6670 WŚ - Chapter 447
Chapter 447 - " Rendi vs Stilon "
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Stilon : Nie pozostanę ci dłużny !
Rendi : Hmm ?
(Stilon aktywuje również moc Dichyo i oczy Aizuden)
(*Rendi : Moje granice wytrzymałości psychicznej właśnie się skończyły, rozerwę tego Stilona i wszystkich, którzy będą mi wchodzić w drogę, wzmocnie się choćby nie wiem co, następnie będę Panem Wszechświata !)
Stilon : Mistrzu, nie pozostawiasz mi wyboru...
Rendi : Dawaj !
Stilon : Kha !
Rendi : Nie mam zamiaru się z tobą długo bawić !
Stilon : Tss
(Oboje rozpoczęli walką wręcz)
Rendi : Khh
Stilon : Co jest mistrzu? ja wciąż nie aktywowałem pełnej mocy
Rendi : Czyżby ?!
Stilon : Hehe
(Stilon uderza Rendiego w twarz, następnie teleportuje się za niego i obija całe jego ciało)
Rendi : Tss
Stilon : No co jest ?! walcz !
Rendi : Niech cię !
(Rendi odwraca się i próbuje kopnąć swojego ucznia, jednakże Stilon zatrzymał jego kopnięcie swoją ręką)
Rendi : Co takiego ?!
Stilon : Heh, mówiłem, że twoja moc jest niższa od mojej
Rendi : Nie waż się tak nawet mówić !!!
Stilon : Hmm ?
(Rendi uderzył Stilona w twarz, następnie wystrzelił czerwoną kulę mocy w jego ciało odpychając go na kilka metrów)
Stilon : Całkiem nieźle
(*Rendi : On się ze mną bawi ? ze mną ?!)
Stilon : Heh
(Rendi tym razem strzela całą serią czerwonych kul)
Stilon : Nie bądź śmieszny, chyba za bardzo tracisz panowanie nad sobą !
(Stilon wszystko wchłania do swych oczu)
Rendi : Aaaaaaaaaa !!!
Stilon : Hmm ?
Rendi : Aizuden Dakushi !!!
Stilon : Tss
(Aura Rendiego staje się bardziej mroczniejsza)
(*Stilon : Jego energia nagle zaczęła wzrastać, czuję to... czyżby jego gniew i depresja doprowadziły go do takiego stanu ?)
Rendi : Nie będzie pomiatał mną jakiś wyrzutek !
Stilon : Hmm ?
Rendi : Jestem elitarnym demonem wszechświata !!! nie pozwolę robić z siebie śmiecia !!!
Stilon : Tss
(Rendi teleportował się za Stilona i przyładował mu w plecy)
Stilon : Khh
Rendi : Pożałujesz, że ze mną zadarłeś !!!
Stilon : Nie gorączkuj się tak...
Rendi : Hmm ?
(*Stilon : Chyba trzeba będzie użyć magii, którą Ryuji we mnie zamontował, w ten sposób Rendi jakkolwiek by się nie wzmocnił, nie będzie wstanie mnie pokonać)
Stilon : Twój gniew i moc jedynie wzrosły, ale to wciąż za mało, tracisz na szybkości
Rendi : Będziesz prawił mi morały ?
Stilon : Stwierdzam, że jesteś zbyt pewny siebie przez swój gniew, a tak naprawdę nie jesteś wstanie nic zrobić
Rendi : Ty śmieciu !
(Rendi ponownie teleportował się do Stilona i chciał go trafić, jednakże tym razem Stilon wybił Rendiego samą aurą Dichyo)
Rendi : Hmm ? co jest ?
Stilon : Moja moc... jest znacznie większa od twojej !
(*Rendi : Jestem Książę Rendi, elitarny demon ! wnuk Boga Demonów... nie będzie niska kategoria życia ze mną konkurować ani prawić morałów)
Rendi : Przekonajmy się !
Stilon : Heh, jak sobie życzysz...
(Stilon wyciąga rękę przed siebie)
Rendi : Hmm ?
(Następnie aktywuje szarą barierę wokół swego ciała a ze swej dłoni strzela czerwoną falą mocy, którą Rendi unika)
Rendi : Co jest ?!
(Atak trafił w skałę, która zniknęła)
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=v6ziKuWe5BE&list=PL005BEEEE0438BD9B&index=130 )
Rendi : Hmm ?
Stilon : Ryuji zamontował we mnie wiele interesujących technik, stałem się cyborgiem...
Rendi : Co takiego ?!
Stilon : On ci tego nie powiedział, zresztą Ryuji wielokrotnie działał za twoimi plecami
Rendi : Hmm ?
