6670 WŚ - Chapter 1291

Chapter 1291 – „Bezwzględny Virgon”

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


(*Terry : Ten jego potrójny mroczny głos...Fioletowy Demon, Akt Wstępny Najwyższych Elit Wojowników Wszechświata)

Terry : Heh!

Kerima : Hmm?

(Terry się uśmiechnął)

(Terry i Inqu zmierzyli się wzrokiem)

Minoru : Przecież Isarin pozbył się z nas przeznaczeń, gdy ogłosił, że zostanie Imperatorem!

Inqu : Teoretycznie tak, dużo barier zostało ściągniętych, lecz mimo wszystko, wasze życie jest waszym wyborem, Davir ma wiele planów, skoro wy zawiedliście, scenariusz do jego wygranej trochę się zmieni, po prostu, nie spełniliście jego oczekiwań

Minoru : Khh!

(*Terry : Eksperyment zawiódł...)

Inqu : Takie błędy tylko wzmacniają Saisho, Żegnam. Minoru Kyosuke!

Minoru : Khh!

Inqu : Poznaj Chwałę Virgonów!

Minoru : Hirashi, przepraszam!

(Inqu przystawia dłoń pod twarz wojownika, wystrzeliwując fioletowy pocisk magii, Minoru obraca się w pył)

Hirashi : Khh!

Inqu : Heh!

(Hirashi zalał się łzami)

Inqu : Spójrzcie na tą bezradność wybrańców Kyosuke.

Hirashi : Niech cię!

Inqu : Hmm?

(Inqu kieruje się w stronę strefy bezpiecznej)

Inqu : Hirashi Kyosuke...Chętnie pożyczyłbym ci swój miecz, regenerując się, moglibyśmy powalczyć.

Hirashi : Khh!

(Inqu swoimi oczyma przyciąga trochę do siebie wojownika, który wyleciał ze strefy bezpiecznej, i upadł na ziemię)

Hirashi : Niech cię!

(Hirashi próbuje się podnieść)

Inqu : Leżeć!

(Fioletowe oczy Inqa błysnęły, powodując, że Hirashi upadł na ziemię)

Hirashi : Aaaaaaaaa !!!

(*Hirashi : Czuje się, jakbym ważył z tonę!)

Inqu : Jednak nie mam ochoty na zabawę z tobą.

(Inqu przywołuje do siebie swoj miecz, wbijając go w plecy bohatera, wyssał z niego całą energię życiową, zabijając przeciwnika)

Hirashi : Aaaaaaaaaaaaaaaa !!!

Terry : Hirashi...

Kerima : To potworne!

Kushira : Tss!

Kerima : Niech was szlag!

(Oboje zderzyły się swoimi mieczami)

Terry : Mhm...

(*Inqu : Głupcy...Nawet zablokowali sobie możliwość wsparcia, Rantaro im nikogo nie wyśle)

Terry : Co muszę zrobić, by z tobą walczyć?

Inqu : Kushira musiała by zostać pokonana przez Kerimę, wtedy środkowa bariera zostanie zdjęta, a ona będzie mogła zamienić się z tobą miejscami.

Kerima : Mhm...

Inqu : a jako, że to się nie wydarzy, będziesz musiał zabić moją żonę, a następnie mnie.

Terry : Żonę?

(Terry spogląda na kobietę w czarnym kapturze i czerwonych oczach, czarny kruk na lewym ramieniu)

Kushira : Kha!

(*Terry : Zabijając Inqa, Isarin zdobędzie trochę mocy, tak powiedział? Imponujące, będę mógł zmierzyć się z wojownikiem, który nigdy nie przegrał.

Terry : Kerima?

Kerima : Poradzę sobie, zaufaj mi.

Terry : Wierzę w to, ale mogłabyś zrobić to trochę szybciej?

Kerima : Hmm?

(Dziewczyna spogląda na zniecierpliwionego Terrego)

Kerima : Postaram się.

Kushira : Właściwie...

Terry : Hmm?

Kushira : Moja technika zaczęła działać. Dziękuję za zabranie pełnej uwagi, kochanie.

Inqu : Proszę bardzo.

Kerima : Khh!

(Cała przestrzeń bitewna, na któtrej znajdowały się dziewczyny, zaczął wirować w prawą stronę)

Kerima : Ghh!

(Kerima upadła na kolana)

Kushira : Padnij przed potęgą Klanu Watarra!

(Zaczął wiać silny wiatr, kaptur przysłaniał prawe oko, zaś lewe czerwone, spoglądało mrocznie na Kerimę, kruk na ramieniu Assassinki miał złote oczy)

Kushira : Niedługo to zakończę.

Terry : Mhm...

Inqu : Heh!

(Kushira przywołała do siebie swój miecz)

Kerima : Mhm!

Kushira : Żegnaj!

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Inqu Watarra, bezwzględny i nieprzewidywalny wojownik, zabił również Hirashiego, od jego pojdynku z Terrym zależy tylko i wyłącznie wynik walki Kerimy i Kushiry, która zwycięży?

Przeczytaj!

Następny Chapter 1292 – „Jestem Jego Żoną”

Komentarze