6670 WŚ - Chapter 430

Chapter 430 - " Planeta Qurell Zniszczona "

*Rozdział Specjalny

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=1-K4c-ueWuc&index=81&list=PL005BEEEE0438BD9B )

Indey : Tego mogłem się spodziewać po tobie, Aylon !

Aylon : Ghaaaaaa !!!

(*Indey : Dobrze, doprowadziłem go do wściekłości, teraz gdy postrada zmysły, nie będzie mógł skupić się na walce, jego celem będę tylko ja a to zaprowadzi mnie do zwycięstwa)

Aylon : Rozszarpie cię !

Indey : Hmm ?

(Aylon przywala Indeyowi w brzuch)

Indey : Bhah

Aylon : Doigrałeś się skurwysynu !!!

Indey : Hmm ?

(Aylon chwyta głowę Indeya i zniża jego ciało po czym uderza go z kolana w twarz)

Indey : Khhh

Aylon : Pożałujesz, że w ogóle się urodziłeś

(Aylon masakruje Indeya uderzając go bardzo silnymi ciosami raz za razem, po każdym uderzeniu przechodzi fala wiatru za Indeyem, która niszczy las i wyrywa drzewa)

(*Indey : Jak tak dalej pójdzie to będzie naprawdę nieciekawie.. jego ciosy są bardzo silne)

Aylon : Hmm ?

(Indey nabiera mięśni, kontur wokół niego zaczyna wirować)

Aylon : To ci i tak nic nie pomoże !

Indey : Hmm ?!

(Aylon trzyma Indeya za kołnierz i trzyma go w górze)

Indey : Zaraz to zakończę !

Aylon : Chyba sobie kpisz głupia larwo

(Indey łączy ze sobą nogi huśtając się w tył uderza Aylona w brzuch)

Aylon : Aaaa !!!

(Pod siłą ciosu, Aylon puszcza Indeya, który unosi się w powietrzu)

(*Indey : Jest o wiele lepszy niż sądziłem.. już rozumiem, dlaczego jest jednym elitarnych demonów...)

(*Aylon : Zrobię wszystko by go zniszczyć raz na zawsze, użyje nawet najpotężniejszych ataków jakie znam, by tego dokonać)

Indey : Co jest ? aż tak rozbolał cię brzuch, że zapomniałeś walczyć ? Wciąż tu jestem i ciekam na ciebie

Aylon : Nie jestem głupi.. mocno ode mnie oberwałeś ale to wciąż nie wszystko na co mnie stać

Indey : Haha haha haha no mam nadzieję, bo chyba tych słabych ciosów nie uznajesz za ataki

Aylon : Drwij sobie do woli, ale również jestem geniuszem walki, nie jesteś wstanie mnie na tyle rozzłościć, bym popełnił jakiś głupi błąd

(*Indey : Więc jednak...)

Aylon : Szykuj się !

(Planeta Qurell coraz częściej dostaje silnych wstrząsów)

(*Indey : Jego ciosy mocno mnie poraniły)

Aylon : Hehe...

Indey : Kha !

(Indey wystawia palec wskazujący przed siebie i strzela niebieskim laserem Kichyo)

Aylon : Hmm ?

(Aylon teleportuje się ciągle na boli unikając promieniowania)

(*Indey : Niemożliwe.. mój laser zawsze jest bezbłędny.. moi wrogowie zawsze dostawali w serca, co się dzieje ?)

(Na całej planecie przez moc tej dwójki, zaczęły wybuchać wulkany, które niszczyły pozostałości z Planety Qurell, pioruny z chmur również strzelały jak szalone)

Aylon : Za tobą !

Indey : Hmm ?

(Indey odwraca się a Aylon z wielkim zamachem huknął Indeyowi w twarz, nasz bohater obracając się ciągle, spadł na ziemię z wielkim hukiem)

Indey : Khhh

Aylon : Kha !

(Aylon wystrzelił czarną falę Sichyo w Indeya)

(*Indey : Też korzystam z magii Sichyo !)

Indey : Kurohomura !!! (Czarny Płomień)

Aylon : Hmm ?!

(Płomień Indeya trafił falę jaką wystrzelił Aylon)

Aylon : Co jest ?

(Oba ataki nagle zniknęły)

Indey : Świetnie !

(*Aylon : Dysponuje technikami Sichyo na tak wysokim poziomie ? w każdym razie i tak go dopadnę bez względu na wszystko)

(*Indey : Jego moc zaczyna wzrastać)

Aylon : Zabiję cię ! Słyszysz ? Zabiję !

Indey : No to dawaj !

(Ciało Aylona zmienia się w silnie zbudowane mięśnie, jego klata jest niesamowicie widoczna, włosy lekko falują a moc drastycznie wzrasta)

Indey : Hmm ?

(Aylon ponownie wyciągnął swój Miecz Piekielny)

Indey : Co to ma znaczyć ?

Aylon : Nie tylko mój wygląd uległ zmianie, lecz moja moc ! jestem niepokonany !

Indey : Tsss

Aylon : Przekonasz się na własnej skórze !

Indey : Też mam dla ciebie niespodziankę !

Aylon : Hmm ?

Indey : Aaaaaaaaaaa !!!

(*Aylon : Jego oczy.. otacza czarny kontur, jakby był niewyspany ? nieee, to oczy, które chcą zemsty, które zmieniły jego charakter.. jak mówił z początku zawsze był spokojny i opanowany, ale teraz to prawdziwy mściciel który nie uchowa się przed niczym.. to zupełnie inny człowiek jakiego ktokolwiek zna..)

