6670 WŚ - Chapter 234
Chapter 234 - " Osarin vs Zaybus "
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zaybus : To był twój największy życiowy błąd, wyzywając mnie na pojedynek
Osarin : Zaraz się przekonam
Zaybus : Bądź pewien, że zdechniesz !
Osarin : Czyżby ?!
Zaybus : Demony, gonić te kobiety
Demon : Tak jest !
(Kilkanaście demonów wbiegło do portalu, Osarin i Zaybus pozostali sami)
Zaybus : zapraszam trochę w głąb miasta, żebyśmy portalu nie zniszczyli
Osarin : Jak sobie życzysz
(Oboje pobiegli w stronę zniszczonego miasta)
Zaybus : Gotowy ?
Osarin : Owszem
(Osarin teleportuje się, jest w powietrzu zakręcony bokiem, i wiruje w koło swój miecz, tworząc rany na ciele Zaybusa)
Zaybus : Yghh...
Osarin : To nie koniec !
(Ponowna teleportacja, tym razem stoi obok Zaybusa, i odcina mu lewą rękę)
Zaybus : Ty skurwysynie !!!
(Osarin oddala się od przeciwnika, i strzela z miecza 3 fioletowymi atakami w stronę Zaybusa machając mieczem niczym samuraj na lewo i prawo)
Zaybus : Ghaaaaa !!!
Osarin : Hahaha, sam chciałeś walczyć na miecze, to masz.
Zaybus : Hehehehe.
Osarin : Hmm ?
Zaybus : Owszem, chciałem.. i dalej chcę.
Osarin : Heh, nie brak ci odwagi.
(Po chwili momentalnie Zaybus regeneruje swoje ciało, a jego ręka odrasta)
Osarin : Co takiego ?!
(Zaybus atakuje swoim mieczem, po chwili walka toczy się tylko na ostrza, z których lecą iskry)
(*Osarin : Stał się silniejszy.. czyżby czerpał ode mnie energię ? albo czym mocniejsze ciosy, tym silniejszy się staje ? tylko takie na razie widzę rozwiązanie..)
Zaybus : Tutaj !!!
Osarin : O nie !
(Zaybus bierze zamach, i uderza w miecz Osarina, fala mocy była taka duża, że odbiło go do tyłu)
(*Osarin : Szlag !)
Zaybus : Giń !!!
(Przed ostatecznym ciosem Zaybusa, Osarin teleportuje się)
Osarin : Hmm.. całkiem nieźle..
Zaybus : Doprawdy ? w takim razie, co powiesz na to ?
Osarin : Hmm ?
(Zaybus teleportuje się za Osarina i próbuje wbić miecz w jego serce)
Osarin : Szlag !
(Osarin w ostatnim momencie wybija się wysoko w powietrze, przeskakując swojego wroga)
(*Osarin : To chyba ja go nie doceniłem...)
Zaybus : No co jest ?
Osarin : Spokojnie... dopiero się rozgrzewam
Zaybus : Mogę powiedzieć to samo !
Osarin : Hmm ?
Zaybus : Magia Dichyo !!!
(Zaybus aktywuje czerwoną aurę)
Osarin : Więc to tak...
Zaybus : Mowę ci odjęło ?
Osarin : Nic podobnego...
Zaybus : Hmm ?
(Oczy Osarina w cieniu czarnej mocy, stały się zielone, głodne krwi i śmierci, jego prawa ręka otoczona była czerwonym kolorem, która skupiała się tylko na tej części ciała, jego mięśnie nabrały większej masy a on sam był bardziej pewny siebie)
Zaybus : Co jest ?! Jesteś demonem ?!
Osarin : Nic z tych rzeczy
Zaybus : Twoja ręka...
Osarin : Styl Ninja ! Poziom Drugi !!!
Zaybus : Khh
Osarin : Wiem...
Zaybus : To kolor demonów !
Osarin : Widocznie mam coś w sobie z demonów
Zaybus : Przestań sobie kpić !
Osarin : Strach cię obleciał ?
Zaybus : Chciałbyś...
(*Osarin : Czuję coś dziwnego w swoim ciele... taki silny przypływ mocy, to uczucie jest wspaniałe)
Zaybus : Zobaczmy, co tam ciekawego potrafisz !
Osarin : Z przyjemnością !
(Zaybus stoi trochę poddenerwowany)
Osarin : Ruszam !
Zaybus : Tss
(Oboje ruszyli na siebie z pełną mocą)
Zaybus : Jesteś mój !
(Ich miecze zderzyły się ze sobą, oboje nacierali na siebie)
Zaybus : Khhh
Osarin : Moja moc jak widać, jest teraz równa twojej
Zaybus : Niemożliwe, mam aktywowaną moc Dichyo ! To niezwyciężona magia demonów !
Osarin : Ja posiadam bardzo rzadką magię i może prawdą jest, że ten gatunek wymiera, ale to dlatego, że jest tylko kilku wyjątkowych ninja takich jak ja !!!
(Z pleców Osarina wyskoczył jego klon również z mieczem, który wbił go w serce demona)
Zaybus : Aaaaaa !!!
Osarin : To twój koniec !
Zaybus : Nieee !!!
(Klon zniknął a Osarin przeciął demonowi głowę)
Osarin : Tfu !
(Ciało Zaybusa upadło na ziemię)
Osarin : I to by było na tyle...
(Osarin chowa swój miecz i sztylet, lecz jego ręka wciąż otoczona jest czerwoną aurą)
Osarin : Nie wiem dlaczego, ale ciągle czuje się silniejszy...
