6670 WŚ - Chapter 694
Chapter 694 - " Taigan vs Vendiro "
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Taigan : Ziemia : Atak Liści !
(Na polu bitwy tworzy się mały las. drzewa zaczynają wychodzić z podziemi, Taigan perfekcyjnie kontroluje rozwój walki)
Vendiro : Hmm ?
(Po chwili liście z drzew przyklejają się do Vendiro)
(*Vendiro : Co to jest ? Liście z drzew ? Już niczego nie rozumiem..)
Taigan : Teraz ! Boom !
(Po chwili Liście zaczęły wybuchać jeden po drugim raniąc przy tym mocno Vendiro)
Vendiro : Aaaaaaa ! Szlag !
Taigan : Kichyo 65% Ziemia : Żywe Drzewa !
(Po chwili 29 ogromnych drzew otworzyło oczy, i usta, a gałęzie były rękami, niektóre miały po 2, A niektóre po 4 czy 6, Taigan pokazał się na ostatnim najwyższym drzewie ze wszystkich i z największą ilością liści)
Taigan : Atak !
(Drzewa zaczęły atakować Vendiro, spadały na niego liście, A z gałęzi wychodziły zielone plącze, które starały się owinąć Vendiro, jednakże magik robił ciągle uniki swoją szybkością, starał się za pomocą magii zbliżyć się do Taigana, ale na marne)
(*Vendiro : Twardy jest, wciąż mnie tylko sprawdza, w takim razie będę tylko unikał jego ataków a później przejdę do ataków z zaskoczenia, zresztą Taigan to taktyk, z pewnością coś wykombinował gdy przyglądał się mojej walce z Amirrą, muszę być bardzo ostrożny, tylko on mi pozostał do pokonania, Amirra nie ma już siły, Nimera zdechła a kot nie jest przeciwnikiem...)
Vendiro : Dichyo 70% ! Powietrza Wichura !
(W stronę drzew Vendiro wypuścił ogromna ilość powietrza, co spowodowało, że liście zaczęły wracać w powietrze, starał się także przecinać plącze, gałęzie oraz same drzewa)
(*Taigan : Nie mogę mu tego darować..)
Taigan : Kichyo 80% ! Podwójny Strzał Śmierci !
(Po chwili Taigan swoje ręce krzyżuje, po ogromnym zamachu wystrzeliwuje krzyżowe ataki w stronę Vendiro, które przecinają nawet drzewa Taigana, które sam ożywił)
Vendiro : Dichyo 80% Ludzkie Tornado !
(Vendiro daje ręce na swoją klatkę piersiową, łączy nogi, i zaczyna się obracać, tworząc tornado, Atak Taigana zmienia tor lotu, i wybucha)
Taigan : Jeszcze raz ! I Jeszcze raz !
(Ciągle jest tak samo, w dodatku Taigan używa także elementu Wody w tym czasie, z ust leci ogromna ilość wody, która pod wpływem ciśnienia, i tornada, kręcąc się w kółko, rozwala wszystkie drzewa, pod wpływem obrażeń Wody, Tornada, oraz Ataków Taigana, Sfera Ziemi ulega zniszczeniu, i wojownicy znów wracają na pole bitwy. Taigan stracił mnóstwo swej mocy)
Taigan : Jeszcze nie skończyłem ! Wciąż mam parę sztuczek w zanadrzu !
Vendiro : Nie wątpię.. (Mówi to spokojnie, i kpiąco)
(Po chwili w Taiganie wybuchła euforia, rzucił się na Vendiro, zaczęli atakować się pięściami, kopać po swoich częściach ciała, wokoło panuje straszliwy terror, a ziemia kruszy się niesamowicie szybko, Bitwa wojowników trwa naprawdę długo na ziemi i w powietrzu)
Vendiro : Aaaaa ! Dichyo 90%
Taigan : Kichyo 90% !
(Wojownicy znów zaczęli się atakować kopniakami i pięściami, walka była naprawdę bardzo wyrównana, u obu wojowników przechodziły moce Dichyo i Kichyo, i co chwile zmieniały kolory, powodując niszczenia ich pola walki)
Taigan : Niech cię szlag !
(Kopie Vendiro w klatkę piersiową, po czym magik odlatuje z ogromną prędkością odbijając się od ziemi)
Vendiro : Skoro tak, czas na ostateczne ataki !
Taigan : Tym razem cię wykończę na dobre !
Vendiro : Khh
Taigan : Tryb Fenixa !!!
Vendiro : Hmm ?
Taigan : Kha !
(Taigan wystawił przed siebie swoją rękę, pomarańczowa aura wydłużyła się łapiąc demona i ściskając go z całych sił)
Vendiro : Co jest grane ?!
Taigan : To twój koniec !
