z tego nie rozumiem..
Senji : To chyba już koniec
Delira : Chciałbyś !
Senji : Dichyo 40% Wodne uderzenie !
(po chwili Senji wypuszcza z ręki małe fale wody, które atakują Delirę, niestety, Delira zasłania się przed tym atakiem, zmuszając ziemię, do podniesienia się)
(*Senji : Naprawdę jest niezła..)
Delira : Podziemna Sfera !
(*Senji : Muszę coś zrobić.. nie mogę tak stać jak kołek.. do tej pory tylko unikam jej ciosów.. Muszę coś wykombinować..)
Delira : Ziemia : Atak Liści !
(Na polu bitwy tworzy się mały las. drzewa zaczynają wychodzić z podziemi, Delira perfekcyjnie kontroluje rozwój walki)
Senji : Hmm ?
(Po chwili liście z drzew przyklejają się do Senjiego)
(*Senji : Co to jest ? Liście z drzew ? Już niczego nie rozumiem..)
Delira : Teraz ! Boom !
(Po chwili Liście zaczęły wybuchać jeden po drugim raniąc przy tym mocno Senjiego)
Senji : Aaaaaaa ! Szlag !
Delira : Kichyo 65% Ziemia : Żywe Drzewa !
(Po chwili 29 ogromnych drzew otworzyło oczy, i usta, a gałęzie były rękami, niektóre miały po 2, A niektóre po 4 czy 6, Delira pokazała się na ostatnim najwyższym drzewie ze wszystkich i z największą ilością liści)
Delira : Atak !
(Drzewa zaczęły atakować Senjiego, spadały na niego liście, A z gałęzi wychodziły zielone plącze, które starały się owinąć Senjiego, jednakże Senji robił ciągle uniki swoją szybkością, starał się za pomocą magii zbliżyć się do Deliry, ale na marne)
(*Senji : Twarda jest, wciąż mnie tylko sprawdza, w takim razie będę tylko unikał jej ataków a później przejdę do ataków z zaskoczenia)
Senji : Dichyo 70% ! Powietrza Wichura !
(W stronę drzew Senji wypuścił ogromna ilość powietrza, co spowodowało, że liście zaczęły wracać w powietrze, starał się także przecinać plącze, gałęzie oraz same drzewa)
(*Delira : Nie mogę mu tego darować..)
Delira : Kichyo 80% ! Podwójny Strzał śmierci !
(Po chwili Delira swoje ręce krzyżuje, po ogromnym zamachu wystrzeliwuje krzyżowe ataki w stronę Senjiego, które przecinają nawet drzewa Deliry, które ożywiła)
Senji : Haiteri 80% Ludzkie Tornado !
(Senji daje ręce na swoją klatkę piersiową, łączy nogi, i zaczyna się obracać, tworząc tornado, Atak Deliry zmienia tor lotu, i wybucha)
Delira : Jeszcze raz ! I Jeszcze raz !
(Ciągle jest tak samo, w dodatku Senji używa także elementu Wody w tym czasie, z ust leci ogromna ilość wody, która pod wpływem ciśnienia, i tornada, kręcąc się w kółko, rozwala wszystkie drzewa, pod wpływem obrażeń Wody, Tornada, oraz Ataków Deliry, Sfera Ziemi ulega zniszczeniu, i wojownicy znów wracają na pole bitwy. Delira straciła mnóstwo swej mocy)
Delira : Jeszcze nie skończyłam ! Wciąż mam parę sztuczek w zanadrzu !
Senji : Nie wątpię.. (Mówi to spokojnie, i kpiąco)
(Po chwili w Delirze wybuchła euforia, rzuciła się na Senjiego, zaczęli atakować się pięściami, kopać po swoich częściach ciała, wokoło panuje straszliwy terror, a ziemia kruszy się niesamowicie szybko, Bitwa wojowników trwa naprawdę długo na ziemi i w powietrzu)
Senji : Aaaaa ! Dichyo 90%
Delira : Kichyo 90% !
