6670 WŚ - Chapter 1295
Chapter 1295 – „Potęga Virgona Inqu Watarry”
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Inqu : Interesująca potęga smoka, wyczuwam w nim nie tylko twoją
moc, lecz jakby dodatkowych dwóch wojowników.
Madwerr : Ta, coś w tym rodzaju.
Inqu : Hmm?
Madwerr : Bomba Zagłady - GanT
Death !!! (Niszczy wszystko i wszystkich w promieniu 100km
jeśli użytkownik jest w pełni sił, nic mu nie grozi, jeśli jest mocno ranny,
istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że umrze)
Madwerr : Kha!!!
(W przestrzeni nastąpiła silna eksplozja atomowa)
Kerima : Mhm...
(*Kerima : Dobrze, że jestem w strefie bezpiecznej...)
(Po pewnym czasie dym się ulatnia)
Madwerr : Khh! (łapie oddech)
Inqu : Nieźle operujesz mocą swych oczu, Terry...
(Inqu stał na ziemi lekko ranny, Smok Zarlistic zniknął)
Madwerr : Tss!
Inqu : Warto było tracić tyle energii na bezsensowny atak?
(Inqu przywołuje do siebie swój miecz)
Madwerr : Gdybym nie pozbył się smoka od razu, straciłbym o
wiele więcej mocy.
(Madwerr ze swych oczu strzela wcześniej wchłoniętymi
mieczami żywiołów w lecący Miecz Regeneracji)
Inqu : Hmm?
(6 Mieczy Terrego zostało wbitych w ziemię, wszystkie
pieczętowały Miecz Regeneracji)
Madwerr : Boisz się walczyć uczciwie?
Inqu : Heh, niech ci będzie!
Madwerr : Hmm?
(Cała przestrzeń wokoło płonęła fioletowym ogniem)
Madwerr : Hmm?
Kerima : Czy to...
(Inqu ze swymi fioletowymi oczyma, czarną otoczką, rogami
demona, ściągnął z szyi swój biały szal ogromnymi pazurami, rozpiął swój
płaszcz i uśmiechnął się w stronę Terrego)
Madwerr : Hmm?
(Inqu na szyi miał naszyjnik „VWZ”)
Inqu : Dobrze więc, moja kolej!
Madwerr : Khh!
(Inqu w postaci mazi przesuwał się na boki, zbliżając do
Terrego)
Madwerr : Szlag!
(*Madwerr : Jeśli będę atakował maź, przeniesie się ona od
razu na mnie)
Madwerr : Aaaaaaaa !!!
(Terry próbował uderzyć Inqa, lecz maź tak kręciła jego
ciałem, że bohater nie mógł trafić)
Madwerr : Hmm?
(Inqu przykleił się do ciała Madwerra)
Madwerr : Niech cię!
Inqu : Imponująca magia.
(Madwerr powrócił do formy Terrego, upadając na ziemię)
Terry : Co do cholery ?!
(Terry odwraca się za siebie)
Terry : N-Nie wierzę!
(Postać Madwerra była wchłaniana przez fioletową maź, z
której do swej formy powrócił Inqu)
Inqu : Imponująca moc, lecz już należy do mnie.
Terry : C-Co takiego ?!
Kerima : Terry...
Inqu : Za wysoko cię oceniłem, Terry Kuzzaku.
(Inqu wystawia dłoń przed siebie, celując w leżącego Terrego)
(*Terry : Nie mogę się ruszyć.)
Inqu : Poznaj Chwałę Virgonów!
(Inqu tworzy w dłoni fioletowy promień magii)
Kerima : TERRY !!!
(*Terry : To chyba jakiś żart!)
Inqu : Hmm?
(Inqu wystrzelił promień magii w Terrego, nastąpiła
eksplozja)
Kerima : Terry...
(Kerima upadła na kolana)
Inqu : Pozostałaś mi już tylko ty.
Z-Terry : Jesteś pewny?
Inqu : Hmm?
(Dym zaczął się ulatniać, a Terrego chroniła brązowa aura
mocy Haiteri)
Kerima : Terry!
(Terry łączy się ze swoim
Złym Duchem Kuzzaku, jego oczy wciąż świecą się w pomarańczowych barwach, a
otoczka konturu jest czarniejsza niż podczas jego poprzednich walk, włosy
falują, stają się czarne z końcówkami czerwonego koloru, jego mięśnie nabierają
kształtu, kontur jest złoty a aura brązowa)
Z-Terry : Funsui Shumokugan
!!!
Inqu : Nadzieja...Tylko słabi wierzą w takie rzeczy,
rzeczywistość jest okrutna, nawet dla najlepszych.
Z-Terry : Haiteri 100% !!!
Inqu : Chętnie ci pokażę, gdzie twoje miejsce!
Z-Terry : Dawaj!
(Terry wstaje z ziemi)
(*Inqu : Ten wzrok...To zupełnie inna osoba)
Inqu : Heh! W takim razie zabawmy się jeszcze chwilę!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Inqu jest niesamowicie potężnym wojownikiem, wchłonął i
zapieczętował moc przemiany Madwerra przez Terrego, czy nasz bohater ma jakiś
plan?
Przeczytaj!
Następny Chapter 1296 – „Z-Terry vs Inqu Watarra”
Komentarze
Prześlij komentarz