6670 WŚ - Chapter 910
Chapter 910 - " Powrót Asayu Virden "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Kemiro biegł dalej, jednakże nie zbyt daleko... jego nogi nagle odmówiły mu posłuszeństwa)
Kemiro : C-Co to ma być ?!
(Kemiro zauważył znajomą twarz, blond włosy i czarno-fioletową zbroję oraz miecz)
Kemiro : Co ty tutaj robisz, Mistrzyni...
Asayu : Ech... czasy się zmieniają...
Kemiro : To jakiś żart...
(Asayu - http://pokazywarka.pl/og5z2m/ )
Kemiro : Asayu-senpai... Powinnaś nie żyć, ale dlaczego stałaś się diablicą ?!
(*Kemiro : Asayu Virden... żona Ryukatsu, zginęła w walce z Hexem, prawą ręką Shisury na Odległej Galaktyce... jak rozumiem, przeszła trening w piekle i stała się diablicą, ale czemu trafiła do piekieł ?!)
Kemiro : Dlaczego ?!
Asayu : Dla nowej władzy...
Kemiro : Co takiego ?!
Asayu : Nie zrozumiesz tego, zresztą... nie musisz
Kemiro : Mhm...
Asayu : Nie mniej jednak, nie masz żadnych szans przeciwko mnie...
Kemiro : Khh
Asayu : To będzie nawet zabawne, wraz z Ryukatsu stworzyliśmy Planetę Virden, to my was nauczaliśmy i podczas odblokowania wymiarów po Velingach, przygarnęliśmy wszystkich do nas, a teraz?
Kemiro : Mhm...
Asayu : Fajnie będzie was sprawdzić w prawdziwym boju i... Terrorze, jaki was czeka !
(*Kemiro : Powrót Asayu Virden w takiej postaci nigdy bym sobie nie wyobrażał...)
Asayu : Kemiro, pokaż mi... jak bardzo się wzmocniłeś
Kemiro : Asayu...
Asayu : Hmm ?
Kemiro : To prawda, wielu wojownikom wam zawdzięcza stworzenie czegoś, na przykładzie znanego we wszechświecie Qurell...
Asayu : Mhm...
Kemiro : Wielu wojowników ponownie odkryło sens walki, sens istnienia... dzięki wam nikt się nie poddał, ciężko trenował i stawał się silniejszy, nawet jeśli zginiemy, to przynajmniej będziemy wiedzieć, że daliśmy z siebie wszystko ! Jest wojna ! Lecz to dobro zwycięży !
Asayu : Dobro ? w tej wojnie nie ma wojowników dobrych i złych... tutaj każdy walczy dla siebie lub swojej organizacji, to jedna wielka gra, w której wygra lepszy...
Kemiro : Nazywaj to jak chcesz... jednakże jestem Aniołem Śmierci Ashtora !!! Nie odpuszczę tak łatwo !
Asayu : Anioł Śmierci ?
Kemiro : We wszechświecie istnieje grupa stworzona przez Ricona, nazywają się Demony Śmierci, ta grupa liczy cztery osoby, a właściwie pięć z Lerayą, według naszych informacji...
Asayu : Hmm ?
Kemiro : Ashtor również ma taką organizację, a nawet dwie...
Asayu : To znaczy ?
Kemiro : Oficjalną grupę Satsu! W której skład wchodzi Hefin, Onirdan i Kazuhiro, do niedawna jeszcze Liya, po której ślad zaginął
Asayu : Hmm ?
Kemiro : Zaś tajną bronią Ashtora jest grupa wojowników, która dorównuje mocą Demonom Śmierci
Asayu : Dorównuje ?
Kemiro : Złoty Miecz znajduje się na Planecie Qyu... magiczna wieża składa się z 10 poziomów... Mavier i Katatsu znajdowali się na dziewiątym poziomie, zaś znany ci Dejron na ostatnim, nie mniej jednak...
Asayu : Mhm...
Kemiro : Jednakże Xemen i Hidion stali tylko jeden poziom niżej, byli na ósmym poziomie, zaś ja i Aliya na siódmym...
Asayu : Co takiego ?!
