6670 WŚ - Chapter 485
Chapter 485 - " Z Sercem "
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Isarin : Przepadnij !
Detrick : Hmm ?
(Detrick spogląda w górę na swoje duszki, które latają wokół chmur, następnie był wstanie teleportować się do nich)
Isarin : To nie koniec !
(Isarin kieruje swoją wystrzeloną falę Sichyo w górę w stronę Detricka)
Detrick : Duchowa Fala Śmierci !!!
(Wszystkie duszki, które latały w powietrzu, zaczęły latać wokół wystrzelonej walki Detricka)
Isarin : Hmm ?
(Fale Isarina i Detricka zderzyły się)
Detrick : Wykończę cię tym atakiem !
Isarin : Zobaczymy
(*Detrick : Nie jest już przestraszony? co się dzieje? znów nabrał pewności siebie)
Akim : Mavier ?
Mavier : Nie mam z tym nic wspólnego
Akim : Więc co mu się nagle stało ?
Mavier : W końcu walczy z sercem
Akim : Z sercem ?
Mavier : Isarin obrywał atakami od Detricka ale zauważył, że tak naprawdę był wstanie się wybronić od tego, to zdecydowało, że Isarin wcale nie jest słaby i gdyby chciał to by wygrał z Detrickiem, dlatego też zaczął słuchać głosu serca i wydobywać z siebie więcej mocy, niż myśleć jak go pokonać
Akim : Mhm...
Mavier : Teraz nie ma szans, aby Isarin przegrał
Akim : Naprawdę ?
Mavier : Isarin walczy z sercem, odblokuje swoją prawdziwą i pełną moc, nie ma opcji by to teraz przegrał
(Fale moce wciąż są ze sobą zderzone)
Detrick : Co się dzieje ?!
Isarin : Heh
(*Detrick : Dlaczego mój najsilniejszy atak jest równie silny jak jego fala mocy Sichyo ?! to niedorzeczne, nie mogę już bardziej zwiększyć ataku, dodatkowo moc duchów mi pomaga...)
Isarin : Detrick !
Detrick : Hmm ?
Isarin : To twój koniec !
Detrick : Drwisz sobie ze mnie ?!
Isarin : Aizugoromo - Jigen !!! (Inny Wymiar)
Detrick : Co jest ?!
(Fioletowy kolor przemieszcza się po obu zderzonych ze sobą falach mocy i kieruje się w stronę Detricka)
Detrick : Khh
(Fioletowa fala wchodzi w ciało Boga Śmierci)
Detrick : Co jest ?!
(Detrick znalazł się na szarej platformie, wyglądającej jak kołowa arena, wokoło niczego nie było a cała przestrzeń była czarna, po drugiej stronie areny stał Isarin)
Detrick : co mi zrobiłeś ?!
Isarin : Znajdujesz się wewnątrz mojego świata bądź wymiaru Aizugoromo
Detrick : Co takiego ?!
Isarin : Tutaj ja jestem panem i wszystkie twoja sztuczki są bezcelowe, jednakże odczuwając ból tutaj, odczujesz go również w prawdziwym świecie po moim wypuszczeniu cię
Detrick : Hmm ? więc to jest świat iluzji ? nasze ciała tak naprawdę wciąż zderzają ze sobą swe fale mocy ?
Isarin : Dokładnie
Detrick : Skoro to jest iluzja, duszki we mnie będą mogły mnie z tego wybudzić oddając mi trochę swej magii
Isarin : to nie jest zwykła iluzja, to moc Aizugoromo, dlatego też nic tu nie będziesz mógł zrobić
Detrick : Khh
(Detrick stoi nieruchomo)
Detrick : Ty draniu !
Isarin : Haha haha haha haha
(*Detrick : Jego wzrok się zmienił, wygląda jak pewny siebie krwiożerczy demon... co się z nim dzieje ?!)
Isarin : Przepadnij !
(Isarin rzuca Detricka różnymi czarnymi kolcami, które cały czas przebijają jego ciało)
Detrick : Aaaaaaaa !!!
(Ciągła regeneracja i przebicia ciała)
Isarin : Haha haha haha !
(Fale mocy również kierowane są w Detricka)
Detrick : Ty tchórzu !
Isarin : Tchórzu ? czekałem z tą techniką do samego końca, by móc z tobą walczyć, gdybym użył jej na początku, wtedy mógłbyś nazwać mnie tchórzem
(*Detrick : Moja moc drastycznie spada)
(Isarin podchodzi do Detricka i uderza go ciągle w brzuch)
Detrick : Aaaaaaaa !!!
Isarin : To twój definitywny koniec
Detrick : Khh
Isarin : Może i byłeś postrachem wszechświata, lecz teraz to ja zajmę twoje miejsce
Detrick : Nigdy !
Isarin : Czas cię wykończyć
Detrick : Hmm ?!
(Isarin znika a na unieruchomionego Detricka spadają płonące czarne meteoryty Sichyo)
Detrick : Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!
(Oboje powrócili do świata piekieł)
Detrick : Khh
(Detrick stracił wiele energii w świecie Aizugoromo, przez co po powrocie do piekieł nie był wstanie kontrolować swej fali magicznej)
Isarin : Przepadnij !!!
(Isarin zwiększa moc i obie fale trafiają Detricka wysyłając go w niebo, jednocześnie obie te fale niszczą jego ciało)
Detrick : Aaaaaaaaaaa !!!
Mavier : Wygrał...
Akim : Naprawdę ?!
Mavier : Walczył z sercem, nie zastanawiał się jak go pokonać, słuchał serca i wiedział od razu, co ma zrobić, nie przejmował się ani swoją ani swojego wroga mocą, pokonał strach przed wchłonięciem
Akim : Mhm...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 486 - " Nieśmiertelny Detrick "
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Isarin : Przepadnij !
