6670 WŚ - Chapter 160

Chapter 160 - " Xekira vs Teriv #2 "

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Teriv : Kuchiyose ! Przybywaj Gezun !

(Na polu bitwy pojawia się 700m biały potwór, który jak krzyczy, niszczy wszystko wokoło, wywołując ogromny wiatr, a zarazem śnieżycę.. atmosfera się zmieniła.. zaczął padać śnieg, który był także na ziemi)

(Teriv wskakuje na głowę swojej bestii)

(Teriv zmienia się całkowicie w lodowego wojownika, jego ciało jest twarde jak stal)

(*Xekira : Co to ma znaczyć ?)

Teriv : Gichyo & Kichyo 100% Gezun ! Szlachetna Kula Lodu !!!

(Gezun otwiera buzię, cały śnieg i lodowce z ziemi łączy w wielką białą substancję, którą wystrzeliwuje w Xekirę)

(*Xekira : Jest bardzo silne.. nie będę wstanie tego odbić..)

(*Teriv : Skoro potrafi się regenerować, to jedynym sposobem na pozbycie się jej raz na zawsze, jest zniszczenie doszczętnie jej komórek.. w ten sposób skoro one nie istnieją, nie ma jak się zregenerować..)

(Kula trafia Xekirę i niszczy ją, powstaje ogromny wybuch.. który rozrzuca śnieg z powrotem na ziemię)

Blendi : Khh...

Teriv : Dobra robota Gezun !

Gezun : Zrobiłem co mogłem mistrzu !

Blendi : Yhm.. Nie wiem czy to aby na pewno koniec..

Teriv : Rozerwałem ją na kawałki.. nie ma szans by się odrodziła..

Xekira : Jesteś pewny ?

(Xekira pojawia się za Terivem i uderza go dwoma palcami w plecy, jednak efektu nie ma żadnego)

(*Xekira : Ta jego skorupa musi być bardzo twarda)

Teriv : Jak ?!

Xekira : Moja magia potrafi znacznie więcej, niż możesz to sobie wyobrazić

(Teriv wyskakuje w powietrze i strzela soplami z rąk w jej ciało, Xekira odbija wszystkie swą magią)

Teriv : Gezun !

Gezun : Zrozumiałem !

(Gezun zrzuca z siebie Xekirę i atakuje ją pazurami, Lecz Xekira tworzy bariery przy własnym ciele, więc łapa Gezuna uderza w barierę i nic poza tym się nie dzieje)

Teriv : Szlag..

Xekira : Destrukcja Komórek !

(Xekira łączy ręce, a Gezun zaczyna wyparowywać)

Teriv : Byako !!!

Blendi : Mhm...

Xekira : Wiesz, dlaczego się nie chronię przed twoimi ataki ? Bo dobrze wiesz, że mogłabym.. jednakże wtedy nawet byś mnie nie drasnął

Teriv : Dlaczego ?

Xekira : Bo to przyjemne uczucie jak coś przebija moje ciało.. ta chwila, kiedy odbiera mi mowę.. i spływa krew.. to jest takie ekscytujące hehe.. szczególnie, że nie jesteś wstanie mnie zabić !

(Teriv na swojej lodowej ścieżce tworzy spiralne koło, z którego wylatuje ogromna kula mocy)

Xekira : Ale akurat od kul nie lubię dostawać..

(Xekira kopnęła kulę Teriva jak piłkę, która rozwaliła spiralne koło.. Teriv oberwał odłamkami)

Teriv : Khhh

Xekira  Tu jestem..

(Teriv i Xekira walczą wręcz)

Teriv : Haaa !!!

(Teriv uderza silnie Xekirę w głowę, dobija nogą w żebra)

Xekira : Silne masz te ciosy.. w końcu jesteś lodowym wojownikiem

Teriv : Haaa !!!

(Z ręki Teriv wychodzi długi ostry sopel, który wbija w jej serce)

Teriv : Ile razy do cholery muszę przebić ci to głupie serce zanim zdechniesz ?!

Xekira : Nie tak łatwo jest mnie pokonać, czyż nie ?

Teriv : Khhh

(Xekira pięściami uderza Teriva w głowę, klatkę piersiową przez co wojownik traci swoją lodową skorupę i wraca do swojej formy)

Teriv : Niemożliwe.. przecież to była perfekcyjna moc drugiego poziomu przemiany wojowników lodowych...

Xekira : Jakże mi przykro z tego powodu..

Teriv : Kha !

(Teriv strzelił kulą śniegu w Xekirę, która odbiła cios, następnie strzeliła falą złotej mocy w Teriva, który rozleciał się na kawałki.. ku zdumieniu Xekiry, po niedługiej chwili złączył się w pełne ciało)

Xekira : Potrafisz łączyć swoje ciało ?

Teriv : Oczywiście.. to standardowe umiejętności lodowych wojowników

Xekira : Świetnie.. w takim razie jeśli rozwalę ci głowę i serce to także się zregenerujesz ?

Teriv : Musiałbym całkowicie wyparować.. jeśli chciałabyś mnie zabić

Xekira : Imponujesz mi coraz bardziej wiesz o tym ?

