6670 WŚ - Chapter 1255
Chapter 1255 – „Poziom Pierwszy”
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mavier : Nie masz przeznaczenia, jednak masz prawo przejść 9
poziomów bez walki, by zmierzyć się z Dejronem, twoja wygrana oznacza zdjęcie
barier z Komnaty, natomiast przegrana...
Isarin : Khh!
Mavier : Usuwa twój umysł obronny, zostanie zastąpiony
Dejronem, Apokalipsą, który z pełną mocą zdecyduje, czy nas uwolni do czasu
zagrożenia, czy pozostawi w Komnacie a sam wyjdzie z niej.
Katatsu : Mavier jednak zgodził się zostać twoim promotorem,
to ciężkie zadanie, ponieważ on sam musi zdecydować, co będzie dla ciebie
najlepsze.
Mavier : Słyszałem, że Dejron walczył z Huzashim, używał
Reibochyo, jednak jego siła nie była zbyt wielka, ponieważ ty byłeś słaby, a on
czerpie energię od ciebie
Isarin : Mhm...
Mavier : Wzmocnienie ciebie wzmocni i jego, jednak
puszczenie cię takiego jakim jesteś, od razu oznaczałoby przegraną
Isarin : Tss!
Mavier : Skoro każdy wypełnił swe przeznaczenie, ja narzucę
ci własne, z którym będziesz musiał się zmierzyć, Yotsura!
(Isarin upada na kolana)
Isarin : Khh!
(*Mavier : Umysł stworzony na bazie umiejętności i
inteligencji Dwighta Kuzzaku z Galaktyki „Klepsydra Dusz” Z której pochodzą
Davir, Takemi i Terry... Nie wiem czy rozwinę go prawidłowo, jednak to jedyne,
co mogę dla niego zrobić)
Mavier : Odtworzę twoje wspomnienia, zajrzę do barier przed
doskonałością, jeśli poddasz się mojej mocy, zginiesz, a wtedy nawet nie
zostaniesz przepuszczony do 10 Poziomu Komnaty, zrozumiałeś?
Isarin : T-Tak...
(*Katatsu : Na ogół leniwy, chcący jedynie odpoczywać, leżeć
i nudzić się, Mavier Akses... A tu proszę, lepiej się przygotuj, Isarin...
Skoro Mavier poświęcił ci tyle uwagi, to nie możesz być byle kim)
Mavier : Zaczniemy od pierwszego poziomu, a mam ich trzy,
jedyny zaraz po moim ojcu w klanie Akses, który jak wiesz, jest Virgonem.
Isarin : Khh!
Mavier : Nie wiem jak bardzo Saiber mnie szanował, jednak
przysłanie cię do mnie to była najlepsza jego decyzja życiowa, za którą oddał
życie, pokażę ci, do jakiego stanu się doprowadziłeś. Możesz doznać szoku, więc
przygotuj się!
Isarin : J-Jasne!
Katatsu : Mhm...
(Fragment)
(*Isarin : Od czasu masakry na mojej planecie i wymordowaniu
mojej rodziny, tylko Arata jako mój bliski przyjaciel pozostał przy mnie...
jest dla mnie jak brat, wszystko bym dla niego zrobił)
Arata : Słyszałem plotki na twój temat
Isarin : Plotki ?
Arata : Podobno wpadłeś w oko tej całej Nomirze
Isarin : Przestań, przecież to córka Lorda Treydina
Arata : No to co ?
Isarin : Treydin jest przywódcą centrum dowodzenia
Arata : No to będziesz miał księżniczkę
Isarin : skończ gadać głupoty
Arata : Cóż za ironia losu
Isarin : Hmm ?
Arata : Wszyscy na tej planecie chcą się dobrać do niej i robią wszystko co tylko mogą, ona wybrała za to ciebie, a ty ją ignorujesz
Isarin : Ciekawe co by szef powiedział, gdybym przespał się z jego córką
Arata : Miałbyś albo przechlapane, ale lepsze warunki, sam mówiłeś, że chcesz mieć urlop
Isarin : Jak ty już coś powiesz
(Oboje roześmiani biegli dalej)
Arata : Słyszałem plotki na twój temat
Isarin : Plotki ?
Arata : Podobno wpadłeś w oko tej całej Nomirze
Isarin : Przestań, przecież to córka Lorda Treydina
Arata : No to co ?
Isarin : Treydin jest przywódcą centrum dowodzenia
Arata : No to będziesz miał księżniczkę
Isarin : skończ gadać głupoty
Arata : Cóż za ironia losu
Isarin : Hmm ?