Kemiro : Była to tajemnica, której nie mogliśmy powiedzieć nawet wam... naszym zadaniem jest chronić tylko tego miecza... gdy tylko opuszczamy komnatę, nasza energia spada i nie możemy być w pełni mocy jak na Qyu, to nasza wada, lecz to samo tyczy się Maviera i pozostałych
Asayu : Mhm...
Kemiro : Pozostali strażnicy miecza pewnie pozostali w komnacie, jednakże nasza czwórka wyszła, by się zabawić... jakby nie patrzeć, Akim i Kelia chronili księżyca, ale czy byli lepsi niż strażnicy Złotego Miecza ? nie sądzę... jesteśmy w końcu jednymi z ostatecznych wojowników, przed zdobyciem 1/3 mocy wszechświata...
Asayu : Heh...
Kemiro : Hmm ?
Asayu : Więc Ashtor Kyosuke nieźle się sprawił swoim intelektem... jednak był o krok do przodu nawet przed Riconem, który przyzwał swoich Demonów Śmierci...
Kemiro : Naprawdę ?!
Asayu : Xemen... strażnik ósmego poziomu komnaty Złotego Miecza... aktualnie posiadł moc księżyca... co wy do cholery planujecie ?
Kemiro : Mavier wybrał Ricona, my wybraliśmy Ashtora... to prosta logika organizacji... jesteśmy lepsi !
Asayu : Czyżby ?
Kemiro : Nawet Tetsu Higachi nie będzie wstanie z nami wygrać, naszym jedynym zagrożeniem mogą być wojownicy Saisho, lecz wierzę na to, iż z nimi również uda się wygrać
Asayu : Heh... Kemiro...
Kemiro : Hmm ?
Asayu : Skoro jesteś taki potężny, pokaż mi to !
Kemiro : Co takiego ?!
Asayu : Chcę zobaczyć tą przerażającą moc ! chcesz pokonać Saisho ? haha haha haha !
Kemiro : Mhm...
Asayu : Najpierw musisz pokonać mnie !
Kemiro : Khh
Asayu : Ostrzegam, że to nie będzie takie proste...
Kemiro : Domyślam się...
Asayu : Zaczynajmy !!!
Kemiro : Mhm...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 911 - " Asayu vs Kemiro "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Kemiro biegł dalej, jednakże nie zbyt daleko... jego nogi nagle odmówiły mu posłuszeństwa)
Kemiro : C-Co to ma być ?!
(Kemiro zauważył znajomą twarz, blond włosy i czarno-fioletową zbroję oraz miecz)
Kemiro : Co ty tutaj robisz, Mistrzyni...
Asayu : Ech... czasy się zmieniają...
Kemiro : To jakiś żart...
(Asayu - http://pokazywarka.pl/og5z2m/ )
Kemiro : Asayu-senpai... Powinnaś nie żyć, ale dlaczego stałaś się diablicą ?!
(*Kemiro : Asayu Virden... żona Ryukatsu, zginęła w walce z Hexem, prawą ręką Shisury na Odległej Galaktyce... jak rozumiem, przeszła trening w piekle i stała się diablicą, ale czemu trafiła do piekieł ?!)
Kemiro : Dlaczego ?!
Asayu : Dla nowej władzy...
Kemiro : Co takiego ?!
Asayu : Nie zrozumiesz tego, zresztą... nie musisz
Kemiro : Mhm...
Asayu : Nie mniej jednak, nie masz żadnych szans przeciwko mnie...
Kemiro : Khh
Asayu : To będzie nawet zabawne, wraz z Ryukatsu stworzyliśmy Planetę Virden, to my was nauczaliśmy i podczas odblokowania wymiarów po Velingach, przygarnęliśmy wszystkich do nas, a teraz?
Kemiro : Mhm...
Asayu : Fajnie będzie was sprawdzić w prawdziwym boju i... Terrorze, jaki was czeka !
(*Kemiro : Powrót Asayu Virden w takiej postaci nigdy bym sobie nie wyobrażał...)
Asayu : Kemiro, pokaż mi... jak bardzo się wzmocniłeś
Kemiro : Asayu...
Asayu : Hmm ?
Kemiro : To prawda, wielu wojownikom wam zawdzięcza stworzenie czegoś, na przykładzie znanego we wszechświecie Qurell...
Asayu : Mhm...