(Osarin pobiegł do portalu)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 235 - " Dobra Robota, Moje Ninja "
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zaybus : To był twój największy życiowy błąd, wyzywając mnie na pojedynek
Osarin : Zaraz się przekonam
Zaybus : Bądź pewien, że zdechniesz !
Osarin : Czyżby ?!
Zaybus : Demony, gonić te kobiety
Demon : Tak jest !
(Kilkanaście demonów wbiegło do portalu, Osarin i Zaybus pozostali sami)
Zaybus : zapraszam trochę w głąb miasta, żebyśmy portalu nie zniszczyli
Osarin : Jak sobie życzysz
(Oboje pobiegli w stronę zniszczonego miasta)
Zaybus : Gotowy ?
Osarin : Owszem
(Osarin teleportuje się, jest w powietrzu zakręcony bokiem, i wiruje w koło swój miecz, tworząc rany na ciele Zaybusa)
Zaybus : Yghh...
Osarin : To nie koniec !
(Ponowna teleportacja, tym razem stoi obok Zaybusa, i odcina mu lewą rękę)
Zaybus : Ty skurwysynie !!!
(Osarin oddala się od przeciwnika, i strzela z miecza 3 fioletowymi atakami w stronę Zaybusa machając mieczem niczym samuraj na lewo i prawo)
Zaybus : Ghaaaaa !!!
Osarin : Hahaha, sam chciałeś walczyć na miecze, to masz.
Zaybus : Hehehehe.
Osarin : Hmm ?
Zaybus : Owszem, chciałem.. i dalej chcę.
Osarin : Heh, nie brak ci odwagi.
(Po chwili momentalnie Zaybus regeneruje swoje ciało, a jego ręka odrasta)
Osarin : Co takiego ?!
(Zaybus atakuje swoim mieczem, po chwili walka toczy się tylko na ostrza, z których lecą iskry)
(*Osarin : Stał się silniejszy.. czyżby czerpał ode mnie energię ? albo czym mocniejsze ciosy, tym silniejszy się staje ? tylko takie na razie widzę rozwiązanie..)
Zaybus : Tutaj !!!
Osarin : O nie !
(Zaybus bierze zamach, i uderza w miecz Osarina, fala mocy była taka duża, że odbiło go do tyłu)
(*Osarin : Szlag !)
Zaybus : Giń !!!
(Przed ostatecznym ciosem Zaybusa, Osarin teleportuje się)
Osarin : Hmm.. całkiem nieźle..
Zaybus : Doprawdy ? w takim razie, co powiesz na to ?
Osarin : Hmm ?
(Zaybus teleportuje się za Osarina i próbuje wbić miecz w jego serce)
Osarin : Szlag !
(Osarin w ostatnim momencie wybija się wysoko w powietrze, przeskakując swojego wroga)
(*Osarin : To chyba ja go nie doceniłem...)
Zaybus : No co jest ?
Osarin : Spokojnie... dopiero się rozgrzewam
Zaybus : Mogę powiedzieć to samo !
Osarin : Hmm ?
Zaybus : Magia Dichyo !!!
(Zaybus aktywuje czerwoną aurę)
Osarin : Więc to tak...
Zaybus : Mowę ci odjęło ?
Osarin : Nic podobnego...
Zaybus : Hmm ?
(Oczy Osarina w cieniu czarnej mocy, stały się zielone, głodne krwi i śmierci, jego prawa ręka otoczona była czerwonym kolorem, która skupiała się tylko na tej części ciała, jego mięśnie nabrały większej masy a on sam był bardziej pewny siebie)
Zaybus : Co jest ?! Jesteś demonem ?!
Osarin : Nic z tych rzeczy
Zaybus : Twoja ręka...
Osarin : Styl Ninja ! Poziom Drugi !!!
Zaybus : Khh
Osarin : Wiem...
Zaybus : To kolor demonów !
Osarin : Widocznie mam coś w sobie z demonów
Zaybus : Przestań sobie kpić !
Osarin : Strach cię obleciał ?
Zaybus : Chciałbyś...
(*Osarin : Czuję coś dziwnego w swoim ciele... taki silny przypływ mocy, to uczucie jest wspaniałe)
Zaybus : Zobaczmy, co tam ciekawego potrafisz !
Osarin : Z przyjemnością !
(Zaybus stoi trochę poddenerwowany)
Osarin : Ruszam !
Zaybus : Tss
(Oboje ruszyli na siebie z pełną mocą)
Zaybus : Jesteś mój !
(Ich miecze zderzyły się ze sobą, oboje nacierali na siebie)
Zaybus : Khhh
Osarin : Moja moc jak widać, jest teraz równa twojej
Zaybus : Niemożliwe, mam aktywowaną moc Dichyo ! To niezwyciężona magia demonów !
Osarin : Ja posiadam bardzo rzadką magię i może prawdą jest, że ten gatunek wymiera, ale to dlatego, że jest tylko kilku wyjątkowych ninja takich jak ja !!!
(Z pleców Osarina wyskoczył jego klon również z mieczem, który wbił go w serce demona)
Zaybus : Aaaaaa !!!
Osarin : To twój koniec !
Zaybus : Nieee !!!
(Klon zniknął a Osarin przeciął demonowi głowę)
Osarin : Tfu !
(Ciało Zaybusa upadło na ziemię)
Osarin : I to by było na tyle...
(Osarin chowa swój miecz i sztylet, lecz jego ręka wciąż otoczona jest czerwoną aurą)
Osarin : Nie wiem dlaczego, ale ciągle czuje się silniejszy...
(Osarin pobiegł do portalu)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 235 - " Dobra Robota, Moje Ninja "
Komentarze
Prześlij komentarz