6670 WŚ - Chapter 416
Chapter 416 - " Ofirius vs Malendi "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=ZKC7QHfsODQ )
Rendi : W takim razie zrównajcie tą planetę z ziemią
Ashiro : Hmm ? mamy ją zniszczyć ?
Rendi : Oczywiście, ja wracam na naszą planetę i poczekam tam na was wszystkich
Ashiro : Tak jest !
(Rendi bierze Veling ze sobą i odlatuje)
Ashiro : Nareszcie !
(Ashiro odlatuje w innym kierunku)
Ofirius : Mhm...
Malendi : Pokaż więc, na co cię stać !
Ofirius : Jak sobie życzysz !
Malendi : Hmm ?
(Ofirius aktywuje ogromną ilość mocy Kichyo)
Malendi : Heh...
Ofirius : Zniszczę cię !
Malendi : Sichyo !!!
(Przypomnienie wyglądu :
Ofirius - http://pokazywarka.pl/c694pr/
Malendi - http://pokazywarka.pl/u2g5nh/ )
(*Ofirius : Z Treydinem prowadziliśmy wiele notatek, wielu wojowników zdawało raporty na temat organizacji Rendiego, ale o tej Malendi niewiele udało nam się dowiedzieć, ciągle towarzyszyła Rendiemu i była łączniczką pośród demonów, jej umiejętności potrafiły skontaktować się z każdą osobą na każdej planecie, ale nie wiem jaka jest w boju)
(*Ofirius : Biorąc po uwagę fakt, że używa magii Sichyo, może być ciężko)
Malendi : Gotowy ?
Ofirius : Magia Aniołów !!!
Malendi : Hmm ?
Ofirius : Kha !
(Ofirius znalazł się od razu obok Malendi i huknął jej z pięści w twarz)
Malendi : Khh
Ofirius : Kha !
(Następna teleportacja i tym razem kopnął ją ze wszystkich sił w żebra)
Malendi : Nieźle...
Ofirius : Światło Niebios !!!
Malendi : Tarcza Sichyo !!!
(Malendi wytworzyła czarną tarczę przed siebie a niebieski blask nasilał się na jej tarczę i powoli ją kruszył)
Malendi : Khh
Ofirius : Nie jestem byle jakim wojownikiem !
Malendi : Kha !
(Malendi teleportowała się w powietrze, jej tarcza została zniszczona i nastąpił silny wybuch, gdy światło niebios uderzyło w ziemię)
Ofirius : Kha !
(Ofirius teleportował się do diablicy i rozpoczęli walkę wręcz)
Malendi : Aizuden !!!
Ofirius : Aizutengoku !!!
Malendi : Tss
Ofirius : Kha !
(Ofirius ponownie uderzył Malendi w twarz)
Malendi : Niezły jesteś...
Ofirius : Mhm... nie pozwolę wam niszczyć planety, która była budowana tyle czasu, która była nadzieją tylu wojowników !
Malendi : Gadaj zdrów, niedługo nic z niej nie pozostanie !
Ofirius : Kha !
(Nastąpiły silne zderzenia pięści, tworzące silne powietrzne wybuchy, wojownicy zderzali się raz za razem, wiatr był tak silny, że wyrywał drzewa z korzeniami i rozwalał pobliskie budynki)
Malendi : Czarne Pioruny !
Ofirius : Hm ?!
(Ofirius oberwał czarnymi piorunami)
Ofirius : Khh
Malendi : Haha haha !
Ofirius : To na nic !
(Niebieska aura Kichyo obroniła Ofiriusa od czarnych piorunów)
Malendi : Co takiego ?!
Ofirius : Potrzeba czegoś więcej, aby mnie zabić !
Malendi : Rozumiem...
Ofirius : Oprócz tego, że jestem wojownikiem, posiadam również nieprzeciętne umiejętności magiczne jako czarnoksiężnik !
Malendi : Hmm ?
Ofirius : Magia Gichyo !!!
(*Malendi : Zmieszał Kichyo z Gichyo... bierze tą walkę całkiem poważnie)
Ofirius : Szykuj się !
Malendi : Mhm...
Ofirius : Kha !
(Wszystkie kawałki budynków i drzew lecą w stronę Malendi)
Malendi : Nie rozśmieszaj mnie !
(Malendi tworzy czarne koło, które otacza jej ciało i rozwala wszystko, co w nią uderza)
Ofirius : Mhm...
Malendi : Moje umiejętności Sichyo nie są na niskim poziomie !
Ofirius : W takim razie, przyjmij to !
Malendi : Hmm ?!
(Ofirius teleportuje się przed Malendi i niebieską kulę, którą trzyma w dłoni, kieruje w brzuch diablicy)
Malendi : Co jest ?!
Ofirius : Niebiańska Kula !!!
Malendi : Hmm ?!
(Ofirius trafia diablicę, która odleciawszy na kilka metrów w tył, wybucha z każdą sekundą)
Ofirius : Mhm...
Malendi : Aaaaaaa !!!
Ofirius : Zdychaj !!!
(Ofirius łączy ze sobą dłonie, po chwili ostatni silny wybuch jego techniki, trafia bezpośrednio diablicę)
Ofirius : Mhm...
(Po chwili dym się ulatnia, dziewczyna lekko zakrwawiona, nie ma na sobie swojego płaszczu, obdarta biała koszulka i podarte czarne spodnie w tej chwili ma na sobie diablica)
Malendi : Pożałujesz tego !
Ofirius : Czekam !
