6670 WŚ - Chapter 165
Chapter 165 - " Walka Przeszłości : Indey vs Blendi #3 "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Indey : Sichyo 100% !
Blendi : Sichyo 100% !
Indey : Khhh
Blendi : Nie masz szans !
(Blendi teleportuje się do Indeya i uderza go kilka razy po ciele)
Indey : Zaraz znów się zregeneruje !
Blendi : Nie pozwolę ci na to !
Indey : Hmm ?
(Blendi strzela czarną falą magii w Indeya)
(*Indey : On wciąż próbuje sprawić, bym zużywał jak najwięcej energii, wtedy chce mnie dobić zanim się zregeneruję)
(*Indey absorbuje technikę)
Indey : Twój plan nie wypali !
Blendi : Czyżby ?
Indey : Jestem tego pewien !
Blendi : Nie rozumiem
Indey : Twoje Shuntaro sprawiło, że straciłeś mnóstwo energii !
Blendi : Dzięki technikom Ricona i jego regeneracji nic mi już nie grozi, jestem w pełni sił ! W dodatku...
Indey : Hmm ?
Blendi : Aizuden !!!
(*Indey : Mam olbrzymi problem, aktywował oczy demonów...)
Blendi : Niedługo skończę tą walkę !
Indey : Aizutengoku !!!
Blendi : Oczy Niebios ?
Indey : Wcześniej walczyło dwóch braci... Ashtor i Ricon, teraz to my jesteśmy ich następcami, dwóch braci o podobnej mocy
Blendi : Mhm...
Indey : Lecz tym razem to ja wygram !!!
Blendi : Chyba śnisz !
Indey : Kha !
Blendi : Zaraz zginiesz !
(Blendi próbuje uderzyć Indeya, lecz ten robi unik i odpowiada uderzeniem z kolana w brzuch Blendiego)
Blendi : Khhh
Indey : Nie powiedziałem ostatniego słowa !
(Indey używa technik wiatru by Blendi spadł na ziemię, następnie Indey używa technik ziemi, aby kolce wyszły z podziemi i przebiły Blendiego, który spada w dół)
Blendi : Nie ma szans !
(Blendi wyzwala ogromną ilość mocy i zatrzymuje się w powietrzu przed samymi kolcami)
Indey : Szlag !
(Blendi otacza zielony dym, który go leczy i odnawia straconą energię magiczną)
(*Indey : Nie mam zbyt wiele mocy.. gdybym tylko mógł zapieczętować jego leczenie jak w przypadku żywiołów)
Blendi : Kha !
(Blendi teleportuje się nad Indeyem i z salta w tył kopie go w plecy)
Indey : Szlag by cię !
(Indey obraca się strzelając czarną kulą Sichyo, którą Blendi blokuje bez trudu)
Blendi : Już ci mówiłem ! Nie masz ze mną szans !
Indey : Nie przegrałem jeszcze !
Blendi : Ale przegrasz !
Indey : Chciałbyś !
Blendi : Kha !
(Blendi wystawia ręce przed siebie i strzela fioletowym kołem z symbolem gwiazdy w środku)
Indey : Szlag !
(Indey obrywa atakiem i traci sporo mrocznej energii Sichyo)
Indey : Khhh
Blendi : Nie masz dość energii by dalej walczyć, prawda ?
Indey : Zaraz poprzez pieczęć będę miał !
Blendi : Nie pozwolę !
(Blendi ciągle strzela tym samym atakiem w Indeya, który obrywa raz za razem tracąc coraz więcej energii)
Indey : Szlag !
Blendi : Twoja śmierć jest coraz bliżej !
Indey : Jeszcze nie przegrałem !
Blendi : Hmm ?
(Indey teleportuje się za Blendiego i przebija jego ciało naelektryzowaną na czarno pięścią)
Blendi : Nieźle
Indey : Khhh
Blendi : Lecz..
(Blendi wybija Indey siłą wiatru i regeneruje się mocą ocznych Aizuden)
Indey : Szlag..
Blendi : Twoja magia ze mną nie wygra !
Indey : Chyba śnisz !
Blendi : Nie.. moje plany zostaną zrealizowane ! Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik !
