6670 WŚ - Chapter 928

Chapter 928 - " Ja Będę Waszym Wrogiem "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(*Xemen : Z jednej strony nie mogę walczyć na poważnie, bo szybko się zmęczę i mogę przegrać, muszę grać na czas, ale też nie dać się pokonać sztuczkami Sentiry, ciężkie wyzwanie... Jednakże muszę wierzyć !)

Sentira : Interesujące...

Xemen : Lodowy Atak !!!

(Xemen rozkłada ręce tworząc przed sobą ogromne lodowce z okiem Aizukarasu)

Sentira : Hmm ?!

Xemen : Zdychaj !!!

(Xemen machnął ręką wystrzeliwując wszystkie lodowce w stronę Sentiry)

Sentira : Całkiem sprytne...

(*Xemen : Co ona robi ?!)

(Sentira złączyła swe dłonie, jej czerwone oczy świeciły się jeszcze mocniej, z podziemi wysuwały się ogromne  czerwone dłonie z wielkimi pazurami, które rozbijały lodowce)

Xemen : Kha !


(Oko Aizukarasu w lodowcach strzelało pomarańczowymi łańcuchami w dłonie, Sentira wymachem ręki przecięła kosmos...)

Xemen : C-C-C-Co...

Sentira : Nie pogrywaj sobie ze mną !!!

(*Xemen : To są jakieś żarty...Ona wymachem ręki przecięła nie ziemię, ale całe powietrze i kosmos, wyglądało to jak biały błysk...kosmos jest biały w pionie...)

Sentira : Mam tego dosyć...

Xemen : Khh

Sentira : Czym ja się niby martwiłam? Że przegram ?

Xemen : Khh

Sentira : Jestem królową wymiaru Nijigen w grze szachowej, Davir nie bez powodu dał mi tę moc ! nie da się mnie pokonać tak łatwo

Xemen : Mhm...

Sentira : Może i jesteś Strażnikiem Złotego Miecza, ale twoja ranga to wciąż za mało, by mnie pokonać...

Xemen : Khh

Sentira : Starałeś się, jednakże moja moc nie jest pojęta w żadnym słowniku

Xemen : Jakich umiejętności pozostawił ci Davir ?

Sentira : Hmm ?

Xemen : Nazywasz się Shidura, ale to była przykrywka Ashtora, Ricona i Siquyi, dzieci Boga Bogów dostali prywatne moce, Tengaku, Kyosuke i Larudan, a ty? Jaką posiadasz ?

Sentira : Tengaku!

Xemen : Mhm...

Sentira : I to jest w tym najlepsze, znacie moce Kyosuke i Larudan, ale o Tengaku właściwie nie macie zielonego pojęcia a wiesz dlaczego ?

Xemen : Mhm...

Sentira : Ponieważ jestem ich królową ! U nas nikt nie zdradza swojej mocy, po prostu ją ukrywa tak, by wróg tego nie zauważył... I właśnie dlatego przegrasz !!!

(Tymczasem)


Kazuhiro : Biegnijcie w stronę Imperium !

(Drużyna Satsu biegła przed siebie omijając różne przeszkody, które pojawiały się z podziemi, były to standardowe blokady tworzone przez Sentirę)

(*Kazuhiro : Hmm ?)

(Kazuhiro spogląda na Hidiona walczącego z Lerayą)

(*Kazuhiro : Uważaj, Hidion... ona jest naprawdę potężna, graj na czas tak samo jak Xemen, my zajmiemy się resztą !)

Onirdan : Nasi wojownicy na froncie również sobie radzą z demonami, przejmujemy kontrolę nad Wnętrzem Księżyca !

Herfin : Mhm !

Kelia : No proszę...

Kazuhiro : Mhm ?!

(Na drodze wojowników pojawiła się Kelia)


Herfin : C-Co ?!

Onirdan : Demon Śmierci...

(*Kazuhiro : Ona jest Demonem Śmierci z Mavierem i Katatsu... przecież to Strażniczka Księżyca...)

Kelia : Ja będę waszym wrogiem...

Kazuhiro : Hmm ?!

Kelia : Ricon was zauważył, Ashtor wprowadził niezły plan, nasze najsilniejsze demony w tym Sentira, są zajęci walką z waszymi mocnymi wojownikami, a tymczasem oficjalna grupa Satsu, która jest ponoć wstanie równać się z Demonami Śmierci, ruszyła jako druga fala...

Kazuhiro : Ta... coś w tym stylu

Kelia : Interesujące... Leraya stała się naszą liderką i sama was wszystkich pokonała, więc słaby z ciebie lider, Kazuhiro...

Kazuhiro : Khh

Kelia : Mrok pokonał Światło...

Kazuhiro : Tym razem będzie inaczej !

Kelia : Hmm ?

Kazuhiro : Zwyciężę ! Już nigdy więcej nie zawiodę !

Kelia : Mhm...

Onirdan : Zgadzam się, jesteśmy Drużyną Śmierci Ashtora, która dojrzała do tego, by równać się z mrokiem Demonów Śmierci ! Nasze światło w końcu stanie się mocniejsze ! już jest mocniejsze ! przejęliśmy wszystkie galaktyki, nad którymi rządził Imperator Ricon, a teraz zapalimy nasze światło również i nad waszym mrocznym Wnętrzu Księżyca !

Kelia : Onirdan Watarra... Piękne słowa, jak na władcę smoków tego wymiaru...

Onirdan : Mhm...

Kelia : Nie zrozumcie mnie źle, ale nie macie ze mną szans... jednak przyjmuję wyzwanie, pokażcie mi na co was stać w walce jeden na jednego

Onirdan : Hmm ?

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Następny Chapter 929 - " Jeden na Jednego "

Komentarze