(Wojownicy znów zaczęli się atakować kopniakami i pięściami, walka była naprawdę bardzo wyrównana, u obu wojowników przechodziły moce Dichyo i Kichyo, i co chwile zmieniały kolory, powodując niszczenia ich pola walki)
Delira : Niech cię szlag ! (Kopie Senji w klatkę piersiową, po czym Senji odlatuje z ogromną prędkością odbijając się od ziemi)
Senji : Skoro tak, czas na ostateczne ataki !
Delira : Tym razem cię wykończę na dobre !
Senji : Mogę powiedzieć to samo !
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 125 - " Magia Fenixa "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Senji : W końcu zrobiłaś coś pożytecznego
Delira : Kuchiyose !
(Delira przywołała 5 głowego fenixa)
Senji : Huhu
Delira : Robi wrażenie, co nie ?
Senji : No robi, robi
Delira : Nie pozwolę ci dalej żyć !
Senji : Twoja energia wciąż się wyczerpuje... ale skoro tak chcesz się bawić...
Delira : Nie zmienia to faktu, że w końcu zginiesz
Senji : Tak, tak
(Fenix atakuje Senjiego, który tylko unika ciosów)
Senji : Rany.. ale nudy
Delira : Atakuj !
Senji : Ten fenix robi więcej szkód niż pożytku
Delira : Khh
Senji : No cóż.. ciekawe jak sobie z tym poradzisz..
(Senji strzela czerwoną falą mocy)
Delira : To na mnie nie zadziała !
(Delira wyciąga jedną rękę przed siebie, dookoła niej przechodzą złote kulki, nasza księżniczka przechwytuje wszystkie ataki i miażdży)
Senji : Nieźle
(Wszystkie głowy fenixa otwierają swoje paszcze i tworzą kule mocy w różnych kolorach każdy)
Senji : Hmm ?
Delira : Przepadnij !!!
(Fenix wystrzelił pięć olbrzymich kul w stronę Senjiego)
Senji : No cóż..
(Senji aktywuje czerwoną aurę mocy demonów, jego oczy stały się lekko czerwone i do nich wchłania obie kule, następnie strzela żywiołem wody by wybić następne trzy kule do nieba)
Delira : Jak to możliwe ?!
Senji : Jeszcze jakieś ciekawe pomysły ?
Delira : Tss
(Senji zjawia się momentalnie przed Delirą i uderza ją w brzuch, ta zaś pluje krwią, następnie kopie go w twarz i strzela złotą kulą z palca wskazującego, Senji leci na ziemię z ogromną prędkością i uderza w nią)
Senji : Khh
(*Delira : W ogóle się tym nie przejął ? pewnie ten pieprzony demon nie czuje bólu)
(Senji ląduje przed Delirą i chwyta ją za włosy, następnie ciągnie do siebie, Delira klęczy na kolanach cała zakrwawiona)
Delira : Szybki jesteś, muszę przyznać
(Po chwili wciąż ciągnąc ją za włosy, Senji wzbija w powietrze, bezsilna z opadniętymi rękoma Delira przyjmuje na siebie cios za ciosem z ręki Senjiego)
Senji : Zdychaj !
(Senji puszcza Delirę i dotyka ją palcem wskazującym na którym jest jeden z sygnetów demonów, dotyka ją w czoło a Delira upada na ziemię, po chwili następuje silny wybuch)
Senji : Hehe
(Delira odwołała swojego fenixa i ciężko oddychała)
Senji : Twoja energia znów spada..
Delira : Wystarczy aby się ciebie pozbyć...
Senji : To już było coś, cały czas mnie zadziwiasz
(*Delira : Ten gość krwawi, przyjął moje najsilniejsze ciosy i mówi jakby nic mu nie było.. co to ma znaczyć ?!)
Senji : Masz jeszcze jakieś sztuczki w zanadrzu ?
Delira : Nic z tego nie rozumiem..
Senji : To chyba już koniec
Delira : Chciałbyś !
Senji : Dichyo 40% Wodne uderzenie !
(po chwili Senji wypuszcza z ręki małe fale wody, które atakują Delirę, niestety, Delira zasłania się przed tym atakiem, zmuszając ziemię, do podniesienia się)
(*Senji : Naprawdę jest niezła..)
Delira : Podziemna Sfera !
