6670 WŚ - Chapter 199
Chapter 199 - " Nowe Mieszkanie "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Jemiro zabrał ze sobą Amirrę do swojego mieszkania)
Amirra : Hmm ?
Jemiro : Tutaj mieszkam
Amirra : Ładne mieszkanie
(Mieszkanie było bardzo bogate, 4 duże pokoje, ogromna kuchnia oraz łazienka z jacuzzi)
Jemiro : Swojego się dorobiłem
Amirra : Mhm...
Jemiro : Od teraz, to także twoje mieszkanie
Amirra : Dlaczego mam tu z tobą mieszkać ?
Jemiro : Bo tak mi się podoba
Amirra : Mhm...
Jemiro : Rozpakuj się
Amirra : Gdzie jest mój pokój ?
Jemiro : Będziesz spała ze mną
Amirra : Proszę ?
Jemiro : To co słyszałaś, śpisz ze mną
Amirra : Mhm...
Jemiro : Nasz pokój jest na wprost
(Amirra udaje się do pokoju, zaś Jemiro podchodzi do swojego braku, wyciąga flaszkę i dwa kieliszki, siada na fotel nalewa sobie kieliszka)
Jemiro : Jak skończysz to przyjdź tu
Amirra : Dobrze
Jemiro : No, to mi się podoba
(Tymczasem)
Miayn : Mamy problem
Taigan : O co chodzi ? dlaczego do mnie przyszedłeś ? masz przecież inne zadania
Miayn : Major Jemiro zabrał Amirrę do swojego mieszkania
Taigan : Co takiego ?
Miayn : Widziałem, jak razem opuszczali hotel, ona miała ze sobą walizkę
Taigan : Wiesz, gdzie jest jego mieszkanie ?
Miayn : Nie, bo skupiłem się na innej rzeczy
Taigan : Jakiej ? znowu kobiety ?
Miayn : Krector został aresztowany, demony zabrały go do jakiegoś podziemia
Taigan : Nie możemy mu pomóc
Miayn : Hmm ?
Taigan : To naraziłoby naszą misję
Miayn : I tylko to jest dla ciebie ważne ? a co z Amirrą ?
Taigan : Poradzi sobie, nie mogę anulować naszej misji
Miayn : Ten głupi kamień naprawdę jest dla ciebie ważniejszy niż życie twoich przyjaciół ?
Taigan : Ja nie posiadam uczuć, nie obchodzi mnie ich los, wpadli więc to ich sprawa
Miayn : Ty masz uczucia, lecz starasz się ich pozbyć za wszelką cenę
Taigan : Mhm...
Miayn : Może byłeś taki beztroski dla swojego oddziału na Berfigo, lecz tutaj jest inaczej, nie możesz pozbyć się swojego uczucia do Amirry
Taigan : To nie twoja sprawa
Miayn : Idę kontynuować misję, lecz powiem ci szczerze... że nie spodziewałem się tego po tobie
Taigan : Tsss
(Powracamy do Amirry)
Amirra : Już jestem
Jemiro : Rozpakowana ?
Amirra : Tak
Jemiro : No to siadaj
(Amirra siada na fotelu naprzeciw majora)
Jemiro : Kieliszek ?
Amirra : Nie, dziękuję...
Jemiro : Mhm... rozumiem, w takim razie pozwolisz, że ja się jeszcze napiję ?
Amirra : Ten teatrzyk na nic się tobie nie zda
Jemiro : Hmm ?
Amirra : Nigdy się w tobie nie zakocham, jestem cywilem a traktujesz mnie jak więźnia, nie zasługuję na to, regulamin demonów zabrania znęcania się nad bogatymi cywilami
Jemiro : Milcz szmato !
Amirra : Mhm...
(Amirra spuściła głowę w dół)
Jemiro : Mnie nie obowiązuje regulamin demonów
Amirra : Jak to ?
Jemiro : Rendi został pełnoprawnym liderem demonów, teraz on tu zarządza, jeżeli coś nie wypali, to będzie to jego wina a nie Higury, prawo do cywilów zostało anulowane, byście nie myśleli, że wam wszystko wolno tylko dlatego, że macie pieniądze
Amirra : Mhm...