Stilon : Tworzył badania na ludzkim organizmie, w tym przypadku na mnie... zrobił ze mnie cyborga, który ma być idealny, jednakże wciąż za mało, by tak stwierdzić... lecz z czasem...
Rendi : Tutaj zakończy się twój żywot !
Stilon : Wątpię...
Rendi : Tss
Stilon : To, co przed chwilą użyłem, to nic innego jak zmiana materii, ta skała, którą trafił mój promień sprawił, że ta skała zniknęła z powierzchni ziemi, przestała istnieć, jej cząsteczki molekularne się rozpadły, to samo za chwilę czeka ciebie !
Rendi : Chciałbyś !
Stilon : Twoja porażka jest już przesądzona...
(*Rendi : Pieprzony Ryuji... wiedziałem, że kombinował coś za moimi plecami)
Stilon : Jesteś słaby, tylko przez pewien okres czasu byłeś liderem demonów, gdyż Aylon miał ważniejsze zadanie od ciebie, Higura był w piekle a Ricon uwięziony pomiędzy wymiarami... więc musieli wybrać takie zero jak ty
Rendi : Khh
Stilon : A teraz sam widzisz, jaki bezużyteczny jesteś, wymiary zostały odblokowane a ciebie zostawili na bruku, jakie to przykre, nieprawdaż, mistrzu ?
Rendi : Dlaczego, ty...
Stilon : Haha, czyżby uczeń przerósł mistrza ?
Rendi : Kpisz sobie ze mnie ?!
Stilon : Możesz próbować do woli, jednakże nie jesteś wstanie mnie pokonać
Rendi : Khh
Stilon : A za jakiś czas, stanę się doskonałym cyborgiem z nieograniczoną mocą i zmiotę wszystkich w tym żałosnym wszechświecie
Rendi : Khh
Stilon : Możesz się wzmacniać ile chcesz, ale ty nawet nie będziesz wstanie konkurować ze swoim bratem, a co dopiero ze mną
Rendi : Zamknij się !
Stilon : Wrzuć na luz, nerwy w niczym ci nie pomogą, tylko przyspieszą twoją śmierć
Rendi : Mhm...
Stilon : Ale jeśli się mylę, to mi to udowodnij i zabij mnie, jeśli jesteś tylko wstanie to zrobić
Rendi : Kha !
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 448 - " Stracona Duma Rendiego "
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Stilon : Nie pozostanę ci dłużny !
Rendi : Hmm ?
(Stilon aktywuje również moc Dichyo i oczy Aizuden)
(*Rendi : Moje granice wytrzymałości psychicznej właśnie się skończyły, rozerwę tego Stilona i wszystkich, którzy będą mi wchodzić w drogę, wzmocnie się choćby nie wiem co, następnie będę Panem Wszechświata !)
Stilon : Mistrzu, nie pozostawiasz mi wyboru...
Rendi : Dawaj !
Stilon : Kha !
Rendi : Nie mam zamiaru się z tobą długo bawić !
Stilon : Tss
(Oboje rozpoczęli walką wręcz)
Rendi : Khh
Stilon : Co jest mistrzu? ja wciąż nie aktywowałem pełnej mocy
Rendi : Czyżby ?!
Stilon : Hehe
(Stilon uderza Rendiego w twarz, następnie teleportuje się za niego i obija całe jego ciało)
Rendi : Tss
Stilon : No co jest ?! walcz !
Rendi : Niech cię !
(Rendi odwraca się i próbuje kopnąć swojego ucznia, jednakże Stilon zatrzymał jego kopnięcie swoją ręką)
Rendi : Co takiego ?!
Stilon : Heh, mówiłem, że twoja moc jest niższa od mojej
Rendi : Nie waż się tak nawet mówić !!!
Stilon : Hmm ?
(Rendi uderzył Stilona w twarz, następnie wystrzelił czerwoną kulę mocy w jego ciało odpychając go na kilka metrów)
Stilon : Całkiem nieźle
(*Rendi : On się ze mną bawi ? ze mną ?!)
Stilon : Heh
(Rendi tym razem strzela całą serią czerwonych kul)
Stilon : Nie bądź śmieszny, chyba za bardzo tracisz panowanie nad sobą !
(Stilon wszystko wchłania do swych oczu)
Rendi : Aaaaaaaaaa !!!
Stilon : Hmm ?
Rendi : Aizuden Dakushi !!!
Stilon : Tss
(Aura Rendiego staje się bardziej mroczniejsza)
(*Stilon : Jego energia nagle zaczęła wzrastać, czuję to... czyżby jego gniew i depresja doprowadziły go do takiego stanu ?)
