6670 WŚ - Chapter 429
Chapter 429 - " Indey vs Aylon "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Indey : Więc na tej planecie pozostaliśmy tylko we dwóch...
Aylon : Na to wygląda...
Indey : Chociaż przez moją magię i te kule Kichyo, zniszczyłem znaczną część pozostałych miast i ziem, więc można wywnioskować, że ta planeta niedługo przestanie istnieć
Aylon : Zgadza się, dla Qurell to będzie definitywny koniec...
Indey : Postaram się, aby to był również i dla ciebie koniec !
Aylon : Mhm...
Indey : Strach cię obleciał ?
Aylon : Nie, ale musisz wiedzieć, że będę walczył na maksa
Indey : Na to liczę !
(*Aylon : Gdy zbierał swoją energię, ta planeta zaczęła umierać, po jego atakach, deszcz, drzewa, miasta, niebo... wszystko jest inne, ta planeta po prostu umiera i za jakiś czas wybuchnie... jego siła jest wyjątkowo wysoka, nie mogę traktować luźno tej walki)
(*Indey : Mojej maksymalnej mocy pozostało jakieś 5 minut... następnie będę musiał coś wymyślić, moje ciało nie jest przystosowane do takiej ilości mocy, jaką aktualnie posiadam...)
Aylon : Daj mi minutę, a pokażę ci prawdziwy terror demona !
Indey : Proszę bardzo
Aylon : Kha !
(Aylon kumuluje w sobie mroczną moc)
(*Indey : Jego magia zaczyna diametralnie wzrastać)
Aylon : Jigoku no Akuma Gadian !!! (Demoniczny Strażnik Piekieł)
Indey : Hmm ?
Aylon : Magia Dichyo ! Magia Sichyo ! Magia Hichyo !!! Aktywacja !
Indey : Widzę, że naprawdę traktujesz to na poważnie...
Aylon : Eien Aizushi !!!
Indey : Hmm ?! Drugi poziom oczu śmierci ?
Aylon : Tak, to jest moc wiecznych oczu !
Indey : Tss
Aylon : Wybacz, że musiałeś tyle czekać
Indey : Nie ma sprawy...
Aylon : Jestem gotowy...
Indey : Rozpocznijmy więc !
Aylon : Owszem...
(Oboje pobiegli na siebie tak szybko, że nie było nawet widać ich ruchów, od razu rozpoczęli od walki wręcz)
Aylon : Khh
(*Aylon : Jego siła jest wyższa od mojej)
(Zderzenia ich mocy tworzyły silne sztormy i wybuchy powietrza jak i samej magii)
Indey : Kha !
(Co chwile zderzali ze sobą swe pięści i odskakiwali na bok, przemieszczali się po całej Planecie Qurell niszcząc pozostałe miasta i główną wieżę centrum dowodzenia, zderzenia ich magii były zbyt mocne)
Aylon : Kha !
(Aylon uderza Indeya w twarz)
Indey : Hmm ?
(Następnym razem, gdy Aylon próbował uderzyć Indeya, ten odepchnął go tęczową aurą, która otaczała jego ciało)
Aylon : Hmm ?
Indey : Przepadnij !
(Indey wystrzelił silny promień magii, który Aylon wchłonął do swych oczu)
Indey : Całkiem nieźle...
Aylon : Jesteś bardzo szybki, ale to wciąż za mało, by mnie pokonać...
Indey : Na razie cię sprawdzam, nie idę na całość
Aylon : Mogę powiedzieć dokładnie to samo...
(Oboje rzucają się na siebie)
Aylon : Kha !
Indey : Ninyoroi !!!
Aylon : Co ?!
(Indey obronił się swoim Ninyoroi)
(*Aylon : Jego ciało jest chronione przez te wszystkie aury, dodatkowo włączył Ninyoroi... naprawdę mogę nie mieć z nim żadnych szans...)
(Aylon wyciąga swój Miecz Piekielny)
Indey : Heh, naprawdę chcesz mnie zniszczyć za pomocą tego miecza ?
Aylon : Każdy sposób jest dobry
Indey : Ty tchórzliwy demonie !
Aylon : Hmm? ja? tchórzliwy ?!
Indey : Owszem
Aylon : Niech cię...
(Aylon chowa swój miecz i od razu leciał w stronę Indeya)
Indey : Hmm ?!
Aylon : Kha !
(Aylon położył swą dłoń na Ninyoroi Indeya i ją wygasił)
(*Indey : Wygasił moc mojej zbroi poprzez ten drugi poziom swych oczu ? interesujące)
Aylon : Za chwilę ci pokażę tchórzliwego demona !
Indey : Tss
(Aylon z krzykiem rozłożył ręce na boki, w tym samym czasie góry zsunęły się i zawaliły resztę miast)
Indey : Heh
Aylon : Pożałujesz tego !
Indey : Dawaj !
Aylon : Aaaaaaaaa !!!
(Aylon wyzwala z siebie jeszcze więcej mocy)
(*Indey : Jest godnym przeciwnikiem, bardzo silny z niego demon, plotki mówiły prawdę na jego temat, nic dziwnego, że sam jest wstanie zmasakrować całe planety i wybić wszystkich wojowników, to wyjątkowe bydle, które muszę zabić w cztery minuty, około tylu mi pozostało utrzymanie tego trybu)
Aylon : Tym razem, daj z siebie naprawdę wszystko ! chcę poczuć na sobie te moc !
Indey : Jak sobie życzysz !
(*Aylon : Zaatakuję go pełną mocą bez używania magii Hichyo, zobaczymy, jak wiele będę mógł zdziałać przeciwko jego prawdziwej i pełnej mocy...)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 430 - " Planeta Qurell Zniszczona "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Indey : Więc na tej planecie pozostaliśmy tylko we dwóch...
