6670 WŚ - Chapter 200

Chapter 200 - " Psychiczne Piekło Amirry "

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Amirra : Dokąd mnie przyprowadziłeś ?!

Jemiro : Tak jak mówiłem, pokażę ci psychiczne piekło

Amirra : Co takiego ?

(Jemiro otwiera ciemne drzwi w podziemiach i wrzuca tam Amirre)

Amirra : Co to ma znaczyć ?!

Jemiro : Chciałaś przyjść do swojego męża

Amirra : Co takiego ?!

Krector : Tiara...

Amirra : Tieson !!!

(Krector klęczy na kolanach, ręce ma związane za siebie, jego ciało jest zakrwawione i torturowane przez jednego z demonów)

Jemiro : I jak tam ?

Sokin : Ciągle mówi o tym, że jest cywilem

Jemiro : A jakie jest twoje zdanie w tej sprawie ?

Sokin : Nie mam takiego doświadczenia w przesłuchiwaniach jak Zarhado czy Herdina, ale moim zdaniem mówi prawdę

Jemiro : Rozumiem

Sokin : Jestem demonem bojowym, a nie więziennym

Jemiro : Teraz to mało istotne

Amirra : Dlaczego mu to robicie ? wypuść go !

Jemiro : Wypuszczę

Amirra : Hmm ?

Jemiro : Jeżeli obiecasz mi, że będziesz dla mnie grzeczna

Amirra : Że co ?!

Jemiro : Jego wypuszczę na wolność, lecz ty zostaniesz tu ze mną

Krector : Na nic się nie zgadzaj !

Amirra : Mhm...

Jemiro : Sokin

(Sokin przyładował grubym pasem w plecy Krectora)

Krector : Aaaaaa !!!

Jemiro : Będziesz grzeczna ?

Amirra : Mhm...

Jemiro : Od ciebie zależy jego życie

(*Amirra : Jeżeli powiem, że będę grzeczna, to równa się to tylko z jednym, ale przynajmniej Krector będzie żył, jeżeli zaś odmówię, to go zabiją a on i tak zrobi ze mną co chce, lecz wyjdę na tym o wiele gorzej... wybór jest tylko jeden)

Jemiro : Sokin

Sokin : Tak jest !

(Sokin ponownie uderza Krectora)

Krector : Aaaa !!!

Amirra : Dobra...

Krector : Nie zgadzaj się na to !

Amirra : Będę grzeczna...

Jemiro : Świetnie

(Sokin wyciąga pistolet i przykłada Krectorowi do głowy)

Amirra : Hmm ?

Jemiro : Mimo wszystko, nie będziesz mi ciągle mówiła, że masz męża

(Sokin strzela zabijając Krectora, jego ciało upada na ziemię)

Amirra : Obiecałeś ! Mówiłeś, że wypuścisz go !

Jemiro : Mówiłem, że będzie wolny... wypuściłem go, na wieczną wolność

Amirra : Co takiego ?!

(Łzy pojawiają się w oczach Amirry)

Jemiro : Wypuściłbym go a następnie próbowałabyś jakoś uciec, lub on poszedłby po jakieś posiłki, jest bogaty, mógłby zapłacić Qurell lub innym wojownikom za pomoc w twoim ocaleniu

Amirra : Mhm...

Jemiro : A tak ? przynajmniej mam gwarancję, że zostaniesz tu na zawsze

Amirra : Niemożliwe...

Jemiro : Jeżeli będziesz grzeczna jak mówiłaś, to będziesz mogła mieszkać u mnie cały czas, jeżeli będzie inaczej... to doświadczysz prawdziwego piekła

Amirra : Pierdol się morderczy demonie !

(Amirra opluła majora w twarz)

Jemiro : Dobrze... sama tego chciałaś

(Sokin podchodzi i chwyta dziewczynę za dłonie)

Amirra : Puszczaj !

Jemiro : Nauczę cię być grzeczną, następnym razem przyjdziesz mnie błagać, abym cię zabrał do mojego mieszkania

Amirra : Tsss

(Sokin związał Amirrę a Jemiro wyprowadził ją z podziemi)

Amirra : Gdzie mnie tym razem prowadzisz ?

Jemiro : Do piekieł

Amirra : Że co ?!

(Cała trójka wyszła na zewnątrz)

Jemiro : Sokin, miej ją cały czas na oku, ja idę się trochę rozerwać

Sokin : Tak jest !

Jemiro : Wiesz, co zrobić z niegrzecznymi dziewczynkami, prawda ?

Sokin : Naturalnie, Panie Majorze

Jemiro : To dobrze...

(Jemiro odszedł w inną stronę, Sokin chwycił Amirrę i prowadził ją do klubu)

Amirra : Gdzie mnie prowadzisz ?

Sokin : Sama zobaczysz

Amirra : Niemożliwe...

(Amirra zatrzymała się w miejscu, gdy zobaczyła napis "Klub 69")

Sokin : Idziemy !

Amirra : Nie ! Nie chce !

Sokin : Trzeba było myśleć wcześniej

(Sokin wprowadza dziewczynę do klubu, w którym gra klubowa muzyka, na rurkach tańczą prostytutki, w klubie znajdują się same demony)

Sokin : To jest klub tylko dla demonów, poznasz nas trochę z innej perspektywy

Amirra : Wypuść mnie !

(Sokin zaprowadził dziewczynę do prywatnego pokoju, gdzie siedziało trzech demonów)

Sokin : Ta dziewczyna jest od Majora Jemiro, bardzo mu na niej zależy, więc bez żadnych udziwnień

Demon : Tak jest !

Sokin : Baw się dobrze, suko

(Sokin popchnął dziewczynę tak, że upadła na kolana, następnie wyszedł z pokoju)

Demon2 : Witaj dziewczynko

Amirra : To jakiś koszmar...

(Amirra zaczyna ciężko oddychać, strasznie się boi)

(*Amirra : To nie może być prawda...)

(Sokin stał za drzwiami i pilnował, by nikt nie wchodził)

(*Sokin : Witamy w psychicznym piekle...)

Demon : Lubisz być niegrzeczna ?

Amirra : Odejdźcie...

(Cała trójka stanęła wokół Amirry, dziewczyna próbowała uwolnić ręce ze sznura, do którego została przywiązana, lecz na nic jej próba)

Demon3 : Sprawdźmy więc, jak bardzo niegrzeczna jesteś...

(*Amirra : Taigan... ratuj mnie...)

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 201 - " Prostytucja "

Komentarze