Jemiro : Bo wojna dotyczy wszystkich, nawet was ! Ci, którzy nie będą posłuszni demonom, nawet ci bogaci, mają zostać mordowani
Amirra : Co takiego ?!
Jemiro : Skończyły się wasze przywileje
Amirra : Ale...
Jemiro : Chciałem być miły, ale jeżeli nadużyjesz mojej cierpliwości...
Amirra : Ja mam męża... nie chcę go zdradzać, przybyliśmy tu tylko na odpoczynek a nie na wojnę, w końcu to planeta rozrywki, was tutaj wojna nie dotyczy
Jemiro : Nas nie dotyczy, ale was ? owszem...
Amirra : Dlaczego to robisz ?
Jemiro : Podobasz mi się, to jedyny powód
Amirra : Mhm...
Jemiro : Poza tym, Neymi wyruszyła do Rendiego, jestem Majorem, odpowiadam tutaj za bezpieczeństwo więc wychodzi na to, że teraz ja tutaj rządzę, czy ci się to podoba, czy nie
Amirra : Więc to tak...
Jemiro : Nawet nie masz do kogo iść złożyć skargi, jesteś pod moimi rozkazami
Amirra : Po prostu pozwól mi odejść z moim mężem na naszą planetę i więcej się nie zobaczymy
Jemiro : Mam dość słuchania ciągle tego samego
Amirra : Hmm ?
Jemiro : Bo mój mąż, bo to, bo tamto... mam tego dość
Amirra : Moje uczucie jest silniejsze
Jemiro : Chcesz się ze mną bawić ? dobrze... załatwimy to inaczej
Amirra : Hmm ?
(Jemiro wstał, chwycił dziewczynę mocno za włosy i wyprowadził z mieszkania)
Amirra : Co ty robisz ?!
Jemiro : Zobaczysz piekło na żywo...
Amirra : Puść mnie !
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 200 - " Psychiczne Piekło Amirry "
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Jemiro zabrał ze sobą Amirrę do swojego mieszkania)
Amirra : Hmm ?
Jemiro : Tutaj mieszkam
Amirra : Ładne mieszkanie
(Mieszkanie było bardzo bogate, 4 duże pokoje, ogromna kuchnia oraz łazienka z jacuzzi)
Jemiro : Swojego się dorobiłem
Amirra : Mhm...
Jemiro : Od teraz, to także twoje mieszkanie
Amirra : Dlaczego mam tu z tobą mieszkać ?
Jemiro : Bo tak mi się podoba
Amirra : Mhm...
Jemiro : Rozpakuj się
Amirra : Gdzie jest mój pokój ?
Jemiro : Będziesz spała ze mną
Amirra : Proszę ?
Jemiro : To co słyszałaś, śpisz ze mną
Amirra : Mhm...
Jemiro : Nasz pokój jest na wprost
(Amirra udaje się do pokoju, zaś Jemiro podchodzi do swojego braku, wyciąga flaszkę i dwa kieliszki, siada na fotel nalewa sobie kieliszka)
Jemiro : Jak skończysz to przyjdź tu
Amirra : Dobrze
Jemiro : No, to mi się podoba
(Tymczasem)
Miayn : Mamy problem
Taigan : O co chodzi ? dlaczego do mnie przyszedłeś ? masz przecież inne zadania
Miayn : Major Jemiro zabrał Amirrę do swojego mieszkania
Taigan : Co takiego ?
Miayn : Widziałem, jak razem opuszczali hotel, ona miała ze sobą walizkę
Taigan : Wiesz, gdzie jest jego mieszkanie ?
Miayn : Nie, bo skupiłem się na innej rzeczy
Taigan : Jakiej ? znowu kobiety ?
Miayn : Krector został aresztowany, demony zabrały go do jakiegoś podziemia
Taigan : Nie możemy mu pomóc
Miayn : Hmm ?
Taigan : To naraziłoby naszą misję
Miayn : I tylko to jest dla ciebie ważne ? a co z Amirrą ?
