6670 WŚ - Chapter 217

Chapter 217 - " Raport Taigana "

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(Oboje wchodzą do gabinetu Treydina i siadają przy stole)

Treydin : Powiedź mi więc, jak przeżyłeś ?

Taigan : Tą masakrę na Berfigo ?

Treydin : Dokładnie, byłeś przecież kapitanem tamtych oddziałów

Taigan : Zanim to się stało, zostałem poproszony przez Księcia Weruxa, abym wyruszył na misję na statku

Treydin : Statku ?

Taigan : Przemierzałem wśród wód i oceanów, walczyłem z galaktycznymi piratami, miałem trzyosobowy oddział, w tym córkę Weruxa

Treydin : Werux miał córkę ?!

Taigan : Tak, sam mi to mówił, przysiągłem mu, że będę ją chronił za cenę własnego życia...

Treydin : Mhm...

Taigan : Mieliśmy dostarczyć list o spotkaniu strażników na Wyspie Rykera, tam znajdowała się Księżna Delira, misja się powiodła, powróciliśmy następnie do Weruxa, lecz został on zaatakowany przez Oddział Rendiego, a później przez niego samego

Treydin : Jak udało wam się uciec ?

Taigan : Już wtedy pozostałem tylko ja i Amirra, Werux teleportował nas na swoją planetę a sam walczył z Rendim

Treydin : Amirra ? to córka Weruxa ?

Taigan : Zgadza się...

Treydin : Co było dalej ?

Taigan : Jakiś dziwny gadający kot próbował wydostać się z planety, później okazało się, że miał w sobie Veling... Amirra niechcący go przejęła i odnalazła portal, więc uciekliśmy na Berfigo

Treydin : Chcesz mi powiedzieć, że Veling Weruxa miał trafić do kogoś innego i ten kot miał go dostarczyć ?

Taigan : Tak, według naszych ustaleń, miał to być Minoru, uczeń Weruxa... ale do dziś nie mamy pewności, Amirra stała się strażniczką Velingu...

Treydin : Mhm...

Taigan : Ja byłem i tak bardzo ranny po walce ze Stilonem, prawą ręką Rendiego na wyspach... Amirra opiekowała się mną na Berfigo, wtedy wyczuwa mnóstwo demonów

Treydin : Jak wyczuła ?

Taigan : Nauczyłem ją podstaw magii Kichyo, więc mogła je zlokalizować, ja to następnie potwierdziłem, nie mogłem walczyć z moimi ranami, więc uciekliśmy bunkrem, pod ziemią do innej planety, tam już byłem leczony przez lekarzy

Treydin : Rozumiem

Taigan : Na Berfigo zginęło wiele moich ludzi, straciłem cały oddział przez to wasze spotkanie strażników

Treydin : Wiem, straciłeś nie tylko ty najlepszych ludzi, lecz Qurell ich straciło, demony stadami wchodziły do mieszkań i mordowali po dwóch, trzech wojowników

Taigan : Mój oddział był bez szans na obronę...

Treydin : Szanse miał, był świetnie wyszkolony, sami wojownicy Kichyo, jednakże dużo silnych demonów zaatakowało tą planetę

Taigan : Hmm ?

Treydin : Rendi nie jest idiotą, wiedział, że Berfigo ciągle się broni silnymi wojownikami, stałeś się sławny wśród demonów... twój oddział w większości mordowali Saigor i Synteko... bardzo niebezpieczne demony, do tego Ashiro i Minero

Taigan : Ashiro i Minero... najlepsza dwuosobowa drużyna demonów...

Treydin : Zgadza się, dlatego przepraszam, Werux organizował to spotkanie, ja nie wybrałbym takiego miejsca

Taigan : Prędzej czy później, i tak by nas zaatakowali w takiej ilości

Treydin : Możliwe...

Taigan : Więc 1000 świetnie wyszkolonych wojowników Qurell to już teraz tylko mit, skoro zostało nas tylko 42 osoby

Treydin : To wciąż dużo, nie tak samo, ale to dużo

Taigan : Mhm...

Treydin : Muszę zapytać wprost...

Taigan : Tak ?

Treydin : Czy Werux mówił ci coś więcej na temat spotkania strażników, gdyby zginął, albo gdyby do niego nie doszło ? jakieś szczegóły na temat tego, co chciał powiedzieć ? bo jak wiesz, jego na spotkaniu nie było

Taigan : Nic nie wiem, po prostu chciał, bym chronił i nauczał Amirrę

Treydin : Mhm... rozumiem

Taigan : Kiedy wyzdrowiałem, ubzdurałem sobie, że pójdziemy na misję po Kamień Wskrzeszenia, mój informator dowiedział się, że jest on na Planecie Giyusi, miała go w swoim gabinecie Neymi...

Treydin : Zrobiliście to sami ?

Taigan : Mały trzyosobowy oddział, lecz Krector zginął, ja się wycofałem

Treydin : A co z Amirrą ?