(Indey wyciągnął Miecz Niebios)

Aylon : Co jest ?!

Indey : Nigdy się nie chwaliłem, że posiadam taki miecz, ale jeśli ta walka ma być poważna...

Aylon : Khh

(Miecze zderzyły się)

Aylon : Ognista Kula !

(Indey teleportował się w bok, wszystkie drzewa na ziemi zaczęły się palić, niebo stało się pomarańczowe a wojownicy lądowali powoli na ziemi)

Aylon : Kha !

Indey : Nie tym razem !

(Indey blokuje cios mieczem)

Aylon : Hmm ?

Indey : Kha !

(Aylon odbija Indeya w tył siłą wiatru)

(*Indey : Jest naprawdę bardzo silny)

Aylon : Kop Lwa !

Indey : Hmm ?

(Aylon wyskakuje w powietrze i uderza piętą Indeya w głowę, Wojownik Seq uderza w ziemią tworząc dziurę)

Indey : Khhh

Aylon : Ha !

(Aylon chciał dobić naszego bohatera swym mieczem, lecz Indeya uratowały jego kolory aury, aktywując moc Hichyo, Miecz Piekielny przeszedł tylko przez ciało Indeya)

Aylon : Upiekło ci się..

(Indey użył magii Gichyo i zmusił korzenie, by wyrzuciły Miecz Aylona gdzieś na ziemię z dala od pola walki)

Aylon : Zaraz przestaniesz się podnosić !

Indey : Hmm ?

(Aylon otwora buzię i strzela z niej czerwonym promieniem, Indey odleciał w tył uderzając i łamiąc cztery drzewa)

Indey : Khhh

Aylon : No co jest ? gdzie ten słynny i legendarny Indey Seq, który jest Bogiem Wszelakiej Magii, twórcą magii ninja i ten słynny wojownik Sichyo, o którym tyle razy słyszałem ?

(*Indey : Gdybym naprawdę mógł używać pełni mocy... niech to szlag, pieprzony Ashtor !!!)

(Soundtrack : https://www.youtube.com/watch?v=EbX7jrTYpTk&index=114&list=PL005BEEEE0438BD9B )

Indey : Rozgrzewa się

(Indey mówi to wstając i plując krwią)

Aylon : Przestań ze mnie żartować !

(Indey uniósł się w powietrze kiedy Aylon z ogromną prędkością leciał mu przywalić)

Indey : Hmm ?

(Aylon trafił w drzewo, fala wiatru przeszła przez las niszcząc kolejne drzewa)

(*Indey : Skąd on czerpie tyle energii ?)

(Powoli dwie aury Indeya wygasają)

(*Indey : Tracę energię ? naprawdę muszę zacząć działać, w przeciwnym razie zginę)

Aylon : No co jest ?!

(Aylon uniósł się w powietrze i spogląda na Indeya)

Indey : Tokushu Bōru Ichizoku !!!

(Indey strzela specjalną kulą Sichyo)

Aylon : Khhh

(Aylon wystawił ręce przed siebie i chciał odbić kulę, niestety nie udało się i kula wybuchła powodując, że Aylon spadł na ziemię)

(*Aylon : Nawet z drugim poziomem swych oczu, nie mogłem tego zaabsorbować ?!)

(Aylon wstaje i podnosi rękę do góry)

Indey : Przyjmij jeszcze to !

Aylon : Hmm ?

(Indey ponownie strzela silną czarną falą magii)

Aylon : Khh !

(Tym razem Aylon wchłonął cały atak do swych oczu)

Indey : Hmm ?

(Planeta Qurell mocno się trzęsie, wulkany wybuchają coraz szybciej i efektywniej, strzały błyskawic podpalają wszystko, co pozostało na planecie)

(*Indey : I pomyśleć, że to była taka piękna planeta...)

Aylon : Ta planeta wybuchnie za nie więcej, niż 2 minuty

Indey : Widzę...

Aylon : Indey'u Seq

Indey : Hmm ?

Aylon : Za twą waleczność i siłę, pozwolę ci żyć i opuścić tą planetę z nadzieją, że niedługo ponownie staniemy do walki

Indey : Co takiego ?!

Aylon : Nie ma sensu tego kontynuować tutaj, ta planeta się rozpada, nie wiadomo, gdzie nas też przeniesie, musimy się stąd ewakuować przed wybuchem... byłeś bardzo silny i pokazałeś klasę, dlatego chcę z tobą zmierzyć się raz jeszcze...

Indey : Rozumiem, nie spodziewałem się, że pomimo mojej mocy, będziesz wstanie walczyć ze mną na równi, jednak plotki na twój temat były prawdziwe... Aylon Shidura ! jesteś prawdziwym elitarnym demonem i bardzo silnym przeciwnikiem

Aylon : Heh, i wzajemnie...

(Aylon chwyta swój miecz i teleportuje się pod portal, przez który następnie przechodzi, Indey dezaktywuje swoje wszystkie tryby i tak samo teleportując się pod portal, ucieka na przypadkową planetę)

(Po przejściu Indeya, minęło 10 sekund i Planeta Qurell wybuchła...)

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 431 - " Zwycięstwo "

Koniec Sagi - 11. Qurell (Chapter 401-430)

Komentarze