Arata : Wszyscy na tej planecie chcą się dobrać do niej i robią wszystko co tylko mogą, ona wybrała za to ciebie, a ty ją ignorujesz
Isarin : Ciekawe co by szef powiedział, gdybym przespał się z jego córką
Arata : Miałbyś albo przechlapane, ale lepsze warunki, sam mówiłeś, że chcesz mieć urlop
Isarin : Jak ty już coś powiesz
(Oboje roześmiani biegli dalej)
(Koniec Fragmentu 1 Rozdziału)
Mavier : Jakie to urocze, jednak Arata zginął, a ty nic nie
mogłeś na to poradzić, następny!
(Mavier dźgnął w klatkę piersiową, swoją kataną, klęczącego
na kolanach Isarina, rozrywając jego płaszcz)
Isarin : Aaaaaaaaaaaa !!!
Mavier : To dopiero wspomnienia, następnie zajmiemy się
wymazywaniem
Isarin : Ghh!
(*Katatsu : Mavier jest naprawdę zakręcony tym, co
robi...Najprawdopodobniej nie może używać swoich technik na wszystkich wrogach,
dlatego sprawia mu to radość, ech...Też chciałbym poznać swojego przeciwnika,
który by mnie nakręcił)
(Fragment)
(Isarin zabrał Nomirę do najdroższej restauracji na Planecie
Qurell, usiedli na balkonie pełnym zapalonych świec, widok mieli na jezioro, za
nim były góry i oświetlone domy)
Nomira : Jak tu pięknie
Isarin : Też tak sądzę
Nomira : Ale czy stać cię na to wszystko ?
Isarin : Żartujesz sobie ?
Nomira : Przepraszam, sądziłam, że nie lubisz takich klimatów
Isarin : Nic podobnego
Nomira : Mhm
Kelner : Co państwo zamawiają ?
Isarin : Specjał szefa kuchni dla nas obojga oraz czerwone wino
Kelner : Już się robi
Nomira : Naprawdę tu bardzo pięknie
Isarin : Pomimo tego pięknego widoku, i tak ty jesteś dziś tu najpiękniejsza
Nomira : Isarin...
(dziewczyna się zarumieniła)
Isarin : Mówię jak jest
Nomira : Ojciec powiedział mi, że dziś awansowałeś na Lorda
Isarin : To prawda
Nomira : Gratulację
Isarin : Dziękuję
Nomira : Ale obiecaj mi, że będziesz uważał na siebie
Isarin : Hmm ?
Nomira : Podobno eskortujesz mojego ojca na jakieś spotkanie
Isarin : A tak, zgadza się
Nomira : Bądź ostrożny
Isarin : Będę, obiecuję
Nomira : Jak tu pięknie
Isarin : Też tak sądzę
Nomira : Ale czy stać cię na to wszystko ?
Isarin : Żartujesz sobie ?
Nomira : Przepraszam, sądziłam, że nie lubisz takich klimatów
Isarin : Nic podobnego
Nomira : Mhm
Kelner : Co państwo zamawiają ?
Isarin : Specjał szefa kuchni dla nas obojga oraz czerwone wino
Kelner : Już się robi
Nomira : Naprawdę tu bardzo pięknie
Isarin : Pomimo tego pięknego widoku, i tak ty jesteś dziś tu najpiękniejsza
Nomira : Isarin...
(dziewczyna się zarumieniła)
Isarin : Mówię jak jest
Nomira : Ojciec powiedział mi, że dziś awansowałeś na Lorda
Isarin : To prawda
Nomira : Gratulację
Isarin : Dziękuję
Nomira : Ale obiecaj mi, że będziesz uważał na siebie
Isarin : Hmm ?
Nomira : Podobno eskortujesz mojego ojca na jakieś spotkanie
Isarin : A tak, zgadza się
Nomira : Bądź ostrożny
Isarin : Będę, obiecuję
(Koniec Fragmentu 66 Rozdziału)
Mavier : Po czym Treydina aresztowano, a wy uciekliście na
Qurell, mam rację?
Isarin : Khh!
Mavier : Nomira nie chciała cię znać, właściwie straciłeś
ponownie kobietę przez tego samego człowieka, Ashiro Tengaku, któremu zresztą
wybaczyłeś, bo tak samo jak ty, miał jakieś zadania i rolę w tej nędznej grze
szachowej.
(Mavier dźgnął ponownie Isarina)
Isarin : Aaaaaaaa !!!
Mavier : Twoja twardość, ulatniała się z każdą kolejną
sprawą.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mavier grzebie w sercu Isarina dzięki swoim technikom,
Katatsu zażenowany całą sytuacją, też chciałby zmierzyć się z kimś na poważnie,
jak potężny jest Władca Kyosuke?
Isarin przyjmuje na siebie ciosy, jak długo wytrzyma?
Przeczytaj!
Następny Chapter 1256 – „Pieczęcie Maviera Aksesa”
Komentarze
Prześlij komentarz