Taigan : Bardzo polubił ją Jemiro, pokrzyżowało to wiele planów, lecz koniec końców, znalazła się do transportu do nowego więzienia demonów

Treydin : Mhm...

Taigan : Jest jeszcze jedna ważna rzecz...

Treydin : Tak ?

Taigan : Amirra straciła Veling...

Treydin : Jak to ?

Taigan : W oddziale był jeszcze z nami ten gadający kot... zginął również, na tej planecie pojawił się również Tetsu, widziałem to za pomocą magii Kichyo, wyglądało to tak, jakby był wstanie wyciągnąć z jego organizmu ten Veling... następnie ten kot zmarł... Amirra również wyglądała, jakby umierała, lecz tylko zemdlała

Treydin : Wyciągnął z niego Veling bez zabijania Amirry ?

Taigan : Zgadza się, też nie wiem jak to zrobił, szczególnie nie mam pojęcia, skąd wiedział, że ten kot ma w sobie Veling... to było niemożliwe, nie mieliśmy z nim wcześniej żadnego kontaktu

Treydin : To by wyjaśniało zniknięcie Velingu Deliry

Taigan : Hmm ?

Treydin : Medalion Deliry wygasł, co oznacza jej śmierć, lecz jej Veling nie trafił do mnie... jeśli połączyć te dwa fakty...

Taigan : Tetsu ma dwa Velingi

Treydin : Po co to robi ? on zdradził Rendiego, podobno demony mają na niego wyrok śmierci

Taigan : Może sam chce być strażnikiem wszystkich

Treydin : Nie wiem co on kombinuje, ale trzeba go odszukać i zabić a następnie odzyskać Velingi i znaleźć nowych strażników

Taigan : Wiem...

Treydin : Wydam takie polecenie

Taigan : Chciałbym prosić o atak na więzienie demonów w celu odbicia Amiry

Treydin : To nie ma sensu, odmawiam

Taigan : Ale... to córka Weruxa, złożyłem mu przysięgę

Treydin : Nie jest nam potrzebna, skoro nie ma już Velingu, nie będę tracił ludzi w tym celu

Taigan : No ale... to bardzo dla mnie ważne...

Treydin : Ciężko nam było zaatakować i odbić więźniów z więzienia na Planecie Demonów, które trwało kilka lat, jak mam zaatakować nowe więzienie, które jest lepiej strzeżone, ma lepsze bariery i nic o tym więzieniu nie wiem ? nie mamy żadnych planów działania, rysunku, rozpisu barier ani demonów

Taigan : Rozumiem...

Treydin : Też zauważyłem, że Rendi coś kombinuje, rozbudowuje planety, wygląda na to, że tworzy trzy centra dowodzenia i to takie bardzo duże, Planeta Giyusi będzie jedną z nich...

Taigan : Tworzy tam bariery ?

Treydin : Nie wiem, ale ciągle się rozwija, odkąd ma wolną rękę nadaną przez Higurę

Taigan : Jest jeszcze jedna sprawa...

Treydin : Tak ?

Taigan : Na Planecie Giyusi w pewnym zamku trzymają Boga Życzeń - Setyra

Treydin : Jak to ?

Taigan : Ten kot mi to powiedział... to sprawdzona informacja

Treydin : Mhm...

Taigan : W dodatku Kamień Wskrzeszenia... proszę dać mi zaufanych silnych ludzi, aby przeprowadzić akcję bojową, znam teren, położenie demonów i miejsce kamienia... coś z pewnością się zmieniło od naszej nieudanej misji, lecz jeśli dostanę odpowiednich ludzi, taka szansa drugi raz się nie przydarzy... możemy pokrzyżować Rendiemu plany jeśli chodzi o te trzy planety jako centrum dowodzenia

Treydin : Najlepszych ludzi wysłałem już na pewne misje, nie dam rady ich tu sprowadzić z powrotem

Taigan : Potrzebuję tylko dwóch silnych ludzi, którzy potrafią się kamuflować i walczyć, po prostu żadnych amatorów, mam już pewien plan, jak się pozbyć tej zbiorowej liczby demonów

Treydin : Naprawdę ?

Taigan : Potrzebuję tylko kilku ludzi...

Treydin : Zobaczę co da się zrobić i dam ci znać niedługo

Taigan : Ufasz mi ?

Treydin : Taigan... byłeś przed 3 lata dowódcą zorganizowanej drużyny na Berfigo, pokonywałeś więcej demonów, niż ktokolwiek z tej planety, byłeś idealnym liderem i strategiem bojowym... nie bałeś się śmierci ani utraty ludzi, działałeś zawsze do końca i ty mnie pytasz, czy ja ci nie ufam ?

Taigan : Mhm...

Treydin : Daj mi kilka godzin

Taigan : Tak jest !

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 218 - " Wznowiona Misja "

Komentarze