6670 WŚ - Chapter 422
Chapter 422 - " Zażalenia Gero "
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=nfyePCU0f3o&list=PL005BEEEE0438BD9B&index=197 )
(Oczy Blendiego stają się ciemno-czerwone i świecą o wiele mocniej)
Gero : Hmm ?
(*Blendi : Co się dzieje ? czuję dziwny przypływ mocy...)
Gero : Skoro chcesz, pokażę ci moją maksymalną moc !
(*Blendi : Dlaczego nad jego głową widzę jakieś liczby ?! o co tu chodzi ?)
Gero : Szykuj się !
(*Blendi : Liczby się zmieniają... one rosną)
Gero : Aaaa !!!
(*Blendi : Co to jest ? czyżby moje oczy w jakiś sposób ewoluowały ?)
Gero : Kha !
Blendi : Hmm ?
Gero : Ninyoroi !!!
(Gero aktywuje zieloną zbroję Ninyoroi, która pokryta jest niebieskim konturem)
Gero : Aaaa !!!
(Skrzydła Gero odnawiają się, a jego rany lekko znikają jedna po drugiej)
(*Blendi : 41.000 i na tym stanęło... co to może znaczyć ?)
Gero : Gotowy ?!
(*Blendi : Hmm ? liczby zniknęły...)
Blendi : To twój max ?
Gero : Tak, a teraz...
Blendi : Ninyoroi !!!
(Gero teleportował się do Blendiego i chciałgo uderzyć, jednakże demon w porę aktywował swoją fioletową zbroję Ninyoroi, która zablokowała atak anioła)
Gero : Tss
Blendi : Hehe
(Obie zbroje Ninyoroi walczyły ze sobą, to samo tyczy się Gero i Blendiego, którzy ponownie toczyli walkę wręcz)
Gero : Nie przegram z tobą !
Blendi : Twoja siła niewiele się zmieniła, więc kiedy ja wszedłem w pełni mocy, ty musiałeś już używać z 90% i zrobiłeś to tak, bym się nie zorientował
Gero : Khh
Blendi : A to oznacza, że niewiele już zrobisz, więc mam nad tobą przewagę !
Gero : Chciałbyś !
Blendi : Haha ! to twój koniec, Gero !
Gero : Tss
(Gero odbija się w tył i spogląda na Blendiego)
Blendi : Rozejrzyj się wokoło
Gero : Hmm ?
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=9X-AJ__AVVk&index=200&list=PL005BEEEE0438BD9B )
Blendi : Ta planeta niedługo eksploduje...
(Gero rozgląda się wokoło, wszędzie widać wybuchy energii demonicznej, którzy niszczą miasta Qurell jak i ich mieszkańców wraz z wojownikami)
Blendi : Te silne wichury i wybuchy, to sprawka demonów, którzy terroryzują tą cholerną planetę, którą tak bardzo zawsze chroniliście
Gero : Khh
Blendi : Niewielu pozostało wojowników na tej planecie, niedługo to wszystko się już skończy
Gero : Nawet jeśli zginę, to zabieram cię ze sobą w zaświaty !
Blendi : Hmm ?!
Gero : Kha !
(Gero teleportuje się za Blendiego i chciał go uderzyć w plecy, jednakże Blendi swymi oczyma widział wszystkie ruchy anioła i bez problemu zatrzymał atak)
(*Blendi : Widzę go ! widzę doskonale jego ruchy, jakby w zwolnionym tempie, coś musiało się stać podczas naszej bitwy i moje oczy stały się mocniejsze... hehe, to lepiej niż oczekiwałem)
Blendi : Kha !
(Blendi uderzył z pięści w brzuch Gero)
Gero : Bhah !
Blendi : Czas to wreszcie zakończyć !
(Blendi przecina oba skrzydła swojemu wrogowi swym mieczem piekielnym)
Gero : Aaaaaaaa !!!
Blendi : Haha !
Gero : Jak ci się udało przejść na moją stronę Ninyoroi ?! ta zbroja nie powinna cię wpuścić z tym mieczem...
Blendi : Moja magia Sichyo blokuje przepływ twojej magii, to dlatego wcześniej strzelałem w ciebie czarnymi piorunami
Gero : Że co ?!
