6670 WŚ - Chapter 155
Chapter 155 - " Kryminalista Wagi Wszechświata "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ricon : Jestem z ciebie dumny
Blendi : Hmm ?
Ricon : Pokonałeś już dwóch z tej waszej organizacji
Blendi : Zgadza się, nie licząc mnie oczywiście, pozostało mi jeszcze siedmiu do zabicia, lecz wypełnię to zadanie, namierzyłem kolejną dwójkę
Ricon : Uważaj, zostałeś już ogłoszony kryminalistą wagi wszechświata
Blendi : Hmm ?
Ricon : We wszystkich wymiarach o tobie mówią, każda stacja telewizyjna
Blendi : Jak to ?
Ricon : Zauważyli, że mordujesz dobrych wojowników
Blendi : Mhm...
Ricon : co tylko jest dowodem na to, że świetnie wypełniasz moje zadania
Blendi : Staram się jak mogę
Ricon : Doceniam to
Blendi : Mogę zobaczyć jakiś materiał ?
Ricon : Oczywiście
(Ricon włącza telewizor)
Prezenter : Jak donoszą najświeższe wiadomości, niejaki Blendi Seq został oficjalnie uznany za niebezpiecznego wojownika, który stara się zostać demonem
Prezenter : Nie wykluczone, że jest on wojownikiem samego Ricona, który jest odpowiedzialny za wszystkie okropności naszych wymiarów
Prezenter : Blendi wymordował już nie tylko silnych wojowników, ale także cywilów z wielu planet.
Prezenter : Z miast tworzy sobie ognisko, przed niczym się nie ugnie, morduje niczym szatan... zero litości
Prezenter : Przestrzegamy przed tym wojownikiem, radzimy zachować silną ostrożność
(Pokazane jest zdjęcie Blendiego uchwyconego na jednym z miast, po którym spacerował)
Prezenter : Blendi Seq został oficjalnie wpisany do księgi największych kryminalistów wagi wszechświata, uważajcie na tego tyrana
Blendi : Tyrana ? o mnie tak mówi ?!
Ricon : Wymordowałeś wiele rodzin, wiele wojowników i spaliłeś wiele miast pod moimi rozkazami i to zupełnie sam, to tylko świadczy o dobrym rezultacie po naszych treningach
Blendi : Mhm...
Ricon : Jednakże, zamiast zajmować się miastami, skup się na tej pozostałej siódemce, którą masz zlikwidować
Blendi : Hmm ?
Ricon : Zależy mi na tym, aby ta siódemka zniknęła z tego wszechświata tak szybko, jak to tylko możliwe
Blendi : Rozumiem...
Ricon : Skoro zlokalizowałeś kolejną dwójkę, ruszaj ich zabić
Blendi : Tak jest !
(Blendi odleciał)
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=_DNUv3QfqyM&list=PL001A57588A6E955F&index=7 )
(*Blendi : Czy ja naprawdę tak chciałem ? nie pasuję do demonów, nie chcę zabijać niewinnych ludzi, którzy nic mi nie zrobili, którzy nie mają nic wspólnego z tą wojną...)
(*Blendi : To nie w moim stylu, po prostu chcę zakończyć tą wojnę i tyle, nie chcę mordować bezbronnych ludzi)
(Blendi wylądował w sąsiednim mieście, przez który musiał przejść, aby dostać się do wymiaru międzyplanetarnego)
Cywil : Patrzcie ! to on ! to Blendi Seq !
(Ludzie zaczynają uciekać na widok Blendiego)
Blendi : Mhm...
(Jakieś dziecko przybiegło do Blendiego i zaczęło ciągnąć go za bluzę)
Blendi : Hmm ?
Dziecko : Przepraszam, czy pomoże mi pan znaleźć moją mamę ?
Blendi : Ja...
Kobieta : Proszę nie zabijać mi syna !
Blendi : Mhm...
(Ludzie zaczęli uciekać, kobieta uklękła przed Blendim trzymając swoje dziecko za nogi, błagała go o litość)
Kobieta : Proszę nas oszczędzić
Blendi : Nie chcę was zabijać...
Kobieta : Hmm ?
Blendi : Proszę stąd natychmiast odejść
(Blendi we głowie ma obraz Ricona, który mówi, by zabijał wszystkich, po tym momencie Blendi chwycił się za głowę)
Kobieta : Tak jest !
(Kobieta wstała, chwyciła swojego syna za rękę i uciekła)
Blendi : Hmm ?
(Dziecko odwróciło się do Blendiego i pomachało mu)
Blendi : C-Czym... ja się stałem ?!...
(Miasto było w krótkim momencie puste, ludzie poukrywali się w domach lub w jaskiniach, przez Blendiego przeszedł jedynie wiatr)
Blendi : Mhm...
