6670 WŚ - Chapter 457

Chapter 457 - " Demon Isarin Yotsura "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Akim : To może być nieco bolesny zabieg, ale jak już będzie po wszystkim, staniesz się jednym z nas

Isarin : Będę miał w sobie krew demonów ?

Akim : Oczywiście, dopiero wtedy staniesz się demonem i to najprawdziwszym

Isarin : Rozumiem...

Akim : Mam nadzieję, że z dumą będziesz nosił w sobie naszą krew

Isarin : Mhm...

Akim : Ricon stworzył piekło a z nas zrobił demonów, dopiero później tylko ja mogłem innych zmieniać w demony, więc mogę to zrobić tylko ja i Ricon

Isarin : Jaką ty krew chcesz mi dać ? jak to ma wyglądać ?

Akim : Wszczepie ci krew Ricona, pierwszego demona...

Isarin : Mhm...

Akim : To tutaj

Isarin : Co to jest ?

Akim : Komora krwi

Isarin : Co takiego ?

Akim : Wejdź do środka

(Isarin wchodzi do szklanej komory, która jest podłączona do drugiej szklanej komory)

Isarin : O co tu chodzi ?

Akim : To potrwa tylko chwilę, obiecuję

Isarin : Ale co ?

Akim : Pewien ból...

Isarin : Ból ?

(W środku komory, w której znajduje się Isarin, pojawiają się wiatraki, które przecinają Isarina na wiele kawałków a jego krew wysysana jest do drugiej szklanej komory)

Isarin : Aaaaaaaaa !!!

Akim : Cierpliwości...

(Pewne rurki podłączają się do przeciętych części ciała Isarina i wysysaną resztki krwi, następnie przenoszą je do drugiej szklanej komory)

Akim : Spokojnie Isarin, bez paniki... zaraz się odrodzisz

(Pewien zbiornik fioletowej krwi wlewa się do pierwszej szklanej komory a wiatraki przestają pracować, fioletowa krew zatacza całe cząstki ciała Isarina)

Akim : Jeszcze minutka

(*Akim : Ostateczną pieczęć będę mógł na niego nałożyć dopiero później, teraz nie miałoby to sensu, skoro Detrick ma go nauczać)

(Po chwili ciało Isarina odradza się, resztki fioletowej krwi jest wysysana do innego zbiornika)

Isarin : Khh

Akim : Już, już...

(Akim otwiera pierwszą komorę, z której Isarin wychodzi)

Akim : Poczekaj...

(Akim wbija swoje pazury w dłoń Isarina, a z jego ciała leje się tylko i wyłącznie fioletowa krew)

Isarin : Co to miało być ?!

Akim : Przestałeś być człowiekiem

Isarin : Hmm ?

Akim : Od teraz, jesteś Demon Isarin Yotsura

Isarin : Stałem się demonem ?!

Akim : Tak...

Isarin : Czuję mniejszy ból, większą moc przepływającą przez moje ciało, większe opanowanie i spokój a jednocześnie większa chęć mordu...

Akim : Niedługo się przyzwyczaisz, cierpliwości

(*Isarin : To uczucie jest przerażające, ale zaczyna mi się podobać)

Akim : Chodź ze mną

Isarin : Dokąd ?

Akim : Do twojego nauczyciela

Isarin : Do kogo ?

Akim : Niedługo sam się przekonasz

(*Isarin : O czym on mówi ?)

Akim : Hmm ?

Isarin : Coś nie tak ?

Akim : Poczekaj tu na mnie...

Isarin : Dobrze

(Akim znika)

Minero : Haha haha haha

Isarin : Hmm ?

Minero : No proszę, Isarin Yotsura !

Isarin : Minero ?!

Minero : Co ty tu robisz ? haha haha

Isarin : Bez ciebie Ashiro nie jest już taki straszny, jak stąd wyjdę, to go zabiję !

Minero : Zginąłem przez nieostrożność, głupi Treydin... nie mniej jednak, to nie ważne

Isarin : Hmm ?

Minero : Ashiro podróżuje teraz z Dimurą, co prawda wolałbym żyć i z nim teraz podróżować, ale cóż mogę poradzić ?

Isarin : Dobrze ci tak

Minero : Mhm...

Isarin : Jednakże bardziej chciałem zemsty na Ashiro niż na tobie, to on wymordował mi rodzinę

Minero : Nie wiem dlaczego trafiłeś tutaj a nie do Niebios, nie mniej jednak dobrze ci wtedy Ashiro powiedział

Isarin : To znaczy ?

Minero : Nawet jakbyś ćwiczył i ze sto lat, nigdy nie osiągniesz takiego poziomu co my, nie mówiąc już o twojej zemście fantastycznej, która nigdy nie ujrzy światła dziennego

Isarin : Jesteś zbyt głupi, żebym z tobą rozmawiał na jakikolwiek temat

Minero : Chcesz ze mną walczyć kretynie ?!

Isarin : Mhm...

Minero : Czy może strach cię obleciał ?

Isarin : Jestem tu dwa tygodnie, ale ciągle byłem na torturach, nawet dobrze nie obszedłem piekieł, więc daj mi trochę czasu na zapoznanie się z terenem

Minero : Aby tu coś osiągnąć, nie potrzeba wiele czasu, tutaj właściwie wszyscy się lenią, albo jesteś silny albo nie, nic wielkiego nie zrobisz

Isarin : Tss

Minero : Potrzebujesz więcej czasu ? proszę bardzo

Isarin : Hmm ?

Minero : 1 Maja w alejce treningowej stoczymy pojedynek, nikt z nas nie może zginąć bo jesteśmy martwi, ale jeśli nasze ciała się zregenerują to znaczy, że w rzeczywistości byś umarł, wtedy jeden z nas przegra

Isarin : Stawiasz mi wyzwanie ?

Minero : Przegrany przez cały miesiąc będzie torturowany przez Lorda Katatsu, pasuje ?

Isarin : Dlaczego tak ci zależy ?

Minero : Ashiro jest tym, który cię zabił, pokażę ci więc, że nigdy nie będziesz wstanie z nami rywalizować, ani ze mną ani z Ashiro, twoja moc jest słaba i zawsze słaba pozostanie, a przy okazji będziesz mógł wyrównać rachunki, jeśli tylko jesteś do tego zdolny

Isarin : Mhm...

Minero : W końcu nie tylko Ashiro wymordował twoją rodzinę, ja też tam byłem, ale wybór należy do ciebie, cykorze...

Isarin : Nie jestem cykor ! przyjmuję wyzwanie !

Minero : W takim razie 1 Maj godz 12:00 w alejce treningowej, będę czekał

Isarin : Nie ma sprawy...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 458 - " Bóg Śmierci - Detrick "

Komentarze