6670 WŚ - Chapter 923

Chapter 923 - " Jedyny Zły Ruch "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Segaki : Chciałbym, lecz muszę niestety odmówić, Kedron...

Kedron : No tak... jesteś Bogiem, ale twoja pełna moc działa tylko tutaj... w tamtym wymiarze, byłbyś o połowę słabszy i nie mógłbyś korzystać z pełni mocy Galaktyki i Czasu... Poza tym nie jesteś wybrańcem, by stać się Bogiem Bogów w tamtym wymiarze

Segaki : Nie martw się, kiedyś z pewnością cię tam odwiedzę !

Kedron : Heh

(*Kayd : Wyślę z nim Huzashiego i Esirę, niech go pilnują i mu pomagają z ukrycia tak, by inni nie wiedzieli o ich przejściu do Nijigen)

(**Kedron : Przeszliśmy do Nijigen, miałem swoją armię, zdobywaliśmy planety i mordowaliśmy na zlecenia, w końcu musiałem się im jakoś ujawnić...)

(Rok 6646 – Wymiar Nijigen)

Ricon : Hmm ?

Kedron : Nazywam się Kedron, pewnie znasz już moją organizację Assassinów

Ricon : Tak, znam...

Kedron : Chciałbym zostać Bogiem Assassinów

Ricon : Co takiego ?

Kedron : Już nie możecie nas lekceważyć, nie jesteśmy byle kim !

Ricon : Skąd ty się w ogóle wziąłeś?

Kedron : Po prostu jestem dobry we wszystkim co robię, a swoich Assassinów szkolę sam

(*Ricon : Słyszałem o jakichś pieczęciach na jego Assassinach, są mu całkowicie oddani i lojalni, a każdy ruch jaki wykonuje, jest idealny...)

Ricon : To prawda, nie mogę was lekceważyć, jednakże by zostać Bogiem, trzeba coś więcej, jeszcze za wcześnie, byś mógł nim zostać, poza tym musiałbyś zyskać akceptację pozostałych Bogów, a co za tym idzie ?

Kedron : Hmm ?

Ricon : Pozostali też muszą cię poznać lub o tobie usłyszeć, jeśli wezmą cię na poważnie, staniesz się Bogiem Assassinów, chociaż przyznam, że twoja organizacja jest godna podziwu, są tobie oddani jak żaden inny wojowników w mojej czy Ashtora organizacji

Kedron : Heh

Ricon : Hmm ?

Kedron : Rozumiem... W takim razie jeszcze o mnie usłyszycie...

(**Kedron : Zarządziłem wtedy wymordowanie najważniejszych osób w galaktyce, które zarządzały planetami... Wykonałem jednak w swoim życiu jeden zły ruch... powinienem wtedy się na to zgodzić... Khh)

(FRAGMENT)

(Przeszłość - Rok 6647)

Saiber : Bóg Życzeń ?

Tsugura : Dlaczego nas tu przywołałeś ?

Hakun : Hmm ?

Gerrul : O co tu chodzi ?

Saigor : Mistrzowie Miecza ?

Saiber : Saigor Ferrx ? nawet ciebie tutaj Setyr przyzwał ?

Saigor : Jak widać

Jimina : Hmm ?

Vilika : Czy tutaj znajdują się sami Mistrzowie Miecza ?

Xemen : Nie mam pojęcia

Aliya : Ciekawe

Kedron : No proszę, nawet ja tu zostałem ściągnięty z trójką moich assassinów

Saiber : Kedron ?

Kedron : Zgadza się

Inqu : Co my tu do cholery robimy ?

Tsugura : Też byśmy chcieli to wiedzieć

Setyr : Witam wszystkich

Saiber : Hmm ?

Setyr : Ściągnąłem tu swoim życzeniem wszystkich prawdziwych Mistrzów Miecza

Tsugura : W jakim celu ?

Ergor : Właśnie ? po co nas tu ściągnąłeś ?

Setyr : Słyszałem, że wszyscy Mistrzowie Miecza a zwłaszcza elitarni tacy jak wy, są całkowicie neutralni co do wojen, które trwają i o tej, o której ciągle się ostatnimi czasy mówi

Tsugura : Nie jesteśmy neutralni, po prostu nie popieramy demonów ani rządów Ashtora

Hakun : Działamy na własną rękę i zabijamy tylko tych, którzy się kręcą wokół nas czy naszych bliskich

Tsugura : Dokładnie

Setyr : A gdybym wam zaproponował współpracę pod moimi rozkazami ? jako tajna armia ?

Tsugura : Po co ?

Setyr : Kiedy już prawdziwa wojna się rozpocznie, nasza armia przeczeka najgorsze i wkroczy w najmniej spodziewanym momencie, ja będę przywódcą ponieważ jestem Bogiem i najlepiej będę znał sytuację

Saiber : Mhm...

Setyr : Do tego czasu będziecie musieli używać minimum swoich umiejętności, a gdy przyjdzie czas, zaatakujemy wszyscy razem

Inqu : A jeśli odmówimy ?

Setyr : Odeślę was z powrotem na wasze planety i zapomnicie o tym, że w ogóle się tutaj pojawiliście

Saigor : W takim razie odeślij mnie, ja wolę walczyć po swojemu

Setyr : Mhm...

(Setyr odsyła Saigora)

Setyr : Liczę na waszą pomoc mistrzowie

Kedron : Niedługo mogę zostać Bogiem Assassinów, tak mówił mi Ricon, więc wraz z moimi wiernymi Assassinami podziękujemy za propozycję, ale również odmówimy

Setyr : Jesteś pewny ?

Kedron : Znasz mnie trochę, nie musisz usuwać mi i moim wojownikom pamięci, ale zrobisz jak uważasz

Setyr : Rozumiem

Kedron : Gdy stanę się Bogiem, będę kierował wojnę po swojemu

Setyr : Dobrze, pozostawię tobie i twoim wojownikom pamięć, jeśli kiedyś zmienisz zdanie, zgłoś się do mnie

Kedron : Jasne

(Setyr odsyła assassinów)

(Koniec Fragmentu 531 Rozdzialu)

(**Kedron : Gdybym wtedy się zgodził być wojownikiem Setyra, gdyby on nie zginął przez Shisurę, teraz podczas środka wojny... Poza tym, kazalem wtedy Hakunowi pozostać i szpiegować wszystko, nie wiedziałem wtedy o tym, że jeżeli zostanie się Bogiem, to prawo wybrańca wygasa... Dziś mógłbym być Bogiem Bogów, jestem wybrańcem miecza, Setyr przywołał do siebie „Mistrzów Miecza” którzy mogli zostać Księciem Księżyca, ale i tak nie wszystkich... nie mniej jednak zostałem Bogiem i nie mogę zdobyć tych mocy... byłem jednym z wybrańców, którzy mogli zdobyć wszystkie trzy moce Boga Bogów, dlatego Kayd wybrał mnie na lidera Assassinów... dopiero teraz to widzę, spieprzyłem robotę... za późno poznałem prawdę, byłem o krok za Tetsu Higachim...)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Następny Chapter 924 - " Nie Wszystko Stracone "

Komentarze