6670 WŚ - Chapter 456

Chapter 456 - " Rekrut Demonów "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(20 Kwiecień 6670r)

(Piekło)

Isarin : Khh

Herdina : Heh

(Tymczasem w oddali)

Akim : Herdina wciąż torturuje Isarina

Detrick : To już chyba szczyt jego wytrzymałości psychicznej

Akim : Gdybyś był torturowany przez 17 dni bez żadnej przerwy, też byś nie wytrzymał, a on wciąż musi to znosić

Detrick : Nie moja sprawa

Akim : Dostałem kilka dni temu rozkazy od Ricona

Detrick : To znaczy ?

Akim : Ten Isarin musi pod jakimś względem wiele znaczyć dla Ricona, ponieważ mamy z niego zrobić najpotężniejszego demona wszech czasów

Detrick : Co takiego ?

Akim : Ricon powiedział, że ten Isarin ma być lepszy od Higury, Aylona i całej reszty elity

Detrick : Dlaczego aż tak bardzo zależy mu na kimś takim ?

Akim : Nie wiem ale to nie koniec

Detrick : Hmm ?

Akim : Ricon powiedział, że jak Isarin będzie gotowy do wyjścia, to ja mam z nim wyjść i ciągle z oddali pilnować, aby jego pieczęć nie została złamana

Detrick : Ty masz wyjść z piekieł ?

Akim : Dla mnie też to jest dziwne, w końcu jestem jednym z czterech Demonów Śmierci, ostatecznych wojowników Ricona a on każe mi podtrzymywać pieczęć tego chłopaka

Detrick : W takim razie Riconowi naprawdę musi zależeć na tym Isarinie, ciekawe jaki potencjał on w sobie kryje

Akim : Nie wiem, lecz sam nie wiele będę wstanie zrobić

Detrick : Co masz na myśli ?

Akim : Nie masz żadnego kandydata do nauki swych mocy, minęło kolejne tysiąc lat, weź tego Isarina na swego ucznia i zrób z niego potężnego demona

Detrick : Chyba nie mam wyboru, choć z drugiej strony bardzo interesuje mnie, jaki on potencjał w sobie kryje, że Ricon aż tak się nim zainteresował

Akim : Nie mam pojęcia...

Detrick : Dobra, przyślij go do mnie niedługo

Akim : Jasne

(Detrick znika, Akim również teleportuje się do Isarina i Herdiny)

Herdina : Lord Akim ?

Akim : Isarin, pobudka

(Isarin ma spuszczoną głowę w dół, wylewa krwiste łzy, jego ciało po krótkim czasie znów się zregenerowało)

Isarin : Czego...

Akim : Kim dla ciebie jest Ashtor ? Bóg Niebios ?

Isarin : Śmieciem...

Akim : A kim dla ciebie jest Indey Seq ?

Isarin : Zdrajcą...

Akim : Kim dla ciebie jest Ashiro Tengaku ?

Herdina : Mhm...

Isarin : Śmieciem, którego muszę zabić...

Akim : Hmm ?

Herdina : Nie ważne ile razy bym go torturowała, on wciąż upiera się przy swoim, nie popuści

(*Akim : Był wstanie wyrzec się przyjaciół po wszystkich przemyśleniach i torturach psychicznych, lecz swojego życiowego celu nigdy nie porzuci ? cóż... nieważne, zastosuję na niego swoją pieczęć)

Akim : Gdybyś wyszedł z piekieł, co chciałbyś zrobić ?

Isarin : Zabić Ashiro...

Akim : A poza tym ?

Isarin : Zemścić się na tych, którzy mnie zdradzili i wykorzystali...

(*Akim : Herdina świetnie się spisała, Isarin psychicznie już nie wytrzymuje, uważa, że Indey go zdradził zabierając go do Ashtora, tym samym nienawidzi Boga Niebios za to, że go tu wysłał ani swoich przyjaciół, którzy go nie wspierali i nie wspierają... dobra nasza)

Akim : Uwolnij go

Herdina : Słucham ?

Akim : Uwolnij go

Herdina : Ale ja jeszcze nie skończyłam go torturować...

Akim : Wystarczy, bawisz się z nim 17 dni, czas na kolejną aleję

Herdina : Rozumiem...

(Herdina pstryka palcami, Isarin został uwolniony, jego ciało było zregenerowane, lecz niechętnie podchodził do swojego martwego życia, bez koszulki i z podartymi spodniami kierował się za Akimem)

Akim : Wiesz, kim są Demony Śmierci ?

Isarin : Nie...

Akim : Ostateczną bronią samego Ricona, a raczej prezentem pożegnalnym Boga wszystkich Bogów, który nas stworzył i ofiarował Riconowi, przynajmniej nasza trójka... ponieważ o Mavierze nikt nic nie wie... ale nie ważne

Isarin : Hmm ?

Akim : Każdy z nas ma jakąś misję i swój cel

Isarin : To znaczy ?

Akim : Ciebie powinien torturować Katatsu, to w ciągu kilku godzin byś przejrzał na oczy jak naprawdę jest, no ale w tej chwili jest bardzo zajęty, dlatego Herdina wzięła cię pod swoją opiekę...

Isarin : Mhm...

Akim : Kelia ciągle tylko trenuje i staje się silniejsza, walczy również z demonami dla zabicia czasu, jeszcze żaden demon nie był wstanie jej pokonać, ale ona rozmawia tylko z prawdziwymi demonami a Mavier tylko siedzi na skale albo chodzi po piekle bez żadnego celu, on w ogóle jest dziwny ale to nie moja sprawa

Isarin : A jaka jest twoja rola tutaj ?

Akim : Jestem Rekrutem Demonów, albo kogoś przemieniam w demona, albo odsyłam go na wieczne tortury

Isarin : Mhm...

Akim : Na twoje szczęście, staniesz się demonem

Isarin : Myślałem, że samo przyjście do piekieł powoduje, że jestem demonem

Akim : Nic z tych rzeczy, nie masz przecież w sobie krwi demonów

Isarin : Hmm ?

Akim : To może być nieco bolesny zabieg, ale jak już będzie po wszystkim, staniesz się jednym z nas

Isarin : Będę miał w sobie krew demonów ?

Akim : Oczywiście, dopiero wtedy staniesz się demonem i to najprawdziwszym

Isarin : Rozumiem...

Akim : Mam nadzieję, że z dumą będziesz nosił w sobie naszą krew

Isarin : Mhm...

Akim : Ricon stworzył piekło a z nas zrobił demonów, dopiero później tylko ja mogłem innych zmieniać w demony, więc mogę to zrobić tylko ja i Ricon

Isarin : Jaką ty krew chcesz mi dać ? jak to ma wyglądać ?

Akim : Wszczepie ci krew Ricona, pierwszego demona...

Isarin : Mhm...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 457 - " Demon Isarin Yotsura "

Komentarze