6670 WŚ - Chapter 1247
Chapter 1247 – „Powrót Boga Wszelakiej Magii”
*Rozdział
Specjalny*
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Sordin podleciał z olbrzymią prędkością do Ashtora, z
otwartych dłoni, uderzył Boga Niebios w żebra, serce, klatkę piersiową i tył
głowy)
Ashtor : Cholera!
(Ashtor tracąc całą moc, zaczął spadać w dół)
(*Ashtor : Więc nadszedł mój czas... Tyle byłem wstanie
zrobić w tej wojnie)
(*Indey : Twój plan ojcze nie pójdzie na marne)
(*Ashtor : Blendi miał talent, obaj byliście wspaniali w tej
wojnie, wielu wybrańców zostało wyłonionych a wojna trwała wystarczająco długo)
(*Indey : Mhm...)
(*Ashtor : Ricon po sobie pozostawił Lerayę, jako diablicę
jego reprezentującą, ma szansę tak samo jak i ty, zostać Bogiem Bogów, według
mojej przepowiedni Geryumi, moje dzieci automatycznie mogą nim zostać, bez
pokoleń jak u Ricona, dlatego ty jesteś moim reprezentantem)
(*Indey : Szkoda, że prawdy od ciebie dowiedziałem się
dopiero po twoim odrodzeniu)
(*Ashtor : Jednak wystarczająco się wzmocniłeś, prawda?
Indeyu Kyosuke!)
(*Indey : Ta, tym razem wrócę z pełną mocą!)
Sordin : Hmm?
Seiyon : Czy on?
(Ashtor spadając w dół, wykonywał znaki pieczętujące)
(*Sordin : Osoba przez niego odrodzona, zyska tytuł Boga
Niebios!)
Ashtor : Pieczęć Kyosuke! Oddanie życia!
(*Ashtor : Znasz całą prawdę, rób co uważasz za stosowne,
synu!)
(Ciało Ashtora wykrusza się)
Sordin : Hmm?
(*Sordin : To ja przejąłem tytuł Boga Niebios, jak to się
stało?)
Osarin : Czy-Czy-Czy to jest...
(Wciąż spadając w dół, z wykruszającego się ciała Ashtora,
pojawia się twarz i ciało Indeya Seqa)
Siquya : Indey Seq!
Osarin : Niemożliwe!
(Ciało Indeya zaczęło świecić się aurą mocy Silver)
Seiyon : No proszę, Muszę przyznać ci rację, Sordin, miałeś
nosa co do tego.
Sordin : Heh!
Seiyon : Jednakże...
(Indey wolnymi płynnymi ruchami spadał w dół, na końcu
obrócił się w tył, lądując z wbitą w ziemie pięścią, w pozycji kucającej)
(Indey Kyosuke
- http://pokazywarka.pl/hil0rr/ )
(Zielonowłosy wojownik w czarnym płaszczu zapinanym jedynie przy
samej szyi, pomarańczowy kaptur, Moc Buruchyo(Błękitu) pomieszana z wszystkimi
technikami Indeya, przemieniła jego oczy w Silver
Aizushi)
Seiyon : Ashtor nie wskrzesił Indeya, on nigdy nie umarł.
Saruya : To prawda, Indey Kyosuke nigdy nie umarł.
Seiyon : Hmm?
(*Sordin : Ten głos)
Seiyon : Takemi Haniro?
Saruya : Wskrzeszony został inny wojownik, który został już
graczem Gry Rantaro.
(*Leraya : Saruya jest Księżną Dusz, w dodatku
Najcenniejszym kluczem, chroniącym wstęp do wymiaru „ Klepsydra Dusz” W jej
duszy spoczywają cząstki duszy Davira i Takemi, może są też zabezpieczeniem? W
każdym razie mogą się za jej pomocą z nami komunikować...)
Sordin : Co to znaczy, że nigdy nie umarł?!
Seiyon : Zaraz wam to wyjaśnię.
(Fragment)
Indey : Przepraszam, że nie mogłem uczyć cię więcej, że ci
nie pomagałem i nie powiedziałem prawdy... żałuję również, że w ten sposób
musimy się ze sobą pożegnać
Isarin : Teraz Ashtor się odrodzi ?
Indey : Zgadza się, on pochłonie moją duszę i odrodzi się... wypełniłem swoją misję jako człowiek Rantaro... teraz twoja kolej na wypełnienie misji, jako wybrańca
Isarin : To znaczy ?
