6670 WŚ - Chapter 945
Chapter 945 - " Pierwszy Umysł Obronny "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
#Ashtor : Wydaje mi się, że nasze wspólne działania, to
efekt pracy dla gracza widmo...
#Ricon : Hmm ?!
#Ashtor : Sprzeciwiamy się Tetsu, mimo że zdarzyło nam się
dla niego pracować, w końcu jest umysłem obronnym, więc pozwoliliśmy mu
kontrolować wojnę i organizacje, która się toczyła między moimi wojownikami a
twoimi demonami
#Ricon: Nie znamy siły ani imion pozostałych 7 pionków
Saisho, ani gracza widmo czy wojowników, którzy by dla niego pracowali
#Ashtor : To nieistotne, tam toczy się wojna między graczem
widmo a Segakim i pozostałymi, którzy są na Saisho
#Ricon : Zaś my pracujemy przeciw królowi, czyli Tetsu...
dla gracza widmo ?!
#Ashtor : Nie, tak bylo w założeniu, pomogliśmy mu, ja
powiedziałem, by poszedł do piekieł i został demonem, tam zabił Detricka i jego
moc tylko się zaczęła rozwijać, był też z początku w twojej organizacji ale
zrezygnował, miał prawo bo nigdy nie miał określonego przeznaczenia ani zadania
#Ricon : Gdy mu pomogliśmy, zeszła z nas pieczęć i
współpracowaliśmy po prostu ze sobą, a bój między Isarinem a Tetsu wciąż
trwa... walka na umysły obronne, tylko jedna z organizacji ma prawo
reprezentować pionki Davira i walczyć z Saisho, wtedy wspomożemy Davira
wykonywać lepsze ruchy przeciw Kaydowi na szachownicy
#Ashtor : Dokładnie, więc największe szanse na pokonanie
Kayda i Saisho, jest współpraca z Isarinem i pokonanie Tetsu
#Ricon : Tetsu jest umysłem obronnym, ale na nim wciąż
pozostała pieczęć mu narzucona z góry od urodzenia...
#Ashtor : Pieczęcie ?!
#Ricon : Hmm ?
#Ashtor : My wszyscy pracowaliśmy dla Tetsu od zawsze, on
nami kierował, sterował i wykorzystywał, tobie mówił co masz robić, piekło,
zmusić Katatsu do pracy nad demonami, tworzenie armii, prace Ryujiego,
portale...
#Ricon : Mhm...
#Ashtor : Chirgan go nawet słuchał, Tetsu to pierwsze ruchy
Davira, jego strach przed porażką i próba dążenia do jak najlepszych obmyśleń,
a Isarin to siła i pewność siebie, gracz widmo, który może zmienić ruchy Davira
w grze szachowej, Tetsu ma przewagę, bo nas kontroluje, każdy z nas miał
pieczęcie przeznaczenia i obowiązku aż do śmierci, ale Isarin mógł pieczęć
zdjąć, by rozbudzał w nas serce, a nie zmanipulowany umysł, wtedy sami
zaczęliśmy robić to, co nam się podobało
#Ricon : Ale nasze spotkanie...
#Ashtor : Też było zaplanowane przez Tetsu... podczas
ostatniej współpracy...
#Ricon : Więc... Gracz widmo to decyzja o pierwszych
ruchach, i prawdopodobieństwa wygranej, gracz widmo musiał przegrać na Saisho i
ruchami rządzi Segaki, to on wysłał Kedrona i resztę tutaj wraz z Kaydem,
zaczęli grę, wykonali pierwsze ruchy do przodu, a my od dłuższego czasu stoimy
w miejscu, bo w Davirze wciąż jest strach, które lepsze ruchy byłyby przeciwko
Kaydowi... z perfekcyjnego rozumu strategicznego Tetsu, czy serca Isarina...
#Ashtor : Dlatego Tetsu jest pierwszym umysłem a Isarin
ostatnim, siódmym, graczem widmo... jeśli on przechytrzy Tetsu, to jego
organizacja będzie walczyć przeciw Saisho, zaś jeśli Tetsu wie o rywalizacji z
Isarinem i jego przeznaczeniu, i zakładał taki scenariusz od dawna, to pewnie
kombinował od samego początku, wliczając w to nas...