Blendi : Przyjmując na siebie te pioruny, mogę kontrolować twój przepływ magii, więc w tym wypadku blokowałem twoje połączenie z Ninyoroi i mogłem bez problemu cię zaatakować
Gero : Niech cię...
Blendi : To koniec !
(Blendi położył swoją dłoń na klatce piersiowej Gero i zdezaktywował jego Ninyoroi)
Gero : Aaaaaaaaa !!!
(Gero upadł na kolana)
(*Blendi : Te liczby nad jego głową spadły do 4.000, pewnie to jest siła bojowa, która wskazuje, kto jest na jakim poziomie mocy)
Gero : Gdyby Delira mnie wtedy posłuchała...
Blendi : Hmm ? Delira ?
Gero : Spośród 1000 szkolonych wojowników Kichyo, Delira wybrała małą garstkę, którą dodatkowo uczyła magii Fenixa
Blendi : Magii Fenixa ?
Gero : Mnie odrzuciła, gdyż stwierdziła, że jestem stwórcą magii ninja i bez magii fenixa i tak jestem bardzo silny...
Blendi : Hehe
Gero : Gdyby mnie jednak posłuchała, teraz leżałbyś martwy
Blendi : Nie użalaj się tak, Gero...
(Blendi przebił ciało Gero swym mieczem piekielnym)
Gero : Bhah !
Blendi : Byłeś bardzo pewny swego, jednakże nie doceniłeś mojej pełnej mocy, dlatego właśnie poniosłeś klęskę i zginiesz z moich rąk
Gero : Nie ja, to będą inni...
Blendi : Hmm ?
Gero : Nie martw się, może i Taigan zostanie ostatnim z uczonych, ale będą następcy Deliry, wybrani do nauki magii fenixa, a wtedy zginiesz ty i cała banda demonicznych ścierw...
Blendi : Jesteś niesamowity
Gero : Hmm ?!
Blendi : Żeby wciąż tak się wymądrzać nawet w obliczu własnej śmierci...
Gero : Khh
Blendi : Przepadnij !
(Blendi wyciąga swój miecz z ciała Gero a następnie dobija go silną czarną falą Sichyo, pozbywając się swego wroga)
Blendi : Jednego mniej...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 423 - " Oni Nie Żyją "
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=nfyePCU0f3o&list=PL005BEEEE0438BD9B&index=197 )
(Oczy Blendiego stają się ciemno-czerwone i świecą o wiele mocniej)
Gero : Hmm ?
(*Blendi : Co się dzieje ? czuję dziwny przypływ mocy...)
Gero : Skoro chcesz, pokażę ci moją maksymalną moc !
(*Blendi : Dlaczego nad jego głową widzę jakieś liczby ?! o co tu chodzi ?)
Gero : Szykuj się !
(*Blendi : Liczby się zmieniają... one rosną)
Gero : Aaaa !!!
(*Blendi : Co to jest ? czyżby moje oczy w jakiś sposób ewoluowały ?)
Gero : Kha !
Blendi : Hmm ?
Gero : Ninyoroi !!!
(Gero aktywuje zieloną zbroję Ninyoroi, która pokryta jest niebieskim konturem)
Gero : Aaaa !!!
(Skrzydła Gero odnawiają się, a jego rany lekko znikają jedna po drugiej)
(*Blendi : 41.000 i na tym stanęło... co to może znaczyć ?)
Gero : Gotowy ?!
(*Blendi : Hmm ? liczby zniknęły...)
Blendi : To twój max ?
Gero : Tak, a teraz...
Blendi : Ninyoroi !!!
(Gero teleportował się do Blendiego i chciałgo uderzyć, jednakże demon w porę aktywował swoją fioletową zbroję Ninyoroi, która zablokowała atak anioła)
Gero : Tss
Blendi : Hehe
(Obie zbroje Ninyoroi walczyły ze sobą, to samo tyczy się Gero i Blendiego, którzy ponownie toczyli walkę wręcz)
Gero : Nie przegram z tobą !
Blendi : Twoja siła niewiele się zmieniła, więc kiedy ja wszedłem w pełni mocy, ty musiałeś już używać z 90% i zrobiłeś to tak, bym się nie zorientował
Gero : Khh
Blendi : A to oznacza, że niewiele już zrobisz, więc mam nad tobą przewagę !
Gero : Chciałbyś !
Blendi : Haha ! to twój koniec, Gero !