(*Senji : Muszę coś zrobić.. nie mogę tak stać jak kołek.. do tej pory tylko unikam jej ciosów.. Muszę coś wykombinować..)
Delira : Ziemia : Atak Liści !
(Na polu bitwy tworzy się mały las. drzewa zaczynają wychodzić z podziemi, Delira perfekcyjnie kontroluje rozwój walki)
Senji : Hmm ?
(Po chwili liście z drzew przyklejają się do Senjiego)
(*Senji : Co to jest ? Liście z drzew ? Już niczego nie rozumiem..)
Delira : Teraz ! Boom !
(Po chwili Liście zaczęły wybuchać jeden po drugim raniąc przy tym mocno Senjiego)
Senji : Aaaaaaa ! Szlag !
Delira : Kichyo 65% Ziemia : Żywe Drzewa !
(Po chwili 29 ogromnych drzew otworzyło oczy, i usta, a gałęzie były rękami, niektóre miały po 2, A niektóre po 4 czy 6, Delira pokazała się na ostatnim najwyższym drzewie ze wszystkich i z największą ilością liści)
Delira : Atak !
(Drzewa zaczęły atakować Senjiego, spadały na niego liście, A z gałęzi wychodziły zielone plącze, które starały się owinąć Senjiego, jednakże Senji robił ciągle uniki swoją szybkością, starał się za pomocą magii zbliżyć się do Deliry, ale na marne)
(*Senji : Twarda jest, wciąż mnie tylko sprawdza, w takim razie będę tylko unikał jej ataków a później przejdę do ataków z zaskoczenia)
Senji : Dichyo 70% ! Powietrza Wichura !
(W stronę drzew Senji wypuścił ogromna ilość powietrza, co spowodowało, że liście zaczęły wracać w powietrze, starał się także przecinać plącze, gałęzie oraz same drzewa)
(*Delira : Nie mogę mu tego darować..)
Delira : Kichyo 80% ! Podwójny Strzał śmierci !
(Po chwili Delira swoje ręce krzyżuje, po ogromnym zamachu wystrzeliwuje krzyżowe ataki w stronę Senjiego, które przecinają nawet drzewa Deliry, które ożywiła)
Senji : Haiteri 80% Ludzkie Tornado !
(Senji daje ręce na swoją klatkę piersiową, łączy nogi, i zaczyna się obracać, tworząc tornado, Atak Deliry zmienia tor lotu, i wybucha)
Delira : Jeszcze raz ! I Jeszcze raz !
(Ciągle jest tak samo, w dodatku Senji używa także elementu Wody w tym czasie, z ust leci ogromna ilość wody, która pod wpływem ciśnienia, i tornada, kręcąc się w kółko, rozwala wszystkie drzewa, pod wpływem obrażeń Wody, Tornada, oraz Ataków Deliry, Sfera Ziemi ulega zniszczeniu, i wojownicy znów wracają na pole bitwy. Delira straciła mnóstwo swej mocy)
Delira : Jeszcze nie skończyłam ! Wciąż mam parę sztuczek w zanadrzu !
Senji : Nie wątpię.. (Mówi to spokojnie, i kpiąco)
(Po chwili w Delirze wybuchła euforia, rzuciła się na Senjiego, zaczęli atakować się pięściami, kopać po swoich częściach ciała, wokoło panuje straszliwy terror, a ziemia kruszy się niesamowicie szybko, Bitwa wojowników trwa naprawdę długo na ziemi i w powietrzu)
Senji : Aaaaa ! Dichyo 90%
Delira : Kichyo 90% !
(Wojownicy znów zaczęli się atakować kopniakami i pięściami, walka była naprawdę bardzo wyrównana, u obu wojowników przechodziły moce Dichyo i Kichyo, i co chwile zmieniały kolory, powodując niszczenia ich pola walki)
Delira : Niech cię szlag ! (Kopie Senji w klatkę piersiową, po czym Senji odlatuje z ogromną prędkością odbijając się od ziemi)
Senji : Skoro tak, czas na ostateczne ataki !
Delira : Tym razem cię wykończę na dobre !
Senji : Mogę powiedzieć to samo !
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 125 - " Magia Fenixa "
Komentarze
Prześlij komentarz