Indey : Xekira ma przejąć zaświaty, ja miałem odrodzić Ashtora... dlatego byłem mu taki posłuszny... twoim zadaniem jest go zabić
Isarin : Zabić ?
Indey : W ten sposób będziesz Bogiem Niebios, Ashtor przestanie rządzić, ty będziesz mógł wejść do niebios i przyjmować tam kogo chcesz... nie będzie to już takie fałszywe jak jest teraz, tylko trafią tam ludzie, którzy powinni... o dobrych sercach i ci, którzy naprawdę oddali życie i poświęcili się dla dobra ogółu w tej wojnie
Isarin : Mhm...
Indey : Założeniem Rantaro nie jest wygranie wojny w świecie żywych, ale przejęcie zaświatów, bo to one dają nam wieczność...
Isarin : Rozumiem...
Indey : Poza tym, jeżeli uda ci się zabić Ashtora, wtedy również moja dusza zostanie oczyszczona i będę mógł trafić pod sąd Aytuli
Isarin : Mhm...
Indey : Przepraszam za wszystko, co źle uczyniłem...
Isarin : Jesteś naprawdę legendarną postacią wszechświata... nikogo tak bardzo nie ceniłem jak ciebie...
Indey : Dziękuję za te słowa...
Isarin : Mhm...
Indey : Powodzenia... Isa-rin...
(Indey zamyka oczy i umiera)
Isarin : Mhm...
(Nagle niebieski dym wyszedł z ciała Indeya i kierował się wewnątrz ciała Isarina)
Isarin : Aaaaaa !!!
Tionera : Hmm ?
(*Isarin : Umiejętności i pamięć Indeya... teraz to ja jestem Bogiem Wszelakiej Magii ?!)
(Nagle niebo się rozjaśnia, jedna chmura zmienia kolor na złoty)
Isarin : Hmm ?
(Ciało Indeya zamienia się w proch a jego dusza unosi się w powietrzu)
Isarin : Co to ma być ?!
(Ze złotej chmury aż do ziemi pojawiło się złote światło, które ogarnęło duszę Indeya)
Isarin : Mhm...
Tionera : Odrodzenie Ashtora...
Isarin : Teraz Ashtor się odrodzi ?
Indey : Zgadza się, on pochłonie moją duszę i odrodzi się... wypełniłem swoją misję jako człowiek Rantaro... teraz twoja kolej na wypełnienie misji, jako wybrańca
Isarin : To znaczy ?
Indey : Xekira ma przejąć zaświaty, ja miałem odrodzić Ashtora... dlatego byłem mu taki posłuszny... twoim zadaniem jest go zabić
Isarin : Zabić ?
Indey : W ten sposób będziesz Bogiem Niebios, Ashtor przestanie rządzić, ty będziesz mógł wejść do niebios i przyjmować tam kogo chcesz... nie będzie to już takie fałszywe jak jest teraz, tylko trafią tam ludzie, którzy powinni... o dobrych sercach i ci, którzy naprawdę oddali życie i poświęcili się dla dobra ogółu w tej wojnie
Isarin : Mhm...
Indey : Założeniem Rantaro nie jest wygranie wojny w świecie żywych, ale przejęcie zaświatów, bo to one dają nam wieczność...
Isarin : Rozumiem...
Indey : Poza tym, jeżeli uda ci się zabić Ashtora, wtedy również moja dusza zostanie oczyszczona i będę mógł trafić pod sąd Aytuli
Isarin : Mhm...
Indey : Przepraszam za wszystko, co źle uczyniłem...
Isarin : Jesteś naprawdę legendarną postacią wszechświata... nikogo tak bardzo nie ceniłem jak ciebie...
Indey : Dziękuję za te słowa...
Isarin : Mhm...
Indey : Powodzenia... Isa-rin...
(Indey zamyka oczy i umiera)
Isarin : Mhm...
(Nagle niebieski dym wyszedł z ciała Indeya i kierował się wewnątrz ciała Isarina)
Isarin : Aaaaaa !!!
Tionera : Hmm ?
(*Isarin : Umiejętności i pamięć Indeya... teraz to ja jestem Bogiem Wszelakiej Magii ?!)
(Nagle niebo się rozjaśnia, jedna chmura zmienia kolor na złoty)
Isarin : Hmm ?
(Ciało Indeya zamienia się w proch a jego dusza unosi się w powietrzu)
Isarin : Co to ma być ?!
(Ze złotej chmury aż do ziemi pojawiło się złote światło, które ogarnęło duszę Indeya)
Isarin : Mhm...
Tionera : Odrodzenie Ashtora...