#Ricon : Jeśli Tetsu wiedział, że będziemy pomagać siódmemu
umysłowi, to może wyjaśniać, dlaczego chciał kontrolować całą wojnę przez
ciebie i mnie prowadzoną
#Ashtor : Ta...
#Ricon : Tetsu był zawsze o krok przed wszystkimi
organizacjami, rozplanował sobie wszystko krok po kroku, zdobywając coraz
więcej mocy poprzez kombinowanie, nauki Chirgana, moc i bezwzględność demonów,
nauki od Weruxa...
#Ashtor : Mhm...
# Ricon : Coś jeszcze chcesz zobaczyć, czy wszystko jest już
zrozumiałe ?
#Ashtor : Isarin jako serce i Tetsu jak orozum, rywalizują
między sobą o to, kto będzie walczył z Saisho i zdobędzie tytuł Boga Bogów... zrozumiałe
#Ricon : Mhm...
#Ashtor : Jednak wciąż nie wiemy kilku rzeczy...
#Ricon : Jakich ?
#Ashtor : Jak dalece Isarin rozwinął się też intelektualnie,
jak silny się również stał i co zamierza, czy Tetsu wszystko zaplanował i
wszystko się dzieje wciąż według jego planu, czyli, że Isarin zdejmie pieczęcie
z poszczególnych wojowników, czy Tetsu to wiedział i dążył do tego? Czy wciąż
jest krok przed Isarinem i wszystkimi ?
#Ricon : Mhm...
#Ashtor : Oraz, jakie są umiejętności Tengaku, czego oni
chronią, dlaczego Davir nie chciał, by ona walczyła...
#Ricon : Zobaczymy zaraz wspomnienie z Księgi Detricka na
ten temat
(FRAGMENT)
(Opustoszała Planeta Ryu)
Saruya : Khh, dlaczego mnie tu ściągnąłeś ?
Davir : Nie będę tolerował takiego zachowania
Saruya : To znaczy ?
Davir : Mam inne plany wobec ciebie, nie nadajesz się do walki
Saruya : Jestem silniejsza niż ci twoi śmieszni Bogowie !
Davir : Nie podoba mi się ten ton
Saruya : Nie jestem grzeczną małą bezbronną dziewczynką, sama sobie radzę w walkach !
Davir : Twoi bracia będą wojownikami, gdy wybuchną wojny, oni będą na czele... ty nie powinnaś się w to mieszać
Saruya : Dlaczego ?
Davir : Ktoś musi być moim kluczem...
Saruya : Kluczem ?
Davir : Kha !
(Davir odepchnął Saruyę na skałę, następnie dziewczyna była związana fioletowymi łańcuchami do skały)
Saruya : Co ty wyprawiasz ?!
Davir : Jeśli umrzesz, twoja matka powróci do życia, jeśli zaś zostaniesz Boginią Wszechświata, wtedy ja powrócę do życia
Saruya : Zamieszasz zginąć ?
Davir : Zamierzam wrócić do swojego prawdziwego świata, dlatego ktoś musi być kluczem w tej iluzji
Saruya : Iluzji ?
Davir : Nieważne, to was wszystkich nie dotyczy
Saruya : Khh
Davir : Nikt cię tu nie znajdzie, a z wieku nie umrzesz...
Saruya : Chcesz mnie tu zostawić ?
Davir : To konieczny proces...
Saruya : Dlaczego ?
Davir : Nie chcę tu nigdy wracać, ale twoja moc jest zbyt wielka, bym mógł ją kontrolować
Saruya : Hmm ?
Davir : Gdy byłaś dzieckiem, dałem ci pieczęć, gdy umrzesz, odrodzi się twoja matka, jeśli zaś zostaniesz Boginią Wszechświata, wtedy ja wrócę do tego świata
Saruya : Khh
Davir : Więc sama widzisz, że nie możesz uczestniczyć w walkach i wojnach
Saruya : Dlaczego zakładasz, że będą jakieś wojny ?
Davir : Żyłem kiedyś w czasach wojny w innym wymiarze i wiem jak to jest, gdy odejdę stąd... nastanie wojna o mój tron, jestem tego pewny, dlatego muszę cię tu uwięzić, abyś się nikomu nie pokazywała
Saruya : I to ma być ojcowska miłość ?! zostawiasz mnie tu !!!
Davir : Twoje słowa i tak mnie nie ruszają
Saruya : Jak to ?!
Davir : Jesteś tylko iluzją, jak cały ten wszechświat
Saruya : Co takiego ?!