Indey : Mówisz, jakbym już umarł..
Blendi : Bo dla mnie to ty już umarłeś !
(Blendi teleportuje się do Indeya, chwyta go za kark podduszając)
Indey : Szlag..
Blendi : Przepadnij Indey !
Indey : Khhh
Blendi : Będziesz mógł płakać w ostatnich chwilach w zaświatach ze swoimi przyjaciółmi, a kiedy już będę Władcą Wszechświata to sprawię, że wasze dusze przestaną istnieć ! zlikwiduję was wszystkich i nikt mi już nie przeszkodzi !
Indey : Nie pozwolę sobie umrzeć !
Blendi : Hmm ?
Indey : Nie poddam się !
(Indey odpycha Blendi siłą wiatru)
Blendi : Interesujące.. a co chcesz zrobić w tak beznadziejnej sytuacji w której obecnie się znajdujesz ?
Indey : Zyskam trochę czasu na zregenerowanie swych sił
Blendi : Nie ma szans
Indey : Hmm ?
(Indey rozstawia ręce na boki)
Blendi : Co robisz ?
Indey : Tym razem zginiesz wraz ze mną ! Jestem tego absolutnie pewien ! Nawet energia Ricona ci nie pomoże !
Blendi : Gadaj zdrów !
Indey : Zgińmy razem !
(Blendi strzela laserem w oczu i przecina ręce Indeya)
Indey : Aaaaaaaaaa !!!
Blendi : Haha haha haha haha !
Indey : Szlag !
Blendi : To koniec... braciszku !
Indey : Khhh
(Blendi uderza Indey w brzuch, następnie strzela mu w klatkę piersiową kulą czarnej mocy Sichyo, przez co nasz wojownik ląduje plecami na ziemi)
Blendi : Wygrałem !
Indey : Nie dam rady się podnieść.. mam za mało energii..
(Indey powraca do swojego pierwotnego stanu bez żadnych aktywowanych magii, traci również swoje oczy Aizutengoku)
Blendi : Wracaj do tego swojego Ashtora !!!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 166 - " Walka Przeszłości : Indey vs Blendi #4 "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Indey : Sichyo 100% !
Blendi : Sichyo 100% !
Indey : Khhh
Blendi : Nie masz szans !
(Blendi teleportuje się do Indeya i uderza go kilka razy po ciele)
Indey : Zaraz znów się zregeneruje !
Blendi : Nie pozwolę ci na to !
Indey : Hmm ?
(Blendi strzela czarną falą magii w Indeya)
(*Indey : On wciąż próbuje sprawić, bym zużywał jak najwięcej energii, wtedy chce mnie dobić zanim się zregeneruję)
(*Indey absorbuje technikę)
Indey : Twój plan nie wypali !
Blendi : Czyżby ?
Indey : Jestem tego pewien !
Blendi : Nie rozumiem
Indey : Twoje Shuntaro sprawiło, że straciłeś mnóstwo energii !
Blendi : Dzięki technikom Ricona i jego regeneracji nic mi już nie grozi, jestem w pełni sił ! W dodatku...
Indey : Hmm ?
Blendi : Aizuden !!!
(*Indey : Mam olbrzymi problem, aktywował oczy demonów...)
Blendi : Niedługo skończę tą walkę !
Indey : Aizutengoku !!!
Blendi : Oczy Niebios ?
Indey : Wcześniej walczyło dwóch braci... Ashtor i Ricon, teraz to my jesteśmy ich następcami, dwóch braci o podobnej mocy
Blendi : Mhm...
Indey : Lecz tym razem to ja wygram !!!
Blendi : Chyba śnisz !
Indey : Kha !
Blendi : Zaraz zginiesz !
(Blendi próbuje uderzyć Indeya, lecz ten robi unik i odpowiada uderzeniem z kolana w brzuch Blendiego)
Blendi : Khhh
Indey : Nie powiedziałem ostatniego słowa !
(Indey używa technik wiatru by Blendi spadł na ziemię, następnie Indey używa technik ziemi, aby kolce wyszły z podziemi i przebiły Blendiego, który spada w dół)
Blendi : Nie ma szans !