Gero : Tss
(Gero odbija się w tył i spogląda na Blendiego)
Blendi : Rozejrzyj się wokoło
Gero : Hmm ?
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=9X-AJ__AVVk&index=200&list=PL005BEEEE0438BD9B )
Blendi : Ta planeta niedługo eksploduje...
(Gero rozgląda się wokoło, wszędzie widać wybuchy energii demonicznej, którzy niszczą miasta Qurell jak i ich mieszkańców wraz z wojownikami)
Blendi : Te silne wichury i wybuchy, to sprawka demonów, którzy terroryzują tą cholerną planetę, którą tak bardzo zawsze chroniliście
Gero : Khh
Blendi : Niewielu pozostało wojowników na tej planecie, niedługo to wszystko się już skończy
Gero : Nawet jeśli zginę, to zabieram cię ze sobą w zaświaty !
Blendi : Hmm ?!
Gero : Kha !
(Gero teleportuje się za Blendiego i chciał go uderzyć w plecy, jednakże Blendi swymi oczyma widział wszystkie ruchy anioła i bez problemu zatrzymał atak)
(*Blendi : Widzę go ! widzę doskonale jego ruchy, jakby w zwolnionym tempie, coś musiało się stać podczas naszej bitwy i moje oczy stały się mocniejsze... hehe, to lepiej niż oczekiwałem)
Blendi : Kha !
(Blendi uderzył z pięści w brzuch Gero)
Gero : Bhah !
Blendi : Czas to wreszcie zakończyć !
(Blendi przecina oba skrzydła swojemu wrogowi swym mieczem piekielnym)
Gero : Aaaaaaaa !!!
Blendi : Haha !
Gero : Jak ci się udało przejść na moją stronę Ninyoroi ?! ta zbroja nie powinna cię wpuścić z tym mieczem...
Blendi : Moja magia Sichyo blokuje przepływ twojej magii, to dlatego wcześniej strzelałem w ciebie czarnymi piorunami
Gero : Że co ?!
Blendi : Przyjmując na siebie te pioruny, mogę kontrolować twój przepływ magii, więc w tym wypadku blokowałem twoje połączenie z Ninyoroi i mogłem bez problemu cię zaatakować
Gero : Niech cię...
Blendi : To koniec !
(Blendi położył swoją dłoń na klatce piersiowej Gero i zdezaktywował jego Ninyoroi)
Gero : Aaaaaaaaa !!!
(Gero upadł na kolana)
(*Blendi : Te liczby nad jego głową spadły do 4.000, pewnie to jest siła bojowa, która wskazuje, kto jest na jakim poziomie mocy)
Gero : Gdyby Delira mnie wtedy posłuchała...
Blendi : Hmm ? Delira ?
Gero : Spośród 1000 szkolonych wojowników Kichyo, Delira wybrała małą garstkę, którą dodatkowo uczyła magii Fenixa
Blendi : Magii Fenixa ?
Gero : Mnie odrzuciła, gdyż stwierdziła, że jestem stwórcą magii ninja i bez magii fenixa i tak jestem bardzo silny...
Blendi : Hehe
Gero : Gdyby mnie jednak posłuchała, teraz leżałbyś martwy
Blendi : Nie użalaj się tak, Gero...
(Blendi przebił ciało Gero swym mieczem piekielnym)
Gero : Bhah !
Blendi : Byłeś bardzo pewny swego, jednakże nie doceniłeś mojej pełnej mocy, dlatego właśnie poniosłeś klęskę i zginiesz z moich rąk
Gero : Nie ja, to będą inni...
Blendi : Hmm ?
Gero : Nie martw się, może i Taigan zostanie ostatnim z uczonych, ale będą następcy Deliry, wybrani do nauki magii fenixa, a wtedy zginiesz ty i cała banda demonicznych ścierw...
Blendi : Jesteś niesamowity
Gero : Hmm ?!
Blendi : Żeby wciąż tak się wymądrzać nawet w obliczu własnej śmierci...
Gero : Khh
Blendi : Przepadnij !
(Blendi wyciąga swój miecz z ciała Gero a następnie dobija go silną czarną falą Sichyo, pozbywając się swego wroga)
Blendi : Jednego mniej...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 423 - " Oni Nie Żyją "
Komentarze
Prześlij komentarz