Vendiro : Khh
Taigan : Oddech Fenixa !!!
(Taigan zaczął dmuchać przed siebie, wydzielając pomarańczowy dym, który leciał wprost na Vendiro)
Vendiro : Szlag !
Taigan : Zdychaj !
Vendiro : W takim razie...
Taigan : Hmm ?
Vendiro : Erementarukaosu !!! (Chaos Żywiołów)
(Vendiro wzbił się w powietrze wyrywając się z pod aury rąk)
Taigan : Co jest do cholery ?!
Vendiro : Nie masz ze mną żadnych szans !
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=IrbUi2mPe6k&list=PLS6xLOKaZ2eHnT1yX6GVfCWzRhEkFqyI6&index=40 )
(Z chmur zaczął padać deszcz ogromnych lodowców, ziemia zaczęła się palić wraz z drzewami, nawet wiatr ranił ciało i dostawał się wewnątrz organizmu starając się zamrozić narządy, coraz ciężej się oddychało)
Taigan : Amirra !
(Amirra leżała obolała i ledwo przytomna na ziemi i spoglądała w niebo oraz na ogromny deszcz sopli, który zaczął spadać w dół)
Miayn : O cholera... co to za magia ?! Vendiro jest naprawdę niesamowitym czarnoksiężnikiem !
Taigan : Khh
Vendiro : Nie uciekniesz przed moją techniką !!!
(Taigan wystawił dłoń w kierunku leżącej Amirry, po chwili pojawił się ogromny fenix z pomarańczową aurą, który swoimi skrzydłami chronił Miayna i Amirrę)
Vendiro : To ci się nie uda !
Taigan : Hmm ?
(Następnie Taigan nad sobą stworzył pomarańczową barierę, by chroniła go przed atakami, starał się również omijać w powietrzu spadające ogromne sople)
Taigan : Khh, to się jeszcze okaże !
(Taigan podleciał do Vendiro, rozpoczęła się krwawa walka między nimi)
Taigan : Niebieskie Ostrze !
(Taigan zaczął atakować przywołanym Mieczem Niebios, który był cały niebieski, gdy robił cięcia w powietrzu, wydzielały one magiczne cięcia, które leciały w stronę magika)
Vendiro : Kha !
(Vendiro za pomocą żywiołu wiatru odparł atak Taigana)
Taigan : Chyba sobie kpisz !
Vendiro : Khh
(Taigan zaczął obijać Vendiro raz za razem bardzo mocnymi ciosami)
(*Vendiro : Muszę coś wykombinować, było dobrze, lecz teraz...)
Taigan : Jesteś na straconej pozycji !
Vendiro : Mylisz się !
(Ogromny deszcz sopli powoli przestał padać a ziemia zaczęła się ugaszać z ognia, zaś magia, którą wystrzelił wcześniej Taigan bardzo dobrze chroniła Amirrę i Miayna, jednakże moc Taigana bardzo mocno na tym cierpi)
Taigan : Khh
(Taigan owinął Vendiro swoimi skrzydłami a w dłoniach kumulował pomarańczową kulę mocy)
Vendiro : Khh
Taigan : Przepadnij !
Vendiro : Nieee !!!
Taigan : Dangan Fenikkusu !!!
(Taigan wymierzył w klatkę piersiową demona i bez zawahania trafił go pomarańczową kulą)
Vendiro : Aaaaaaaa !!!
(Taigan przytrzymał go trochę skrzydłami, następnie wypuścił, demon zleciał na ziemię, moc kuli wciąż raniła całe jego ciało, na samym końcu nastąpiła eksplozja)
Taigan : Khh
(Moc Taigana została zdezaktywowana, nasz bohater ciężko oddychał, fenix, który chronił Amirrę również zniknął, jednakże chaos żywiołów Vendiro również się skończył)
Taigan : To koniec...
(Taigan podszedł do leżącego i zakrwawionego magika)
Vendiro : Jestem pod wrażeniem... ale tego można się było spodziewać po taktyku i legendzie dawnego Qurell... w końcu dawny przywódca oddziału wojowników Kichyo
Taigan : Nie schlebiaj mi w swoich ostatnich momentach życia
Vendiro : Heh...
(Taigan chwyta swój miecz i dobija magika w serce zabijając go)
Miayn : Udało ci się !!!
Taigan : Ta...
Miayn : Co teraz zrobimy ?
Taigan : Musimy się stąd oddalić, znaleźć jakieś nowe schronienie i odpocząć
Miayn : Dobra myśl !
(*Miayn : Pieprzony Vendiro... że też nie mógł pokonać Taigana, a tak blisko było do mojego odrodzenia...)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 695 - " Pamiątki Z Odległej Galaktyki "
Koniec Sagi 6 - Zemsty Wojowników (Chapter 651-694)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Taigan : Ziemia : Atak Liści !