Aylon : Na to wygląda...
Indey : Chociaż przez moją magię i te kule Kichyo, zniszczyłem znaczną część pozostałych miast i ziem, więc można wywnioskować, że ta planeta niedługo przestanie istnieć
Aylon : Zgadza się, dla Qurell to będzie definitywny koniec...
Indey : Postaram się, aby to był również i dla ciebie koniec !
Aylon : Mhm...
Indey : Strach cię obleciał ?
Aylon : Nie, ale musisz wiedzieć, że będę walczył na maksa
Indey : Na to liczę !
(*Aylon : Gdy zbierał swoją energię, ta planeta zaczęła umierać, po jego atakach, deszcz, drzewa, miasta, niebo... wszystko jest inne, ta planeta po prostu umiera i za jakiś czas wybuchnie... jego siła jest wyjątkowo wysoka, nie mogę traktować luźno tej walki)
(*Indey : Mojej maksymalnej mocy pozostało jakieś 5 minut... następnie będę musiał coś wymyślić, moje ciało nie jest przystosowane do takiej ilości mocy, jaką aktualnie posiadam...)
Aylon : Daj mi minutę, a pokażę ci prawdziwy terror demona !
Indey : Proszę bardzo
Aylon : Kha !
(Aylon kumuluje w sobie mroczną moc)
(*Indey : Jego magia zaczyna diametralnie wzrastać)
Aylon : Jigoku no Akuma Gadian !!! (Demoniczny Strażnik Piekieł)
Indey : Hmm ?
Aylon : Magia Dichyo ! Magia Sichyo ! Magia Hichyo !!! Aktywacja !
Indey : Widzę, że naprawdę traktujesz to na poważnie...
Aylon : Eien Aizushi !!!
Indey : Hmm ?! Drugi poziom oczu śmierci ?
Aylon : Tak, to jest moc wiecznych oczu !
Indey : Tss
Aylon : Wybacz, że musiałeś tyle czekać
Indey : Nie ma sprawy...
Aylon : Jestem gotowy...
Indey : Rozpocznijmy więc !
Aylon : Owszem...
(Oboje pobiegli na siebie tak szybko, że nie było nawet widać ich ruchów, od razu rozpoczęli od walki wręcz)
Aylon : Khh
(*Aylon : Jego siła jest wyższa od mojej)
(Zderzenia ich mocy tworzyły silne sztormy i wybuchy powietrza jak i samej magii)
Indey : Kha !
(Co chwile zderzali ze sobą swe pięści i odskakiwali na bok, przemieszczali się po całej Planecie Qurell niszcząc pozostałe miasta i główną wieżę centrum dowodzenia, zderzenia ich magii były zbyt mocne)
Aylon : Kha !
(Aylon uderza Indeya w twarz)
Indey : Hmm ?
(Następnym razem, gdy Aylon próbował uderzyć Indeya, ten odepchnął go tęczową aurą, która otaczała jego ciało)
Aylon : Hmm ?
Indey : Przepadnij !
(Indey wystrzelił silny promień magii, który Aylon wchłonął do swych oczu)
Indey : Całkiem nieźle...
Aylon : Jesteś bardzo szybki, ale to wciąż za mało, by mnie pokonać...
Indey : Na razie cię sprawdzam, nie idę na całość
Aylon : Mogę powiedzieć dokładnie to samo...
(Oboje rzucają się na siebie)
Aylon : Kha !
Indey : Ninyoroi !!!
Aylon : Co ?!
(Indey obronił się swoim Ninyoroi)
(*Aylon : Jego ciało jest chronione przez te wszystkie aury, dodatkowo włączył Ninyoroi... naprawdę mogę nie mieć z nim żadnych szans...)
(Aylon wyciąga swój Miecz Piekielny)
Indey : Heh, naprawdę chcesz mnie zniszczyć za pomocą tego miecza ?
Aylon : Każdy sposób jest dobry
Indey : Ty tchórzliwy demonie !
Aylon : Hmm? ja? tchórzliwy ?!
Indey : Owszem
Aylon : Niech cię...
(Aylon chowa swój miecz i od razu leciał w stronę Indeya)
Indey : Hmm ?!
Aylon : Kha !
(Aylon położył swą dłoń na Ninyoroi Indeya i ją wygasił)
(*Indey : Wygasił moc mojej zbroi poprzez ten drugi poziom swych oczu ? interesujące)
Aylon : Za chwilę ci pokażę tchórzliwego demona !
Indey : Tss
(Aylon z krzykiem rozłożył ręce na boki, w tym samym czasie góry zsunęły się i zawaliły resztę miast)
Indey : Heh
Aylon : Pożałujesz tego !
Indey : Dawaj !
Aylon : Aaaaaaaaa !!!
(Aylon wyzwala z siebie jeszcze więcej mocy)
(*Indey : Jest godnym przeciwnikiem, bardzo silny z niego demon, plotki mówiły prawdę na jego temat, nic dziwnego, że sam jest wstanie zmasakrować całe planety i wybić wszystkich wojowników, to wyjątkowe bydle, które muszę zabić w cztery minuty, około tylu mi pozostało utrzymanie tego trybu)
Aylon : Tym razem, daj z siebie naprawdę wszystko ! chcę poczuć na sobie te moc !
Indey : Jak sobie życzysz !
(*Aylon : Zaatakuję go pełną mocą bez używania magii Hichyo, zobaczymy, jak wiele będę mógł zdziałać przeciwko jego prawdziwej i pełnej mocy...)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 430 - " Planeta Qurell Zniszczona "
Komentarze
Prześlij komentarz