(Blendi kierował się do portalu)
Blendi : Kim ja jestem ?!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 156 - " Następna Ofiara "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ricon : Jestem z ciebie dumny
Blendi : Hmm ?
Ricon : Pokonałeś już dwóch z tej waszej organizacji
Blendi : Zgadza się, nie licząc mnie oczywiście, pozostało mi jeszcze siedmiu do zabicia, lecz wypełnię to zadanie, namierzyłem kolejną dwójkę
Ricon : Uważaj, zostałeś już ogłoszony kryminalistą wagi wszechświata
Blendi : Hmm ?
Ricon : We wszystkich wymiarach o tobie mówią, każda stacja telewizyjna
Blendi : Jak to ?
Ricon : Zauważyli, że mordujesz dobrych wojowników
Blendi : Mhm...
Ricon : co tylko jest dowodem na to, że świetnie wypełniasz moje zadania
Blendi : Staram się jak mogę
Ricon : Doceniam to
Blendi : Mogę zobaczyć jakiś materiał ?
Ricon : Oczywiście
(Ricon włącza telewizor)
Prezenter : Jak donoszą najświeższe wiadomości, niejaki Blendi Seq został oficjalnie uznany za niebezpiecznego wojownika, który stara się zostać demonem
Prezenter : Nie wykluczone, że jest on wojownikiem samego Ricona, który jest odpowiedzialny za wszystkie okropności naszych wymiarów
Prezenter : Blendi wymordował już nie tylko silnych wojowników, ale także cywilów z wielu planet.
Prezenter : Z miast tworzy sobie ognisko, przed niczym się nie ugnie, morduje niczym szatan... zero litości
Prezenter : Przestrzegamy przed tym wojownikiem, radzimy zachować silną ostrożność
(Pokazane jest zdjęcie Blendiego uchwyconego na jednym z miast, po którym spacerował)
Prezenter : Blendi Seq został oficjalnie wpisany do księgi największych kryminalistów wagi wszechświata, uważajcie na tego tyrana
Blendi : Tyrana ? o mnie tak mówi ?!
Ricon : Wymordowałeś wiele rodzin, wiele wojowników i spaliłeś wiele miast pod moimi rozkazami i to zupełnie sam, to tylko świadczy o dobrym rezultacie po naszych treningach
Blendi : Mhm...
Ricon : Jednakże, zamiast zajmować się miastami, skup się na tej pozostałej siódemce, którą masz zlikwidować
Blendi : Hmm ?
Ricon : Zależy mi na tym, aby ta siódemka zniknęła z tego wszechświata tak szybko, jak to tylko możliwe
Blendi : Rozumiem...
Ricon : Skoro zlokalizowałeś kolejną dwójkę, ruszaj ich zabić
Blendi : Tak jest !
(Blendi odleciał)
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=_DNUv3QfqyM&list=PL001A57588A6E955F&index=7 )
(*Blendi : Czy ja naprawdę tak chciałem ? nie pasuję do demonów, nie chcę zabijać niewinnych ludzi, którzy nic mi nie zrobili, którzy nie mają nic wspólnego z tą wojną...)
(*Blendi : To nie w moim stylu, po prostu chcę zakończyć tą wojnę i tyle, nie chcę mordować bezbronnych ludzi)
(Blendi wylądował w sąsiednim mieście, przez który musiał przejść, aby dostać się do wymiaru międzyplanetarnego)
Cywil : Patrzcie ! to on ! to Blendi Seq !
(Ludzie zaczynają uciekać na widok Blendiego)
Blendi : Mhm...
(Jakieś dziecko przybiegło do Blendiego i zaczęło ciągnąć go za bluzę)
Blendi : Hmm ?
Dziecko : Przepraszam, czy pomoże mi pan znaleźć moją mamę ?
Blendi : Ja...
Kobieta : Proszę nie zabijać mi syna !
Blendi : Mhm...
(Ludzie zaczęli uciekać, kobieta uklękła przed Blendim trzymając swoje dziecko za nogi, błagała go o litość)
Kobieta : Proszę nas oszczędzić
Blendi : Nie chcę was zabijać...
Kobieta : Hmm ?
Blendi : Proszę stąd natychmiast odejść
(Blendi we głowie ma obraz Ricona, który mówi, by zabijał wszystkich, po tym momencie Blendi chwycił się za głowę)
Kobieta : Tak jest !
(Kobieta wstała, chwyciła swojego syna za rękę i uciekła)
Blendi : Hmm ?
(Dziecko odwróciło się do Blendiego i pomachało mu)
Blendi : C-Czym... ja się stałem ?!...
(Miasto było w krótkim momencie puste, ludzie poukrywali się w domach lub w jaskiniach, przez Blendiego przeszedł jedynie wiatr)
Blendi : Mhm...
(Blendi kierował się do portalu)
Blendi : Kim ja jestem ?!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 156 - " Następna Ofiara "
Komentarze
Prześlij komentarz