(Na polu bitwy tworzy się mały las. drzewa zaczynają wychodzić z podziemi, Taigan perfekcyjnie kontroluje rozwój walki)
Vendiro : Hmm ?
(Po chwili liście z drzew przyklejają się do Vendiro)
(*Vendiro : Co to jest ? Liście z drzew ? Już niczego nie rozumiem..)
Taigan : Teraz ! Boom !
(Po chwili Liście zaczęły wybuchać jeden po drugim raniąc przy tym mocno Vendiro)
Vendiro : Aaaaaaa ! Szlag !
Taigan : Kichyo 65% Ziemia : Żywe Drzewa !
(Po chwili 29 ogromnych drzew otworzyło oczy, i usta, a gałęzie były rękami, niektóre miały po 2, A niektóre po 4 czy 6, Taigan pokazał się na ostatnim najwyższym drzewie ze wszystkich i z największą ilością liści)
Taigan : Atak !
(Drzewa zaczęły atakować Vendiro, spadały na niego liście, A z gałęzi wychodziły zielone plącze, które starały się owinąć Vendiro, jednakże magik robił ciągle uniki swoją szybkością, starał się za pomocą magii zbliżyć się do Taigana, ale na marne)
(*Vendiro : Twardy jest, wciąż mnie tylko sprawdza, w takim razie będę tylko unikał jego ataków a później przejdę do ataków z zaskoczenia, zresztą Taigan to taktyk, z pewnością coś wykombinował gdy przyglądał się mojej walce z Amirrą, muszę być bardzo ostrożny, tylko on mi pozostał do pokonania, Amirra nie ma już siły, Nimera zdechła a kot nie jest przeciwnikiem...)
Vendiro : Dichyo 70% ! Powietrza Wichura !
(W stronę drzew Vendiro wypuścił ogromna ilość powietrza, co spowodowało, że liście zaczęły wracać w powietrze, starał się także przecinać plącze, gałęzie oraz same drzewa)
(*Taigan : Nie mogę mu tego darować..)
Taigan : Kichyo 80% ! Podwójny Strzał Śmierci !
(Po chwili Taigan swoje ręce krzyżuje, po ogromnym zamachu wystrzeliwuje krzyżowe ataki w stronę Vendiro, które przecinają nawet drzewa Taigana, które sam ożywił)
Vendiro : Dichyo 80% Ludzkie Tornado !
(Vendiro daje ręce na swoją klatkę piersiową, łączy nogi, i zaczyna się obracać, tworząc tornado, Atak Taigana zmienia tor lotu, i wybucha)
Taigan : Jeszcze raz ! I Jeszcze raz !
(Ciągle jest tak samo, w dodatku Taigan używa także elementu Wody w tym czasie, z ust leci ogromna ilość wody, która pod wpływem ciśnienia, i tornada, kręcąc się w kółko, rozwala wszystkie drzewa, pod wpływem obrażeń Wody, Tornada, oraz Ataków Taigana, Sfera Ziemi ulega zniszczeniu, i wojownicy znów wracają na pole bitwy. Taigan stracił mnóstwo swej mocy)
Taigan : Jeszcze nie skończyłem ! Wciąż mam parę sztuczek w zanadrzu !
Vendiro : Nie wątpię.. (Mówi to spokojnie, i kpiąco)
(Po chwili w Taiganie wybuchła euforia, rzucił się na Vendiro, zaczęli atakować się pięściami, kopać po swoich częściach ciała, wokoło panuje straszliwy terror, a ziemia kruszy się niesamowicie szybko, Bitwa wojowników trwa naprawdę długo na ziemi i w powietrzu)
Vendiro : Aaaaa ! Dichyo 90%
Taigan : Kichyo 90% !
(Wojownicy znów zaczęli się atakować kopniakami i pięściami, walka była naprawdę bardzo wyrównana, u obu wojowników przechodziły moce Dichyo i Kichyo, i co chwile zmieniały kolory, powodując niszczenia ich pola walki)
Taigan : Niech cię szlag !
(Kopie Vendiro w klatkę piersiową, po czym magik odlatuje z ogromną prędkością odbijając się od ziemi)
Vendiro : Skoro tak, czas na ostateczne ataki !
Taigan : Tym razem cię wykończę na dobre !
Vendiro : Khh
Taigan : Tryb Fenixa !!!
Vendiro : Hmm ?
Taigan : Kha !
(Taigan wystawił przed siebie swoją rękę, pomarańczowa aura wydłużyła się łapiąc demona i ściskając go z całych sił)
Vendiro : Co jest grane ?!
Taigan : To twój koniec !
Vendiro : Khh
Taigan : Oddech Fenixa !!!