Kemiro : Wielu wojowników ponownie odkryło sens walki, sens istnienia... dzięki wam nikt się nie poddał, ciężko trenował i stawał się silniejszy, nawet jeśli zginiemy, to przynajmniej będziemy wiedzieć, że daliśmy z siebie wszystko ! Jest wojna ! Lecz to dobro zwycięży !
Asayu : Dobro ? w tej wojnie nie ma wojowników dobrych i złych... tutaj każdy walczy dla siebie lub swojej organizacji, to jedna wielka gra, w której wygra lepszy...
Kemiro : Nazywaj to jak chcesz... jednakże jestem Aniołem Śmierci Ashtora !!! Nie odpuszczę tak łatwo !
Asayu : Anioł Śmierci ?
Kemiro : We wszechświecie istnieje grupa stworzona przez Ricona, nazywają się Demony Śmierci, ta grupa liczy cztery osoby, a właściwie pięć z Lerayą, według naszych informacji...
Asayu : Hmm ?
Kemiro : Ashtor również ma taką organizację, a nawet dwie...
Asayu : To znaczy ?
Kemiro : Oficjalną grupę Satsu! W której skład wchodzi Hefin, Onirdan i Kazuhiro, do niedawna jeszcze Liya, po której ślad zaginął
Asayu : Hmm ?
Kemiro : Zaś tajną bronią Ashtora jest grupa wojowników, która dorównuje mocą Demonom Śmierci
Asayu : Dorównuje ?
Kemiro : Złoty Miecz znajduje się na Planecie Qyu... magiczna wieża składa się z 10 poziomów... Mavier i Katatsu znajdowali się na dziewiątym poziomie, zaś znany ci Dejron na ostatnim, nie mniej jednak...
Asayu : Mhm...
Kemiro : Jednakże Xemen i Hidion stali tylko jeden poziom niżej, byli na ósmym poziomie, zaś ja i Aliya na siódmym...
Asayu : Co takiego ?!
Kemiro : Była to tajemnica, której nie mogliśmy powiedzieć nawet wam... naszym zadaniem jest chronić tylko tego miecza... gdy tylko opuszczamy komnatę, nasza energia spada i nie możemy być w pełni mocy jak na Qyu, to nasza wada, lecz to samo tyczy się Maviera i pozostałych
Asayu : Mhm...
Kemiro : Pozostali strażnicy miecza pewnie pozostali w komnacie, jednakże nasza czwórka wyszła, by się zabawić... jakby nie patrzeć, Akim i Kelia chronili księżyca, ale czy byli lepsi niż strażnicy Złotego Miecza ? nie sądzę... jesteśmy w końcu jednymi z ostatecznych wojowników, przed zdobyciem 1/3 mocy wszechświata...
Asayu : Heh...
Kemiro : Hmm ?
Asayu : Więc Ashtor Kyosuke nieźle się sprawił swoim intelektem... jednak był o krok do przodu nawet przed Riconem, który przyzwał swoich Demonów Śmierci...
Kemiro : Naprawdę ?!
Asayu : Xemen... strażnik ósmego poziomu komnaty Złotego Miecza... aktualnie posiadł moc księżyca... co wy do cholery planujecie ?
Kemiro : Mavier wybrał Ricona, my wybraliśmy Ashtora... to prosta logika organizacji... jesteśmy lepsi !
Asayu : Czyżby ?
Kemiro : Nawet Tetsu Higachi nie będzie wstanie z nami wygrać, naszym jedynym zagrożeniem mogą być wojownicy Saisho, lecz wierzę na to, iż z nimi również uda się wygrać
Asayu : Heh... Kemiro...
Kemiro : Hmm ?
Asayu : Skoro jesteś taki potężny, pokaż mi to !
Kemiro : Co takiego ?!
Asayu : Chcę zobaczyć tą przerażającą moc ! chcesz pokonać Saisho ? haha haha haha !
Kemiro : Mhm...
Asayu : Najpierw musisz pokonać mnie !
Kemiro : Khh
Asayu : Ostrzegam, że to nie będzie takie proste...
Kemiro : Domyślam się...
Asayu : Zaczynajmy !!!
Kemiro : Mhm...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 911 - " Asayu vs Kemiro "
Komentarze
Prześlij komentarz