(Blendi wyzwala ogromną ilość mocy i zatrzymuje się w powietrzu przed samymi kolcami)
Indey : Szlag !
(Blendi otacza zielony dym, który go leczy i odnawia straconą energię magiczną)
(*Indey : Nie mam zbyt wiele mocy.. gdybym tylko mógł zapieczętować jego leczenie jak w przypadku żywiołów)
Blendi : Kha !
(Blendi teleportuje się nad Indeyem i z salta w tył kopie go w plecy)
Indey : Szlag by cię !
(Indey obraca się strzelając czarną kulą Sichyo, którą Blendi blokuje bez trudu)
Blendi : Już ci mówiłem ! Nie masz ze mną szans !
Indey : Nie przegrałem jeszcze !
Blendi : Ale przegrasz !
Indey : Chciałbyś !
Blendi : Kha !
(Blendi wystawia ręce przed siebie i strzela fioletowym kołem z symbolem gwiazdy w środku)
Indey : Szlag !
(Indey obrywa atakiem i traci sporo mrocznej energii Sichyo)
Indey : Khhh
Blendi : Nie masz dość energii by dalej walczyć, prawda ?
Indey : Zaraz poprzez pieczęć będę miał !
Blendi : Nie pozwolę !
(Blendi ciągle strzela tym samym atakiem w Indeya, który obrywa raz za razem tracąc coraz więcej energii)
Indey : Szlag !
Blendi : Twoja śmierć jest coraz bliżej !
Indey : Jeszcze nie przegrałem !
Blendi : Hmm ?
(Indey teleportuje się za Blendiego i przebija jego ciało naelektryzowaną na czarno pięścią)
Blendi : Nieźle
Indey : Khhh
Blendi : Lecz..
(Blendi wybija Indey siłą wiatru i regeneruje się mocą ocznych Aizuden)
Indey : Szlag..
Blendi : Twoja magia ze mną nie wygra !
Indey : Chyba śnisz !
Blendi : Nie.. moje plany zostaną zrealizowane ! Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik !
Indey : Mówisz, jakbym już umarł..
Blendi : Bo dla mnie to ty już umarłeś !
(Blendi teleportuje się do Indeya, chwyta go za kark podduszając)
Indey : Szlag..
Blendi : Przepadnij Indey !
Indey : Khhh
Blendi : Będziesz mógł płakać w ostatnich chwilach w zaświatach ze swoimi przyjaciółmi, a kiedy już będę Władcą Wszechświata to sprawię, że wasze dusze przestaną istnieć ! zlikwiduję was wszystkich i nikt mi już nie przeszkodzi !
Indey : Nie pozwolę sobie umrzeć !
Blendi : Hmm ?
Indey : Nie poddam się !
(Indey odpycha Blendi siłą wiatru)
Blendi : Interesujące.. a co chcesz zrobić w tak beznadziejnej sytuacji w której obecnie się znajdujesz ?
Indey : Zyskam trochę czasu na zregenerowanie swych sił
Blendi : Nie ma szans
Indey : Hmm ?
(Indey rozstawia ręce na boki)
Blendi : Co robisz ?
Indey : Tym razem zginiesz wraz ze mną ! Jestem tego absolutnie pewien ! Nawet energia Ricona ci nie pomoże !
Blendi : Gadaj zdrów !
Indey : Zgińmy razem !
(Blendi strzela laserem w oczu i przecina ręce Indeya)
Indey : Aaaaaaaaaa !!!
Blendi : Haha haha haha haha !
Indey : Szlag !
Blendi : To koniec... braciszku !
Indey : Khhh
(Blendi uderza Indey w brzuch, następnie strzela mu w klatkę piersiową kulą czarnej mocy Sichyo, przez co nasz wojownik ląduje plecami na ziemi)
Blendi : Wygrałem !
Indey : Nie dam rady się podnieść.. mam za mało energii..
(Indey powraca do swojego pierwotnego stanu bez żadnych aktywowanych magii, traci również swoje oczy Aizutengoku)
Blendi : Wracaj do tego swojego Ashtora !!!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 166 - " Walka Przeszłości : Indey vs Blendi #4 "
Komentarze
Prześlij komentarz