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 417 - " Malendi vs Ofirius "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=ZKC7QHfsODQ )
Rendi : W takim razie zrównajcie tą planetę z ziemią
Ashiro : Hmm ? mamy ją zniszczyć ?
Rendi : Oczywiście, ja wracam na naszą planetę i poczekam tam na was wszystkich
Ashiro : Tak jest !
(Rendi bierze Veling ze sobą i odlatuje)
Ashiro : Nareszcie !
(Ashiro odlatuje w innym kierunku)
Ofirius : Mhm...
Malendi : Pokaż więc, na co cię stać !
Ofirius : Jak sobie życzysz !
Malendi : Hmm ?
(Ofirius aktywuje ogromną ilość mocy Kichyo)
Malendi : Heh...
Ofirius : Zniszczę cię !
Malendi : Sichyo !!!
(Przypomnienie wyglądu :
Ofirius - http://pokazywarka.pl/c694pr/
Malendi - http://pokazywarka.pl/u2g5nh/ )
(*Ofirius : Z Treydinem prowadziliśmy wiele notatek, wielu wojowników zdawało raporty na temat organizacji Rendiego, ale o tej Malendi niewiele udało nam się dowiedzieć, ciągle towarzyszyła Rendiemu i była łączniczką pośród demonów, jej umiejętności potrafiły skontaktować się z każdą osobą na każdej planecie, ale nie wiem jaka jest w boju)
(*Ofirius : Biorąc po uwagę fakt, że używa magii Sichyo, może być ciężko)
Malendi : Gotowy ?
Ofirius : Magia Aniołów !!!
Malendi : Hmm ?
Ofirius : Kha !
(Ofirius znalazł się od razu obok Malendi i huknął jej z pięści w twarz)
Malendi : Khh
Ofirius : Kha !
(Następna teleportacja i tym razem kopnął ją ze wszystkich sił w żebra)
Malendi : Nieźle...
Ofirius : Światło Niebios !!!
Malendi : Tarcza Sichyo !!!
(Malendi wytworzyła czarną tarczę przed siebie a niebieski blask nasilał się na jej tarczę i powoli ją kruszył)
Malendi : Khh
Ofirius : Nie jestem byle jakim wojownikiem !
Malendi : Kha !
(Malendi teleportowała się w powietrze, jej tarcza została zniszczona i nastąpił silny wybuch, gdy światło niebios uderzyło w ziemię)
Ofirius : Kha !
(Ofirius teleportował się do diablicy i rozpoczęli walkę wręcz)
Malendi : Aizuden !!!
Ofirius : Aizutengoku !!!
Malendi : Tss
Ofirius : Kha !
(Ofirius ponownie uderzył Malendi w twarz)
Malendi : Niezły jesteś...
Ofirius : Mhm... nie pozwolę wam niszczyć planety, która była budowana tyle czasu, która była nadzieją tylu wojowników !
Malendi : Gadaj zdrów, niedługo nic z niej nie pozostanie !
Ofirius : Kha !
(Nastąpiły silne zderzenia pięści, tworzące silne powietrzne wybuchy, wojownicy zderzali się raz za razem, wiatr był tak silny, że wyrywał drzewa z korzeniami i rozwalał pobliskie budynki)
Malendi : Czarne Pioruny !
Ofirius : Hm ?!
(Ofirius oberwał czarnymi piorunami)
Ofirius : Khh
Malendi : Haha haha !
Ofirius : To na nic !
(Niebieska aura Kichyo obroniła Ofiriusa od czarnych piorunów)
Malendi : Co takiego ?!
Ofirius : Potrzeba czegoś więcej, aby mnie zabić !
Malendi : Rozumiem...
Ofirius : Oprócz tego, że jestem wojownikiem, posiadam również nieprzeciętne umiejętności magiczne jako czarnoksiężnik !
Malendi : Hmm ?
Ofirius : Magia Gichyo !!!
(*Malendi : Zmieszał Kichyo z Gichyo... bierze tą walkę całkiem poważnie)
Ofirius : Szykuj się !
Malendi : Mhm...
Ofirius : Kha !
(Wszystkie kawałki budynków i drzew lecą w stronę Malendi)
Malendi : Nie rozśmieszaj mnie !
(Malendi tworzy czarne koło, które otacza jej ciało i rozwala wszystko, co w nią uderza)
Ofirius : Mhm...
Malendi : Moje umiejętności Sichyo nie są na niskim poziomie !
Ofirius : W takim razie, przyjmij to !
Malendi : Hmm ?!
(Ofirius teleportuje się przed Malendi i niebieską kulę, którą trzyma w dłoni, kieruje w brzuch diablicy)
Malendi : Co jest ?!
Ofirius : Niebiańska Kula !!!
Malendi : Hmm ?!
(Ofirius trafia diablicę, która odleciawszy na kilka metrów w tył, wybucha z każdą sekundą)
Ofirius : Mhm...
Malendi : Aaaaaaa !!!
Ofirius : Zdychaj !!!
(Ofirius łączy ze sobą dłonie, po chwili ostatni silny wybuch jego techniki, trafia bezpośrednio diablicę)
Ofirius : Mhm...
(Po chwili dym się ulatnia, dziewczyna lekko zakrwawiona, nie ma na sobie swojego płaszczu, obdarta biała koszulka i podarte czarne spodnie w tej chwili ma na sobie diablica)
Malendi : Pożałujesz tego !
Ofirius : Czekam !
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 417 - " Malendi vs Ofirius "
Komentarze
Prześlij komentarz