Davir : Gdy przyjdzie czas, pewnie stąd się sama uwolnisz, bo moja pieczęć z biegiem lat będzie słabnąć... ale mam nadzieję, że do tego czasu żadnych wojen już nie będzie
Saruya : Ojcze !
Davir : Wybacz mi, Saruya !
Saruya : Nie zostawiaj mnie tu !
Davir : Mhm...
Saruya : Nie zostawiaj mnie !!!
(Davir wrzucił fioletową kulę do portalu, następnie przez niego przeszedł)
Saruya : Ty draniu !!!
(Portal wybucha a Saruya pozostała związana fioletowymi łańcuchami do skały)
Saruya : Khh, dlaczego mnie tu ściągnąłeś ?
Davir : Nie będę tolerował takiego zachowania
Saruya : To znaczy ?
Davir : Mam inne plany wobec ciebie, nie nadajesz się do walki
Saruya : Jestem silniejsza niż ci twoi śmieszni Bogowie !
Davir : Nie podoba mi się ten ton
Saruya : Nie jestem grzeczną małą bezbronną dziewczynką, sama sobie radzę w walkach !
Davir : Twoi bracia będą wojownikami, gdy wybuchną wojny, oni będą na czele... ty nie powinnaś się w to mieszać
Saruya : Dlaczego ?
Davir : Ktoś musi być moim kluczem...
Saruya : Kluczem ?
Davir : Kha !
(Davir odepchnął Saruyę na skałę, następnie dziewczyna była związana fioletowymi łańcuchami do skały)
Saruya : Co ty wyprawiasz ?!
Davir : Jeśli umrzesz, twoja matka powróci do życia, jeśli zaś zostaniesz Boginią Wszechświata, wtedy ja powrócę do życia
Saruya : Zamieszasz zginąć ?
Davir : Zamierzam wrócić do swojego prawdziwego świata, dlatego ktoś musi być kluczem w tej iluzji
Saruya : Iluzji ?
Davir : Nieważne, to was wszystkich nie dotyczy
Saruya : Khh
Davir : Nikt cię tu nie znajdzie, a z wieku nie umrzesz...
Saruya : Chcesz mnie tu zostawić ?
Davir : To konieczny proces...
Saruya : Dlaczego ?
Davir : Nie chcę tu nigdy wracać, ale twoja moc jest zbyt wielka, bym mógł ją kontrolować
Saruya : Hmm ?
Davir : Gdy byłaś dzieckiem, dałem ci pieczęć, gdy umrzesz, odrodzi się twoja matka, jeśli zaś zostaniesz Boginią Wszechświata, wtedy ja wrócę do tego świata
Saruya : Khh
Davir : Więc sama widzisz, że nie możesz uczestniczyć w walkach i wojnach
Saruya : Dlaczego zakładasz, że będą jakieś wojny ?
Davir : Żyłem kiedyś w czasach wojny w innym wymiarze i wiem jak to jest, gdy odejdę stąd... nastanie wojna o mój tron, jestem tego pewny, dlatego muszę cię tu uwięzić, abyś się nikomu nie pokazywała
Saruya : I to ma być ojcowska miłość ?! zostawiasz mnie tu !!!
Davir : Twoje słowa i tak mnie nie ruszają
Saruya : Jak to ?!
Davir : Jesteś tylko iluzją, jak cały ten wszechświat
Saruya : Co takiego ?!
Davir : Gdy przyjdzie czas, pewnie stąd się sama uwolnisz, bo moja pieczęć z biegiem lat będzie słabnąć... ale mam nadzieję, że do tego czasu żadnych wojen już nie będzie
Saruya : Ojcze !
Davir : Wybacz mi, Saruya !
Saruya : Nie zostawiaj mnie tu !
Davir : Mhm...
Saruya : Nie zostawiaj mnie !!!
(Davir wrzucił fioletową kulę do portalu, następnie przez niego przeszedł)
Saruya : Ty draniu !!!
(Portal wybucha a Saruya pozostała związana fioletowymi łańcuchami do skały)
(Koniec Fragmentu 613 Rozdziału)
#Ashtor : Niemożliwe...
#Ricon : Hmm ? zauważyłeś coś ?
#Ashtor : Nie wierzę...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 946 - " Pola Gracza Widmo "
Komentarze
Prześlij komentarz