Teriv : Domyślam się..

Xekira : W takim razie przepadnij na zawsze

Teriv : Hmm ?

(Xekira teleportuje się bliżej do Teriva, przystawia do jego ciała obie ręce i strzela szeroką falą mocy, pozbywając się Teriva w drobny mak)

Blendi : Szlag !

Xekira : Twoja kolej..

(Xekira ląduje na ziemi)

Teriv : Pospieszyłeś się zbytnio..

Xekira : Hmm ?

(Teriv wychodzi z leżącego na ziemi śniegu)

Xekira : Żywioł Ognia !

(Xekira pozbywa się całego śniegu, który leżał na ziemi.. tak samo użyła więcej mocy, aby śnieg przestał padać)

Teriv : Heh.. czyżbyś się zdenerwowała ?

Xekira : Nie.. ale mam dość zabawy z tobą..

(*Teriv : Skończyły mi się pomysły.. użyłem najsilniejszych ataków jakich miałem)

Teriv : W takim razie co teraz ?!

Xekira : Mam zamiar się ciebie pozbyć raz na zawsze

Teriv : Opadłem trochę z sił.. ale wciąż mogę walczyć !

Xekira : Nie wydaje mi się

Teriv : Co masz na myśli ?

Blendi : Miej się na baczności Teriv !

Teriv : Wiem !

(Xekira uśmiecha się kpiąco)

Blendi : Yhm..

Teriv : Kha !

(Teriv ponownie zmienił swoją rękę w lodową broń i wbił w ciało Xekiry przebijając ją na wylot)

Xekira : Poczułam lekkie zadrapanie pomimo krwi, która wylewa się z mojego ciała

(Dłonie Xekiry świecą się na szaro.. przecina nimi obie ręce Teriva)

Teriv : Aaaaaa !!!

Xekira : Nie pozwolę ci się odrodzić..

(Xekira przebija ciało Teriv, następnie zniża go i kopie kolanem w twarz oraz podrzuca go góry)

Teriv : Khhh

Xekira : Zdychaj..

(Xekira wystrzeliła falę mocy w spadającego Teriva, jednakże obroniła go zbroja Ninyoroi)

Xekira : Mhm...

(*Teriv : Nie uderza już mnie bo wie, że będę zmieniał się w wodę, dlatego atakuje mnie silnymi falami mocy, bo moja wodna bariera nie wytrzyma, tak samo nie atakuje mnie słabymi mocami, bo moja lodowa tarcza również nie wytrzyma... zostało tylko Ninyoroi ale ja wciąż tylko słabnę, w dodatku ona używa mocy Vichyo, moc zmarłych od Aytuli, dlatego moje ciosy w jej serce nic nie robią)

Xekira : Twój czas dobiegł końca

(*Teriv : Wysiliła się, by mnie tak zmasakrować, jednakże pomimo moich umiejętności, mógłbym pokazać jej coś więcej, ale ona i tak przetrzyma lub zablokuje atak przez swoją magię lub magię Vichyo, która aktywowała po cichu pewnie w momencie, gdy walczyłem z Blendim)

Teriv : Ta walka była naprawdę imponująca, pokazałem bardzo wiele, mógłbym coś jeszcze pokazać, lecz twoja magia Vichyo jest silniejsza od mojej... sama obrona Ninyoroi to za mało, moje techniki nie działają na twoją obronę

Xekira : Więc wasza moc jest bezsensu, skoro mnie nie pokonała

Teriv : Moc w sztuce ninja jest dobra, lecz ja znam osobiście za mało technik, jeśli chodzi o obronę, to magia ta sprawuje się znakomicie na piątym poziomie

Xekira : Mhm...

Teriv : Jesteś bardzo silna, ty tylko analizowałaś moją magię i moje słabe punkty, czasami się broniłaś i atakowałaś, lecz nie pokazywałaś niczego specjalnego

Xekira : Nie jesteś tego wart

Teriv : Wiem, mogłabyś mnie zniszczyć o wiele szybciej, jesteś bardzo potężna i niebezpieczna... nie pokazałaś nawet połowy mocy w tej walce, dlatego musisz zginąć

Xekira : Zginąć ?

Teriv : Nie mogę pozwolić ci dalej żyć... jeśli mam przegrać, to nie odejdę z tego świata sam !

Xekira : Co masz na myśli ?

Teriv : Nie będziesz sławna, nie będziesz budziła grozy, zabieram was obu ze sobą

Blendi : O czym ty mówisz ?

Teriv : Lodowa Autodestrukcja !!!

Xekira : Co to ma znaczyć ?!

(Po chwili cała planeta została przesiąknięta w lodowiec)

Blendi : Wszystko jest pokryte śniegiem i lodowcami, dodatkowo ta zimna temperatura

Xekira : Tylko nie mów mi, że...

Triv : Nic już nie zrobisz ! nawet magia Vichyo ci nie pomoże ! Żegnajcie !!!

Xekira : Cholera...

(Blendi wciska zielony przycisk, który miał zamontowany w pasku od spodni i znika a cała planeta nagle wybucha)

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 161 - " Ochrzan "

Komentarze