(Taigan zaczął dmuchać przed siebie, wydzielając pomarańczowy dym, który leciał wprost na Vendiro)
Vendiro : Szlag !
Taigan : Zdychaj !
Vendiro : W takim razie...
Taigan : Hmm ?
Vendiro : Erementarukaosu !!! (Chaos Żywiołów)
(Vendiro wzbił się w powietrze wyrywając się z pod aury rąk)
Taigan : Co jest do cholery ?!
Vendiro : Nie masz ze mną żadnych szans !
(Soundtrack - https://www.youtube.com/watch?v=IrbUi2mPe6k&list=PLS6xLOKaZ2eHnT1yX6GVfCWzRhEkFqyI6&index=40 )
(Z chmur zaczął padać deszcz ogromnych lodowców, ziemia zaczęła się palić wraz z drzewami, nawet wiatr ranił ciało i dostawał się wewnątrz organizmu starając się zamrozić narządy, coraz ciężej się oddychało)
Taigan : Amirra !
(Amirra leżała obolała i ledwo przytomna na ziemi i spoglądała w niebo oraz na ogromny deszcz sopli, który zaczął spadać w dół)
Miayn : O cholera... co to za magia ?! Vendiro jest naprawdę niesamowitym czarnoksiężnikiem !
Taigan : Khh
Vendiro : Nie uciekniesz przed moją techniką !!!
(Taigan wystawił dłoń w kierunku leżącej Amirry, po chwili pojawił się ogromny fenix z pomarańczową aurą, który swoimi skrzydłami chronił Miayna i Amirrę)
Vendiro : To ci się nie uda !
Taigan : Hmm ?
(Następnie Taigan nad sobą stworzył pomarańczową barierę, by chroniła go przed atakami, starał się również omijać w powietrzu spadające ogromne sople)
Taigan : Khh, to się jeszcze okaże !
(Taigan podleciał do Vendiro, rozpoczęła się krwawa walka między nimi)
Taigan : Niebieskie Ostrze !
(Taigan zaczął atakować przywołanym Mieczem Niebios, który był cały niebieski, gdy robił cięcia w powietrzu, wydzielały one magiczne cięcia, które leciały w stronę magika)
Vendiro : Kha !
(Vendiro za pomocą żywiołu wiatru odparł atak Taigana)
Taigan : Chyba sobie kpisz !
Vendiro : Khh
(Taigan zaczął obijać Vendiro raz za razem bardzo mocnymi ciosami)
(*Vendiro : Muszę coś wykombinować, było dobrze, lecz teraz...)
Taigan : Jesteś na straconej pozycji !
Vendiro : Mylisz się !
(Ogromny deszcz sopli powoli przestał padać a ziemia zaczęła się ugaszać z ognia, zaś magia, którą wystrzelił wcześniej Taigan bardzo dobrze chroniła Amirrę i Miayna, jednakże moc Taigana bardzo mocno na tym cierpi)
Taigan : Khh
(Taigan owinął Vendiro swoimi skrzydłami a w dłoniach kumulował pomarańczową kulę mocy)
Vendiro : Khh
Taigan : Przepadnij !
Vendiro : Nieee !!!
Taigan : Dangan Fenikkusu !!!
(Taigan wymierzył w klatkę piersiową demona i bez zawahania trafił go pomarańczową kulą)
Vendiro : Aaaaaaaa !!!
(Taigan przytrzymał go trochę skrzydłami, następnie wypuścił, demon zleciał na ziemię, moc kuli wciąż raniła całe jego ciało, na samym końcu nastąpiła eksplozja)
Taigan : Khh
(Moc Taigana została zdezaktywowana, nasz bohater ciężko oddychał, fenix, który chronił Amirrę również zniknął, jednakże chaos żywiołów Vendiro również się skończył)
Taigan : To koniec...
(Taigan podszedł do leżącego i zakrwawionego magika)
Vendiro : Jestem pod wrażeniem... ale tego można się było spodziewać po taktyku i legendzie dawnego Qurell... w końcu dawny przywódca oddziału wojowników Kichyo
Taigan : Nie schlebiaj mi w swoich ostatnich momentach życia
Vendiro : Heh...
(Taigan chwyta swój miecz i dobija magika w serce zabijając go)
Miayn : Udało ci się !!!
Taigan : Ta...
Miayn : Co teraz zrobimy ?
Taigan : Musimy się stąd oddalić, znaleźć jakieś nowe schronienie i odpocząć
Miayn : Dobra myśl !
(*Miayn : Pieprzony Vendiro... że też nie mógł pokonać Taigana, a tak blisko było do mojego odrodzenia...)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny Chapter 695 - " Pamiątki Z Odległej Galaktyki "
Koniec Sagi 6 - Zemsty Wojowników (Chapter 651-694)
Komentarze
Prześlij komentarz