Detrick : Hmm ?
(Detrick spogląda w górę na swoje duszki, które latają wokół chmur, następnie był wstanie teleportować się do nich)
Isarin : To nie koniec !
(Isarin kieruje swoją wystrzeloną falę Sichyo w górę w stronę Detricka)
Detrick : Duchowa Fala Śmierci !!!
(Wszystkie duszki, które latały w powietrzu, zaczęły latać wokół wystrzelonej walki Detricka)
Isarin : Hmm ?
(Fale Isarina i Detricka zderzyły się)
Detrick : Wykończę cię tym atakiem !
Isarin : Zobaczymy
(*Detrick : Nie jest już przestraszony? co się dzieje? znów nabrał pewności siebie)
Akim : Mavier ?
Mavier : Nie mam z tym nic wspólnego
Akim : Więc co mu się nagle stało ?
Mavier : W końcu walczy z sercem
Akim : Z sercem ?
Mavier : Isarin obrywał atakami od Detricka ale zauważył, że tak naprawdę był wstanie się wybronić od tego, to zdecydowało, że Isarin wcale nie jest słaby i gdyby chciał to by wygrał z Detrickiem, dlatego też zaczął słuchać głosu serca i wydobywać z siebie więcej mocy, niż myśleć jak go pokonać
Akim : Mhm...
Mavier : Teraz nie ma szans, aby Isarin przegrał
Akim : Naprawdę ?
Mavier : Isarin walczy z sercem, odblokuje swoją prawdziwą i pełną moc, nie ma opcji by to teraz przegrał
(Fale moce wciąż są ze sobą zderzone)
Detrick : Co się dzieje ?!
Isarin : Heh
(*Detrick : Dlaczego mój najsilniejszy atak jest równie silny jak jego fala mocy Sichyo ?! to niedorzeczne, nie mogę już bardziej zwiększyć ataku, dodatkowo moc duchów mi pomaga...)
Isarin : Detrick !
Detrick : Hmm ?
Isarin : To twój koniec !
Detrick : Drwisz sobie ze mnie ?!
Isarin : Aizugoromo - Jigen !!! (Inny Wymiar)
Detrick : Co jest ?!
(Fioletowy kolor przemieszcza się po obu zderzonych ze sobą falach mocy i kieruje się w stronę Detricka)
Detrick : Khh
(Fioletowa fala wchodzi w ciało Boga Śmierci)
Detrick : Co jest ?!
(Detrick znalazł się na szarej platformie, wyglądającej jak kołowa arena, wokoło niczego nie było a cała przestrzeń była czarna, po drugiej stronie areny stał Isarin)
Detrick : co mi zrobiłeś ?!
Isarin : Znajdujesz się wewnątrz mojego świata bądź wymiaru Aizugoromo
Detrick : Co takiego ?!
Isarin : Tutaj ja jestem panem i wszystkie twoja sztuczki są bezcelowe, jednakże odczuwając ból tutaj, odczujesz go również w prawdziwym świecie po moim wypuszczeniu cię
Detrick : Hmm ? więc to jest świat iluzji ? nasze ciała tak naprawdę wciąż zderzają ze sobą swe fale mocy ?
Isarin : Dokładnie
Detrick : Skoro to jest iluzja, duszki we mnie będą mogły mnie z tego wybudzić oddając mi trochę swej magii
Isarin : to nie jest zwykła iluzja, to moc Aizugoromo, dlatego też nic tu nie będziesz mógł zrobić
Detrick : Khh
(Detrick stoi nieruchomo)
Detrick : Ty draniu !
Isarin : Haha haha haha haha
(*Detrick : Jego wzrok się zmienił, wygląda jak pewny siebie krwiożerczy demon... co się z nim dzieje ?!)
Isarin : Przepadnij !
(Isarin rzuca Detricka różnymi czarnymi kolcami, które cały czas przebijają jego ciało)
Detrick : Aaaaaaaa !!!
(Ciągła regeneracja i przebicia ciała)
Isarin : Haha haha haha !
(Fale mocy również kierowane są w Detricka)
Detrick : Ty tchórzu !
Isarin : Tchórzu ? czekałem z tą techniką do samego końca, by móc z tobą walczyć, gdybym użył jej na początku, wtedy mógłbyś nazwać mnie tchórzem
(*Detrick : Moja moc drastycznie spada)
(Isarin podchodzi do Detricka i uderza go ciągle w brzuch)
Detrick : Aaaaaaaa !!!
Isarin : To twój definitywny koniec
Detrick : Khh
Isarin : Może i byłeś postrachem wszechświata, lecz teraz to ja zajmę twoje miejsce
Detrick : Nigdy !
Isarin : Czas cię wykończyć
Detrick : Hmm ?!
(Isarin znika a na unieruchomionego Detricka spadają płonące czarne meteoryty Sichyo)
Detrick : Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!
(Oboje powrócili do świata piekieł)
Detrick : Khh
(Detrick stracił wiele energii w świecie Aizugoromo, przez co po powrocie do piekieł nie był wstanie kontrolować swej fali magicznej)
Isarin : Przepadnij !!!
(Isarin zwiększa moc i obie fale trafiają Detricka wysyłając go w niebo, jednocześnie obie te fale niszczą jego ciało)
Detrick : Aaaaaaaaaaa !!!
Mavier : Wygrał...
Akim : Naprawdę ?!
Mavier : Walczył z sercem, nie zastanawiał się jak go pokonać, słuchał serca i wiedział od razu, co ma zrobić, nie przejmował się ani swoją ani swojego wroga mocą, pokonał strach przed wchłonięciem
Akim : Mhm...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 486 - " Nieśmiertelny Detrick "
Komentarze
Prześlij komentarz