Rendi : Nie będzie pomiatał mną jakiś wyrzutek !
Stilon : Hmm ?
Rendi : Jestem elitarnym demonem wszechświata !!! nie pozwolę robić z siebie śmiecia !!!
Stilon : Tss
(Rendi teleportował się za Stilona i przyładował mu w plecy)
Stilon : Khh
Rendi : Pożałujesz, że ze mną zadarłeś !!!
Stilon : Nie gorączkuj się tak...
Rendi : Hmm ?
(*Stilon : Chyba trzeba będzie użyć magii, którą Ryuji we mnie zamontował, w ten sposób Rendi jakkolwiek by się nie wzmocnił, nie będzie wstanie mnie pokonać)
Stilon : Twój gniew i moc jedynie wzrosły, ale to wciąż za mało, tracisz na szybkości
Rendi : Będziesz prawił mi morały ?
Stilon : Stwierdzam, że jesteś zbyt pewny siebie przez swój gniew, a tak naprawdę nie jesteś wstanie nic zrobić
Rendi : Ty śmieciu !
(Rendi ponownie teleportował się do Stilona i chciał go trafić, jednakże tym razem Stilon wybił Rendiego samą aurą Dichyo)
Rendi : Hmm ? co jest ?
Stilon : Moja moc... jest znacznie większa od twojej !
(*Rendi : Jestem Książę Rendi, elitarny demon ! wnuk Boga Demonów... nie będzie niska kategoria życia ze mną konkurować ani prawić morałów)
Rendi : Przekonajmy się !
Stilon : Heh, jak sobie życzysz...
(Stilon wyciąga rękę przed siebie)
Rendi : Hmm ?
(Następnie aktywuje szarą barierę wokół swego ciała a ze swej dłoni strzela czerwoną falą mocy, którą Rendi unika)
Rendi : Co jest ?!
(Atak trafił w skałę, która zniknęła)
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=v6ziKuWe5BE&list=PL005BEEEE0438BD9B&index=130 )
Rendi : Hmm ?
Stilon : Ryuji zamontował we mnie wiele interesujących technik, stałem się cyborgiem...
Rendi : Co takiego ?!
Stilon : On ci tego nie powiedział, zresztą Ryuji wielokrotnie działał za twoimi plecami
Rendi : Hmm ?
Stilon : Tworzył badania na ludzkim organizmie, w tym przypadku na mnie... zrobił ze mnie cyborga, który ma być idealny, jednakże wciąż za mało, by tak stwierdzić... lecz z czasem...
Rendi : Tutaj zakończy się twój żywot !
Stilon : Wątpię...
Rendi : Tss
Stilon : To, co przed chwilą użyłem, to nic innego jak zmiana materii, ta skała, którą trafił mój promień sprawił, że ta skała zniknęła z powierzchni ziemi, przestała istnieć, jej cząsteczki molekularne się rozpadły, to samo za chwilę czeka ciebie !
Rendi : Chciałbyś !
Stilon : Twoja porażka jest już przesądzona...
(*Rendi : Pieprzony Ryuji... wiedziałem, że kombinował coś za moimi plecami)
Stilon : Jesteś słaby, tylko przez pewien okres czasu byłeś liderem demonów, gdyż Aylon miał ważniejsze zadanie od ciebie, Higura był w piekle a Ricon uwięziony pomiędzy wymiarami... więc musieli wybrać takie zero jak ty
Rendi : Khh
Stilon : A teraz sam widzisz, jaki bezużyteczny jesteś, wymiary zostały odblokowane a ciebie zostawili na bruku, jakie to przykre, nieprawdaż, mistrzu ?
Rendi : Dlaczego, ty...
Stilon : Haha, czyżby uczeń przerósł mistrza ?
Rendi : Kpisz sobie ze mnie ?!
Stilon : Możesz próbować do woli, jednakże nie jesteś wstanie mnie pokonać
Rendi : Khh
Stilon : A za jakiś czas, stanę się doskonałym cyborgiem z nieograniczoną mocą i zmiotę wszystkich w tym żałosnym wszechświecie
Rendi : Khh
Stilon : Możesz się wzmacniać ile chcesz, ale ty nawet nie będziesz wstanie konkurować ze swoim bratem, a co dopiero ze mną
Rendi : Zamknij się !
Stilon : Wrzuć na luz, nerwy w niczym ci nie pomogą, tylko przyspieszą twoją śmierć
Rendi : Mhm...
Stilon : Ale jeśli się mylę, to mi to udowodnij i zabij mnie, jeśli jesteś tylko wstanie to zrobić
Rendi : Kha !
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 448 - " Stracona Duma Rendiego "
Komentarze
Prześlij komentarz