Taigan : Poradzi sobie, nie mogę anulować naszej misji
Miayn : Ten głupi kamień naprawdę jest dla ciebie ważniejszy niż życie twoich przyjaciół ?
Taigan : Ja nie posiadam uczuć, nie obchodzi mnie ich los, wpadli więc to ich sprawa
Miayn : Ty masz uczucia, lecz starasz się ich pozbyć za wszelką cenę
Taigan : Mhm...
Miayn : Może byłeś taki beztroski dla swojego oddziału na Berfigo, lecz tutaj jest inaczej, nie możesz pozbyć się swojego uczucia do Amirry
Taigan : To nie twoja sprawa
Miayn : Idę kontynuować misję, lecz powiem ci szczerze... że nie spodziewałem się tego po tobie
Taigan : Tsss
(Powracamy do Amirry)
Amirra : Już jestem
Jemiro : Rozpakowana ?
Amirra : Tak
Jemiro : No to siadaj
(Amirra siada na fotelu naprzeciw majora)
Jemiro : Kieliszek ?
Amirra : Nie, dziękuję...
Jemiro : Mhm... rozumiem, w takim razie pozwolisz, że ja się jeszcze napiję ?
Amirra : Ten teatrzyk na nic się tobie nie zda
Jemiro : Hmm ?
Amirra : Nigdy się w tobie nie zakocham, jestem cywilem a traktujesz mnie jak więźnia, nie zasługuję na to, regulamin demonów zabrania znęcania się nad bogatymi cywilami
Jemiro : Milcz szmato !
Amirra : Mhm...
(Amirra spuściła głowę w dół)
Jemiro : Mnie nie obowiązuje regulamin demonów
Amirra : Jak to ?
Jemiro : Rendi został pełnoprawnym liderem demonów, teraz on tu zarządza, jeżeli coś nie wypali, to będzie to jego wina a nie Higury, prawo do cywilów zostało anulowane, byście nie myśleli, że wam wszystko wolno tylko dlatego, że macie pieniądze
Amirra : Mhm...
Jemiro : Bo wojna dotyczy wszystkich, nawet was ! Ci, którzy nie będą posłuszni demonom, nawet ci bogaci, mają zostać mordowani
Amirra : Co takiego ?!
Jemiro : Skończyły się wasze przywileje
Amirra : Ale...
Jemiro : Chciałem być miły, ale jeżeli nadużyjesz mojej cierpliwości...
Amirra : Ja mam męża... nie chcę go zdradzać, przybyliśmy tu tylko na odpoczynek a nie na wojnę, w końcu to planeta rozrywki, was tutaj wojna nie dotyczy
Jemiro : Nas nie dotyczy, ale was ? owszem...
Amirra : Dlaczego to robisz ?
Jemiro : Podobasz mi się, to jedyny powód
Amirra : Mhm...
Jemiro : Poza tym, Neymi wyruszyła do Rendiego, jestem Majorem, odpowiadam tutaj za bezpieczeństwo więc wychodzi na to, że teraz ja tutaj rządzę, czy ci się to podoba, czy nie
Amirra : Więc to tak...
Jemiro : Nawet nie masz do kogo iść złożyć skargi, jesteś pod moimi rozkazami
Amirra : Po prostu pozwól mi odejść z moim mężem na naszą planetę i więcej się nie zobaczymy
Jemiro : Mam dość słuchania ciągle tego samego
Amirra : Hmm ?
Jemiro : Bo mój mąż, bo to, bo tamto... mam tego dość
Amirra : Moje uczucie jest silniejsze
Jemiro : Chcesz się ze mną bawić ? dobrze... załatwimy to inaczej
Amirra : Hmm ?
(Jemiro wstał, chwycił dziewczynę mocno za włosy i wyprowadził z mieszkania)
Amirra : Co ty robisz ?!
Jemiro : Zobaczysz piekło na żywo...
Amirra : Puść mnie !
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 200 - " Psychiczne Piekło Amirry "
Komentarze
Prześlij komentarz