(Koniec Fragmentu 721 Rozdziału)
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=aAghjHRJFRM&index=101&list=PLS6xLOKaZ2eHnT1yX6GVfCWzRhEkFqyI6 )
Seiyon : Ashtor złamał najważniejszą z zasad Całego
Istniejącego Wszechświata, cofając czas, oddał moce i pamięć Indeya, Isarinowi,
natomiast jego prochy odratował, pieczętując je w swojej duszy, dokonał tego w
czasie, przed odrodzeniem, w Zapieczętowanym w Zaświatach Niebiosach Zmarłych,
to niedopuszczalne w zasadach gry szachowej!
Seiyon : Ashtor Kyosuke pogwałcił wszelkie prawa Bogów.
Inteligentny po swym ojcu, Davirze Haniro. Rozszczepił duszę swoją i Indeya na
pół, następnie zmieszał połówki ze sobą, ratując syna, odnowił dla niego duszę,
zaś nie wiadomo, gdzie podziewa się dusza Ashtora, Harev Abatov jest bardzo
wkurzony z tego powodu. Jego dusza powinna zostać całkowicie skasowana, lub
torturowana!
Indey : Heh!
Seiyon : Trzymając tego gada w swoim ciele, Indey Kyosuke
trenował, stał się zapewne jeszcze silniejszy, nim żegnał ten świat, by oddać
miejsce swemu ojcu.
Osarin : Mhm...
Seiyon : Sordin, będziemy musieli poinformować Ferugoriego o
tym, lub usunąć zagrożenie.
Sordin : Więc ten gość jest potężny?
Seiyon : Zapewne.
(*Saruya : Dlaczego Seiyon...Virgon, który nigdy nie
przegrał, aż tak wypełnia czyjeś rozkazy, ojciec nie zbyt wspominał o tych
Virgonach, o co w tym wszystkim chodzi?)
(*Osarin : Wiedziałem, że Indey to prawdziwy kozak, ale
teraz...Nie, zawsze go ceniłem.)
Indey : Szkoda, że Isarin nie wysłuchał mnie, i nie pojawił
się, by zabić Ashtora...
Osarin : Hmm?
Indey : Sądziłem, że pomoże mi z Virgonami.
Seiyon : Co? Haha haha haha haha haha!
Indey : Mhm...
Seiyon : Isarin Yotsura? Haha haha haha haha haha!
Indey : Khh!
(*Indey : Niemożliwe, by Isarin był tak słaby)
(Indey wykonuje dziwne pieczęcie Kyosuke)
Siquya : Hmm?
Indey : Przejęcie Tytułu!
(*Sordin : Mhm...Odebrał od Isarina tytuł Boga Wszelakiej
Magii...)
Indey : Khh!
Seiyon : Naprawdę mnie rozbawiłeś, Indey, muszę ci
podziękować, haha! Sam widzisz, że Isarin wciąż nie dorósł do kontrolowania
swej własnej mocy.
(Indey stał bez ruchu, zszokowany)
Seiyon : Jednak plan Ashtora nie był taki dokładny jak
oczekiwałeś. Indeyu Kyosuke!
Indey : Heh, mylisz się!
Seiyon : Hmm?
Indey : Sordin! Oddaję twoją drogocenną Planetę Virden!
Sordin : Mhm...
(*Seiyon : Ashtor naprawdę sporo się o nas dowiedział.)
(Indey podnosi ręce ku górze, następnie wiatr, lecący w jego
kierunku, przeniósł jego i czwórkę przyjaciół na Planetę Jargakax)
Sordin : Co powinniśmy zrobić?
Seiyon : My robimy swoje, Rantaro się nimi zajmie.
Sordin : Jak zawsze...Najlepsza zabawa to Rantaro...
Seiyon : Nie martw się, może tym razem będzie inaczej.
Sordin : Tss!
Seiyon :
Planeta Virden...Oko Aizuraito. Centrum klucza Saruyi Tengaku, który
wybudowany został przez Ryukatsu Virdena, należy do nas...Z rozkazu Davira,
mamy jej chronić.
Sordin : Mhm...
(*Seiyon : Silver Aizushi, więc Indey również ominął pułapkę z Eien, tak samo jak Kedron Kyosuke... Czyżby...)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Seiyon i Sordin odpuścili, przejmując Planetę Virden, Indey
i pozostali wrócili na Jargakax, co powie im Bóg Czasu, Rantaro Higachi?
Przeczytaj!
Następny Chapter 1248 – „Wyjaśnienia”
Komentarze
Prześlij komentarz