6670 WŚ - Chapter 723

Chapter 723 - " Ostatnie Odrodzenie Demonów "

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ashtor : Dobra dedukcja... Isarin !

Isarin : Khh

Ashtor : Mam zamiar zostać nowym Bogiem Bogów... i sprawię, że to stanie się realne

Isarin : Khh

Ashtor : A teraz... czeka was jedynie śmierć !

Tionera : Może innym razem

Ashtor : Hmm ?

Tionera : Aizugoromo !!!

(Wszyscy nagle przed oczyma mieli ciemność i ogromne oczy Aizugoromo)

(*Ashtor : Iluzja ?)

(Po chwili wszystko wróciło do normy, ale Tionery i Isarina już nie było)

Hylami : Zwiali !

Ashtor : Interesujące...

Hylami : Co teraz robimy ?

(*Ashtor : Muszę znaleźć sposób, aby przeciwstawić się mocy Aizugoromo...)

Ashtor : Udamy się do naszych podwładnych

Hylami : Hmm ?

Ashtor : Za mną !

(Wszyscy polecieli za Ashtorem)

(*Mavier : Przemawiam aktualnie do wszystkich ludzi we wszechświecie)

Ashtor : Hmm ?

Hylami : To jak zwykle Mavier Akses

(*Mavier : Bóg Wszelakiej Magii... Indey Seq... nie żyje !)

Hylami : Mhm...

(*Mavier : Zabił go Isarin Yotsura, który aktualnie oprócz bycia Bogiem Śmierci, został również nowym Bogiem Wszelakiej Magii)

Hylami : Trzeba będzie się go szybko pozbyć

Ashtor : Wiem

(Gdzieś we Wszechświecie)

Hakun : Twój syn po raz drugi został Bogiem...

Saiber : Mhm...

Hakun : Wydaje mi się, że i po ciebie w końcu przyjdzie

Saiber : Nie obchodzi mnie to

Hakun : Jak to ?

Saiber : My mamy swoje cele i misje, które jeszcze kiedyś zlecił nam Setyr

Hirashi : Ale my wciąż skupiamy się tylko na tych Assassinach

Saiber : Kijito szpieguje innych Mistrzów Miecza... naszym zadaniem jest pozbyć się wszystkich żyjących

Hirashi : Po co ?

Saiber : Mhm...

Hakun : Setyr kiedyś powiedział, że Złoty Miecz Boga Bogów, który jest zapieczętowany... jest wstanie zdobyć tylko Mistrz Miecza

Hirashi : Chcecie pozbyć się wybrańców ?

Saiber : Tak, a dodatkowo tym mieczem łatwiej będzie nam pozbyć się zagrożenia ze strony Ricona i Ashtora... może i jesteśmy wojownikami pośmiertnego Setyra... ale cel misji wciąż jest aktualny

Hirashi : Rozumiem

Saiber : A mój syn ? niechaj mu się wiedzie jak najlepiej...

(*Mavier : Dodatkowo pragnę poinformować, iż Ashtor Shidura jak i Hylami i 8 aniołów opuściło Niebiosa i aktualnie są w świecie żywych)

Ashtor : Mhm...

Hylami : Po co przemawia do umysłów wszystkich wojowników we wszechświecie ?

Ashtor : To celowa gra Ricona

Hylami : Hmm ?

Ashtor : Mavier jest znaną legendą... wszyscy zostaną uświadomieni faktem o moim odrodzeniu, wojownicy dobra się ucieszą i będą chcieli jeszcze bardziej rzucić się na Ricona myśląc, że przegra... bo w końcu stracił swoją planetę i wielu demonów

Hylami : A tak naprawdę Ricon ich wtedy wykończy, jeśli go zaatakują ?

Ashtor : Tak, uaktywni prawdziwą i pełną moc... to wszystko to akcja psychologiczna

Hylami : Wy dwaj jesteście naprawdę niesamowicie inteligentni... jeden lepszy od drugiego

Ashtor : Mhm...

(Tymczasem - Planeta Sentiry)

Sentira : Wciąż nie potrafię ci wybaczyć twojej poprzedniej ucieczki i kłótni na mojej planecie...

Ricon : To również był konieczny proces... dzięki temu wojownicy mają mieszane uczucia na temat tego, co się tutaj dzieje, gdy zaatakują, będzie czekać ich jedynie śmierć

Sentria : Mhm...

Ricon : Więc nie mogłem żadnego syna ci tu nawet zostawić

Aylon : Ledwo udało mi się ujść z życiem... jednakże moja matka i Ukatav...

Ricon : Na każdej wojnie są jakieś straty

Aylon : Z naszej organizacji pozostało nas tylko czterech...

Ricon : Nie szkodzi, najważniejsze udało nam się ochronić... reszta demonów mnie nie interesuje

Aylon : Mhm...

(Ricon otwiera bramę piekieł)

Ricon : Wypuszczę wszystkie demony z piekieł poza Demonami Śmierci... to będzie ostatnia fala demonów !

Sentira : Ale nie możesz wypuścić tych, którzy już raz wyszli z piekieł i umarli ponownie w świecie żywych...

Ricon : Wiem, ale wciąż w zapasie mam wielu silnych demonów... kilka milionów niedługo opuści piekło... połowę wypuszczę we wszechświat by z pełną mocą rozwalili naszych wrogów, drugą połowę zostawię tutaj wraz z twoimi żołnierzami i poczekamy sobie na atak Saruyi lub Ashtora

Sentira : Mhm...

Ricon : Ja jeszcze nie wypadłem z gry

Sentira : Fiolka z twoją prawdziwą mocą wciąż jest w moim pokoju

Ricon : Przynieś mi ją... mam zamiar odzyskać moją prawdziwą moc i rozgromić wszystkich, którzy się mi sprzeciwią

Sentira : Mhm...

Aylon : Więc wojna wciąż trwa...

Ricon : Aby wszystkie demony wyszły z piekieł, nawet te, które już zginęły... muszą minąć 4 lata od wyjścia pierwszego demona

Aylon : Więc 1 stycznia 6671r ci, którzy wyszli z piekieł i zginęli, będą mogli znów wyjść ?

Ricon : Tak, ale gdy wtedy wyjdą, wszyscy będą nieśmiertelni... jedynie ja będę mógł ich zabić

Aylon : Mhm...

Ricon : Ale by wszyscy mogli wyjść 1 stycznia 6671r... wtedy musi żyć chociaż jeden demon w świecie żywych... dlatego tutaj zostaniemy bardzo długo i ta planeta będzie naszą główną siedzibą

Aylon : Rozumiem

Ricon : Jeżeli nie będzie ani jednego żywego demona w świecie żywych przed 6671r... wtedy nikt z piekieł nie wyjdzie

Aylon : Mhm...

Ricon : A teraz... wyjdźcie demony z piekieł !!! Ci, którym wcześniej zabroniłem wychodzić, teraz jesteście wolni !!!

(Masowa armia demonów zaczęła wychodzić z piekieł)

Ricon : Haha haha haha !!!

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Następny Chapter 724 - " To Moi Podwładni "

Komentarze